Z tego co czytam, jest sporo mam mieszkajacych na obczyznie, pytanie kieruje glownie do dziewczyn zwiazanych z obcokrajowcem, czy mowicie do dziecka wylacznie po polsku? nawet w obecnosci tatusia? ja mam straszne problemy, bo jak jestem sama z Zuzia ( 6 m-cy) to mowie jej po polsku, spiewam, bawimy sie po polsku, ale jak juz przyjdzie tatus z pracy i jestesmy w trojke to mowie po wlosku, wiem, ze powinnam sie trzymac jednego jezyka i to mojego, ale tatus nic nie rozumie co ja mowie, np. nie wie, ze ladnie zjadla obiadek, ze potem pojdziemy na spacerek itp. jak mowie jego jezykiem to jest bardziej wtajemniczony w nasze zycie, jest wieksza wiez miedzy nami wszystkimi i pyatnie, czy ktoras z Was ma podobne doswiadczenie? i jak sobie radzicie? dodam, ze maz nei nauczy sie polskiego…
zna pare wyrazen, wyrazow typu barszcz czerwony i dzien dobry :-=)
Susanna ur.08.09.2004
21 odpowiedzi na pytanie: Dzieci dwujezyczne
Re: Dzieci dwujezyczne
hej ja się zgłaszam, tata Dorianka(9 mcy) jest Kolumbijczykiem, wydaje mi się że to niemożłiwe żeby mówić wyłącznie swoim językiem, zwłaszcza że mój mąż dobrze polskiego nie zna i ja często mówię tez po hiszpańsku – własnie tak jak u Was. Dorianek – czuję to – rozumie nas oboje, moze dziewczyny których dzieci już mówią więcej niż bababa dadada tata się wypowiedzą
mój kudłaty skarbek
Re: Dzieci dwujezyczne
Wprawdzie moj maly ma dopiero dwa miesiace, ale staram sie konsekwentnie mowic do niego tylko i wylacznie po polsku. Z mezem rozmawiamy po angielsku. Czasami najzwyczajniej mowie mezowi, co wlasnie powiedzialam do Adama. Dla mnie mowienie po polsku to koniecznosc, bo mieszkamy w Slowenii, wiec w gre wchodzi jeszcze trzeci jezyk.
Pozdrawiam,
Magda i Adas 12.12.04
Re: Dzieci dwujezyczne
Ale prosze powiedz mi czy jak mowisz cos do Dorianka po polsku to od razu powtarzasz to samo po hiszpansku?
Bo jest mi przykro jak tata Zuzi nei rozumie co ja do niej mowie, wiec czesto powtarzam sie po wlosku, natomiast w ksiazce pisza, aby mowic wylacznie w swoim jezyku do dziecka… boje sie, ze Zuzia wyrosnie i nie bedzie chciala mowic po polsku, nawet tesciowa patrzy na mnie dziwnie i zlosliwie mowi, ze mala mnie nie rozumie…jak tak mozna!
Susanna ur.08.09.2004
Re: Dzieci dwujezyczne
Moj maz jest Amerykaninem i mieszkamy w Stanach. Ja jestem jedyna osoba polskojezyczna w otoczeniu mojej corki i tym samym jedyna jej szansa na nauczenie sie jezyka polskiego, dlatego nie mam zadnych obiekcji zeby mowic do niej po polsku, kiedy nikt wokol mnie nie rozumie. Na poczatku nie bylam pewna czy to grzecznie, szczegolnie w obecnosci rodziny mojego meza… ale kazdy to rozumie i nie ma nic przeciwko. Hej, juz cala rodzina zalapala kilka polskich slowek, poczawszy od dziadka na kuzynkach konczac, wszyscy mowia do Sophie “choc” zamiast “come” Nie sadze tez zeby moj maz cos tracil nie rozumiejac o czym z corka “rozmawiam”… well, przynajmniej jeszcze nie teraz. Poza tym u nas jest tak, ze ja z corka spedzam przedpoludnia i po poludniu kiedy ide do pracy najpierw bierze ja babcia a potem odbiera tata, wiec i tak wieksza czesc jej dnia jest wypelniona jezykiem angielskim… i niestety jezyk angielski dominuje w jej slownictwie, chociaz rozumie oba jezyki jednakowo. Coraz bardziej sobie uswiadamiam ze latwo nie bedzie nauczyc ja mowic po polsku, dlatego nie marnuje zadnej okazji zeby miala z tym jezykiem kontakt.
Luiza i Sophie (20 m-cy)
Re: Dzieci dwujezyczne
Moj maz jest australijczykiem, mieszkamy kolo Sydney. Podobnie jak u Heksy jestem jedyna osoba w otoczeniu Kubusia, ktora mowi po polsku. A mowie do niego po polsku od samego poczatku, nie wazne czy w obecnosci meza, jego rodziny, znajomych czy w sklepie. Na poczatku tez sie martwilam ze to niegrzecznie, ale doszlam do wniosku ze jak ja nie bede stanowcza to nie ma szans zeby Kubus uzywal polskiego. Oba jezyki rozumie, choc po polsku wiecej:o))
Maz nie ma nic przeciwko temu i tak zamiast Jake wola na niego Kuba, Kubus, i sam czesto pyta co do niego mowiea potem jak sa sami ( a mi uda sie podsluchac) stara sie mowic do niego po polsku. Wiekszosc dzieci naszych przyjaciol tez opanowalo kilka slow: nie, nie wolno, i mowia na niego Kubus:o))
Kubus 03/02/04 i? 10/08/05
Re: Dzieci dwujezyczne
Nie, mówię do niego po polsku, a jak jest Edgar to rozmawiamy po hiszpańsku, a obok mieszkają dziadkowie z wujkiem i po polsku.. Niezły chaos
a to wredna teściowa
jak mówisz do małęj po polsku to na pewno się nauczy.ja planuję dawać do słuchania radio kolumbijskie jakieś bajki czytać bo u nas przewaga polskiego…zrób to samo puszczaj jej radio polskie przez internet, niech się osłuchuje
mój kudłaty skarbek
Re: Dzieci dwujezyczne
Witaj!
Mowie do Karola tylko po polsku, takze w obecnosci mojego meza, holenderskiej rodziny i znajowmych. To jest jedyna metoda, zeby dziecko nauczylo sie jezyka polskiego, a na tym mi przeciez bardzo zalezy. Do tej pory nikt nie robil mi zadnych uwag. Dzieci mojej koleznaki, Polki, ktora tez ma meza Holendra, rozumieja doskanale oba jezyki i mowia rownie dobrze. Co prawda zaczely nieco pozniej mowiec niz dzieci jednojezyczne, ale to przeciez zrozumiale.
Mysle, ze jesli ci zalezy na tym, zeby twoje dziecko mowilo po polsku, powinnas konsekwentnie wlasnie do niego mowic po polsku. To jest jedyna metoda, a skoro tesciowa nie rozumie, to juz trudno..
Pozdrawiam,
Bea i Karol
Re: Dzieci dwujezyczne
Witajcie !
U nas sytuacja wyglada tak, ze mieszkamy w kraju niemieckojezycznym, moj maz jest Chorwatem. On mowi do malego po chorwacku, ja po polsku, a miedzy soba rozmawiamy (staramy sie) po niemiecku. Zdarza sie jednak ze i po angielsku, bo tak porozumiewalismy sie przez 5 lat zwiazku przedmalzenskiego, kiedy to ja mieszkalam jeszcze w polsce i mialam wrodzona awersje do niemieckiego.
Mamy ambitne plany, aby nasz malec opanowal wszystkie 4 jezyki choc w stopniu porozumiewania sie. Polskiego bedzie musial sie nauczyc bo inaczej nie dogada sie z moimi rodzicami, chorwackiego tez bo nie dogada sie z tesciami, niemieckiego – nauczy sie tak czy owak mieszkajac tu, zas angielskiego – mamy nadzieje ze nauczy sie przed pojsciem do szkoly, najpozniej w szkole. Oczywiscie co z tych planow wyjdzie – pokaze zycie, ale starac zawsze sie mozna.
Jesli chodzi zas o realizacje – pomogla mi bardzo ksiazka Elke Montanari (niemka zamezna z wlochem) “mit zwei sprachen groß werden” (“dorastac z dwoma jezykami”). Przytacza ona b. wiele roznych – wielojezycznych rodzin, w ktorych swietnie funkcjonuje uzywanie czesto 5 jezykow na raz.
Sukcesem ma byc ustalenie pewnych regul i trzymanie sie ich (zreszta jak chyba w calym wychowywaniu) – oczywiscie najprostsza z nich jest tzw. 1:1 – jedna osoba jeden jezyk – czyli mama po polsku, tata po chorwacku itp. Ale jak same widzicie czesto nie da sie tak rady, tymbardziej jesli druga polowa nie zna naszego jezyka. Autorka podaje proste rozwiazania – typu : regula jest, ze jak jest tato w poblizu to rozmawiamy jezykiem otoczenia ( w moim przypadku niemiecki), regula jest, ze jak sa dziadkowie to po chorwacku, czy po polsku. Regula jest tworzenie tzw. wysp jezykowych – gdzie mozna z dzieckiem “uciec” aby rozmawiac w danym jezyku np. bajke na dobranoc czyta/opowiada mama tylko po polsku i jest to swietne pol godziny na nauke tego jezyka. Dzieci b. szybko chwytaja sie regul i szybko same sie ich trzymaja- np. jesli chcielibysmy wprowadzic jezyk angielski nie burzac istnialej do tej pory struktury, wystarczy przedstawic np. dziecku lalke i powiedziec ” to jest john. john nie rozumie ani jezyka taty, ani jezyka mamy, ani tego co mowia dzieci w przedszkolu, ale john rozumie angielski, zawsze jak john jest z nami bedziemy mowic po angielsku”.
badania wykazaly, ze dzieci nie maja szczegolnie wiekszych (niz inne dzieci jednojezyczne) problemow z rozroznianiem jezykow, ich struktur gramatycznych. porzadkuja sobie z czasem wszystko w ich slicznych glowkach. nalezy byc tylko cierpliwym, wyrozumialym.
nie wiem czy dostaniecie ksiazke tam gdzie mieszkacie i w zrozumialych dla was jezykach, ale b. polecam, poniewaz podaje ona wiele rozwiazan. i niekoniecznie trzeba tylko po polsku mowic do dziecka, zeby sie ono tego jezyka nauczylo. wg autorki w przypadku gdy tato nie rozumie jezyka mamy, gorsze jest izolowanie go od komunikacji i lepsze jest wprowadzenie kolejnego zrozumialego dla calej trojki jezyka.
jej ciezko mi tak wszystko tu wylozyc a i tak sie rozpisalam strasznie
w kazdym razie – my wspolnie jak jestesmy rozmawiamy po niemiecku:)
polecam ksiazke i pozdrawiam wszystkie wielojezyczne rodzinki !
ps. juz zauwazylam jak maluszek sie dziwi jak zmieniam jezyk w zaleznosci od sytuacji – bo i tonacja sie zmienia ! 🙂 ale powoli sie przyzwyczaja !
Ania+Gordan Dorian (05.10.2004)
Re: Dzieci dwujezyczne
No witam 🙂
Mój mąż jest Chorwatem. Mówimy w obu językach. Mężu głównie mówi do małego po polsku, ale i po chorwacku. Ja też głównie po polsku, ale w ramach ćwiczeń lubię pogadać po chorwacku. Nie mamy jeszcze planu,,jak to zrobić coby się dziecku nie pomieszało” Gdzieś słyszałam, że dziecko powinno się najpierw nauczyć języka, z którym będzie miało mniejszą styczność. Teoria jak każda inna – pewnie coś w sobie ma….. Myślę, że mówiąc w obu językach na raz, dziecko może zacząć później mówić, ale będzie rozumiał oba. To moje zdanie 🙂
GOSIA i Filipek
Re: Dzieci dwujezyczne
My mieszkamy w Polsce (Tomek zawsze tutaj mieszkał a ja spędziłam prawie 20 lat w Niemczech, czociaż pochodzę z PL).
Nie mogę się przełamać żeby do ewci mówić po niemiecku (a mam język naprawdę opanowany w takim samym stopniu jak polski) – może dlatego że nigdy w domu nie rozmawiałam w innym języku niż polski?! Z rodzicami rozmawialiśmy w domu wyłącznie po polsku a niemieckiego się z bratem uczyliśmy w szkole…
bardzo bym chciała dać ewci szanse nauczenia się drugiego języka bez żadnego wysiłku, ale nie wiem czy się przełamie.
czy ktoś jest może w takiej sytuacji jak ja? i jak sobie radzi?
pozdrawiamy:-)))))
OLA & EWCIA & ALEX(?16.04.2005?)
Re: Dzieci dwujezyczne
Czesc!
Sama nie jestem w takiej sytuacji, ale mam kolezanke, co wlasnie ma tak opanowany jezyk angielski i mieszkajac w Polsce uczy swoja mala – po prostu wybrala w ciagu dnia odpowiednia pore (powiedzmy po obiedzie) kiedy sie z nia bawi i uzywa wtedy tylko jezyka angielskiego. Ponadto zaopatrzyla sie w kasety video z bajkami po angielsku – mala ma 2,5 roku i ma opanowane juz wiele slowek po angielsku. Mysle, ze warto- to tak jak moja mama ma za zle mojej babci ( w polowie niemki) ze nigdy tego jezyka jej nie przekazala…
Zycze powodzenia !
Ania+Gordan Dorian (05.10.2004)
Re: Dzieci dwujezyczne
Hej.mieszkam w anglii,maz jest anglojezyczny.Do dziecka mowie po polsku i po angielsku,teraz mam sposob powtarzania slowa polskiego po angielsku i odwrotnie.czesto zalezy od sytuacji. Na pewno chce zeby mowila i po polsku i po angielsku. Poniewaz tu planujemy ja wyslac do szkoly(juz jest w przedszkolu)wiec angielski podejrzewam opanuje szybko i na pewno lepiej niz ja… A polski…hmmm moze tez jej utkwi w glowie,a moze bede ja musiala edukowac,wiec na pewno o to zadbam (wyjazdy do polski,jakas szkolka wekeendowa,rozmowy w domu itp) Nie panikuje,chociaz na poczatku tez mnie to zastanawialo.Z czasem sama zobaczysz.Ja teraz nie wiem w jakim jezyku zacznie gadac moje dziecko…poza tym maz ma swoj jeszcze inny odrebny jezyk…yoruba(afryka),wiec mala tez go powinna znac…hehehehe.Wiadomo jednak, ze pojemnosc naszych umyslow jest ogromna a wykorzystywana w minimum,wiec miejsca na nauke i zapamietywanie na pewno twojemu dziecku nie zabraknie. Bye!
Janet 24.11.03.
Re: Dzieci dwujezyczne
to jest link do forum mam dzieci dwujezycznych.
moj maz jest polakiem i mieszkamy w kanadzie, oboje mowimy do marty po polsku. do tej pory wlasciwie nie mielismy takich dylematow, ale od jutra moja roczna martusia idzie po raz pierwszy do przedszkola. oczywiscie z jezykiem angielskim. tak wiec i nas zacznie dotyczyc ten problem. zgromadzilam juz calkiem spora biblioteczke polskich ksiazeczek, mysle tez zeby zaczac uczyc ja czytac, tak, zeby pierwszy jezyk w ktorym zacznie czytac, byl polski.
pozdrawiam
kasia
kasia z martusia (3 luty 2004)
Re: Dzieci dwujezyczne
ale fajny Dorianeki te blue oczęta…takie egzotyczne dla mnie
Re: Dzieci dwujezyczne
ale sliczna coreczka
i taki egzotyczny jezyk…bedzie mogla kazdemu nagadac hihi super, pozdrowionka
Re: Dzieci dwujezyczne
hihi..ja jestem dzieckiem dwujęzycznym
To znaczy byłam..bo już dzieckiem nie jestem oczywiście..
Ja miałam to szczęście że miałam odpowiednie warunki do opanowania dwóch języków perfekcyjnie z odpowiednim akcentem.
Mój tata jest Jordańczykiem (jego język to arabski),mama polka. Pierwsze pięć lat mojego życia mieszkaliśmy w Polsce,więc znałam tylko ten język..
Potem wyjechaliśmy do Jordanii,i tam poznałam moją arabską rodzine (całą masę kuzynów i kuzynek).. Nie pamiętam że miałam trudności w porozumieniu się,choć nie znałam słowa po arabsku..
Po prostu jak coś dzieci powiedziały,leciałam do taty,pytałam co znaczy słowo np. “majje’ tata mówił “woda”..i koniec zakodowane..drugi raz nie pytałam..
To niesamowite jak dzieci chłoną język..
w domu rodzice postanowili rozmawiać wyłącznie po polsku żebym nie zapomniała języka..
Do tego doszedł w szkole angielski (drugi język w Jordanii)..
I mogę się pochwalić że znam te trzy języki bardzo dobrze,i nie mam obcego akcentu w żadnym z nich..
Jak przyjechałam do Polski na studia nikt nie wierzył że chodziłam tylko do arabskiej szkoły..
Teraz mamy synka Adnanka-mój mąż jest arabem,ale mieszkamy i pracujemy w Polsce..
Nie wiem jak będzie z nauką języków u naszego synka,ale napewno chce żeby znał i polski i arabski i każdy inny język napewno mu się przyda i będzie dla niego skarbem..
Na razie Adaś jest malutki (3,5 miesiąca) mówimy do niego różnie,po polsku i po arabsku..
Wkrótce wracam do pracy,i mały zostanie z opiekunką (która lubi mówić)..więc będzie miał dużą styczność z językiem polskim..
Dlatego planujemy teraz częściej mówić do niego po arabsku.
W każdym razie polecam uczyć dziecka od małego języków,bo na własnym przykładzie wiem że warto (nie musiałam tracić roku przed studiami na studium języka polskiego,tylko poszłam od razu na pierwszy rok)
Nie wiem czy istnieje jakaś idealna metoda jak to zrobić-ale napewno warto mówić do dziecka w różnych językach żeby się z nimi osłuchało..
I pamiętajcie że dziecko do 5-go roku życia łapie też akcent,więc jest ważne żeby to zrobić jak najwcześniej..
Powodzenia,
Re: Dzieci dwujezyczne
Alya czekałam na Ciebie
Adnan cudo, te slepka
Re: Dzieci dwujezyczne
Masz slicznego syneczka 🙂 Co do jezykow to moj maz jest wlasciwie pol holendrem pol polakiem 😉 niestety nie mieszkal od urodzenia w nederlandach 😉 wyjechal jako chlopiec do mamy i taty 🙂 Szybko sie nauczyl jezyka, do tego zna super angielski i niemiecki :))Uczyl sie sluchajac i ogladajac telewizje 🙂 Ma swietny akcent i ogolnie lubi jezyki obce 🙂 jednak jesli chodzi o pisownie to jest klapa ;)))) bo pisze tak jak slyszy 😉 jego dzieci mowia po polsku, holendersku, angielsku, niemiecku i francusku :0) maz zaczyna uczyc sie japonskiego 🙂 bo mu sie bardzo ten jezyk spodobal (mamy przyjaciela Japonczyka 😉 Jagodzia rowniez swietnie reaguje na jezyki obce 😉 co oznacza tyle ze rozumie co sie do niej mowi i wykonuje polecenia 🙂 niestety nie jest skora do rozmow :(( pocieszam sie tym, ze dzieci mojego meza zaczely mowic pozno bo jak mialy ponad 2 i pol roku.
Do autorki posta 😉 Nie mowie do J po holendersku bo nie znam go na tyle dobrze aby uczyc dziecko mowic w tym jezyku. Nie chodzi o zwykle pogaduchy przy jedzeniu 😉 ale o akcent, ktorego juz ja jako stara baba nie moge nabyc :(( chyba z lenistwa bo sie malo staram ;0p ….Jagodzia zaczyna mowic po polsku 🙂 mowi kilka slow a na tate wola papa ;))) boje sie, ze sie dziecku w glowce pomiesza ;)))
Pozdrawiam was dziewczyny bardzo serdecznie 🙂
Re: Dzieci dwujezyczne
Hihi..trzeba było głośniej zawołać…
A Twój Dorianek też ma piękne oczęta..oj będą chłopaki zarywac laski..
Pozdórwka,
Re: Dzieci dwujezyczne
Witaj Anastazja..
Dzięki za miłe słowa.. A ja jestem fanką Twojej Jagodzi!Śliczna dziewczynka..
Oj ja też kocham języki obce..chyba się minełam z powołaniem..powinnam iść na coś związanego z tym tematem.
Japoński powiadasz..ho ho…to już rzeczywiście bardzo obcy język..przynajmniej dla mnie.. Nie znam żadnego Japończyka..
Pozdrawiam,
Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieci dwujezyczne