drugie dziecko – jak się zdecydować:)

Ostatnio tak sobie z mężem luźno gadamy, że może to czas, żeby mieć drugą pociechę. Z jednej strony bardzo byśmy chcieli, szczególnie mąż marzy o synku, ale z drugiej, jak sobie pomyślę, jak to było z Hanią…pierwszy rok był wyjęty z zyciorysu, padałam na twarz, dziecię trafiło mi się wyjątkowo zywe i wymagające ciągłej uwagi. Non stop problemy ze spaniem, które jeszcze się nie skończyły, bo Hania codziennie budzi się w nocy i przychodzi do nas do łóżka, więc nie mam kiedy się wyspać, zresztą myślę że organizm już się sam przystosował…
Znikąd nie miałam pomocy, bo mama w W-wie a teściowie wolą oglądać seriale (a propos teściów, wiem, że niektóre z Was śledziły moje wątki w tej sprwie, więc donoszę, że w tym roku jak przyszli na Wigilię to nic prawie nie ruszyli, bo zjedli przed wyjściem obiad,he,he, niezłe, co?)

słyszałam, że istnieją grzeczne dzieci, ale mi się jakoś nie trafiło i nie jest to tylko moja opinia, panie w przedszkolu zgadzają się ze mną, że Hania jest lekko “żywa”, Ona nie chodzi, Ona biega, poza tym jest nieusłuchana, ja chyba nie umiem Jej po prostu wychować, jestem zbyt pobłażliwa i mam efekty…Dlatego jakoś nie wyobrażam sobie noworodka i Hani razem pod moją opieką

czy któraś z Was miała takie dylematy? bo tylko to nas hamuje

69 odpowiedzi na pytanie: drugie dziecko – jak się zdecydować:)

  1. Gosiu podobno drugie dziecko jest inne 😉
    I biorąc pod uwagę tę zależność już zaczynam sie bać, ponieważ z Maćkiem nie mam większych problemów…
    Jest raczej posłuszny i łatwy w obsłudze…mimo, że ma co jakiś czas etapy totalnego rozbrykania i nieposłuszeństwa… Na szczeście to mija 🙂

    My planujemy dzieciątko na rok 2009, nie chciałabym większej róznicy niż 5 lat…

    • Beata ma rację, każde dziecię inne. Frans pewnie do Hanki podobny, bezsenny żywioł od pierwszych dni. trudny egzemplarz. ale przy tym zakochany w siostrze brat. Zosia totalne przeciwieństwo brata, bezproblemowe, prawie bezobsługowe niemowlę, taki typ aniołka. teraz dopiero się rozkręca pod czujnym okiem brata. 3 lata różnicy, dla mnie idealna różnica wieku, przetestowana na młodszym bracie 🙂

      • Odpowiem Ci na Twoje pytanie- ja podjelam decyzje bo po pierwsze nie chcialam duzej roznicy wieku, nie chce rodzic zbyt pozno, zeby miec troche zycia dla siebie, jak sie dzieciaki troche odchowa, widzialam, ze Olivka potrzebuje juz “towarzystwa”. Mysle, ze jesli masz mala w przedszkolu, to bedzie to w jakims stopniu odciazenie. Ma ponad 3 latka, takze chodzi, jest w miare samodzielna. Jak ja chodzilam w pierwszych tygodniach ciazy, Olivia miala 2 latka- trzeba bylo ja czesto nosic, wozic wozkiem, nosic wozek itd. Trzeba poprostu znalesc wiecej za niz przeciw- a wtedy bedzie latwiej podjac decyzje :-))

        • powiem Wam tak, dla mnie nie było takiej możliwości, żeby była mniejsza różnica wieku, niż 3 lata, bo wiedziałam, że jak trafi mi się druga Hania to pozostanie mi tylko osiwieć, co zresztą sukcesywnie robię:)
          w zasadzie teraz nie chodzi mi już o róznicę między dziećmi, ale o to, że ja skończyłam 30-tkę(młoda jeszcze jestem, nie:)), ale mąż ma już 36 lat i nie chciałabym, żeby potem czuł się dziadkiem. Ja sama byłam późnym dzieckiem i powiem szczerze, że miało to dla mnie pewne mankamenty, z zazdrością patrzę na ludzi o 10 lat ode mnie starszych, którzy rodziców mają w wieku mojej Mamy…dlatego jak się nie zdecydujemy w przeciągu roku-dwóch, to myślę, że już nigdy się nie zdecydujemy

          • Zamieszczone przez Gosia26
            w zasadzie teraz nie chodzi mi już o róznicę między dziećmi, ale o to, że ja skończyłam 30-tkę(młoda jeszcze jestem, nie:)), ale mąż ma już 36 lat i nie chciałabym, żeby potem czuł się dziadkiem.

            taaaaak a po 40- stce to już czas umierać…

            • Nie, Wiolu, nie czas umierać
              ja piszę o swoich własnych doświadczeniach, wiele lat temu późne macierzyństwo nie było zbyt popularne, moja Mama urodziła mnie w wieku prawie 40 lat i pamiętam te wieczne teksty “dziadek po Ciebie przyszedł””to Twoi dzidkowie?”, pamiętam, jak mi było przykro, jak się źle z tym czułam, jak marzyłam, żeby rodzice byli młodsi…pewnie jestem nienormalna, ale cóż, tak właśnie mi zostało i nie umiem tego zmienić 🙁

              • drugie??

                nasz synek Robert ma w tej chwili 21 miesiecy. kiedy jeszcze tak niedawno karmiłam piersia miałam straszna ochote na drugie dziecko. nie czułam zmęczenia i czułam sie dobrze. juz od lipca nie cycujemy i… nagle opadłam z sił. czasem zastanawiam sie czy dałabym rade z drugim dzieckiem, ale wiem, że przeciez po to żyję. u nas jest inny problem, a mianowicie to mój mąż nie chce słyszeć o drugim dziecku. nigdy nie wstawał do małego i nawet nie miał kiedy poczuć co to znaczy opieka nad dzieckiem. ja równiez pracuje na cały etat w pracy a potem jeszcze w domu a mimo to zdecydowałabym sie nawet dziś. dlaczego mój mąż nie chce? ja go przekonać? przecież on nie ma prawa odebrać mi szansy bycia matka znów. mój zegar biologiczny cały czas tyka.

                • Jakby tak sterować życiem tak, żeby uniknąć tego co różni ludzie różnym ludziom w przeszłości (i w teraźniejszości też :D) mówili, to trzeba by od razu położyć się w trumnie i czekać na śmierć 🙂
                  Bo jeszcze się taki nie urodził, co by innym dogodził.
                  Jednym dzieci dokuczały, że dziadek przychodzi, innym, że nosili okulary a jeszcze innym, bo mieli nogę krótszą.
                  Lepiej sobie spróbować wziąć na miętko złośliwości ludzi
                  niż układać życie pod opinię publiczna – serio 🙂
                  Imho – nie czujesz tej wielkiej potrzeby i pragnienia posiadania dziecka – zaczekaj 🙂
                  Jeśli chodzi Ci dziecko po głowie to w końcu przyjdzie ten moment, kiedy go naprawdę zapragniesz – i nie będzie wątpliwości.
                  Tak se uważam.

                  • Zamieszczone przez Wioletta1
                    dlaczego mój mąż nie chce?

                    Ekhem… a nie powinnaś o to zapytać męża? skąd tu obecne mają to wiedzieć jeśli o tym nie rozmawiacie?

                    Uważasz, że mąż nie ma prawa odbierać Ci prawa do zostania drugi raz matką.
                    On być może myśli: ona nie ma prawa ściągać na świat dziecka, którego ja nie chcę.
                    Każdy medal ma dwie strony (conajmniej dwie).
                    I tylko Wy we dwoje możecie znaleźć odpowiedzi i rozwiązania.

                    • u nas jest 3 lata różnicy
                      Leo ma 10 m-cy obecnie – potrafia sie z Wiktoria bawic w jednym pokoju okolo 30minut ciagiem – sami sobie zapewniaja rozrywke. NIe musza wisiec na matce 😀

                      i wiem, ze to poczatek ich wspolnego świata.

                      • ?

                        pewnie masz rację, ale kiedy rozmawiamy o tym ja daje do zrozumienia, że bardzo mi zależy. mówię o tym, że może za rok. kiedy on słyszy, że mi zalezy uparcie i jakby na złość mówi nie ma mowy, ja nie chcę. przy kolegach jest dumny z syna i żartują, że jeszcze córci mu brakuje, ale w rozmowie ze mna krzycvzy, że nie!!! mam jeszcze troszke czasu i mam nadzieję, że przekonam go.

                        • a ja bym chciala ze byby bylo jak jest

                          nie chcialabym miec wiecej dzieci, jedno mi wystarcza w zupelnosci. Mysle ze przekonywanie kogos na sile nie ma sensu i nie przynosi rezultatow choc moze sie myle. Jak to mowila moja kolezanka ” Ja chce wpasc bo jak nie wpadne to sie na drugie sie nie zdecyduje :))”Pozdrawaim i zycze szczescia !

                          • Zamieszczone przez Gosia26
                            powiem Wam tak, dla mnie nie było takiej możliwości, żeby była mniejsza różnica wieku, niż 3 lata, bo wiedziałam, że jak trafi mi się druga Hania to pozostanie mi tylko osiwieć, co zresztą sukcesywnie robię:)
                            w zasadzie teraz nie chodzi mi już o róznicę między dziećmi, ale o to, że ja skończyłam 30-tkę(młoda jeszcze jestem, nie:)), ale mąż ma już 36 lat i nie chciałabym, żeby potem czuł się dziadkiem. Ja sama byłam późnym dzieckiem i powiem szczerze, że miało to dla mnie pewne mankamenty, z zazdrością patrzę na ludzi o 10 lat ode mnie starszych, którzy rodziców mają w wieku mojej Mamy…dlatego jak się nie zdecydujemy w przeciągu roku-dwóch, to myślę, że już nigdy się nie zdecydujemy

                            khm, hm, ten tego….zochę urodziłam mając lat 34 mój ślubny jest ode mnie o 16 lat starszy, dziadkami jesteśmy, nie?

                            • pomiędzy Jagodą a Kamilą planowane rocznikowo 6, i dalej 4 nieplanowane

                              kiedy zdecydowałam się na Kamilkę Jagoda miała skończone 4,5 roku. ja rocznikowo miałam 30,,, zawodowo już coś umiałam a urlop wychowawczy miał być najlepszym czasem na szukanie nowej pracy… decyzja padła na placu zabaw,w kwietniu, potem walczyłam o podwtżkę na papierze i jak tylko ją dostałam zrobiliśmyt Kamile, która miała byc chłopcem… Jagoda odrazu jakoś wydoroślała (w kwietniu gdy urodziła się Kamcia miała 5.5 roku)… teraz jest Dagna i widzę totalną różnicę w zachowaniu się dzieci jak zostają starszym rodzeństwem. Jagoda spokojna., opanowana była. za to Kamila totalny żywioł, (tak jak piszesz o Hani. nie chodzi tylko biega, nawet teraz przychodzi do nas do łóżka),,, Kamila nie jest zazdrosna., kocha Dagnę ale jednocześnie bardzo muszę pilnować by nie podnosiła bo co by się niemówiło Jagoda zostając starszą siostrą była poprostu mądrzejsza… generalnie ze swojego doświadczenia wybieram większą różnicę pomiędzy rodzeństwem, wolę te rocznikami 6 lat niż niespełna 4 choć pewnie za 2-3 lata Kamilka i Daga będą bliżej siebie niż Jagoda i Kamilka ale obecnie mam trochę jazdy bo 2 małe żywioły + prawie nastolatka

                              ale generalnie mieć więcej niż jedno dziecko jest fajnie.. pada sie na pysk, ma się wszystkiego dość ale jak ich nie ma w domu pustka jest bardziej niedozniesienia niż ten rumor…..

                              • Zamieszczone przez effcia
                                mój ślubny jest ode mnie o 16 lat starszy

                                to niezle sie trzyma, bo ze zdjec jak go kojarze to dalabym mu z dyche mniej 🙂

                                • Nena, teraz sie wiele rzeczy pozmienialo i patrzymy na macierzynstwo w wieku 40 lat bardzo normalnie, ale w pokoleniu kiedy bylismy dziecmi to naprawde byla rzadkosc i czesto gesto rodzice byli traktowani jak dziadkowie wlasnego dziecka. Mam kolezanke z takiego poznego rodzicielstwa. JEDNA 😉 Nie lubila tego i troche sie chyba wieku swoich rodzicow wstydzila.

                                  Teraz oczywiscie wszystko jest inaczej, ale troche Gosie jednak rozumiem, choc tez nieco juz starszawa jestem 😉

                                  • jest jeszcze inny problem – nie zawsze ale nie wykluczone. na przyklad ojczymowi dubla urodzil sie syn jak ten mial jakos ponad 50 lat. trafil im sie niezwykle zywy i nieznosny egzemplarz. no i czesto ojczym nie dawal sobie rady z synkiem – zanim tatus go dogonil to mlody 5 razy zdarzyl zwiac…itp.
                                    dlatego tez my spieszylismy sie z decyzja o dziecku, zeby ewentualnie nie powielic…

                                    • Ja na poczatku planowałam różnicę wieku między rodzeństwem max 2 lata. Życie zweryfikowało plany i jest 4 lata. Mimo wszystko uważam że różnica jest ok. Zosia jest już mądrą dziewczynką i bardzo dużo pomaga przy Oskarze. Oczywiście muszę bardzo uważać jak się razem “bawią” bo Zosia czasami traktuje Małego jak lalkę i mogłaby zrobić mu krzywdę. Ale ogólnie nie narzekam. I nie zgadzam się z opinią ze drugie dziecko jest przeciwieństwem pierwszego. Zosia była i jest grzecznym dzieckiem, od 9 miesiaca życie przesypiała całe noce, nigdy nie było problemów z jedzeniem. Oskar co prawda ma dopiero pół roczku więc jeszcze sporo może się zmienić ale jak do tej pory: śpi od 20:00 do 5:00, zjada mleczko i dalej śpi do 8:00, ma apetyt, jest grzeczny i bardzo prosty w obsłudze 🙂

                                      • Zamieszczone przez ewaizosia
                                        I nie zgadzam się z opinią ze drugie dziecko jest przeciwieństwem pierwszego. Zosia była i jest grzecznym dzieckiem, od 9 miesiaca życie przesypiała całe noce, nigdy nie było problemów z jedzeniem. Oskar co prawda ma dopiero pół roczku więc jeszcze sporo może się zmienić ale jak do tej pory: śpi od 20:00 do 5:00, zjada mleczko i dalej śpi do 8:00, ma apetyt, jest grzeczny i bardzo prosty w obsłudze 🙂

                                        moje obie sztuki też bardzo podobne do siebie i raczej spokojne 🙂

                                        • no coż.. Asia ma niecałe 3 lata, nadal budzi się w nocy. Nie zawsze udaje mi się nad nią zapanować, potrzebuje sporo uwagi. Mimo to zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko – koronny argument – nie chcieliśmy dużej rożnicy wieku – wyjdzie nam 3 lata i 2 miesiące. Nie zawsze jest lekko, miło i przyjemnie, w takich chwilach ogarnia mnie lekkie przerażenie jak to będzie z dwójką. Ale staram się myśle pozytywnie i wierzyć że będzie dobrze 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: drugie dziecko – jak się zdecydować:)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general