Dwoje a troje?

Witam,
mam dwoje dzieci. Z jednym czasowo, logistycznie była bajka. Po kilku latach podjęliśmy decyzję o drugim. Już jest. Od ponad roku. Różnica z pierwszym -6 lat. Czasu dla siebie, nas – dużo mniej, logistycznie dajemy radę, czasem graniczy to z cudem ale jakoś idzie do przodu. Natura nie daje mi spokoju, bo chcę trzeciego, a dokładniej to marzyłaby mi się trzecia (mam dwóch chłopców) ale jak będzie trzeci to też ok. Mąż nie bardzo chce ale wydaje mi się, ze da się namówić. Słyszałam, że miedzy posiadaniem jednego a dwójki jest ogromna różnica ale jak ktoś ma dwoje czy troje czy nawet czworo to już bez różnicy… Wszystko zaczyna się samo układać, choć czasu nie ma jak przy dwójce???
U mnie byłoby to tak, ze pierwszy starszy a dwoje maluchów z różnica 2lata…

32 odpowiedzi na pytanie: Dwoje a troje?

  1. Ja znowu słyszałam, że do trójki chaos narasta, a potem to już stały poziom ;).
    Pewnie różni ludzie mają różne doświadczenia…

    Ja nawet chciałam trójkę (mąż dalej przebąkuje), ale po drugim mój instynkt macierzyński zdechł i głęboko się zakopał – chyba już wiek dał mi w kość (miałam 34 lata jak młodego urodziłam i długo nie mogłam dojść do siebie fizycznie)

    U mnie różnica jest 3 lata, ale ja znowu odczuwam to tak, że z dwójką lżej niż z jednym… Jak się nudzą i mędzą, to wyganiam OBOJE i nie mam dzieci 😉 – róznica wieku jest na tyle duża, że starsza jest autorytetem dla młodego i na tyle mała, że znajdują wspólne tematy. Część “obsługi też miałam z głowy (chociaż nie codziennie – nie ma tak dobrze ;)), ale czasem młoda i jeść zrobi, i ząbki umyje i pomoże w myciu itd… Ty pewnie nie odczuwasz tak tego, bo jednak 6 lat róznicy to już sporo… Gdybyś teraz miała 3-cie to przy odrobinie szczęścia średniak by wziął na siebie wychowanie ;).
    Oczywiście pierwsze miesiące to jazda bez trzymanki… No ale to jest tak i przy pierwszym, i drugim…

    Trójeczka jest fajna: jeszcze nie trzeba zmieniać samochodu na busa, a juz jest dużo dzieci ;).

    • kolezanka ma 3rok po roku (tak bylo w jej domu i tez tak chciala).twierdzi, ze najwiecej pracy jest z jednym. ja jej wierze 😉

      • Powiem tak: jak sie masz decydowac na trzecie, to teraz, bo roznica 2 lata jest rewelacyjna miedzy dzieciakami. A skoro masz parcie na trzecie, to bierzcie sie do roboty 😉
        Coz Ci powiem o roznicy… Jak sie ma jedno, czlowiek narzeka, ze przeciez ma dziecko i dlatego czasu brak. Jak jest drugie, to sie mysli, jak to bylo fajnie tylko z jednym, no przeciez wszystko sie dalo zrobic. Z trzecim podobnie. Nagle z dwojka zaczyna byc lajtowo 😉
        Ale nie jest tak, ze trzecie, czwarte, to juz bez roznicy, o nie. Dla kazdego trzeba wyluskac czas. Ta logistyka, zajecia dodatkowe – kazdy ma inne – jest wykanczajace. Ale juz nie dwa, a trzy kochajace serduszka sie ma. Kazde dziecko wzrusza inaczej.

        • Zamieszczone przez kurczak

          Trójeczka jest fajna: jeszcze nie trzeba zmieniać samochodu na busa, a juz jest dużo dzieci ;).

          Bardzo mi sie to zdanie podoba 😉

          • Ja mam troję.
            Nie miałam nigdy dwoje, więc trudno porównać.

            dla mnie trójka niekoniecznie się sprawdza, zawsze jedno zostaje poszkodowane(nas było troje, ja mam trójkę, ciągle na jednego zbiórka dwóch pozostałych), cięzej wyjść na spacer, bo rąk dwie, a dzieci trzy, zwłaszcza na przejściach, w samochodzie trudenij.
            Tak piszę o praktycznym aspekcie.
            Jeśli mam na stanie dwóch jest o niebo ciszej i grzeczniej, w jakimkolwiek składzie, niż trzech.

            • O temat dla mnie 🙂
              Po urodzeniu Mileny zarzekałam się, że na 2 się skończy. Ale ostatnio spóźniała się @ i jakoś bardzo spodobała mi się myśl o kolejnym brzdącu. @ przyszła, ale chętka na trzeciego malucha została. Na razie Patryk ma 6 lat, Milka będzie mieć 2. Poczekam aż młody pójdzie do szkoły, Milka do przedszkola i zobaczę czy nadal będę chcieć trzecie.

              • mam trójkę co 2 lata
                przy drugim twierdziłam że jestem bardziej zorganizowana niż przy jednym
                przy trzecim logistyka siadła, ale chyba wyrabiam na zakrętach, bo instynkt mi się znów załączył i psa sobie sprawiłam 😀

                u mnie ciężko się robi, gdy zostaję sama (mąż wyjeżdża często na długo) i znikąd pomocy…gdy m. jest – luz jest 😉

                • podpiszę sie pod Gosik

                  i dodam jeszcze to, ze ja dla dobra dzieci postanowiłam zrezygnować z pracy
                  przyszedł dzień kiedy musiałam wybrać co ważniejsze : moja praca czy dopilnowane, szczęśliwe dzieci
                  wybrałam to drugie
                  i chociaż jeszcze jestem na etapie pewnego żalu, że nie mogłam dać rady z ogarnięciem wszystkiego to wiem, że za kilka lat nie będę żałowała tej decyzji

                  a i instynkt macierzyński coś ostatnio głosniej przemawia we mnie

                  • Zamieszczone przez gosik
                    u mnie ciężko się robi, gdy zostaję sama (mąż wyjeżdża często na długo) i znikąd pomocy…gdy m. jest – luz jest 😉

                    Ja mam 2 sztuki – i bez męża bym nie wyrobiła mieszkając na zad.piu z chorowitym do bólu wcześniakiem

                    Zamieszczone przez Bratek

                    a i instynkt macierzyński coś ostatnio głosniej przemawia we mnie

                    Młoda jesteś więc

                    A Kurczakowe zdanie o busie bomba

                    • Zamieszczone przez Bratek
                      podpiszę sie pod Gosik

                      i dodam jeszcze to, ze ja dla dobra dzieci postanowiłam zrezygnować z pracy
                      przyszedł dzień kiedy musiałam wybrać co ważniejsze : moja praca czy dopilnowane, szczęśliwe dzieci
                      wybrałam to drugie
                      i chociaż jeszcze jestem na etapie pewnego żalu, że nie mogłam dać rady z ogarnięciem wszystkiego to wiem, że za kilka lat nie będę żałowała tej decyzji

                      a i instynkt macierzyński coś ostatnio głosniej przemawia we mnie

                      ja czasem łapię się na tym, że nie domykam doby….dzieci rozdrażnione, nie ma czasu pogadać….F sam zrezygnował ostatnio z karate…. za dużo tego wszystkiego….
                      dobrze że pracę mam dobrą i szefową wyrozumiałą 🙂
                      na etacie w zakładzie już się nie widzę, przynajmniej póki dzieci są małe

                      A co z porodami domowymi? robiłaś/robisz coś w tym kierunku?
                      Bo wiesz, ja cię mam zaklepaną na kolejne, pamiętasz, nie?
                      🙂

                      Zamieszczone przez Pasiasta

                      A Kurczakowe zdanie o busie bomba

                      Ano 😉
                      siostra ma busa, bo czwórkę ma
                      my się jeszcze w normalnym mieścimy

                      • Ja mam trojke aktualnie w wielku 9, 7 i 2 lata. Nie jest latwo, ale duzo latwiej niz z jednym, moze dlatego, ze doswiadczenie przyszlo. U nas jest tak ze starszaki bardzo pomagaja przy najmlodszym dziecku, a moja dwulatka jest bardzo samodzielna i uwielbia rodzenstwo. Logistycznie jest czasem problem, ale do opieki zatrudnilam babcie i jak z mezem jestesmy w pracy to mala jest z babcia. jezeli trzeba gdzies pojechac to pakuje cala ekipe w samochod i jazda (cale szczescie maluch lubi jezdzic :))
                        Jesli chodzi o ekonomie to praktycznie nie ma zadnej roznicy: ubranka ma po starszej siostrze i tylko bielizne dokupuje co jakis czas, a jesli chodzi o jedzenie to nie zjada duzo, wiec nie odczuwamy tego finansowo. pewnie bedzie trudniej jak zacznie chodzic do szkoly, ale to te starsze juz beda samodzielne i nie powinno byc problemu.

                        • Ja polecam 😀
                          Mam trójkę co 2,5 roku każde 🙂
                          Najtrudniej było przy pierwszym, z każdym następnym coraz łatwiej 🙂
                          Trójeczkę ogarnęłam bez problemu, fakt sa gorsze dni (choćby dziś ) ale z zupełnie innego powodu niż ilość dzieci (najstarszy ma Aspergera, młodsze też jakieś podejrzane o to samo – jak maja gorszy okres to w domu sajgon kompletny).

                          • Myślę, ze wszystko zależy od tego co się czuje- czy się chce mieć więcej dzieci czy nie. W zależności od tego każde TAK i każde NIE da się uzasadnić. Ja mam 2 chłopaków i więcej za nic w świecie nie chcę.

                            • U mnie bylo jedno, a potem trojka.Z jednym bylo fajnie i wygodnie;) z trojka na raz zaczal sie haos. Roznica wieku 3 lata i roznica plci. Trzylatek i dwojka wczesniakow dalo nam popalic. Praktycznie bylam z nimi sama,bo do pomocy nikogo nie mialam a maz w pracy od rana do wieczoru. Po jakichs dwoch miesiacach ogarnelam,ale musialam wrocic do pracy.I sie zaczelo…;) Starszak w przedszkolu,a mlode w domu z nianka.Finansowo byla kiszka.Zjadalo nas zaplacenie opieki dla 3 dzieci. Wyzywienie,ubranie bylo jeszcze ok,ale pieluchy kosztowaly majatek.W zasadzie patrzac wstecz chyba lepiej mi bylo wtedy zostac w domu z jedna pensja,ale czasu juz nie wroce :). Teraz jest latwiej. dzieci juz w szkole,ale dalej place swietlice dla trojki,troche mniej niz wtedy,ale nasze wyplaty tez poszly troche do gory.Jest lepiej ale jeszcze daleko od idealu.Jesli chodzi o dzieci roznica 3 lata jest w sam raz. Potrafia sie z saba bawic,ale niezbyt dlugo. Starszak ma swoich kolegow, a one kolezanki. Nie bawia sie jakos w grupie, tylko dziewczyny “ze swoimi” a mlody z jego kolegami.Kluca sie,bija, ale w sytuacjach stresowych opiekuja sie soba jak tylko umieja najlepiej. Logistycznie ciezko,bo chodza do dwoch roznych szkol i dwoch roznych swietlic,ale daje rade. Szkoda mi tylko czasu w rozjazdach. Trzy oddzielne klasy,trzy zadania domowe,czasu ledwo starcza ale nie zmienilabym nic. Trojka i juz.

                              • Logistycznie jest ciężko, dużo ciężej niż przy 2. Ale wszystko jest do ogarnięcia

                                • Zamieszczone przez gosik

                                  Ano 😉
                                  siostra ma busa, bo czwórkę ma
                                  my się jeszcze w normalnym mieścimy

                                  My mamy galaxy z rozkladanymi siedzeniami w bagazniku, w razie jakby co 😉

                                  Zartuje 😀

                                  Ale przydaje sie, jak ktos do nas przyjedzie 🙂

                                  • no chaos
                                    przyznaję

                                    mam co 2 lata mniej więcej
                                    logistyka przy nich to fikcja
                                    3 mocno temperamentne panienki
                                    i zawsze któraś czuje się “zaniedbana”
                                    a ja zorana
                                    ale fajne są

                                    • Ukradłam z innego wątku, ale pasuje tu jak ulał 😉 :

                                      Twoje ubrania
                                      Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
                                      Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
                                      Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

                                      Przygotowanie do porodu
                                      Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
                                      Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
                                      Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

                                      Ciuszki dziecięce
                                      Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
                                      Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
                                      Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
                                      Płacz
                                      Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
                                      Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
                                      Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

                                      Gdy upadnie smoczek
                                      Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
                                      Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
                                      Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

                                      Przewijanie

                                      Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
                                      Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
                                      Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

                                      Zajęcia
                                      Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
                                      Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
                                      Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

                                      Twoje wyjścia
                                      Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
                                      Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
                                      Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

                                      W domu
                                      Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
                                      Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
                                      Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

                                      Połknięcie monety

                                      Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
                                      Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
                                      Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

                                      Wnuki
                                      Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

                                      • Zamieszczone przez Jane
                                        Bardzo mi sie to zdanie podoba 😉

                                        mnie też….

                                        Zamieszczone przez gosik
                                        mam trójkę co 2 lata
                                        przy drugim twierdziłam że jestem bardziej zorganizowana niż przy jednym
                                        przy trzecim logistyka siadła, ale chyba wyrabiam na zakrętach, bo instynkt mi się znów załączył i psa sobie sprawiłam 😀

                                        u mnie ciężko się robi, gdy zostaję sama (mąż wyjeżdża często na długo) i znikąd pomocy…gdy m. jest – luz jest 😉

                                        Zamieszczone przez Jane
                                        My mamy galaxy z rozkladanymi siedzeniami w bagazniku, w razie jakby co 😉

                                        Zartuje 😀

                                        Ale przydaje sie, jak ktos do nas przyjedzie 🙂

                                        Masz Galaxy?…jak się jeździ?…właśnie chcę taki zakupic 😀

                                        Zamieszczone przez beamama
                                        Ukradłam z innego wątku, ale pasuje tu jak ulał 😉 :

                                        Twoje ubrania
                                        Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
                                        Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
                                        Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

                                        Przygotowanie do porodu
                                        Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
                                        Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
                                        Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

                                        Ciuszki dziecięce
                                        Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
                                        Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
                                        Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
                                        Płacz
                                        Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
                                        Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
                                        Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

                                        Gdy upadnie smoczek
                                        Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
                                        Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
                                        Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

                                        Przewijanie

                                        Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
                                        Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
                                        Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

                                        Zajęcia
                                        Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
                                        Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
                                        Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

                                        Twoje wyjścia
                                        Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
                                        Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
                                        Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

                                        W domu
                                        Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
                                        Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
                                        Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

                                        Połknięcie monety

                                        Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
                                        Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
                                        Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

                                        Wnuki
                                        Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

                                        • Zamieszczone przez beamama
                                          Ukradłam z innego wątku, ale pasuje tu jak ulał 😉 :

                                          Twoje ubrania
                                          Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
                                          Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
                                          Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

                                          Przygotowanie do porodu
                                          Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
                                          Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
                                          Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

                                          Ciuszki dziecięce
                                          Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
                                          Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
                                          Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
                                          Płacz
                                          Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
                                          Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
                                          Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

                                          Gdy upadnie smoczek
                                          Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
                                          Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
                                          Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

                                          Przewijanie

                                          Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
                                          Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
                                          Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

                                          Zajęcia
                                          Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
                                          Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
                                          Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

                                          Twoje wyjścia
                                          Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
                                          Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
                                          Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

                                          W domu
                                          Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
                                          Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
                                          Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

                                          Połknięcie monety

                                          Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
                                          Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
                                          Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

                                          Wnuki
                                          Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

                                          genialne

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dwoje a troje?

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo