Niedługo kończy mi sie urlop macieżyński i… same zreszto wiecie co mogę przezywać.
Teraz czeka mnie decyzja żłobek czy niania ( bo na dziadków niestety nie moge liczyć, czego bardzi żałuję).
Zaczęłam od szukania niani i przeraziłam się na razie tymi z którymi sie spotkałam (na szczęście było ich dopiero trzy, więc jeszcze nie zdążyłam się uprzedzić), ale w grę wchodzi jeszcze kwestia finansowa. Ile płacicie pracujące mamy za nianię do półrocznego dziecka, która przychodzi do domu od poniedziałku do piatku na osiem godzin?
A ile wynosie w tej chwili zasiłek dla mam będących na urlopie wychowawczym? Bo zaczynam się zastanawieć czy dla 300 pln które zostawałyby mi z wypłaty zostawiać dziecko z obcą osobą.
W grę wchodzi jeszcze żłobek, ale Domiska jest jeszcze taka malutka. Wogóle serce mi sie kraje jak o tym myslę.
Jak wy sobie z tym poradziłyście i co lepiej wybrać?
Pomóżcie proszę.
Pozdrowionka
Kinga i Dominiczka (02.05.2005)
Dominisia
5 odpowiedzi na pytanie: dylemat przed pójściem do pracy
Re: dylemat przed pójściem do pracy
Witam, doskonale rozumiem co mozesz przezywac, bo wiem jak ja przezywalam koniec macierzynskiego. Wybralam urlop wychowawczy, zeby pobyc z Olusiem jak najdluzej, bo tez innej opcji sobie nie wyobrazalam. Pieniazki, ktore dostaje to razem 443 zł, niewiele, ale widzę, że Tobie zostałoby mniej po opłaceniu opiekunki. Jedno dla mnie jest pewnie, że żadne pieniadze nie zwroca mi tych chwil spedzonych z dzieckiem a czas leci szybko, za szybko, decyzja oczywiście należy do Ciebie i nikt jej nie może Ci narzucić. Ja gdy miałam zostawic Olusia miał 4,5 miesiąca. nie dałam rady, zresztą nadal nie daje…
Pozdrawiam i życzę jak najlepszej decyzji dla Was wszystkich.
Ania z Olusiem
Re: dylemat przed pójściem do pracy
Ja pracuję, moim dzieckiem zajmują się teściowie, więc mam zupełnie inną sytuację jak Ty. Wiem, że przez to oszczędzamy spore pieniądze (to tak jak z wynajmowaniem mieszkania i mieszkaniem z rodzicami).
Gdybym jednak miała wrócić do pracy i opłacać z własnej pensji opiekunkę i gdyby mi zostawało 300 zł jak piszesz to zostałabym w domu.
Pozdrawiam
Wioletta i Tomek 20 m-cy
Re: dylemat przed pójściem do pracy
Kinguś, mówiąc szczerze na Twoim miejscu nie zastanawiałbym się ani chwili. Jeśli będąc w domu ze swoim Maleństwem masz w kasie więcej niż pracując, nie ma się czym dręczyć. Po prostu zostań w domu, bądź szczęśliwa, delektuj się tymi chwilami, a w życiu się jeszcze napracujesz… Co innego gdybyś bardzo tęskniła za pracą, wyjątkowo kochała swoje zajęcie zawodowe, praca byłaby Ci potrzebna do utrzymania równowagi psychicznej (przeciez sa kobiety, które czuja się spełnione wyłącznie, gdy i są kochającymi mamami i super-pracownicami), to oki, trzeba by to jakos inaczej rozwiązać, ale wydaje mi się, że akurat Tobie byłoby Ci źle na duszy raczej gdybyś myslała co robi Domi w żłobku albo z opiekunką, bo to jeszcze naparwdę Maleństwo i potrzebujecie się wzajemnie, czuję to 😉
ada77 i miki – 20 maj 2003
Re: dylemat przed pójściem do pracy
Nie mam tego problemu bochociaż właśnie skończył mi sie macierzyński to jestem dalej na bezrobotnym (zamknełam wcześniej działalnosc) do grudnia.
Ale nawet gdybym miała ybierać miedzy byciem z synkiem a prcą (i opieka obcej osoby) wybrałabym to pierwsze.
Nie zastanawiałabym sie nad tym.
Oczywiscie nie znam Towojej sytuacji ale uwierz nie ma takiej ceny jaka ktokolwiek mógłby mi zapłacic bym zostawiła Jonka samego.
Inna sprawa moi rodzice nie mieli tego komfortu. Oboje żyli w czasach komuny i pracować musieli. Ja od maleńkiego byłam w żłobku, przedszkolu i świetlicy. Nie wpłyneło to na mój stosunek do rodziców i miłosć jaka sie wzajemnie darzymy. Mieliśmy i mamy bardzo dobre relacje.
Jonatan 20.04.05r
Re: dylemat przed pójściem do pracy
Doskonale wiem co przezywasz, bo tak samo sie czulam kilka miesiecy temu gdy mialam wracac do pracy. Tez szukalam niani, au-pair i zlobkow… Najgorsze jest poradzic sobie psychicznie, wracac do pracy bez przekonania ze sie chce albo wrecz z przekonaniem ze sie nie chce. Depresja murowana.. Jesli nie musisz to nie wracaj, daj sobie i dziecku czas. Ja tez w koncu nie wrocilam, ale problem sam sie rozwiazal, bo mnie zwolnili, a dzieki odprawie i bezrobociu moge rok-dwa byc z dzieckiem.
Pytasz co wybrac.. najlepiej zostac z dzieckiem jeszcze jakis czas, a jak sie nie da to szukaj dalej niani i porownuj zlobki, bywa ze sa swietne zlobki, a fatalne nianie a bywa tez odwrotnie, nianie super a zlobki ze pozal sie Boze, instynkt macierzynski ci pomoze zdecydowac.
Ja na 6 godzin w tygodniu posylam corke do zlobka i jestem bardzo zadowolona, ale ona ma 9 miesiecy.
Bramka & Milenka
Znasz odpowiedź na pytanie: dylemat przed pójściem do pracy