zarowno ja jak i moj m czesto bierzemy Mlodego (11mcy) ze soba do lazienki. siedzi w krzeselku wcina chrupki,a my mozemy spokojnie sie wykapac. dzisiaj zaczelam siee zastanawiac czy to jest ok i czy ewentualnie dlugo bedziemy mogli w ten sposob postepowac. aby,hmm, nasze dziecko zbyt wczesnie anatomii nie poznalo 😉
ja to jest u Was? jak radza psychologowie?zupelnie nie wiem jak do tematu podejsc…
8 odpowiedzi na pytanie: Dziecko a nagosc
To chyba zależy od dziecka.
Intuicyjnie można wyczuć kiedy lepiej zamykać się w łazience.
Dużo zależy też od rodziców, niektórzy nie krępują się zupełnie nagości
Pamiętam książkę Whartona, gdzie opisywał, że o nich chodzi się nago przy dzieciach, a dzieci to dorosłe osoby.
Konrad jest niezwykle ciekawy jak wygląda sikawka:)
Nie mam córek, więc nie mam modelu pokazowego;)
No i próbuję mnie podglądać, więc staram się nie pokazywać nago.
Ma 7 lat.
Dokładnie tak jak ulaluki napisała, zależy od dziecka i naszych “przekonań”.
U nas w rodzinie nie bierzemy dzieci z nami do łazienki, nie spacerujemy przy nich nago (mam 2 synów: prawie 5 lat i 14mc). Ale gdy np. Michał wejdzie mi do łazienki gdy biorę prysznic/się wycieram itd bo mu się siusiu chce i nie wytrzyma to nie panikuje i on jakoś nie robi z tego sensacji – sika i wychodzi. Jakoś jeszcze nie było u niego pytań odnośnie różnic w narządach dziewczynek i chłopców, może jeszcze nie ten wiek…
ja akurat nie rozumiem po co ludzie wymyslili ciuchy do oslanania umownych czesci ciala 😉
obawiam sie tylko, zebym tym nie zrobila dziecku krzywdy. nie wiem jak takie podejscie wplywa na psychike dziecka, jakie to moze miec konsekwencje. jasne, ze kazde dziecko jest inne-ale po czym mam poznac, ze juz powinnam zaczac sie chowac? z drugiej strony jak zobaczylam wielkie, przenikliwe spojrzenie mojego syna to lekko mniie to skrepowalo-ale on ma dopiero 11mcy. nie chce przesadzac w druga strone… a wole po prostu miec go zawsze na oku, bo nigdy nie wiadomo co sam w pokoju wykombinuje 😉
U nas to zależy od płci, młodym na razie jeszcze wogóle się nie przejmujemy, starsza mnie czasem widzi w jakiejś tam sytuacji,ale wie,że my kobiety jesteśmy, natomiast męża absolutnie nie i to od baaardzo dawna chyba od kiedy roczek skończyła czy ciut później.
Nie zabieram dziecka do ubikacji ani nie kompie sie przy nim – nie wynika to ze wstydu tylko z prostej potrzeby czasowego pobycia samemu. Jestem z dzieckiem cały czas wiec te 3 minuty na siku są mi potrzebne dla zdrowia psychicznego 😉
Co do nagości u nas jeszcze ten problem nie występuje, ale uważam ze ani zbytnie afiszowanie się ani wpadanie w panike bo dziecko zobaczyło kawałek biustu w zadnym wieku dla nikogo nie jest dobre…
Mam podobne zdanie w temacie
Nie kąpię się z dziećmi, nie chodzimy po domu nago, nie ma problemu by dziecko weszło po cośtam do łazienki jak biorę prysznic, ubieram się… Ale mąż nie pozwala na to dzieciom bo się krępuje.
Ja podobnie, mąż jak Twój wstydzi się.
Bliźniaki generalnie podchodzą naturalnie do nagości, gorzej z Konradem.
Tak jak pisałam jest ciekawy jak wygląda dziewczynka rozebrana, chce mnie całować w usta, ciągle o zakochanych mówi. wskutek chyba jakiś bajek.
Trzeba trochę z nim zacząć rozmawiać na tematy damsko-męskie, a on ma przecież 7 lat.
Mieszkam sama z córką(6 lat) i do czwartego roku życia nagość była u nas czymś naturalnym. Razem się załatwialiśmy i razem się kąpaliśmy. Teraz też zdarza nam się sikać razem, tak samo jest z kąpielą, ale generalnie staramy się za bardzo nie okazywać z tą nagością. Tak ja, jak i córcia staramy się rozbierać bez obecności drugiej osoby…
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecko a nagosc