czy są wśród was mamy z dziećmi, które są niereformowalne w kwestii brania lekarstw? chodzi mi o antybiotyki. od poniedziałku dawałam zuzi ceclor, który jest w smaku dobry – i udało mi się go jakoś przemycić. niestety nie pomógł i wczoraj lekarz przepisał nam sumamed. i nie było mowy o tym, żeby go wzięła – ani w piciu ani w jedzeniu, a o samym to już nie mówię. w efekcie 2 razy mi się wczoraj pożygała jak tylko poczuła na ustach i nie chce do dziś wziąć ode mnie nic do picia. nie je nadal, a wczoraj wieczorem dostała 1 zastrzyk z biodacyny, bo nie było innego wyjścia.
czy macie jakieś sposoby na takich uparciuchów?gdyby wzięła wczoraj to lekarstwo to mogłybyśmy jechać na wakacje a tak z wyjazdu nic, a grozi nam nawet szpital jak nie zacznie pić dzisiaj
Gosia, Zuzia 2 lata i Marta 8.05.05
7 odpowiedzi na pytanie: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
Wićka tak miała
tez nam już groziły zastrzyku.
kkoniec końców podawanie leków do dzisiaj odbywa sie w ten sam sposób: siadam na podłodze ze strzykawką z naciagniętym lekiem i informuje, że jest syropek do wypicia. Wićka zaczyna sie rzucać, uciekać, nbiegac drzeć NIE NIE NIE a ja siedze z ta strzykawka jak jemioł…
Po około 15 minutach dyskusji w narzeczu przeplatanym NIE NIE NIE, jak widzi, ze nie rezygnuje, to podchodzi i wypija na dwie raty. I to jest jedyny sposób na podanie lekarstw.
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
są, są niestety
moja nic nie bierze doustnie oprócz tantum verde i bioparoxu czyli same psikacze
antybiotyk brała w zastrzykach -10 ale inny niż biodacyna.
po 3 już było lepiej
ale zawsze się boję przy katarze że to coś poważnego i że znowu będzie musiała mieć kłuty tyłek:(:(
Monika i Iza 2 latka i miesiąc!
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
u nas tak nie da rady. wczoraj stawałam na głowie, żeby jej to podać – soczek pysio, kompocik, herbatka, nawet rozpuścilam lekarstwo w coli, bo już tak byłam zdesperowana. efekt taki sam – dziecko wrzeszczące, wijące się i nie mam mowy, żeby to wypić.
a samo lekarstwo próbowałam dac srzykawką to ma od razu odruch wymiotny i mnie pożygała. boję się dawać jej na siłę, bo może się zakrztusić
Gosia, Zuzia 2 lata i Marta 8.05.05
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
u nas po okresie zachwytu nad smakiem każdego syropu przyszedł bunt. skuteczna okazała sie groźba wyłączenia Shreka. wtedy Młody prawie ze łzami w oczach i okazaniem wielkiego niezadowolenia łykał wszystko co mu podałam.
Paula i 2latek Borys
Edited by Paula26 on 2005/07/21 10:35.
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
własnie dlatego siedze jak ten jemioł na podłodze z syropkiem i zrzucam na nia podjęcie decyzji o wypiciu bo w przeciwynym razie wymiotuje albo si ekrztusi.
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
Piotrul też nie chciał brać sumamedu. Zastosowaliśmy starą jak świat niepedagogiczną metodę przekupstwa-jak syneczku weźmiesz lekarstwo to….. Albo: chcesz synku pooglądać bajki? Piotrek-tak. No to musisz wziąć lekarstwo. Zobacz, tatuś już włącza telewizor, a Piotruś otwiera buzię. Ostatnia dawka poszła bez przekupstwa! Kiedyś jeszcze udawało się przemycić lekarstwa z czekoladą, ale w przypadku sumamedu odpada…
Miśka, Piotruś 02.10.2003 i Córcia 30.09-1.10 2005
Re: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?
my raczej nie mamy problemu, ale jakiś czas temu Tytek bardzo protestował przed łykaniem lekarstwa, które rzeczywiście było obrzydliwe 😀 Koleżanka poleciła sposób na nagrodę. Tytek marzy o kolejce, a mąż tej koleżanki ma wspaniałą makietę, więc wspólnie ustaliłyśmy, że będzie mógł się pod nadzrem nią pobawić. Powiedziąłam mu to, potem zrobilismy teabelkę, na której odznaczaliśmy kolorowymi kółeczkqami każdą porcję leku. Oczywiście były walki, ale powiem ci że motywacja w postaci tej kolejki była wielka. I udało nam się 😀 Może w ten spoosób spróbuj następnym razem. 😀 Przekupstwo, choć mało wychowawcze, działa bardzo dobrze na dzieci.
Pozdrawiam
Ania, Tytus i Celinka
Znasz odpowiedź na pytanie: dzieci, któe nie chcą brać lekarstw?