Starałam się przelecieć forum tematu nie znalazłam podobnego.
Dziś jak szłyśmy z Agutką i Bellą do domu widziałam dwie kobiety idące z wózkami. Wszystko fajnie, lecz kiedy spojrzałam w jeden z wózków ( wręcz odwróciłam lekko głowię bo tu nie było potrzeby zaglądania ) widzę a kobieta wiezie duże już dziecko w spacerówce. Dziewczynka miała na 100% 4-5 lata jak nie więcej, praktycznie wyglądała jak moja 6 letnia Agata. Oczywiście dziecko miało nadwagę. Już nie raz spotkałam się z widokiem, kiedy mamy wożą swoje pociechy dość już duże jak na wózki właśnie w spacerówkach, ale dzisiejsza dziewczyna pokonała wszystkie rekordy. Co myślicie o takim wożeniu dzieci w wózku kiedy już powinny spokojnie dotrzymywać kroku rodzicowi.
I kiedy odstawić wózek? Czy nie robi się takim sposobem dziecku krzywdy??
W sumie to się za bardzo nie znam, moja Agata szybko byłam na nogach, w spacerówce średnio chciała jeździć więc jak miała 2-2,5 roku już wózek został całkowicie odstawiony i chodziła za rękę. Trochę sobie nie wyobrażam wozić Agaty w wieku 4 lat w spacerówce.
Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Duże dzieci wożone w wózkach
Nie musisz wykładać kawy na ławę, przynajmniej mnie, bo dokładnie zrozumiałam Twego pierwszego posta – po prostu obie inaczej rozumiemy aktywnie spędzony wypoczynek – a chęć/niechęć rozumienia nie ma w moim przypadku tutaj znaczenia.
Wlasnie to mialam napisac. Ja tez ostatnio widzialam bardzo duze dziecko w wozku i pierwsze, co mi sie nasunelo na mysl to niepelnosprawnosc. Bo przeciez normalne zdrowe dzieci to ok 3 rz (a sporo z nich wczesniej) z wozkow rezygnuja. Spacerowki sa produkowane (przynajmniej te ktore mialam) do 4 rz i pewnie tylez czasu sporadycznie uzywane.
Mi chodziło o to, że w większość miejsc które rozumiem jako takie, gdzie mozna aktywnie spędzać czas nie wjedzie wózek, a napewno nie spacerówka/parasolka…
wg mnie, ale może ja dziwna jestem parasolka tylko do miasta na zakupy sie nadaje
😮 :Buziaki:
Moja Julka(3.5) odkąd skończyła 1.5 roku chodzi na nogach bo tak lubi,ale teraz jedziemy nad morze i chyba wózek zabiorę tak na wszelki wypadek
I szczerze mówiąc jak komuś wygodnie i mu się chce to może i 8 latka w takowym wozić
Żyj i pozwól żyć innym
to moje motto życiowe
Mój synek ma 3,5 roku i ostatni raz w wózku jeździł tak mniej więcej rok temu ale czasem by się przydał, bo mały się męczy poprostu dłuższymi spacerami i albo korzystamy z jakiś samochodzików sklepowych albo coś, bo kto ma siłę żeby go nosić. Mamy taką parasolkę ale na dwa wózki to ja nie chcę, bo nie bardzo. Nie uważam, ze to coś złego podwieść takie dziecko, przecież ma krótsze nóżki, szybciej sie od nas męczy przy jakiś ganianiach po sklepach dłuższych spacerach. Moje dziecko potem chodzi i mówi-jestem męczony jedźmy do domu i najczęściej mąż go niesie, bo on normalnie nam siada na chodniku:)
To moja nietypowa jest. Po 2 urodzinach wózek sprzedaliśmy bo stał się zbędny
Myślę,że wożenie dziecka w wóżku to indywidualna sprawa. Ja nie zamierzam swojego wozić zbyt długo(do 2 lat) bo chcę aby dziecko było samodzielne i chodziło za rączkę.
Zastanów się trochę kobieto to będziesz wiedzieć. Pisząc w ten sposób tutaj robisz przykrość tym ludziom. Nie pomyślałaś, że może to dziecko jest chore??? Bardzo dużo dzieci wygląda na zdrowe tylko z pozoru.
A w rzeczywistości są np. po wylewie i dlatego nie chodzą.
Pomyśl zanim coś napiszesz bo ośmieszasz tylko siebie…
brawo:)złota łopata sie należy
Znasz odpowiedź na pytanie: Duże dzieci wożone w wózkach