jestesmy już po bilansie dwulatka. wszystko w normie oprócz wagi i wzrostu – jedno i drugie 97 centyl (oznacza to, że moje dziecię ważąc 17 kilo i mierząc 97cm spełnia “normy” czterolatków). poza tym mówi około 100-150 słów (czego za żadne skarby nie chciał zademonstrować przy lekarzu), ma już kilka ząbków zaatakowanych próchnicą (czeka nas kolejne lapisowanie), i podobno zezuje na prawe oko (stwierdziła to pielęgniarka, która… ma lekkiego zeza :)).
przeżyliśmy też swoje kiedy nasz pediatra spróbował naciągnąć napletek na Kubowym siusiaku, i zrobił to do końca, chociaż mały ma stulejkę… widok był koszmarny, jeszcze chwila, a mój mąż poczęstowałby miłego starszego pana co najmniej wiązanką niecenzuralnych słów. Kuba skrzywił się, potem zrobił “ryfkę” czyli ustecza w podkówkę i na tym się na szczęście skończyło. mam nadzieję, że jeszcze kilka takich naciągnięć w wykonaniu naszego pediatry (my się nie odważymy) i objedzie się bez interwencji chirurgicznej (która w kwestii stulejki w naszej rodzinie jest niestety na porządku dziennym).
a co słychać u innych dwulatków po bilansie?
49 odpowiedzi na pytanie: dwulatki po bilansie – co u Was?
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
dobrze ze napisalas bo ja zupelnie zapomnialam ze to bilans:)
hmmm zreszta z Agniesia tez zapomnialam i bylismy 2 mce po
mysle ze moj Adrianek jest duzo mniejszy i lzejszy, reszta? – sie okaze;)
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
97cm…
o głowe wyższy od Kusi (85cm)
5kg cieższy
dwa miesiace starszy
łał.
madzia i
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Niezłe wyniki:) my się bilansowaliśmy w listopadzie.
Wtedy Tomek mierzył 89 cm i ważył 12,9kg. Taki “szczypiorek” z niego:)
Fajnie, że Ci dziecko tak rośnie (najważniejsze, żeby wraz ze wzrostem szła waga i odwrotnie).
Byłam przekonana, że Tomek ma już piatki, ale pani doktor wyprowadziła mnie z błędu i powiedziała, że mamy dopiero 16 zębów. Próchinicy nie widać.
Z napletkiem też nie ma żadnych problemów. Podczas kąpieli jak już ciałko się rozgrzeje wodą i “zmięknie” staram się delikatnie naciągać i umyć. Na razie jak widać to wystarcza.
Wioletta i Tomek 2 latka i 1 miesiąc
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
tylko tak dodam w watku dwulatków – że mój 4 latek własnie ma około 99 cm i waży bez zmian od prawie 2 lat – a od półtora to na pewno 13,5-14 kg 😉
wiec masz byczego chłopa w domu 😉
ILONA I KUBEK+lipcusiątko
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
No cóż a my bez bilansu, nawet byłam w okloicy 2 roku u pediatry, robiliśmy szczepienie p/ospie i nic, elkarz nie wspomniał, ja zapomniałam 🙁
Monika i Olguśka 5/6/2003
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Kawał faceta !!
Emilka wazy 14 kg, wzrostu ma 94 cm (bilansowalismy sie 2 miesiace temu ale chyba niewiele sie zmienilo od tamtej pory). Gada duzo, zdecydowanie za duzo. Dzisiaj podczas drzemki (cud!!!) recytowala “czarna krowa w kropki bordo…” takze powiedzenie ze “nie mowi tylko jak spi” u nas sie nie sprawdza Przy obcych staje sie za to milczkiem ale maksymalnie na godzine Zeby szoruje jak sie patrzy i na razie nie widac nan ich problemow – gdy sie doczekam wszystkich piatek (zostaly jeszcze 2) to sie moze w koncu wybiore z nią do dentysty.
pozdrawiam
Ula – mama Emilki (2 i 2/12)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
my Kubie też szorujemy ale nic to nie daje 🙁
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
tak to bywa jeden szoruje i ma mimo to problemy z ząbkami a inny z kolei umyje dziecku zeby raz na dzien a nic sie nie dzieje…. Mam nadzieje ze u nas problemy sie nie zaczną – tym bardziej ze Emilka nie jest zbytnio nabialowa….
Ula – mama Emilki (2 i 2/12)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
łaaaa, ale ci chlopisko wyrosło!!! Franek 4 miesiace starszy a mierzy 91 cm i wazy(przytyl ostatnio 1 kg) 13,6 kg. taki drobiazg z niego. poza tym gebula mu sie nie zamyka…..
Effcia, FLANEK (20.08.03) i….ktoś (30.08.06)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
my bylismy na bilansie ok 3 tyg temu.wzrost 94cm i waga 11200
ale podejrzewam, ze teraz przytyla bo je jak szalona;)
3 tyg temu niewiele mowila ale teraz powtarza juz wszystko:)
u dentysty bylam ok 2 miesiecy temu….zero prochnicy ale zato mamy dodatkowego zeba;)) zreszta wlasnie z tym zebem poszlam do stomatologa…kolejna wizyte mamy za ok miesiac.
zeby szorowane sa raczej chetnie aczkolwiek od czsu do czasu sa wyjatki i nie da sobie umyc:(
musismy sie jednak znowu wybrac do ortopedy bo Gosia stawia stopy do wewnatrz….coprawda widze ze powoli “wyrasta” z tej “maniery” i jak ja sie upomina to chodzi prawidlowo… Ale jak sie zapomni to stopy leca do srodka….wnioskuje ze nie jest to jakas wada tylko raczej jakies psychiczne przyzwyczajenie do takiego stawiania nozek…
a tu bardzo pdobny watek:
[Zobacz stronę]
Ala i Gosia (16.12.2003)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Dzis się bilansowaliśmy. Waga 13,5 wg pielęgniarki, ja myślę, że niestety ciut większa (na dokładnej domowej elektronicznej 14 kilo, wolałabym wynik z przychodni), wzrost kurdupelkowy 87,5cm… Zębów 16, wszystkie (jeszcze) zdrowe. Oczy kontrolowane okulistycznie z lekką nadwzrocznoscią, zez wykluczony. Chodzi, nogi proste czy jakieś tam, jakie powinny być w tym wieku 🙂 Siusiaka pediatra mu nie sprawdzała, więc nie wiem jak tam jego “męskie” sprawy, muszę męża spytać, ja mu siusiaka nie ruszam. Mówi słów trochę, ile dokładnie nie wiem, skończyłam zapisywanie przy 50, codziennie dochodzą nowe typu “jeszcze” czy “tędy”, więc nie za proste. Zdanie pierwsze dziś padło i matka puchnie z dumy brzmiało “mama czyta” :)Ale o to nikt nie pytał. Poza tym bilans trwał 5 minut i padło żadne pytanie o rozwój intelektualno-słowno-psychiczny, więc jestem rozczarowana…
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Sporego masz synka
U nas na bilansie nic specjalnego. Lekarz Ninę osłuchał, obejrzał, prawie o nic nie pytał, zważył, zmierzył i to wszystko. Nina jest sporo mniejsza – 12 kg i 92 cm wzrostu.
Podczas bilansu moje dziecię darło sie strasznie ( niestety, kiepsko znosi wizyty u lekarza….) więc właściwie ledwo było słychać co lekarz mówi.
Nina też lekko zezuje ale byliśmy u okulisty i dowiedzieliśmy się że to się wyrówna z wiekiem, podobno sporo dzieci w tym wieku tak ma. Pozatym gada jak nakręcona, mówi właściwie wszystko, zdaniami. Bunt dwulatka ostatnio odrobine zelżał więc możemy złapać troche oddechu
Monika & Nina (2 lata )
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
“Osiągi” na bilansie mamy prawie identyczne, ale nie byłam świadoma, że to “normy” czterolatków Duże te nasze chłopaki i tyle
P. S. Ja obecnie szukam u Dareczka na pleckach wyłącznika mowy!!!!! niech ktoś go zatrzyma
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
o to to to, tez by mi sie czasem takie “ciś” przydalo:)
Effcia, FLANEK (20.08.03) i….ktoś (30.08.06)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
to wcale fajne nie jest. zbyt często te 17 kilo rozkazuje się nosić na rękach. a ja mam bardzo słaby kręgosłup…
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
jeden i drugi byczy. ale i ja do chucherek nie należę 🙂
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
ja chodziłam jak kaczka całe moje dzieciństwo – stawiałam stopy do środka. samo przeszło 🙂
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
bo ten bilans to strasznie rozdmuchane byleco jest 😉
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
za dużo nie straciliście 🙂
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
a ja jestem wyrodną matką, która całkowicie świadomie na bilans nie poszła. Stwierdziłam,że mam to w d… skoro bywam z Bachą u lekarza regularnie. Poza tym wiem,że Bacha po wejściu do gabinetu rozdarłaby się na maksa i nie pokazała nic poza tym, więc dałam sobie spokój.
Znasz odpowiedź na pytanie: dwulatki po bilansie – co u Was?