Dzisiaj mój maz opowiedział mi mrożaca krew w żyłach sytuacje.
Miasto, dwupasmowa jezdnia, autobus w zatoczce.
Do atobusu wsiadają ludzie. wsiadał też 9-10 letni chłopczyk. Miła w rekach piłkę, którą sobie odbijał. Piłka mu wypadła i potoczyła się z przodu autobusu. oczywiście dzieciak poleciałza nia na ulicę.
Jak sie domyślacie w trakcie tego wszystkiego stojacy autobus wyprzedzał inny samochód. Maz nadjeżdżał z naprzeciwka i widział tego chłopca i ten samochód.
Zaczał trąbić i lekko zjechał na przeciw temu kierowcy.dopiero póxniej tamten zobaczył co sie dzieje i dał po hamulcach. Gdyby nie to trabienie to facet by rozjechał małego jak żabę.
Maz był wręcz rozdygotany jak mi to opowiadał.
Wiecie co ja nie wiem gdzie byli rodzice tego dziecka i dlaczego nie nauczyli go jak zachować sie na ulicy. Przecież piłka nie jest ważna itego ten dzieciak nie wiedział.
Jonatan 20.04.05r
8 odpowiedzi na pytanie: Dziecko na drodze!!!
Re: Dziecko na drodze!!!
Tego, że chłopczyka nie nauczyli, że piłka nie jest tak ważna jak wazne jest życie oczywiście nie rozumiem, ale nie rozumiem skąd i dlaczego takie małe dziecko wsiadało samiuteńkie do autobusu???!!!
Od razu jestem zła (delikatnie powiedziane, ja jestem cholernie wściekła), jak pomyślę o bezmyslności niektórych matek i jej konsekwencjach, czasami przecież tragicznych.
Nie lubię nawet mysleć o takich sytuacjach, od razu goroąco mi się robi.
Ania z Olusiem
Re: Dziecko na drodze!!!
szkoda, że przez bezmyslność rodziców cierpią dzieci
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: Dziecko na drodze!!!
Historia sama w sobie mocno dzialajaca na wyobraznie, ale nie wiem, czy w tym wieku jeszcze winic rodzicow za to, ze dziecka nie maja caly czas na oku. Bardziej za nienauczenie pewnych zachowan na drodze. W koncu 9-10 lat, to juz jakas 4 klasa podstawowki. Takie dzieci juz nie zawsze jezdza i poruszaja sie pod opieka doroslych. (no ja juz w kazdym razie w tym wieku czasem przemieszczalam sie po miescie sama)
elik i antek 19 mies
Re: Dziecko na drodze!!!
dokładnie :((
Re: Dziecko na drodze!!!
9-10 lat to druga, trzecia klasa… Ja bym nie wypuściła Maćka samego na miasto. Do szkoły ma w sumie blisko, ale musi przejć przez ruchliwa ulicę. Za każdym razem kiedy idzie sam przezywam stresa pomimo, że jest nauczony odpowiednich zachowań na drodze. Dziecko to dziecko i nigdy nie wiadomo co mu strzeli do głowy… Takie dziecko jeszcze działała impulsywnie, czyli zrobi zanim pomyśli.
Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05
Re: Dziecko na drodze!!!
Podobna sytuacja.
Mój brat cioteczny jedzie samochodem. Chodnikiem idzie dziewczynka 8 lat z psem. Pies nagle wypada na jezdnię ona błyskawicznie za nim prosto pod samochód, którym jechał mój brat….
Trafiła do szpitala, ale generalnie dobrze się skończyło.
Tak na marginesie dodam, że zajście widziały dwie (nieznające się) osoby.
Staruszek i staruszka.
Dziadek zaczął wrzeszczeć na mojego brata (który sam był w wielkim szoku – ale myślał głównie o wezwaniu karetki a nie słowach dziadka).
Natomiast staruszka wszystkich uspokajała i powiedziała, że będzie świadkiem jak było (że brat nie miał szans ani się zatrzymać ani jej wyminąć)
Ola i Ulcia (17m)
Re: Dziecko na drodze!!!
No to świetnie, nie dosć, ze Twój brat naprawdę sie przejął i działał to ten stary…. szkoda słów wkurzaja mnie tacy ludzie a czego on chciał od twojego brata?
Jonatan 20.04.05r
Re: Dziecko na drodze!!!
Chciał go obarczyć winą za zdarzenie. Wyzywał go od “gówniarzy”. Generalnie narobił dużo hałasu i zamieszania i się zmył. No cóż, różni są ludzie.
Ola i Ulcia (17m)
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecko na drodze!!!