Niestety coraz gorzej to wygląda 🙁 Byliśmy na weselu caly weekend i widziałam, że to są dla moich dzieci właściwie obce osoby, jak każda inna ciocia, którą widują na takiej właśnie większej rodzinnej imprezie…
Moi rodzice są na emeryturze i codziennie pilnują od rana Natalki i po przedszkolu Dominika zanim nie przyjadę po nich z pracy. A w weekendy dzwonią, co u nas słychać i jak mają się dzieci, czy nie chorują itp. Ostatnio byli z nimi 5 dni w górach. Dominika brali 2 razy na wakacje.
Teściowie pracują, ale nie 12 godzin dziennie 😉 weekendy też mają wolne, mieli urlop i widują dzieci raz na miesiąc lub dwa miesiące 🙁 Mieszkamy w tym samym mieście, teściowa pracuje co drugi dzień i nigdy tak spontanicznie nie przyjechała do nas zobaczyć dzieci czy powiedzmy na kawę…
Nie mogę na teściów narzekać, bo we wszystkich innych kwestiach dobrze trafiłam 😉 ale martwi mnie to, że nie czują potrzeby przebywania z dziećmi…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dziadkowie nie czują potrzeby widywania wnuków :(
U nas też nie pytają o dzieci a to ich jedyne wnuki… Ja też nie mogę zrozumieć dlaczego tak jest, że nie ma właśnie takiego pragnienia zobaczenia dzieci, entyzjazmu…
Niektórzy tak mają. Jeśli w urodziny Kacpra nie pojedziemy do teściów, to oni sami nie przyjadą. W sumie ani na urodzinach, ani na imieninach wnuka jeszcze nie byli…. Są dwa wyjścia – albo się boczyć, albo pogodzić z sytuacją. No, chyba że jeszcze szczera rozmowa…
Wiesz, ja kiedyś myślałam, ze mam najlepszą teściową na świecie, a kiedy widziałam, jak zajmuje się pierwszą wnuczką, to każdemu takiej babci życzyłam. Szkoda, że tylko dla pierwszej wnuczki taka jest. Ja jakoś się z tym pogodzić od dwóch lat nie mogę i ostatnio nawet nie rozmawiamy. Liczę na to, że kiedyś może jednak przypomni sobie, że ma wnuka…
właśnie jak nie maja innych planów 🙁 na rozpoczęcie pierwszej klasy do Patricii nie przyszli – zakupy były ważniejsze
Ja to sie nawet nie bocze. Za tesciowa nie przepadam, ona za mna tez nie (w tej jednej kwestii sie zgadzamy :D) wiec mnie to guzik obchodzi czy ona interesuje sie mala czy nie, nawet ciesze sie, ze jej do glowy nie wpadaja pomysly, zeby do nas przyjezdzac. Szkoda mi tylko mojego A. bo jest mu przykro, ze jego rodzice maja gdzies jego dziecko. Jak Olivia bedzie starsza i bedzie jej przykro z tego powodu to mi pewnie tez ale teraz hmmm
I jeszcze jedno, Olivia jest pierwsza wnuczka i jak na razie jedyna ale jestem pewna, ze jak pierworodna mojej tesciowej urodzi dziecko to bedzie najukochanszy wnuk na swiecie (bo siostra mojego A. to z 5 dzieci najwazniejsza corcia na swiecie ;))
Ciekawe jak to będzie u nas, Dominik i Natalka to pierwsze wnuki moich teściów, ale mój mąż też ma rodzeństwo – 2 braci i siostrę.
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziadkowie nie czują potrzeby widywania wnuków :(