Proszę, nie myślcie, ze jestem przewrażliwiona (a przynajmniej nie piszcie ;)), bo po prostu chcę przyjrzeć się problemowi,póki czas na reakcję (o ile jest) lub wyeliminować go (jeśli go nie ma).
Zojka ma 6,5 roku, chodzi do zerówki. Od stycznia coraz widoczniej interesuje się czytaniem i pisaniem. W wakacje zaczęła sama pisać (z błędami, ale jednak) i czytać krótkie teksty. I tu widzę problem: wyraźnie myli p-b-d, a-e (drukowane), s pisze w drugą stronę… z typowych objawów dysleksji dla tego wieku właściwie w pełni spełnia ostatni warunek (korzystam z tej strony: [Zobacz stronę], ale: późno zaczęła mówić ( w wieku 3 lat), ma takie “ciężkie” ruchy, ale precyzyjne zadania typu układanie obrazków z koralików wykonuje bardzo chętnie i starannie; choć ładnie rysuje, pisze brzydko…
Obserwuję ją, nawet specjalnie nie zachęcam do czytania czy pisania, bo wychodzę z założenia, że może z wiekiem przyjdzie większa biegłość,a widzę, ze te problemy z czytaniem ja denerwują.
Nie chciałabym jednak przeoczyć czegoś ważnego… na co zwrócić uwagę, żeby popracować w razie potrzeby jeszcze przed pójściem do szkoły?
Piszę post na szkolniakach, bo to raczej szkolny problem 🙂
9 odpowiedzi na pytanie: Dysleksja?
hmm chyba jednak najwcześniej opinie o dysleksji wydaje się w 4 klasie,a chyba bardziej nawet w 5, zdecydowanie nie w 1 klasie u dziecka zaczynającego edukację. Litery w odbiciu lustrzanym na tym etapie też występują
W kategoriach ryzyka rzeczywiście jest ( wg strony).
Na teraz to najlepiej pójść do poradni PP i podpowiedzą ćwiczenia ogólnorozwojowe, ale to na pewno wiesz.
Poza tym wszystko jakbym czytała o moim synu tyle że jest w trzeciej ( przed 1 klasą też się nic nie dało “przyspieszyć”, nauczyć na zaś) robi postępy ale okupione to jest ciężką pracą i nie przychodzi łatwo, przyjemnie i “samo”.
A co na to nauczyciel z zerówki?
Bo wprawdzie samej dysleksji nie diagnozuje się tak wcześnie, ale pewne cechy są zauważalne. Czy to akurat te, o których piszesz i czy w tym wieku, to już nie pomogę. Jak masz wątpliwości to zacznij od nauczyciela, a ewentualnie podeprzyj się rejonową poradnią psychologiczno-pedagogiczną. Nie zaszkodzi.
W przedszkolu nie ma nauki czytania i pisania, więc pani nie ma możliwości zauważenia czegoś takiego, ale właściwie porozmawiam z nią tak ogólnie.
Do poradni wybrałabym się, ale chciałabym mieć pewność, że to jest ten wiek, w któym można postawić jakąś diagnozę. Nie chcę jakoś Zojki nastawiać na to, że ma problem, gdy może sie okazać, że w tym wieku to jeszcze normalne.
Niepokoją mnie te “objawy”, ale nie umiem znaleźć sprawdzonej informacji, w którym konkretnie czasie diagnoza dziecka- potencjalnego dyslektyka ma sens.
moja córka robiła z pisaniem to samo, dodam, że sa w podobnym wieku, ale takie odwrotne pisanie to jest lustrzane odbicie i całkiem normalne, musisz jednak ja upominać, że żle pisze
Jest jeszcze za wcześnie na diagnozę. Dziecko nabywa nowych umiejętności i dopóki nie osiągnie biegłości ma prawo się mylić. Sama pamiętam, że jako dziecko pisałam lustrzane litery: nic mi nie jest. Myślę, że tak za rok, w połowie pierwszej klasy będzie widać, czy to przypadek czy przypadłość.
W przedszkolu późniejsze zagrożenie dysleksją objawia się niechęcią do rysowania i tworzeniem jedynie prymitywnych obrazków.
Poczekaj spokojnie i bacznie obserwuj. Będziesz wiedziała. To jeszcze nie pora na niepokój i interwencję.
Dziękuję, dziewczyny, uspokoiłam się. Oczywiście, będę się przyglądać, ale bez mrocznych wizji 🙂
w pierwszej klasie syn robił identyczne błędy, przeszło mu
nie jest dyslektykiem
“Odwracanie” liter to moze byc element lateralizacji.
Czesto ukierunkowane ćwiczenia fizyczne potrafią zdziałać cuda.
za wcześnie na diagnozę, jak piszą inni.twoja córka nie ma obowiązku jeszcze ani pisać ani czytać. jak ją to denerwuje to niech na razie sobie odpuści i ty jej nie męcz. W poradni nikt ci nie zdiagnozuje również. Możesz jedynie diagnozować tzw. gotowość szkolną, jak jest właśnie z lateryzacją(można to samemu też sprawdzić). Usprawniać nigdy nie zaszkodzi ale dziecko zerówkowe nie ma obowiązku czytać, dobrze jak zna litery, głoskuje ale pisanie nie jest konieczne, jedynie gotowa ręka do pisania. Naważniejsza jest dojrzałość emocjonalna, zeby wysiedziało, wysłuchało i dobrze znosiło porażki. U mojego podejrzewam dysleksję, niedługo kończy 7 lat. Był badany pod koniec zerówki, to wtedy badają umiejętności, rozwój itd. ale słowa o dysleksji nie ma bo na to za wcześnie. Ja mam podstawy podejrzewać, bo mój mąż jest dyslektykiem, a to się dziedziczy często. Przy nauce pisania normą jest wiele rzeczy czy lustrzane pisanie, czy inne nie w tą stronę literki.
U mojego poza genetycznymi czynnikami może świadczyć o dysleksji taka nieporadność ruchowa, problemy z rysowaniem i mieszczeniem się w linijkach, odwzorowywaniem, nie słyszeniem dobrze głosek itd.
Teraz jest w pierwszej klasie i dopiero teraz uczy się czytać i pisać, wcześniej nikt i nic by go nie zmusił. No ale z tego co mówiła ich pani tylko 2 dzieci z klasy umieją czytać więc spoko. W tym wieku tyle się zmienia, tak szybko.
Znasz odpowiedź na pytanie: Dysleksja?