BOZE DZIEWCZYNY CAŁA SIE TRZESE JAK MAM SIE USPOKOIĆ ;(;(;(;(;(
PRZYSNELAM I EMILKA MI Z ŁÓŻECZKA SPADŁA NA TWARZ (PROSILAM M ZEBY JE OBNIZYL TO ON MOWI ZE NIE A JA SAMA NIE UMIEM BO KOLKI TAM PRZYWIRCIL;/)
OGLADALAM JA NIC JEJ NIE JEST WLASNIE JA ZALULALAM I ZADZWONILAM PO M ZEBY PRZYJECHAL OBNIZYL LOZECZKO I ZE JEDZIEMY DO LEKARZ TO ON NA TO NIE!!!!!!!!!! I ZE JA PLACZKA JESTEM… zla
boze brzuch mnie boli cala sie trzese to moja wina bo przysnelam ;(;(;(
23 odpowiedzi na pytanie: Dzieck spadło z łóżeczka POMOCY!!!!
Z jakiej wysokości spadła?
Na dywan czy gołe dechy?
Nie masz szczebelków w łóżeczku? Czy przeleciała przez szczeble?
Obserwuj czy nie wymiotuje i czy nie jest nadmiernie senna – to objawy wstrząsu mózgu.
Dzieci mają twardą głowę 🙂 Nic jej nie będzie 🙂
Olek wypadł z łóżeczka jak miał dwa lata, ale od razu na pogotowie jechaliśmy i tam nas do szpitala skierowali. Dzieci mają rzeczywiście twardze główki, ale szczególnie do roku trzeba uważać, bo ciemiączko jeszcze niezarośnięte. Tak jak pisze beamama obserwuj małą, czy nie ma wymiotów, czy nie zachowuje się nietypowo. Nam w szpitalu powiedzieli, że dziecko po takim upadku może spać i nie jest to objaw wstrząsu tylko szoku i jeżeli po upadku nie straciło przytomności to powinno być dobrze, ale i tak najważniejsze są teraz te 24 godziny od upadku. Jeżeli coś Cię zaniepokoi to dzwoń po pogotowie, jeżeli nie masz jak małej zawieźć sama. Powodzenia!
moj jak byl mały też mi zleciał z łóżka (aż zadudniło od uderzenia główką w podłogę) i nic mu nie było 😀 Dzieci twarde są, nic jej nie bedzie. Ale też bym się wkurzyła na męża jakby mi tak zareagował, widac tatuś sie nie przejął :/
Malinka, ja bym pojechała do szpitala, sama miałam podobną sytuację parę miesięcy temu – mały spadł mi z przewijaka, nie widziałam czy na główkę, czy inaczej, płakał, nie widziałam guza ale zaczął się robić blady więc niewiele myśląc zadzwoniłam po pogotowie. Zawieźli nas do szpitala na rtg, na szczęście okazało się, że nic się nie stało, ale lekarze powiedzieli że upadki na główkę są groźne i że dobrze zrobiłam wzywając pogotowie. Ja nie miałam jak podjechać do szpitala, więc pogotowie przyjechało po mnie, jeśli masz możliwość to pojedź – będziesz spokojna! A tak ciągle się będziesz zastanawiała, czy nic się nie stało…
Zalezy z jakiej wysokosci spadla. Jesli nei jest przesadnie senna, nie ma oznak utraty rownowagi (bardziej niz zwykle ma dziecko w tym wieku), apetyt dobry, nie placze, nie wymiotuje, nie dzieje sie nic niepokojacego to znaczy ze jest ok. Jesli tylko cos Cie niepokoi to jedz do lekarza, ale czesto lekarz po zebraniu wywiadu ze wszystko jest ok nie kaze przyjezdzac na wizyte, Przede wszystkim obserwuj przez 24h czy nic sie nei dzieje. To podstawa !
Nie znam dziecka, które by z czegoś nie spadło. Farciarze spadają z tapczanu, te co maja mniej szczęścia z większych wysokości.
D. spadła mi ze stołu, obserwowałam jak sie zachowuje, szczęśliwie nic jej po tym locie nie było.
Emi spadła przez łóżeczko na twarz przeleciala przez nie jakoś się tak podnosi w tym łóżeczku i zawisiła się i przechiliła i spadła bo dziś ją obserwuje dokładnie nic w kuchni nie robię i widziałam jak to robi. Jak ją podnosiłam to lerzała na buzi. Płakała mocno aż oddech traciła ale szybko zaczełam śpiewać to co lubi kołysać bujać i przestała była troszkę zamroczona, ale już po chwili skakała w łóżeczku. Zasnęła na 10 min i się bawiła normalnie.
Teraz śpi bo od rana nie spała, ale myślę, że będzie dobrze nie wykazuje żadnych znaków nie pokojących, ale będę obserwować..
M w końcu obniżył to łóżeczko ehh;/;/;/ faceci
Nic jej nie będzie, bądż spokojna – jak nie wykazuje żadnych niepokojących objawów, ale wierzę że się przestraszyłaś – ja miałam podobną sytuację.
Dziękuje kochane za wsparcie bo ja dopiero teraz się uspokajam. Bardzo dziękuje za rady będę ją obesrwować.
dzieci podobno są odporne na takie upadki…mój co prawda nie przeleciał przez szczebelki ale jak miał 5 miesięcy spadł z naszego łóżka na wykładzine (byłam kilka cm obok niego) to jest czasami po prostu chwila i upadek gotowy.
Moja koleżanka jak był 3 miesiące po porodzie zasłabła na schodach z dzieckiem na rękach i spadli,dziecko tylko z obdartym noskiem i siniakiem na głowie 😉
Twoja córka na pewno zaparła się rączkami przy upadku,będzie dobrze 🙂
Mam nadzieję, spadła na panele. Już śpi z godzinę i marudna była.
no wiadomo bo bolało, zobaczysz jutro już będzie dobrze
he, chciałam własnie to napisac 🙂
Moim tez się zdarzyło spasc z kanapy.
pamiętam pierwszy raz…..dzieć przestał płakać po 5 minutach, ja wyłam cały dzień
oj z różnych wysokości moje dzieci spadały…. Mel raz biegała po kanapie, nóżka jej się podwinęła i poleciała twarzą na parkiet
niby nie duża wysokość, ale limo miała takie, że wyglądała jak ze Startreka czoło, nos i policzek stanowiły jedną płaszczyznę
Ja się chyba na to nigdy nie uodpornię, bo strasznie takie rzeczy przeżywam 😉
Obserwować trzeba, jak piszą dziewczyny
senność, wymioty w pierwszej dobie są bardzo niepokojące
do kilku dni po upadku obserwować też oczy, czy rogówki są tej samej wielkości – zalecenie naszego pediatry
mały kuzyn mojgo faceta gdy miał jakieś 1,5 roku spadł z wysokości około 4 schodów drewnianych,oczywiście na twarz,skończyło się tylko płaczem.
Ruda@ takie upadki chyba na każdą mamę tak działają,jak mój kiedyś zaliczył chodnik to zastanawiałam się czy iść do lekarza,on nawet specjalnie nie płakał,trochę pomarudził i koniec a ja się martwiłam.Raz wujek palił papierosa i opuścił rękę z zapalonym papierosem a syn zahaczył twarzą,miał ślad nad brwią a on zwyczajnie ręką popiół zrzucił z twarzy i poszedł dalej zero reakcji.
Dzieci są odporne,nas by kolana bolały gdybyśmy wylądowały na nich na chodniku a dzieci potrafią wstać jak gdyby nigdy nic i iść dalej i bardziej potrafią się przejąć brudnymi kolanami niż upadkiem 🙂
Emilka wczoraj jeszcze troszkę marudziła, ale przestała o 19 było kąpanie zjadła i zasnęła koło 22 w nocy się kręciła i popłakiwała przez sen ale nad ranem ustało i bawiła się normalnie.
ja myślę,że to wszystko emocje,i trochę z innej beczki ostatnio jak byliśmy u dziadków (moich rodziców) syn nie chciał wyjść, zrobił histerię na 1,5 godziny i w nocy marudził,następnego dnia jeszcze był o wszystko zły,a że nie mówi okazał to płaczem i marudzeniem. Teraz to jakis siniak powinien sie pojawić 😀
Emi nie ma żadnego siniaka całe ciałko ogladałam i wczoraj i dziś i nic nie ma.
W nocy pewnie jeszcze przeżywała przygodę, no ale super, że wszystko dobrze się skończyło, już możesz odetchnąć z ulgą 🙂
Bardzo wam dziękuje za wsparcie, gdyby nie wy to oszalała bym bo na wsparcie M nie mogę liczyć.
DZIĘKUJE
Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieck spadło z łóżeczka POMOCY!!!!