…wydarzyły sie wczoraj…
Zaczne o d weseldszego (?) Olo po raz pierwszy został przez cały dzien pod opieką mojej teściowej. Nawet mu się tam podobało nie płakał i ładnie jadł, dzisiaj też mąż go zawiózł do babci. Musi tak być bo rozpoczynam pracę nad projektem… i wiecie co? Mam wrażenie, ze całe serce które miałam do Olutka przelałam na tę nową wizję, bo wcale za Nim nie tęskniłam… Dziwne… ja, która nie odstępowałam swojego dziecka przez dwadzieścia miesięcy teraz nie odczuwam niepokoju, kiedy moje dziecko jest z babcią Może dlatego, że jestem pewna,że nie stanie mu sie tam krzywda?
Drugie wydarzenie:
Zmarła moja jedyna babcia… dwa miesiące po dziadku. Tym razem też nie odczuwam takiego cierpienia jak wtedy, gdy zmarł dziadek… Co sie ze mną dzieje…? Czyżbym była aż tak nieczuła? Mam wrażenie pustki, nie czuję żadnej krzywdy, nic… Co gorsze jest mi z tym “prawie dobrze”.
Czułyście się kiedyś tak samo?
3 odpowiedzi na pytanie: Dwa przełomowe wydarzenia w moim życiu…
Re: Dwa przełomowe wydarzenia w moim życiu…
Tak, z przemęczenia. Nie czułam nic do nikogo, nawet do własnego dziecka. Wykonywałam wszystko jak robot i odliczałam godziny do kapieli.
Wtedy zmarła moja babcia a ja czułam pustkę…
Od tygodnia znów pracuję i zaczynają się podobne klimaty, amok, dwa wymiary, pustka…
GOHA i Dareczek 5 m-cy (02.04.03)
Re: Dwa przełomowe wydarzenia w moim życiu…
Na pewno dlatego…….
Julka i 16 miesięczny Karolek
Re: Dwa przełomowe wydarzenia w moim życiu…
Skąd ja to znam?…eh
Ania i Olo, 22 lipca 2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Dwa przełomowe wydarzenia w moim życiu…