Ostatnio tak sobie z mężem luźno gadamy, że może to czas, żeby mieć drugą pociechę. Z jednej strony bardzo byśmy chcieli, szczególnie mąż marzy o synku, ale z drugiej, jak sobie pomyślę, jak to było z Hanią…pierwszy rok był wyjęty z zyciorysu, padałam na twarz, dziecię trafiło mi się wyjątkowo zywe i wymagające ciągłej uwagi. Non stop problemy ze spaniem, które jeszcze się nie skończyły, bo Hania codziennie budzi się w nocy i przychodzi do nas do łóżka, więc nie mam kiedy się wyspać, zresztą myślę że organizm już się sam przystosował…
Znikąd nie miałam pomocy, bo mama w W-wie a teściowie wolą oglądać seriale (a propos teściów, wiem, że niektóre z Was śledziły moje wątki w tej sprwie, więc donoszę, że w tym roku jak przyszli na Wigilię to nic prawie nie ruszyli, bo zjedli przed wyjściem obiad,he,he, niezłe, co?)
słyszałam, że istnieją grzeczne dzieci, ale mi się jakoś nie trafiło i nie jest to tylko moja opinia, panie w przedszkolu zgadzają się ze mną, że Hania jest lekko “żywa”, Ona nie chodzi, Ona biega, poza tym jest nieusłuchana, ja chyba nie umiem Jej po prostu wychować, jestem zbyt pobłażliwa i mam efekty…Dlatego jakoś nie wyobrażam sobie noworodka i Hani razem pod moją opieką
czy któraś z Was miała takie dylematy? bo tylko to nas hamuje
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: drugie dziecko – jak się zdecydować:)
po czesci tak.
jak wyemigrowalam z miasta rodzinnego moja siostra miala 13 lat i dopiero zaczynala kumac o co chodzi na swiecie.
Zero kontaktu własciwie mamy.
roznica 5 lat.
Ja mam siostrę 2,5 roku młodszą i mogło by się wydawać, że powinnysmy mieć super kontakt, razem się wychowałyśmy.
Ale mamy zupełnie inne charaktery i ciężko tu mówić o przyjaźni…teraz dzieli nas niemal wszystko.
Już chyba lepiej się mogę dogadać z o 10 lat młodszym bratem…
Nie mniej jednak kocham moje rodzeństwo bez względu na wiek, płeć i charakterek 😉
grunt to za duzo nie myslec i nie gdybac
dziecko drugie moze byc zupelnie rozne od pierwszego
moze te jego pojawienie ustawi to pierwsze w odpowiedniej relacji do swiata i nauczy np ze nie jest jego pepkiem 🙂
u nas to poskutkowalo jakos
no własnie, jak widać tylko ktoś, kto był w takiej sytuacji, jak ja, potrafi mnie zrozumieć!
ostatnia moja babcia zmarła, jak miałam 9 lat 🙁 a babcia mojego męża dopiero 3 lata temu, więc Jego dzieciństwo jest nierozerwalnie z Nią związane…
u mnie nie było wyjazdów wakacyjnych do dziadków, świętowania w Dzień Babci i Dziadka, to naprawdę były przykre sytuacje, też czuję, że coś mnie ominęło, jakaś wyjątkowa relacja, która nie była mi po prostu dana…
a co do róznicy wieku między rodzeństwem, to wydaje mi się, że chyba nie ma reguły, dużo zależy od samych dzieci, ich charakterów itd. Ja mam siostrę 5 lat starszą i nie mamy rewelacyjnego kontaktu, nigdy nie miałyśmy, rózni nas podejście do zycia, do rodziny itd
a mam znajomych, między którymi jest 7 lat i dogadują się fantastycznie
Niestety doskonale Cię rozumiem. gdy przyszłam na świat żyła tylko jedna moja babcia, dziadków już nie miałam. Nigdy nie byłam z nią jakoś emocjonalnie związana, widywałyśmy się tylko w wakacje. Mój mąż do dziś ma obu dziadków i jedną babcię (druga zmarła w zeszłym roku). Jest z nimi baaardzo związany, są w stałym kontakcie i nie wypbraża sobie żeby było inaczej. bardzo przezył odejście babci, pamietam jak bardzo przezywał jej chorobę i męczarnię ostatnich dni… Nie do końca umiałam zrozumiec co on czuje. Przez to (co jak sama piszesz – gdzieś mnie ominęło) chyba ciężej mi zrozumieć relacje Asia – babcie&dziadkowie.
A wracając do różnicy wieku- między mężem a najmłodszym bratem jest 6 lat różnicy. Widze że dopiero jak szwagier wkroczył w wiek ok 17-18 lat zaczęli się lepiej dogadywać.
miedzy mna a moim bratem jst 6 latteraz jestesmy przyjaciolmi al doszlo do tego dopiero jak on konczyl ogolniak
trudno tutaj doradzac -“jak sie zdecydowac na drugie dziecko” to jest bardzo osobiste, intymne i bardzo prywatna sprawa…tysiace rzeczy wplywa na to czy sie zdecydowac czy tez nie..
u nas – ja chyba zdecydowalam ze czas na drugie – bo moj zegar biologiczny odmierza czas… Nieublagalnie
maz jakos nie myslal za duzo.. Ale najwiekszy plus to chyba to ze jestemy w Anglii, nie wiem czy w Polsce tak latwo podjelabym te decyzje… Nie sadze
pamiętam, że przy pierwszej ciąży nie miałam żadnych wątpliwości, ale wynikało to z tego, że nie wiedziałam, jak to będzie:)
w najbliższej rodzinie, wśród moich przyjaciół, Hania była pierwszym niemowlakiem i wcześniej w zasadzie nie wiedziałam, jak się żyje z dzieckiem na co dzień a nie od święta
a teraz już wiem i chyba dlatego decyzja jest dużo trudniejsza…
dajcie mi tu roczniaka, biorę od ręki:)
to tak jak ja
a druigi okazal sie boskim wynalazkiem
balam sie okrutnie
ale tez b chcialam
Moi rodzice byli młodzi gdy pojawiłam się na świecie (22 i 25 lat) i mimo to jedna Babcia zmarła jak ja miałam lat 9, druga zyje dotej pory ale kontaktu nie mamy z nią żadnego.
Natomiast mąż jest ostatnim dzieckiem swoich rodziców (mieli powyżej 30 jak się urodził) i obie Babcie jeszcze ma.
Wyjazdy czy świętowanie z dziadkami nijak sie ma do wieku rodziców w niektórych przypadkach…
Moje dziecko tez już jednego dziadka nie ma…(mój Tato zmarł gdy ja miałam 18 lat, siostra 15, a brat 8)
Gosiu, dla mnie takie hamulce to nie są hamulce 🙂 Nie myśl juz moze wiecej 😉 I powodzenia 🙂
Jako i u nas…co do wieku rodziców/dziadków;
Tatko; 22lata, matka; 24lata. Moi dziadkowie z obu stron- 40, 42 lata:) gówniarze, znaczy się, hehe…i co? chłopaki dziadka nie mają żadnego już, za to obu pradziadków. Takie życie…
Gosiu, początki z dwójką w domu były… trudne… Lekko mówiąc. Jednak już od 2-3 miesięcy jest super. Dzieciaki za sobą szaleją, Michał pilnuje Majci w zabawie dodatkowo oprócz mnie, Majka za nim biega jak piesek i sama zaczepia. I choć nieraz Michal sie złości, że “Maja nie umie się bawić” bo coś mu opróbuje psuć, albo choć Maja nieraz płacze wywrócona przez brata, to jest mi lżej niż przy samym Michale!!!!!!!! Szok. Teraz z powodów zdrowotnych Michał ponad 2,5 miesiąca nie chcodził do przedszkola, bałam się, że mnie zamęczą… Teraz martwię się jak to będzie bez Misia w domu, z samą Majką pół dnia – ona się zanudzi!!!!!… 🙁
TAK TAK TAK!!!!!!!!!!
mam 10 lat młodszą siostrę i do dzis mam z nią bardzo dobry kontakt. Ja mam teraz 28 lat, małe dziecko dom i męża, a ona własnie kończy świętowac swoją 18;)) w czym jej wiernie towarzyszyłam…
ale do rzeczy. Taka różnica, nie jest zła. Wydaje mi sie nawet ze lepsza niż np. 5 lat…. przy takiej różnicy relacja jest juz nieco inna, moze mniej kumplowska, a bardziej opiekuńczoprzyjacielska. Wiem napewno, ze byłam i jestem dla mojej siostry tą osobą do której przychodziła kiedy z mama cięzko było sie dogadac, kiedy przyjaciółki równolatki dawały w kośc, kiedy pojawia sie masa różnych dylematów z którymi ani do matki ani do przyjaciółki… a więc moze byc bardzo dobrze;0
To i taki sam dylemat my mamy – Michu wpawdzie przechodzi bunt dwulatka – ale ogolnie jest grzeczny i posluszny, choc ma swoje momenty. Alw wporownaniu z innymi dziecmi mam aniolka:)
Myslimy o drugim – choc jeszcze nie teraz, ale zastanawiamy sie jak rozny bylby od Micha:)
Jesli Twoja teoria sie sprawdza to az strach sie bac:)
Życie zaczyna się po PIĘĆDZIESIĄTCE
więc szybko trzeba ją wypić…
A mojemu mezowi pierwsze dziecko (nasz Michas) urodzilo sie jak mial 52latka!! Jest wspanialym tata i nie czuje sie jak dziadek!!!! Planujemy jeszcze nastepne – ale pewnie za jakies 2-3 lata!!!
Między mną i moim bratem starszym o 6 lat jest świetny kontakt 🙂
nie boję się dużej różnicy wieku, wiem że wcale nie jest trudno o fajną relację między dzieciakami w tej sytuacji.
Jesli kiedyś zdecydujemy sie na drugie dziecko na pewno róznica będzie duża – Nina ma teraz 4 lata a ja nie planuję dziecka w ciągu najbliższego roku – dwóch lat. Potem zobaczymy.
moj teśc ma 50 lat – synka w wieku naszej Niny (wcześniej został dziadkiem niż ostatni raz ojcem;) ) i 2-letnią córkę.
bywa i tak, ale ja jako dziecko wolalam młodych rodziców, a moi byli sporo po 30-stce jak się urodziłam.
No i u nas przypadkiem wyszło jak wyszło, Nina bedzie mieć młodych rodziców 😉 – ja 21, mąz 20 jak sie urodziła…
Znasz odpowiedź na pytanie: drugie dziecko – jak się zdecydować:)