dziecko/lekarz/dokumenty

bylam dzisiaj z Wojtkiem u lekrza, a tam w rejestracji “mila” niespodzianka mnie spotkala
pani zazyczyla sobie ode mnie:
– mojego dowodu tozsamosci – ok
– dowodu ubezpieczenia (tego rodzica, do ktorego dziecko bylo zglaszane do ubezpieczenia)
– zaswiadczenia z zusu, ze rzeczywiscie dziecko bylo zgloszone do ubezpieczenia

oczywiscie mialam przy sobie tylko moj dowod – dzisiaj pozwolono nam wejsc na wizyte, kolejnym razem bez ww dokumentow nie ma szans

wychodzac jeszcze dopytalam skad mam wziasc to zaswiadczenie – no z kadr prosze pani, dopszzzzzzz dzieciak do ubezp. zglaszany byl 5 lat temu, w tym czasie 5 razy zmienialam firme, to mam isc do tej firmy, w ktorej 5 lat temu pracowalam???
no nieeee
to skad mam wziasc to zaswiadczenie?
no chyba z zusu?
a jaki dzial w zusie moze mi dac takie zaswiadczenie?
a tego to ja nie wiem, niech sie pani sama dowie..

cudownie

czy spotkalyscie sie z takimi wymaganiami??

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: dziecko/lekarz/dokumenty

  1. Zamieszczone przez Klucha
    niestety państwo żąda od przychodni/lekarzy

    oni wymagają tego od nas
    tak jak piszecie idziecie z dzieckiem do lekarza na NFZ
    potem okazuje sie że dziecko nie zostało zgłoszone do ubezpieczenia i koszty leczenia dziecka ponosi wg nowego prawa (tak miało być od 2012 r.) ponosi lekarz prowadzący.

    więc wymagają.

    Ja w swojej książece zdrowia nie od dziś noszę
    1. aktualne RMUA
    2. Zaswiadczenie o członkach rodziny dla celów ubezpieczenia zdrowotnego.
    3. Co roku od specjalistów pobieram odpowiednie zaświadczenia, ksero zostawiam w przychodni rodzinnej na podstawie której mi wystawiają recepty na leki przewlekłe, oryginał jest w mojej książece zdrowia aby w czasie wyjazdu nie daj boże mieć dokument potwierdzający.
    edit: 4. potwierdzenie że dokumenty ZUA ZCNA zostały wysłane do ZUS

    ok Klucha, ale smiem twierdzic, ze gro dzieci jest nie zgloszonych do ubezpieczenia i to nie z winy nas rodzicow, tylko z winy balaganu jaki panuje i braku konkretnych przepisow,

    gdyby nie to, ze dzisiaj o takie dokumenty mnie poproszono, dalej zylabym w blednym przeswiadczeniu, ze moje dzieci maja ubezpieczenie, do glowy mi nie przyszlo, ze w kolejnej pracy powinny byc zgloszone od nowa (niby teraz na to patrzac, to jakby oczywista oczywistosc, bo skoro ja nie jestem ubezpieczona… itd.)
    ale znowu tez ja nie musze sie znac na tych przepisach – najrozsadniej by bylo, zeby w kadrach przy przyjeciu o to zglaszanie dzieci pytali – jak widac malo gdzie pytaja

    ech….

    • Zamieszczone przez Pasiasta
      Pkt 3 – ja wszystko zostawiałam u rodzinnego, nie pomyślałam, że może to być potrzebne w innej sytuacji… tak jakbym nie wiem ile jeździła, no ale;)

      też nie podróżuję dużo
      nigdy nie wiadomo kiedy taki papier się przyda.

      co jeszcze ksero takiego zaświadczenia dostarczam też do szkoły + wklejam do dzienniczka (osobiście informuję o tym wychowawcę oraz uczulam Zanę jakby co), córa musi miec leki przy sobie, w szkole zakaz – chyba że udokumentowana choroba przewlekła.
      nie daj boże ataku, pielegniarka czy wezwany lekarz muszą wiedzieć co moje dziecko bierze.

      a że miałam kilka podbramkowych sytuacji wolę dmuchac na zimne

      • Zamieszczone przez tysia.
        ok Klucha, ale smiem twierdzic, ze gro dzieci jest nie zgloszonych do ubezpieczenia i to nie z winy nas rodzicow, tylko z winy balaganu jaki panuje i braku konkretnych przepisow,

        gdyby nie to, ze dzisiaj o takie dokumenty mnie poproszono, dalej zylabym w blednym przeswiadczeniu, ze moje dzieci maja ubezpieczenie, do glowy mi nie przyszlo, ze w kolejnej pracy powinny byc zgloszone od nowa (niby teraz na to patrzac, to jakby oczywista oczywistosc, bo skoro ja nie jestem ubezpieczona… itd.)
        ale znowu tez ja nie musze sie znac na tych przepisach – najrozsadniej by bylo, zeby w kadrach przy przyjeciu o to zglaszanie dzieci pytali – jak widac malo gdzie pytaja

        ech….

        wychodzi na to że musisz się znać:

        Zasady zgłaszania do ubezpieczenia zdrowotnego
        1. Osoby objęte obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym zgłasza do ubezpieczenia podmiot zwany płatnikiem składki zdrowotnej. Przykładowo: dla pracowników płatnikiem składki jest pracodawca, dla emerytów i rencistów – ZUS, KRUS lub inny właściwy organ emerytalno-rentowy, dla rolników – KRUS, dla bezrobotnych – właściwy Urząd Pracy itd. Zgłoszenia do ubezpieczenia dokonuje się poprzez wypełnienie i przesłanie do ZUS specjalnych druków zgłoszeniowych (np. ZUS ZUA, ZUS ZZA).

        2. Osoba ubezpieczona, za którą jest odprowadzana składka zdrowotna, ma obowiązek zgłosić do ubezpieczenia (u swojego płatnika) członków swojej najbliższej rodziny, jeżeli nie są oni ubezpieczeni z własnego tytułu. Zgłoszenia dokonuje się poprzez wypełnienie druków dla członków rodziny, np. ZUS ZCZA, ZUS ZCNA.

        ale, cóż mozesz podziękować swojej kadrowej
        że podpisując dokumenty nie przypomniała Ci o Twoim obowiazku

        ale może myslała że jak nie zgłaszasz dzieci to są ubezpieczone u meża w zakłądzie.

        Ja w kazdym razie miałam do czynienia z uprzejmymi kadrowymi i zawsze się pytały czy dziecko ze mną czy z mężem 🙂

        • Zamieszczone przez tysia.
          Freda a jak sie okazalo, ze dziec byl nie zgloszony to co?
          poprostu teraz zostal zgloszony i juz?

          Nie mam zielonego pojęcia co w takiej sytuacji. Nie zastanawiałam się bo myślałam, że to ja sierota zawaliłam sprawę ale teraz widzę, że nie jestem osamotniona:)

          • Zamieszczone przez Freda
            Nie mam zielonego pojęcia co w takiej sytuacji. Nie zastanawiałam się bo myślałam, że to ja sierota zawaliłam sprawę ale teraz widzę, że nie jestem osamotniona:)

            moje po wykryciu przez kadrową tego “przeoczenia” po prostu zostało zgłoszone,
            na moje pytanie i co teraz – dziecko od dwóch lat leczę i macham świstkiem ubezpieczenia w przychodniach przed nosem stwierdziła że oni mają taki bałagan że i tak się nie dopatrzą

            • Zamieszczone przez agago
              moje po wykryciu przez kadrową tego “przeoczenia” po prostu zostało zgłoszone,
              na moje pytanie i co teraz – dziecko od dwóch lat leczę i macham świstkiem ubezpieczenia w przychodniach przed nosem stwierdziła że oni mają taki bałagan że i tak się nie dopatrzą

              Trudno się tu z nią nie zgodzić

              • Mam 3 lutego wizyte u Kardiologa dzieciecego pani przez telefon powiedziała ze wystarczy jak wypełnie w rejestracji oświadczenie o tym gdzie jest dziecko ubezpieczone. O zaświadczeniach nic nie mówiła ale z tego co piszecie to chyba udam sie po takowe do naszej szanownej kadrowej… już widze jej fochy jak jej powiem że ja tak co miesiąc będe przychodzić bo zaświadczenie 30 dni ważne 😉

                Dziewczyny ze Śląska które mają karte chipową – jak to z nią jest jakby mi wygasło ubezpieczenie to karta powinna przestać działać – prawda? To jak ją mam i działa to po jakiego mają chcieć inne dokumenty

                • Zamieszczone przez telimena
                  już widze jej fochy jak jej powiem że ja tak co miesiąc będe przychodzić bo zaświadczenie 30 dni ważne 😉

                  U nas akurat tego nie drukuje kadrowa, ale ja się nie szczypię – na początku chodziłam co miesiąc po wydruk, teraz koleżanka już mi z automatu drukuje, no trudno:)

                  • Zamieszczone przez telimena
                    Mam 3 lutego wizyte u Kardiologa dzieciecego pani przez telefon powiedziała ze wystarczy jak wypełnie w rejestracji oświadczenie o tym gdzie jest dziecko ubezpieczone. O zaświadczeniach nic nie mówiła ale z tego co piszecie to chyba udam sie po takowe do naszej szanownej kadrowej… już widze jej fochy jak jej powiem że ja tak co miesiąc będe przychodzić bo zaświadczenie 30 dni ważne 😉

                    Dziewczyny ze Śląska które mają karte chipową – jak to z nią jest jakby mi wygasło ubezpieczenie to karta powinna przestać działać – prawda? To jak ją mam i działa to po jakiego mają chcieć inne dokumenty

                    Telimena – ja przez jakis czas po zwolnieniu z pracy zarejestrowana byłam w PUP (więc zmienił się płatnik ubezpieczenia). Po wizycie u dentysty dostałam telefon z poradni, że moje ubezpieczenie jest nieważne, dlatego nie miałam prawa do leczenia na NFZ. Sprawa szybko się wyjaśniła, ale teoretycznie nawet jakiś czas po zerwaniu umowy ubezpieczenia karta jeszcze “działa” (pracodawca chyba co miesiąc podaje stan ubezpieczonych i chyba nawet jeśli z jakichś powodów wygasa Ci ubezpieczenie,to nie wyjdzie na jaw wcześniej niż za ten miesiąc właśnie – ale to już moja interpretacja).

                    • zaczynasz pracę
                      zgłaszasz szefowi/szefowej dziecko do ubezpieczenia
                      szef/szefowa zgłasza do ZUS i wydaje Ci ZUS ZCNA i ten dokument pokazujesz tam gdzie sobie tego życzą
                      ot cała sprawa 🙂

                      • Mamy uczącą sie córkę (20Lat) która była ubezpieczona przy mężu (tak do dnia dzisiejszego myslelismy). Ponieważ w najbliższych dniach jest zapisana do lekarza specjalisty w przychodni przy szpitalnej, znajoma powiedziała ze musi mieć ze sobą potwierdzenie ubezpieczenia. Tak wiec maż udał się do kadr po zaświadczenie a tu….. niespodzianka. Córka jest wyrejestrowana z jego ubezpieczenia. Jakim cudem, myślimy sobie? Okazuje sie ze firma, w której pracowała przez dwa dni jakis czas temu, zgłosiła ją do ZUS-u a ci wyrejestrowali ją z ubezpieczenia przy rodzicu i nigdy byśmy sie o tym nie dowiedzieli, w nieświadomości żyli pewnie do czasu jakiejś wielkiej potrzeby skorzystania z wizyty u lekarza. Po interwencji w kadrach, powiedziano mężowi że sprawdzą po PSEL-u w Zusie no i jeszcze lepszy cyrk. Owszem wyrejestrowano córkę o prawidłowym PESEL-u ale pod zmienionym nazwiskiem. I co tu teraz zrobić???? Oświadczenie jakie napisze przed wizytą u specjalisty że jest ubezpieczona przy rodzicu jako osoba ucząca się może byc nie uwzględnione, bo sprawa ubezpieczenia jest w trakcie wyjaśniania i prostowania. Mam nadzieję ze ten chory system nie potraktuje jej jako nie ubezpieczonej i nie każe sobie zapłacić za wizytę a potem jeszcze za badania hormonalne,bo takie zapewne będą zlecone przez lekarza.
                        Wniosek zawsze ale to zawsze podczas podejmowania pracy czy zmiany należy sie upewniać czy rodzina i sami jesteśmy prawidłowo zgłoszeni gdzie trzeba i czy w ogóle jesteśmy ubezpieczeni.
                        System jaki posiadamy nadal jest nie doskonały no i ludzie również. Kro podał zmienione nazwisko córki? Gdybym dotarła do tej osoby…brrr…. Aż sama się boję co by sie działo. Jak tak można???

                        • Małgorzato zawsze otrzymuje się potwierdzenie zgłoszenia do ubezpieczenia i tego należy domagać się z kadr, teraz powinna pani kadrowa zgłosić córkę natychmiast do ubezpieczenia i dać wydruk potwierdzający i spokojnie może iść do lekarza i robić badania

                          • Zamieszczone przez gobin
                            Małgorzato zawsze otrzymuje się potwierdzenie zgłoszenia do ubezpieczenia i tego należy domagać się z kadr, teraz powinna pani kadrowa zgłosić córkę natychmiast do ubezpieczenia i dać wydruk potwierdzający i spokojnie może iść do lekarza i robić badania

                            Owszem i taki fakt miał miejsce kiedyś tam. W kadrach po wyjasnieniu sytuacji zobowiązali się do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i zgłosić corkę ponownie do ubezpieczenia ale potwierdzenia żadnego nie dali.

                            • wystarczy poprosić to dadzą, choć obecnie nie jest to potrzebne.

                              • Ale miałam dziwną sytuację z ewusiem, świadczącą o bajzlu w funduszu: w piątek ortodonta powiedział, ze za styczeń NFZ odmówił finansowania leczenia, bo dziecko nieubezpieczone.
                                Ten sam fundusz w innej przychodni zaakceptował leczenie tego samego dziecka tez w styczniu.
                                No cóż…

                                • Też się spotkałam z bajzlem w ewusiu.
                                  System wyrzucał, że dziecko nieubezpieczone, a mamusia miała przy sobie RMUa za ten czas i ZUS cna.

                                  • Zamieszczone przez Pasiasta
                                    Ale miałam dziwną sytuację z ewusiem, świadczącą o bajzlu w funduszu: w piątek ortodonta powiedział, ze za styczeń NFZ odmówił finansowania leczenia, bo dziecko nieubezpieczone.
                                    Ten sam fundusz w innej przychodni zaakceptował leczenie tego samego dziecka tez w styczniu.
                                    No cóż…

                                    mialam doczynienia z ewusiem narazie dwukrotnie – raz w prywatnej placowce (uprawnienia do znizek na leki) i raz w panstwowej – w obu ewus przeszedl spiewajaco.

                                    • Ja z racji młodszej glizdy regularnie go testuję od stycznia, aż tu taki kffiatek wyskoczył;)

                                      • a ty wiesz ze przeciez my chorzy bylismy? to musielismy byc sprawdzeni kilka razy a ja zarejestrowalam tylko dwukrotnie?
                                        znaczy dziala 😀

                                        • wiesz, Dotę w tym styczniu też sprawdzali i też przeszła że ubezpieczona [bo jest ubezpieczona], a w marcu NFZ się obudził, ze w styczniu nie była ubezpieczona… ale tylko u ortodonty;) gdzie indziej już była:D heh, bajzel

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: dziecko/lekarz/dokumenty

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general