Ostatnio tak sobie z mężem luźno gadamy, że może to czas, żeby mieć drugą pociechę. Z jednej strony bardzo byśmy chcieli, szczególnie mąż marzy o synku, ale z drugiej, jak sobie pomyślę, jak to było z Hanią…pierwszy rok był wyjęty z zyciorysu, padałam na twarz, dziecię trafiło mi się wyjątkowo zywe i wymagające ciągłej uwagi. Non stop problemy ze spaniem, które jeszcze się nie skończyły, bo Hania codziennie budzi się w nocy i przychodzi do nas do łóżka, więc nie mam kiedy się wyspać, zresztą myślę że organizm już się sam przystosował…
Znikąd nie miałam pomocy, bo mama w W-wie a teściowie wolą oglądać seriale (a propos teściów, wiem, że niektóre z Was śledziły moje wątki w tej sprwie, więc donoszę, że w tym roku jak przyszli na Wigilię to nic prawie nie ruszyli, bo zjedli przed wyjściem obiad,he,he, niezłe, co?)
słyszałam, że istnieją grzeczne dzieci, ale mi się jakoś nie trafiło i nie jest to tylko moja opinia, panie w przedszkolu zgadzają się ze mną, że Hania jest lekko “żywa”, Ona nie chodzi, Ona biega, poza tym jest nieusłuchana, ja chyba nie umiem Jej po prostu wychować, jestem zbyt pobłażliwa i mam efekty…Dlatego jakoś nie wyobrażam sobie noworodka i Hani razem pod moją opieką
czy któraś z Was miała takie dylematy? bo tylko to nas hamuje
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: drugie dziecko – jak się zdecydować:)
Mój tata był młody, jak ja się urodziłam ( 22lata) ale…mam przyrodnią siostrę- różnica wieku między nami wynosi 18 lat!
To jeżeli już idziemy w takie klimaty to ja poproszę takiego 3 miesięczniaka :);)
Mam już dwójeczkę 🙂 nie żałuję
Syn za miesiąc bedzie miał 1,5 roku, córka skończyła 6 miesięcy, łatwo wyliczyś że synuś miał 2 miesiące jak zaszłam w ciążę drugi raz, nie było to planowane, cóż prawdę mówiąc total wpadka, bardzo się bałam, zwłaszcza że Bartosz jest BAAARdzo absorbującym dzieckiem, do dziś nie przesypia nocy, żeby siię wyspać wzieliśmy go do łóżka i śpi z nami bo musiałabym wstawac do dwójki (Madzia jeszcze 1-2 razy w nocy pije butlę), im bardziej rósł mi brzuch tym syn sprawiał więcej “problemów”, tzn. jest bardzo żywy, potrzebuje dużo uwagi, psoci, nigdy nie wysiedział spokojnie minuty, nie dawał się położyć, ciągle na rękach albo kolanach. MOje przerażenie było ogromne, co zrobię jak drugie dziecko będzie “takie”, do tego bałam się, że drugie dzieciątko będzie słabowite bo przez Bartka nawet nie dojadałam, czasem jadłam 1-2 szybkie niezbyt odżywcze posiłki w ciągu dnia, po prostu nie miałam czasu… możecie nie wierzyć ale tak było. No i.. urodziła się Madziula – jeszcze większa niż Bartek, silna i grzeczna jak aniołek 🙂 Bartek zaakceptował ją bez problemów, był za malutki żeby wiedzieć co to zazdrość – miał 11 miesięcy i szybko zakapował że jak musze się zająć córką to nie mogę zając się nim i nawet nie protestował. Dziś siostrę uwielbia, oboje się strasznie kochają, a ja twierdzę, że nie ma praktycznie różnicy w obowiązkach przy jednym dziecku i przy dwójce. Jestem na wychowawczym i całe dnie praktycznie jestem z dzieciakami sama, dziadkowie pracują, maż też. Naprawdę nie jest źle, dziś bardzo się cieszczę z tej “wpadki”, chowają sie razem (z własnego doświadczenia wiem że bycie jedynakiem to nic fajnego), ja szybciutko sobie dzieciaczki odchowam i wrócę do pracy, a na razie cieszę się tym najcudowniejszym okresem w życiu bo mogę wiedzieć jak moje dzieci się rozwijają 🙂 niemniej każdy sam powinien podjąc decyzję o powiększeniu rodziny uwzględniając swoją sytuację i potrzeby
różnica między mężem a młodszym rodzenstwem (przyrodnim) to ponad 20 lat…
o kontakcie trudno będzie mówic, szczerze mowiąc to nowej rodziny teścia jeszcze nie znamy – tylko z fotek
No ja też mam taki raczej średni kontakt…
SAVUBA- historia niezła!:)
o rany! brali Twoja mame za dziadka???
przepraszam, nie moglam sie powstrzymac 😉
aaa, no wlasnie, jakis mi sie wydawal znajomy Twoj nick 😉
przyznaje, ze mnie rozbroilas 🙂 😉
ja bym na Waszym miejscu zaczekala chyba az naprawde zapragniecie drugiego dziecka
ale cokolwiek sobie zaplanujecie, powodzenia!
w zasadzie nic mi o tym nie wiadomo 🙂 chyba pisałam pełna emocji
jeszcze jakiś temu w ogóle nie chieliśmy mieć już dzieci, ale to się zaczyna naprawdę zmieniać i to bardzo
Znasz odpowiedź na pytanie: drugie dziecko – jak się zdecydować:)