Witajcie Rodzice, to mój pierwszy dzień na forum. Przy próbie wyszukania wątków jak w tytule, napotkałam trudności techniczne więc przepraszam, jeżeli dubluję temat. Proszę o ewentualne przekierowanie na już powstały jeżeli przypadek który nakreślę poniżej był już poruszony: Z końcem listopada 2012 przyszło na świat nasze pierwsze dziecko. Urlop macierzyński przysługuje mi do czerwca br. Rozważałam powrót do pracy jeszcze przed końcem tego roku (tj. po wykorzystaniu zaległego urlopu wypoczynkowego i podjęciu współpracy z nianią). Wydarzyło się jednak coś, czego nie do końca planowaliśmy. Jeden jedyny raz kochaliśmy się bez zabezpieczenia (to była nasza rocznica i “wykupiliśmy jeden los na loterii” zakładając, że skoro o pierwsze dziecko staraliśmy się tak długo, byłoby zrządzeniem losu gdyby druga próba okazała się owocna już na starcie). To zbliżenie okazało się być “złotym strzałem”. Dzisiaj potwierdził to test ciążowy. Rodzina powiększy się nam w pierwszej połowie grudnia. Mam mieszane uczucia (strach, czy dam sobie radę z dwupakiem i radość bo zawsze marzyłam o dużej rodzinie). I tutaj rodzą się pytania. Nie chcę abyście źle mnie zrozumieli. Daleka jestem od kombinowania i naciągania pracodawcy. W pierwszą ciążę zaszłam po przepracowanych pięciu latach w obecnej firmie. Zastanawia mnie jak dalej powinnam pokierować moim życiem zawodowym, aby w pełni wykorzystać przysługujące mi prawa. Nie chcę sytuacji ala: “szefie jestem w drugiej ciąży i oto moje L-4”. Chcę wrócić i pracować jak długo mój stan mi na to pozwoli. Choć nie ukrywam, że już teraz denerwuję się na samą myśl o rozłące z dzieckiem i pozostawieniem go pod opieką obcej osoby. Nie planowałam iść na wychowawczy z przyczyn czysto kalkulacyjnych: 1/im dłużej w domu, tym trudniej będzie mi wrócić na rynek pracy (wypadnę z rynku); 2/obniżenie standardu życia przy jednej pensji; 3/czysto osobiste przekonania bo pomimo, że nie muszę (oboje mamy dobre pensje) to jednak chcę wrócić bo źle bym się czuła nie dokładając się do wspólnego budżetu. Chcę jednak wiedzieć jakie możliwości przede mną stoją. Co przysługuje kobiecie, która jeszcze w czasie trwania urlopu macierzyńskiego dowiedziała się, że spodziewa się kolejnego dziecka. Czy powinnam już teraz uprzedzić pracodawcę, czy wstrzymać się z tą informacją? Jak pracodawca może się w takiej sytuacji zachować. Nie chodzi mi o rozwiązanie umowy o pracę. Mam dobre relacje z przełożonym, a firma należy do tzw. prorodzinnych (a przynajmniej tak twierdzą). Czy jeżeli zostałabym jednak w domu (urlop wychowawczy zaraz po macierzyńskim), przysługiwałby mi kolejny macierzyński od dnia porodu drugiego dziecka. Jak to wygląda w 2013 roku? Teoretycznie od czerwca do grudnia (do dnia porodu) nie dostaję wynagrodzenia ale mam zapewnioną opiekę medyczną, a od grudnia przysługuje mi ponownie co miesięczna pensja (pomimo braku powrotu do pracy w międzyczasie)? Gubię się w tych nowych zasadach. Jedno jest pewne: przy drugim dziecku chcę skorzystać z rocznego urlopu macierzyńskiego.
8 odpowiedzi na pytanie: druga ciąża podczas trwania urlopu macierzyńskiego przysługującego na 1-wsze dziecko
do końca macierzyńskiego-czerwca nie informowałabym pracodawcy a potem na L4 na ciaze lub do pracy aż do dnia porodu….
Dokładnie tak zrobiła żona szwagra.
Po skończonym macierzyńskim poszłabym na L-4 ze względu na drugą ciążę. Patrząc realistycnie masz przez cały okres czasu dwie pensje i jesteś w domu z dzieckiem.
dokładnie zrobiłabym tak samo.
Nawet się nie wahaj zrób jak piszą dziewczyny tego czasu z dzieckiem nikt ci nie odda…
zostań w domu i na L4 na ciąże idz
nie wiem jakie są teraz przepisy,bo ciezko sie połapać.
ale ja miałam identyczną sytuacje.
w listopadzie 2010 urodziłam syna.
w marcu gdy dowiedziałam sie o kolejnej ciązy (pod koniec macierzyńskiego),szybko poszłam po L4.
syn miał 4-5m-cy żal mi było go zostawic z kimkolwiek.z resztą moja praca na to nie pozwalała,wiec skrupółów nie miałam.
i tak pierwszy miesiac zwolnienia płacił szef,później Zus do rozwiązania + macierzynski.
zostań w domu,pierwszego roku jakże ważnego dla Twojego dziecka nikt Ci nie zwróci.
to nie to samo gdy niania opowie jak dziecko postawiło pierwszy kroczek itd…
a przy drugim tym mniejszym duzo mniej bedziesz miec czasu dla starszego dziecka…
swoją drogą gratulacje złotego strzału:)bezproblemowej ciazy
19.IV mam wizytę u gina. Dzień po odczytaniu dwóch kresek dotarła do nas wiadomość o śmierci taty męża. Hm.. koniec jednego życia jest początkiem nowego. Będzie nam go brakowało. Żałuję, że nie zdążyliśmy podzielić się z nim wiadomością o powiększeniu rodziny. Cała ta sytuacja wymusiła na nas powściągliwą radość. Takie szczęście przez łzy. Co do powrotu do pracy to chcę wrócić. Podobno jeśli człowiek się czegoś boi, powinien stawić temu czoła, a wtedy strach zmaleje. Boję się powrotu do pracy. Moja praca jest zarówno stresująca co wymagająca i czasami nieprzewidywalna. Od lipca byłam na L4, w listopadzie przyszło bobo a teraz macierzyński. Wiem jednak, że muszę to zrobić dla siebie. Po to, aby choć na parę m-cy wciągnąć się w ten służbowy wir i na nowo naoliwić mechanizmy? takie tymczasowe przestawienie programu na tryb życie zawodowe. Jeżeli na starcie pójdę na zwolnienie lekarskie, później będzie mi jeszcze trudniej wrócić. Pocieszam się, że to tylko kilka m-cy (mniej więcej od października postarałabym się o zwolnienie czyli wróciłabym raptem na 4-5 m-cy). W tym tygodniu mamy spotkanie z potencjalną nianią (byłaby przejęta po koleżance więc byłabym spokojniejsza, że nie mam do czynienia z zupełnie przypadkowym człowiekiem). Niezależnie od wszystkiego, pomoc mi się przyda. Chyba nie czuję się na siłach zostać z moim dwupakiem sam na sam. Nie przez pierwszy rok. Tak, istnieje ryzyko, że ominą mnie jej pierwsze świadome słowa albo pierwsze nieporadne kroki ale co zrobić? Nie ma idealnego wyjścia. Gdybym dalej została w domu, bez przerywnika zawodowego, myśl o pracy prześladowałaby mnie. A tak? Wrócę na kilka miesięcy, przestawię się i (mam nadzieję) udowodnię sobie, że potrafię sprawnie na nowo się wdrożyć, że jestem w miarę elastyczna. Wiem, że tego potrzebuję choć będzie to trudne. Perspektywa rocznego macierzyńskiego będzie ten szok jednak jakoś łagodził. Będę tu zaglądać, w nadziei, że ktoś rozwieje moje wątpliwości i nakreśli jak moja sytuacja ma się do nowych przepisów. Pozdrawiam wszystkich rodziców.
zrobisz jak uważasz:)
każda z nas napisała tylko swoje zdanie.
oby praca dała ci wiele satysfakcji a mniej stresów w obecnym stanie.
powodzonka
Znasz odpowiedź na pytanie: druga ciąża podczas trwania urlopu macierzyńskiego przysługującego na 1-wsze dziecko