Dziecko mojej koleżanki….

ciągle płacze.Gdy jesteśmy na spacerze w ciągu 3 godzin potrafi przepłakać 2, strasznie mi go żal i serce nam pęka kiedy on tak płacze. Wiem że w domu ma to samo. Moje dziecko nie płacze prawie wcale i nie wiem jak mogłabym im pomóc. Dziewczyny doradzcie coś, może jakieś badania powinna zrobić? Mały ma 2,5 mca. Czy Wasze maluszki też tyle płaczą?
pozdrawiam
iwona&dawidek

11 odpowiedzi na pytanie: Dziecko mojej koleżanki….

  1. Re: Dziecko mojej koleżanki….

    Nie wiem jak jest w przypadku dziecka Twojej koleżanki ale z tego co moja mama mi opowiadała to ja tak płakałąm przez pierwsze pół roku z przerwami na jedzenie i sen.

    Ewcia i Asieńka

    • Re: Dziecko mojej koleżanki….

      Czy rzeczywisice nic ją nie uspokaja? A na ręcę? Suszarka czy odkurzacz? Bujanie? Ja robie wszystko by sie uspokoiła, nawet jak w przyszlosci zaowocuje to przyzwyczjeniem.
      A jesli nic nie pomaga, mysle ze kolezanka powinna sie zglosic do lekarza, byc moze cos dziecku dolega.

      PZDR
      Ania i Wikusia

      • Re: Dziecko mojej koleżanki….

        Mialam dokladnie ten sam problem z Adamem, plakal niemal bez przerwy, ciezko zaypial i ichl tylko przy cycaniu. Odwiedzilam kilku lekarzy w totalnej rozpaczy, kazdy po zbadaniu Adama mowil, ze wszystko jest w najlepszym porzadku. W koncu ktorys z nich powiedzial mi pewna oczywista prawde. Male dziecko nie ma innych metod na komunikacje ze swiatem, jak placz. Placze, kiedy mu cos dolega, kiedy jest glodne, kiedy ma mokra pieluche, ale takze kiedy sie nudzi, kiedy nie odpowiada mu pozycja, w ktorej sie znajduje. Adam czasami do tej pory poplakuje z nudow
        Skoro lekarz wykluczy chorobe, moze trzeba przywyknac? Dzieciaczki potrafia byc tak rozne, jak i dorosli. Jedni ze stoickim spokojem znosza wszystko, co sie dzieje dookola, inni placza i marudza, kiedy zgubia ulubione pioro. Oby taka wlasnie byla przyczyna dolegliwosci.
        Pozdrawiam.

        • Re: Dziecko mojej koleżanki….

          Zgadam sie z tym co napisałas.

          Kiedy Jonek płacze a ja nie wiem dlaczego. W tej chwili juz rozpoznaje niemal wszystkie jego płacze tak długo szukam dalczego ten akurat płącz az znajde. Później juz wiem i reaguje właściwie. Przynajmniej tak mi się wydaje :o)
          Zdaje sobie też sprawe, że wraz z rośnieciem mój synek będzie miał coraz to inne potrzeby ale w końcu przeceż zacznie mi o nich mówić w inny sposób niz płacz :o)

          • Re: Dziecko mojej koleżanki….

            może cos go boli? Może ma kolkę? Albo głodny?

            Juleczka (Puchatek) 12.12.04

            • Re: Dziecko mojej koleżanki….

              Niektore dzieci placza wiecej niz inne, Dla spokoju mozna sprawdzic uszy, gardlo i pokazac pediarze, sprawdzic czy dobrze przybiera na wadze, sprobowac jakis lagodny srodek na kolke, masowac brzuszek. Ale najprawdopodobniej wszystko jest ok. Antek jak nie spal i nie jadl to ryczal;-) No chyba, ze byl na rekach, albo w chuscie. Wtedy bylo dobrze:-)

              elik i antek 20 mies

              • Re: Dziecko mojej koleżanki….

                A czy nie uspokaja się po wzięciu na rękę?
                Bo jak Ulkę kłądłam do wózka to też płakała (generalnie wózek był zbędnym wydatkiem w naszym przypadku).
                W domu też cały czas na rękach bo inaczej płacz.
                I tak było od urodzenia (już w szpitalu) do momentu gdy zaczęła się przemieszczać sama.


                Ola i Ulcia (18m)

                • Re: Dziecko mojej koleżanki….

                  Moja kuzynka tez caly czas plakala jak byla dzieckiem,lekarze twierdzili ze moze to jej urok i powinno minac. Moja ciotka nie dawala za wygrana i caly czas ganiala z mloda po lekarzech po 7 miesiacach okazalo sie ze mloda jest uczulona na laktoze.Ona poprostu byla rozdrazniona tym ze bolal ja brzuch i zle reagowala na wszystko co ja otaczalo. Mam nadzieje ze Twoja kolezanka szybko dowie sie co dziecku dolega i ulzy jemu i sobie w tych placzliwych chwilach.
                  Powodzenia

                  VIKTORIA (28.08.2003)

                  • Re: Dziecko mojej koleżanki….

                    Dzięki dziewczyny za odzew:))
                    Malutki był przebadany przez dwóch różnych pediatrów, którzy nic niepokojącego nie zauważyli, dodatkowo była w szpitalu zbadać uszka i też nic im nie dolega:))
                    Od dwóch dni wyciąga go z wózka na ręce i pokazuje świat, no i zmieniła mleko z bebiko na bebilon i jest lepiej. Dziecko troszkę popłakuje ale już tak nie krzyczy i chyba jest spokojniejszy.
                    Pozdrawiam
                    iwona&dawidek 30.06.2005

                    • Re: Dziecko mojej koleżanki….

                      Ja miałam z Martą identycznie. Czasami myślałam, że już nie dam rady, ale minęło!!!!

                      • Re: Dziecko mojej koleżanki….

                        Moja Anulka też tak ciągle płakała i okazało się, że jest uczulona na białko mleka krowiego. Może Twoja koleżanka powinna spróbować jakiegoś mleka właśnie bez tego białka, bo szkoda, żeby dziecko niepotrzebnie cierpiało.
                        pozdrawiam
                        Sophie28

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecko mojej koleżanki….

                        Dodaj komentarz

                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo