Dzieci same w domu….

Czy zostawiłybyście/zostawiacie same w domu na cały dzień pracy (9 godzin)) dzieciaki w wieku 8 i 11 lat?

31 odpowiedzi na pytanie: Dzieci same w domu….

  1. Nie wydaje mi się.
    Mam jedną sztukę w wieku prawie 11, drugą dużo poniżej, więc może patrze na sprawę inaczej. Tej jednej starszej sztuki nie zostawiam samej w domu na dłużej niż 2 godziny. Nie obawiam sie, że coś zmajstruje, bardziej jest to lęk przed nieprzewidzianą, nagłą sytuacją, w której mogłaby spanikować, wystraszyć się.
    O ile pamiętam rodzice mają prawny obowiązek zapewnić opiekę dzieciom do 14 roku zycia (nie jestem pewna czy do ukończenia czy rozpoczęcia). Tego się trzymam. Ten przepis nie wynika z niczego.

    • Prawnie wydaje mi się, że mogą zostać
      Mam tylko odrobinę młodsze dzieci i podobne dylematy.
      W poprzedni czwartek, poraz pierwszy mieli zostać właśnie sami w chacie na cały dzień, przeszkodził los, samochód rano mi nie odpalił i brałam urlop nż

      • Bea to chyba zależy od charakteru dziecka, dojrzałości, a nie od wieku.
        9 godzin w czterech ścianach dla dzieciaka to wieczność. Na głupi pomysł wpaść można z nudy.
        Dzieciaki w grupie nawet 2osobowej potrafią się wzajemnie nakręcić i coś wykombinować. Gdyby każde zostało samo, pewnie na taki pomysł by nie wpadli.

        Samego 11latka bym zostawiła. Samego 8latka też, ale nie na aż tyle godzin. Razem raczej nie.

        Ne ma jakiegoś “lata w mieście”?

        • Nie zostawiłabym 8-latka. Co do 11-latka, to nie wiem, nie mam doświadczenia, ale 9 godzin wydaje mi się trochę za długo… Koleżanka z pracy ma dwoje dzieci w podobnym wieku (9 lat i 12) i zostawia.

          Przeglądałam net pod tym kątem i znalazłam: Kodeks Rodzinny nic nie mówi o wieku dziecka, w którym można je zostawić bez opieki. Ale Kodeks Wykroczeń mówi, nie wolno pozostawiać bez opieki dziecka do lat 7. W tym wieku dziecko może też samodzielnie poruszać się po drodze publicznej – w szkole Kacpra sporo dzieci już samych wraca ze szkoły.
          Co ciekawe, w Kodeksie Karnym jest mowa o “obowiązku troszczenia się” o małoletniego poniżej lat 15 i o tym, że za porzucenie grożą 3 lata więzienia (czy zostawienie dziecka na kilka godzin to porzucenie?).

          • mój 10-cio latek zostaje sam w domu od 3 lat… ale jest to max 5 godz, z reguły 3. ale jest sam. ma telefon., zamontowaliśmy wideodomofon własnie dlatego,żeby widział,kto dzwoni ( i tak nie otwiera nikomu drzwi),żeby sie nie denerwował słysząc głosy na korytarzu -może podejrzeć kto sie kręci…
            nie zostawiłabym dwójki na cały dzień, na kilka godz tak,ale tak długo to zwariowałabym chyba…

            • Niestety byłam zmuszona. Moja córcia miała wtedy 10 lat. Przyzwyczajałam ją stopniowo od pół godziny, a potem zorganizowałam to tak że mąż był z dzieckiem do 10 godziny a ja wracałam z pracy o 15. Moja córcia miała przygotowane jedzenie i picie, zakaz wchodzenia do kuchni, zakaz otwierania drzwi – tak jakby nikogo nie było w domu. Dało radę. Dzwoniliśmy do niej co godzina. Miała też zielone światło na komputer więc szybko minął jej czas.

              • Moim zdaniem nie jest to dobry pomysł.
                Z nudów i nie tylko mogą powstać głupie pomysły, zwłaszcza w dwójkę.
                Ja byłam grzeczna, a cudem chyba żyję:)
                Zostawaliśmy sami w domu, nas była trójka rodzeństwa, a że była to wieś to i łazikowaliśmy.
                Zelazko zostawilam, niestety się zaczęlo palić, nie wiem kto to ugasił.
                Kredens na mnie spadł i szafka zresztą też. Grzałką przypaliliśmy stół, to wszystko niechcący.
                Wiele działań niebezpiecznych zrobiliśmy z niewiedzy.

                9h to bardzo dużo dla dzieci, ja zastawiam na godzinę, maksymalnie na półtora, ale moi są mniejsi i trójka.

                • Zostają. Może nie na 9 ale 5h.
                  Wiedzą co mogą czego nie, często sami dzwonią.
                  Częściej zostają sami rano więc robią sobie śniadanie – mleko podgrzewają na gazie lub w mikrofali.
                  Raz nawet próbowali ugotować jajka na miękko. Nie wyszło, bo za krótko, ale jajecznicę umieją usmażyć.

                  Jak ładna pogoda wychodzą na podwórko, jak gorsza oglądają tv, grają w gry.

                  Raczej są zgodni.

                  • Zamieszczone przez Jaga
                    Nie zostawiłabym 8-latka. Co do 11-latka, to nie wiem, nie mam doświadczenia, ale 9 godzin wydaje mi się trochę za długo… Koleżanka z pracy ma dwoje dzieci w podobnym wieku (9 lat i 12) i zostawia.

                    Przeglądałam net pod tym kątem i znalazłam: Kodeks Rodzinny nic nie mówi o wieku dziecka, w którym można je zostawić bez opieki. Ale Kodeks Wykroczeń mówi, nie wolno pozostawiać bez opieki dziecka do lat 7. W tym wieku dziecko może też samodzielnie poruszać się po drodze publicznej – w szkole Kacpra sporo dzieci już samych wraca ze szkoły.
                    Co ciekawe, w Kodeksie Karnym jest mowa o “obowiązku troszczenia się” o małoletniego poniżej lat 15 i o tym, że za porzucenie grożą 3 lata więzienia (czy zostawienie dziecka na kilka godzin to porzucenie?).

                    o, super ze to wydobyłaś
                    czy to porzucenie – pewnie zalezy od interpretacji 😉
                    Znajomych syn miał drobny wypadek w dzień po tych magicznych urodzinach. Pierwsze pytanie policji “ile masz lat i gdzie rodzice?”. Fakt, że było to 3 czy 4 lata temu, może wtedy granica była i w pozostałych kodeksach nieco wyżej. Tak czy siak wypadki chodzą po ludziach. Niby mam rozgarniętą dziewczynę, ale mimo to zdarzają jej się wpadki. To nadal dziecko, z głową w chmurach bardzo często, nie potrafiące przewidzieć wielu spraw. I nawet jesli coś robi sama gdy ja jestem w pobliżu wiem, ze gdy mnie nie ma nie powinna tego robić. A ja nie jestem w stanie zrobić jej kompletnej listy zakazów na czas samotnego pobytu w domu – to bez sensu przecież…
                    Młoda gdy zostaje na tą godzinę – dwie zazwyczaj czyta, gra na pianinie, ogląda tv albo gra na kompie. A najbardziej lubię, gdy w tym czasie idzie do sąsiadów 😉 Bo niby nic, a przecież nawet w czasie tej godizny może się wydarzyć wiele, choćby drobny pożar nie z jej winy. Nie wiem jak dziecko w wieku 8-11 lat zachowałoby sie w takiej sytuacji, w której bardzo groźne jest przecież zamknięcie dziecka w domu na 4 spusty.
                    Bea, a czy ktoś z sąsiadów nie może zerknąc na dzieci w tym czasie? Nawet nie non stop tylko żeby wiedział, że dzieci są same i co jakiś czas się zainteresował czy wszysto ok. I vice versa – żeby dzieci wiedziały ze w razie czego mają pędzić do tego konkretnego sąsiada.

                    • Zamieszczone przez Usianka
                      Bea, a czy ktoś z sąsiadów nie może zerknąc na dzieci w tym czasie? Nawet nie non stop tylko żeby wiedział, że dzieci są same i co jakiś czas się zainteresował czy wszysto ok. I vice versa – żeby dzieci wiedziały ze w razie czego mają pędzić do tego konkretnego sąsiada.

                      Nie chodzi o mnie 🙂 Mój M. pracuje w domu 😉 Zresztą ja z tych kwok
                      Pytam, bo wśród znajomych to jakby nie podlega dyskusji, zostają i młodsze.
                      Ale jak sobie pomyślę o liości możliwych, potencjalnych zdarzeń i wypadków to mi się włos jeży
                      Choćby taka sytaucja: dziecko schodzi po schodach z piętra w domu, schody drewniane, wypolerowane i śliskie, dzieciak 10letni, w skarpetkach poślizgnął się, rymnął do tyłu na plecy i…..stracił przytomność, na szczęście wtedy nie był sam, ale właśnie on zostaje często z rodzeństwem. Po takim czymś moja wyobraźnia działa bez ograniczenia, zastanawiam się jak ktoś może spokojnie 8 godz pracować i nie zejść ze stresu 😉

                      • Zamieszczone przez beamama
                        Nie chodzi o mnie 🙂 Mój M. pracuje w domu 😉 Zresztą ja z tych kwok
                        Pytam, bo wśród znajomych to jakby nie podlega dyskusji, zostają i młodsze.
                        Ale jak sobie pomyślę o liości możliwych, potencjalnych zdarzeń i wypadków to mi się włos jeży
                        Choćby taka sytaucja: dziecko schodzi po schodach z piętra w domu, schody drewniane, wypolerowane i śliskie, dzieciak 10letni, w skarpetkach poślizgnął się, rymnął do tyłu na plecy i…..stracił przytomność, na szczęście wtedy nie był sam, ale właśnie on zostaje często z rodzeństwem. Po takim czymś moja wyobraźnia działa bez ograniczenia, zastanawiam się jak ktoś może spokojnie 8 godz pracować i nie zejść ze stresu 😉

                        hehehe, to witaj w klubie 😉
                        ja mam schize na okolicznosc pozaru – poniewaz moj m. upiera sie przy zamykaniu drzwi ewejsciowych do domu na zamek kazalam mlodej prowadzic ewentualna ewakuacje przez drzwi tarasowe jesli bylaby na dole, albo przez okno naszej sypialni gdyby byla na gorze i nie mogla bezpiecznie zejsc na dol. W ogole przed wyjsciem dbam by byla najedzona i napita – zeby unikac zadlawienia. Schody traktuje w miare spokojnie. Moje dzieciaki nigdy nie mialy wypadku, ale znajomych dzieciom zdarza sie u nas zjechac na pupie…

                        • Zamieszczone przez Jaga

                          Przeglądałam net pod tym kątem i znalazłam: Kodeks Rodzinny nic nie mówi o wieku dziecka, w którym można je zostawić bez opieki. Ale Kodeks Wykroczeń mówi, nie wolno pozostawiać bez opieki dziecka do lat 7. W tym wieku dziecko może też samodzielnie poruszać się po drodze publicznej – w szkole Kacpra sporo dzieci już samych wraca ze szkoły.
                          Co ciekawe, w Kodeksie Karnym jest mowa o “obowiązku troszczenia się” o małoletniego poniżej lat 15 i o tym, że za porzucenie grożą 3 lata więzienia (czy zostawienie dziecka na kilka godzin to porzucenie?).

                          U moich dzieci w szkole od 2 klasy wypuszczają dzieci same ze świetlicy: rodzic tylko musi podpisać oświadczenie, że o tej i o tej godzinie mają pozwolić dziecku wyjść.

                          Co do tego porzucenia: z tego co wyczytałam, to zależy od okoliczności, czy dziecko może sobie samo poradzić.
                          Z przykładów które znalazłam: zostawienie 12 latki w środku lasu jest porzuceniem “od razu”; zostawienie jej w domu na kilkanaście godzin, pod warunkiem, że można w miarę szybko wrócić jakby się coś stało porzuceniem nie jest…

                          Co do pytania “głównego”: moje dzieci bym zostawiła, jakby ktoś powierzył mojej opiece inne, to bym nie zostawiła.

                          Córka (teraz 10 lat) już zostawała sama na cały dzień: była prze szczęśliwa, że jej tak ufamy 😉
                          Młody (prawie 7 lat) zostawał sam lub z siostrą tak do godziny.

                          Mają oczywiście bezwzględny zakaz wdrapywania się wysoko, skakania po łóżkach itd.
                          I zawsze telefon pod ręką.
                          I jednak lepiej się czuje jak są we dwoje.

                          • Zamieszczone przez beamama

                            Ale jak sobie pomyślę o liości możliwych, potencjalnych zdarzeń i wypadków to mi się włos jeży

                            to fakt

                            ale pocieszam się, że jak dotąd to najmniej ciekawe sytuacje (typu rozbita głowa) przydarzały się moim dzieciom TYLKO i WYŁĄCZNIE wtedy jak ja lub mąż byliśmy tak do 2 metrów od dziecka. Działamy jak katalizatory (?)

                            • Mój ośmioletni syn też zostaje sam w domu, jednak nie na dłużej niż 1,5 godziny. Poza tym zawsze telefon musi mieć pod ręką i jak coś to do mnie dzwoni.

                              • To chyba wszystko zależy od okoliczności, odpowiedzialności dziecka i od wychowania rodziców, no i oczywiście od sytuacji – czasami nie ma wyjścia.

                                Jak ja byłam mała, to mama wyprowadziła się ze mną na drugi koniec Polski, gdzie zaklepane miejsce w przedszkolu okazało się niezaklepane (grupa pięciolatków, bodajże maj). Mama miała do wyboru albo rzucić nową pracę i wrócić na wieś (koniec lat 80′, z pracą krucho) albo zostawiać mnie w bloku na 3 piętrze (do tej pory mieszkałyśmy w parterowym domu z podwórkiem) na czas swojej pracy. Wybrała tę drugą opcję. Przez cały dzień praktycznie byłam sama, ojciec wpadał dwa razy dziennie z pracy, żeby zrobić mi jeść i skontrolować sytuację. Przeżyłam, choć często pamiętam, że wychylałam się z okna, żeby sobie świat pooglądać. Co by było gdybym wychyliła się za mocno? Albo odkręciła gaz? Nie wiem. Ja teraz swojego pięciolatka staram się do nauczenia samodzielnego zostania w domu, kiedy idę sprawdzić skrzynkę pocztową czy wyrzucić śmieci. Zostaje, ale to nie jest nawet 5 minut. Na więcej zabrakłoby mi odwagi.

                                Ale są rodzice, którzy puszczają dzieciak w wieku mojego syna sami na patio (patio jest ogrodzone ze wszystkich stron blokiem i dzieciaki nie mają jak wyjść), ale ja bym się bała.

                                Z drugiej strony moja kuzynka ma dwójkę dzieci 13 i 7 lat. Mąż zaczął jakiś czas temu wpadać w alkohol, głównie go nie ma. Ona poszła do pracy oddalonej o 100km. Jeździ do niej co drugi dzień bladym świtem i wraca wieczorem. Dzieciaki są w tym czasie same. Tak już jest drugi rok. Nie zawsze starsza dziewczynka może od razu być w domu po szkole i czasami młodszy wraca ze szkoły i jest przez jakiś czas sam. Jak do tej pory nic się nie stało. Gdybym była na jej miejscu, pewnie byłoby mi ciężko, ale pewnie też bym zostawiła, jakbym miała wybór albo zostawić dzieci albo nie mieć co do garnka włożyć…

                                • Ja swego czasu starsza wtedy 11latke zostawialam na 3-4 godziny sama ale ona z tych odpowiedzialnych.
                                  Znam tu ludzi ktory zostawili syna 9 letniego i pojechali na weekend do polski niby tam dziadek zajrzal.
                                  Moim zdaniem zero odpowiedzialnosci,wyobrazni co moglo sie stac. Na szczescie nic sie nie stalo.
                                  Na dluzej niz kilka godzin nie zostawilabym.

                                  • Kilka godzin to dziecko powinno sobie poradzić, ale cały weekend to gruba przesada i skrajna nieodpowiedzialność

                                    • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                                      Zamieszczone przez choinka
                                      To chyba wszystko zależy od okoliczności, odpowiedzialności dziecka i od wychowania rodziców, no i oczywiście od sytuacji – czasami nie ma wyjścia.

                                      Jak ja byłam mała, to mama wyprowadziła się ze mną na drugi koniec Polski, gdzie zaklepane miejsce w przedszkolu okazało się niezaklepane (grupa pięciolatków, bodajże maj). Mama miała do wyboru albo rzucić nową pracę i wrócić na wieś (koniec lat 80′, z pracą krucho) albo zostawiać mnie w bloku na 3 piętrze (do tej pory mieszkałyśmy w parterowym domu z podwórkiem) na czas swojej pracy. Wybrała tę drugą opcję. Przez cały dzień praktycznie byłam sama, ojciec wpadał dwa razy dziennie z pracy, żeby zrobić mi jeść i skontrolować sytuację. Przeżyłam, choć często pamiętam, że wychylałam się z okna, żeby sobie świat pooglądać. Co by było gdybym wychyliła się za mocno? Albo odkręciła gaz?.

                                      Ja zdmuchnęlam plomien na kuchence gazowej
                                      Chcialam dobrze, zeby pozaru nie bylo ;).
                                      Szczesliwie sasiedzi poczuli gaz na klatce.

                                      Tez zostawalam sama w domu, bo nie znosilam przedszkola.
                                      Moj syn podobnie, z tym ze ja pracowalam tak blisko, ze czesto wpadalam do domu i byly to 3 godziny dziennie, a nie 9.
                                      Inne czasy byly….
                                      Dzieci z kluczem na szyi bylo u nas na podworku pelno. Do poznych godzin wieczornych.

                                      • Witam wszystkich
                                        Jestem tu nowa i mam do was ogromną prośbę czy pomogłybyście mi w pracy licencjackiej? robię badania na temat zagrożeń jakie dotykają dzieci w wieku 6-16 lat. Mam do wypełnienia ankietę, potrzebuję 50 osób które udzielą mi odpowiedzi, zebrałam niestety dopiero 12. Ankieta jest anonimowa i nie trwa zbyt długo. Bardzo proszę o pomoc, oto link do niej .
                                        Będę niezwykle wdzięczna:)

                                        • Moi chłopcy (9 i 11) zostają sami nie dłużej niż pół godziny, z racji ich temperamentu nie mam odwagi ich zostawiać dłużej samych. Niby sobie ze wszystkim radzą i jest ok, ale… no właśnie ale…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieci same w domu….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general