dziewczyny, mam dylemat
otoz planujemy wakacje
i – jak wiadomo – wrzesien jest tanszy od sierpnia (oprocz tego pasowaly nam tez bardziej z innych wzgledow)
ale od wrzesnia Mat idzie do przedszkola
no i zastanawiamy sie nad kilkoma opcjami:
– wakacje w sierpniu, drozsze, ale Mat bedzie chodzil do przedszkola od pierwszego dnia
– wakacje na przelomie VIII/IX, tansze, Mat spozni sie o kilka dni
– wakacje na poczatku wrzesnia, najtansze, Mat spozni sie o 2 tyg.
jak to jest z tymi poczatkami?
bo z jednej strony mysle, ze dobrze, zeby maly integrowal sie rowno z innymi, a z drugiej tez wyobrazam sobie, ze jakbysmy wrocili spoznieni, to moze nastroje w przedszkolu moga byc juz weselsze, bo wiekszosc dzieci pewnie bedzie miala placze za soba (?) – a Mat przezywa jak inne dziecko placze i zazwyczaj bardzo empatycznie reaguje 😉
podpowiecie nam cos, mamy przedszkolakow?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: dylemat wakacyjno-startowo-przedszkolny
taaa… przyszlego roku najlepiej :p
Wydaje mi sie po prostu, że wszelkie Wielkie Przełomowe wydarzenia powinny być tak traktowane. Dzieci to przeżywają, że wszyscy pierwszy raz, że pani oprowadzi, że będą sie trzymać za rączki. Kuba był w ciężkim strasie ale ten pierwszy dzień w przedszkolu zrobił na nim wielkie wrażenie, a poza tym 1 września znalazł swojego najlepszego przyjaciela, z którym dziś siedzi w szkolnej ławie 🙂
Jeśli ja miałabym taki dylemat, to na pierwszy tydzień posłałabym dziecko do przedszkola a potem wyjechała.
A w przyszłym roku i paru następnych już można jeździć do woli i kiedy się chce 🙂
😀
maj, tez jestem za wrzesniem 😉
powiem Ci tak wybrałbym wariant – tańsze wakacje..dziecko wypoczęte…inne dzieci w przedszkolu nie płaczą… Ale zrobisz jak zechcesz;)
Znasz odpowiedź na pytanie: dylemat wakacyjno-startowo-przedszkolny