DRUGIE ŻONY

Chcialabym poznac jakies dziewczyny ktore maja takie same problemy jak ja. Mam jeszcze nie meza z przeszloscia i jego ex ktora ciagle cos tam miesza.
mam czasami ochote wyzalic sie i szukam bratnich dusz ktore tez zmagaja sie z takimi problemami

Pozdrawiam

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: DRUGIE ŻONY

  1. Zamieszczone przez PSZCZOLA
    To mamy podobnie moj maz tez ma dziecko (11-latka) z pierwsza,, zoneczka,, i podobnie namawiala syna aby nas nienawidzil!! a jak sie dowiedziala ze bedziemy mieli dziecko to dobiero sie zaczelo! Mam szczescie bo Pietia zawsze stal po naszj stronie z ze swija byla nie chcial rozmawiac!!
    Ale przez jego syna wiele przeszlismy!! I nadal tak jest przychodzi (co dwa tygodnie) kiedys czesciej (oj to bylo) wsciekly bo oczywiscie mamusia cos powiedziala!
    Ale dzieki Bogu co roku jest lepiej!!
    A jedo rodzina przyjela mnie jak swoja corke!!

    Pozdrawiam

    Gosia i Pszczołka Maja 10.11.2001i jeszcze moje starania o bobaska

    Na serio- faktycznie mega dojrzałe podejście!
    jeny, jak ja nie cierpię takich głupich baboli….poważnie!
    Pozostaje życzyć tylko by ta “trzecia” tak samo postąpiła z jej dzieckiem!

    • Cześć Dziewczyny! Też mam Małżowinę z odzysku. Też musiałam “przetrawić” jego pierwszą żonę (na szczęście nie mieli dzieci). Poznałam M. jak już był po rozwodzie, pobraliśmy się po 7 miesiącach znajomości… Poprostu to było “to” 🙂
      Moja mama nie była zadowolona z mojego wyboru, bardzo uprzykrzyła nam życie – teraz jest ok. Za to Teściowa rozwaliła mnie na maxa…za kazdym razem jak się widziałyśmy opowiadała mi wszystko o “pierwszej żonie”…jak się poznali, kiedy postanowili się pobrać, jak wyglądało wesele, ich wspólne zycie… A ja słuchałam… istny sadomasochizm ale wiedziałam, że to jest krótko trwałe…życie zawsze idzie do przodu, dzieją się nowe rzeczy…stare odchodzą w zapomnienie…teraz już “pierwszej” nikt nie wspomina…życie samo ją wymazało…czasem daje o sobie znać, “bo coś tam”, ale jest to niegroźne… Na początku było gorzej. Jak dowiedziała się, że M. układa sobie życie, wydzwaniała żaliła się na pracę, radziła się w różnych sprawach…mając już nowego faceta (z którym zdradziła M.). A mój Osiołek, nie potrafił jej jasno zakomunikować, że ma dać mu spokój. Niby próbował być “szorstki” podczas rozmowy… Ale jakoś mu nie wychodziło. W końcu powiedziałam, że następnym razem ja odbiorę telefon i ładnie poproszę, żeby po porady życiowe udała się do kogoś innego 😀 w końcu trzeba walczyć o swoje!!! i poskutkowało…”pierwsza” zniknęła z naszego życia. Oczywiście nie do końca…zawsze będzie gdzieś na dalszym planie. Jakby nie było, jest częścią przeszłości M… najważniejsze, że nie jest żadnym zagrożeniem. Teraz tak naprawdę, to ja jestem ta pierwsza… Jestem Jego przyjacielem, pocieszycielem, matką jego dzieci, kobietą obok której budzi się co rano i którą jako pierwszą widzi otwierając oczy…jestem tą jedyną, której mruczy we włosy “jesteś dla mnie wszystkim” myśląc, że już śpię… i to jest kurka najważniejsze 😀

      • Zamieszczone przez Ania85
        Boję się, że mogę Go skrzywidzić. A na ślub jestem gotowa. Mam kłopot z odkreśleniem tego co było.

        Przeczytałam cały wątek..i cholera..jak nic, wg mnie, sie kłania jakiś dobry terapauta..
        Bo kurcze, dziewczyno..czego Ty chcesz???
        Masz super faceta..jest Tobie oddany, czuły..i meeeeega cierpliwy..ja bym już dawno zwiała, jakby mi Ktoś tak cały czas truł..że to i tamto..

        Przepraszam, ze tak z grubej rury.. Ale sie czytać w spokoju nie da, tego co piszesz:(

        Daj facetowi o tej pierwszej zapomnieć, a nie non stop sie nad tym faktem roztkliwiasz..to ZAZDROŚĆ jest.. Nic innego..dobrze Asik napisała..rzadko teraz jest tak, ze jesteśmy tymi “pierwszymi”.. A czy papierek coś zmienia???

        Ciesz się tym, co masz.. A masz wszystko..tylko musisz to docenić w końcu i przestać rozmyślać nad przeszłością..jak sobie nadal z tym nie radzisz..to idź do jakiegoś dobrego terapeuty.. Najlepiej z przyszłym Małżonkiem..po co się tak zadręczać..siebie i faceta???

        • Ahim..żeś posta wygrzebała..szperaczko

          • panienkazokienka Dodane ponad rok temu,

            Cześć dziewczyny.
            Ja też mam podobną sytuację w domu od 3 lat jestem z M. Nie mamy ślubu i nie spieszy mi się do tego przez jego ex, która ciągle bruździ nam w różnych dziedzinach życia. Pozbawia pracy, wywiesza nasze zdjęcia na mieście z różnymi podpisami, ciągle dzwoni i smsuje. Faktma jakieś tam niby zaburzenia psychiczne, w które osobiście nie bardzo wierzę. Uważam, że jest jej tak wygodnie żyć, bo po pierwsze za swoje czyny nie ponosi żadnej odpowiedzialności, a po drugie działa że świadomoscią, że wyrządza nam krzywdę i jk coś sobie postnowi to to zrobi.Rozumiem, że teski za dziekiem (ma ograniczone prawa rodzicielskie) dziecko jest z nami. Z M mamy również wspólnego maluszka. Żebyście wiedziały co ona mi wypisywała jak dowiedział sie, że jestem w ciąży?! Masakra życzyła śmierci mnie i dziecku a teraz twierdzi, że mnie tak załatwi, że sama będę je wychowywać. Naprawdę boję się wychodzić do miasta z dzieckiem, bo nie wiem gdzie ją spotkam i czy czegoś nie zrobi mnie albo maluchowi. Ona uwaza, że w ten sposób odzyska córkę, a warunkiem odzyskania dziecka jest podjęcie przez nią pracy i niby leczenie się na głowę. Ja już jestem w takim stanie, że zastanawiam się czy nie zakończyć tego związku. Przez tą kobietę nie śpię, płaczę, nie mogę się na niczym skupić,nie otwieram drzwi nieznajomym. Żyję jak jakiś odludek.

            • czesc
              Tez mam mojego G po rozwodzie i ja tez jestem po rozwodzie.
              panienkazokienka przechodzilam przez to samo co ty. Ona zostawila go zabierajac dziecko a jak dowiedziala sie ze zamieszkalismy razem to byla masakra zaczela wydzwaniac do niego i pisac smsy. Potrafila przyjedzac do nas do domu jak go nie bylo w domu ale ja nie pozwolilam sie zastraszyc i dala sobie spokoj. Ale zaczelo sie znow jak dowiedziala sie ze jestem w ciazy i znow to samo ale moj G szedl za mna i nie pozwolil mi sie wyprowdzic bo to samo chcialam teraz zrobic dwa miesiace przed urodzeniem. Ona nie pozwala mu sie widywac z dzieckiem ale temu tez juz zaradzilismy. za ciebie i nie pod dawaj sie

              • Trzeba podejmować decyzje za siebie i dla dziecka. I takie które są przyszłościowe. Wiele osób ma problemu jak sobie poradzić z taką sytuacją.

                • Hej, ja też niedługo będę druga żoną. Mój narzeczony ma 6letniego syna z poprzedniego małżeństwa i płaci wysokie alimenty a była żona chce jeszcze więcej. Martwię się czy będzie nas stać na nasze własne dziecko. Bardzo bym chciała mieć dziecko i żeby mój przyszły mąż po równo traktował swoje dzieci uczuciowo i finansowo. Ale niestety jak poruszam ten temat to zawsze kończy się kłótnią i już sama nie wiem.czy on chce ze mną to dziecko czy tylko tak dla zasady i jakoś sobie poradzimy. A ja bym chciała być pewna czy będziemy zabezpieczeni. Nikomu nie chce ujmować ale myślę że powinno być sprawiedliwie. Może jestem w błędzie, jak uważacie? Ja zaczynam się zastanawiać czy powinnam brać ten ślub. Ostatnio nasz związek schodzi na drugi plan. Czy dziecko w patchworkowej rodzinie będzie kochane przez ojca w tym przypadku? Naprawdę chyba wariuje od tego stresu… Pomóżcie! 🙁

                  • Witam, ostatnio też zadręczam się przeszłością mojego przyszłego męża. Dodam że znam go 5 lat i już kiedyś próbowaliśmy ze sobą być i kochaliśmy, mielsimy po niecale 18 lat więc nie wypaliło ale cały czas o nim myślałam on o Mnie i można powiedzieć że taka pierwsza prawdziwa miłość jak we filmach. Po 2 latach (nie byliśmy razem), w ciągu niespełna pół roku jego była zaszła w ciążę i wzieli ślub a po pół roku po ślubie go zdradzila ze swoim byłym (będąc w ciąży z jego dzieckiem) gdy urodziło się maleństwo próbował być z nią dla dziecka. No ale wiadomo nie przetrwało (łącznie byli coś 1,5 do 2 lat z oczekiwaniem na rozwód) Chwilę przed rowodem odnowiliśmy kontakt i jakoś tak wyszło że powiedzieliśmy sobie o Naszych uczuciach miłości do Siebie itd. podobno podczas swojej przysięgi małżeńskiej myślał o Mnie, a wziął z Nią ślub z powodu jej ciąży, Mi powtarza że jestem i będę jego pierwsza prawdziwą żona z miłości. Nie wiem czy to że go cały czas kochałam też ma wpływ ale boli Mnie to że już przeżył tak dwie cudowne rzeczy w życiu jak ślub i narodziny dziecka, jesteśmy teraz razem rok a ja mam kryzys, nie ma dnia żebym nie płakała i zadręczała się czemu ona i czemu tak szybko. Jego córka jest u matki (to jej 3, a sama ona jest w 4 ciąży z jeszcze innym facetem, więc ona już ma nowe życie i nie są sobą zainteresowani). Mam zamiar udać się na konsultacje psychoterapeuty. Mam nadzieję że pomoże, czy z czasem jest lepiej? Czy da się z tym żyć w szczęśliwym związku? Dodam że naprawdę nie mam co narzekać jeśli chodzi o Nas układa się Nam, dogadujemy, jesteśmy szczęśliwi ale ostatnio nie radzę sobie emocjonalnie i boję się że to nigdy nie minie i przez tą przeszłość nie będziemy umieli być szczęśliwi, przeze Mnie i Moje myślenie a chce bo kocham go nad życie i on Mnie też.

                    Znasz odpowiedź na pytanie: DRUGIE ŻONY

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general