Dziecko Oli – tekst DF

przeczytalam.
ide sie pakowac.

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Dziecko Oli – tekst DF

  1. Zamieszczone przez kurczak1
    nie do końca wiemy, co się dzieje z duszami dzieci, które zmarły nie ochrzczone. I że możemy się tylko za nie modlić…

    mhm,
    czyli msza swieta ktorej odmowiono gosik i tesciowej jak najbardziej bylaby na miejscu?

    • Zamieszczone przez szpilki
      oczywiscie poprzez sakrament chrztu
      ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

      😮 a moja ochrzoczona została jak miała 4 miesiące i 1 dzień….. to stąd ten diabełek za skórką 😉

      równie durnego tekstu dawno nie słyszałam hmmm

      • Zamieszczone przez szpilki
        mhm,
        czyli msza swieta ktorej odmowiono gosik i tesciowej jak najbardziej bylaby na miejscu?

        Jakiś czas temu – tak.
        Teraz już nie, bo z automatu do nieba idą.

        • Ja rozumiem postawę tej dziewczyny. Sama też bym donosiła ciążę. Matka zawsze liczy na cud. A podziwiam ją za to, że zrobiła to mimo braku wsparcia. To musiało być cholernie trudne. Sto pytań kłębiących się w głowie i główne podstawowe – dlaczego? i zero wsparcia i zrozumienia.
          A mieć Anioła po drugiej stronie to też swego rodzaju wyróżnienie od Boga.

          Dokładnie!
          To, że chciała donosić to jej sprawa, jej przekonań itp.
          Ale to, że nie dostała wsparcia, szczególnie ze strony kościoła, to jest najstraszniejsze… 🙁

          • Zamieszczone przez gosik
            ciężko opisac jak czułam się wychodząc z kościoła (byłam 4 dni po porodzie, nawet nie zaprosił mnie do sali, przyjął na schodach mówiąc że się śpieszy)

            bardzo mi przykro… 🙁
            nie napisze, co bym zrobila z takim pozbawionym wrazliwosci chamem 😡 w glowie sie nie miesci takie traktowanie przez kogokolwiek, ale przez ksiedza to juz w ogole szok hmmm

            • Zamieszczone przez szpilki
              oczywiscie poprzez sakrament chrztu
              ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

              wow 😮
              kto Cię tak pouczył? 😮

              • Zamieszczone przez kurczak1
                W katechiźmie, który posiadam (wydanie sprzed paru lat) pisze, że nie do końca wiemy, co się dzieje z duszami dzieci, które zmarły nie ochrzczone. I że możemy się tylko za nie modlić…

                Q…wa co za bzdury!!!!

                • Zamieszczone przez szpilki
                  oczywiscie poprzez sakrament chrztu
                  ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

                  dobrze ze mój Misiu się załapał 🙂

                  • Zamieszczone przez tora
                    o to fajnie 🙂
                    duzo moze taki papiez. zadysponowal sobie i juz duszyczki zamiast sie blakac, prosto do nieba czworkami…
                    (a myslalam, ze o losie duszy po smierci decyduje Bog, pewnie niedouczona jestem)

                    gupia ty 😀

                    • Zamieszczone przez ahimsa
                      Było śmiertelnie chore i kropka.

                      😡 tzn. że jak kiedyś w przyszłości Ty/ja zachoruje na nieuleczlna chorobę to to od razu powinno się go pozbyć, nie raz wiadomo, że leczenia nei ma sensu a jednak.. dopóki żyje dotąd jest jakaś nadzieja

                      • Zamieszczone przez kurczak1
                        W katechiźmie, który posiadam (wydanie sprzed paru lat) pisze, że nie do końca wiemy, co się dzieje z duszami dzieci, które zmarły nie ochrzczone. I że możemy się tylko za nie modlić… Ale gdzieś czytałam, że aktualny papież już to zmienił i że teraz KK stwierdza, że dusze dzieci przedwcześnie zmarłych idą do nieba.
                        Więc ksiądz z którym rozmawiałaś nie jest na bieżąco 😉

                        Dokładnie tą nowszą wersję poznalam na lekcjach religii ponad 20 lat temu, za dzieci przedwcześnie zmarłe mszy sie nie odprawia :(, jest to dla mnie zrozumiałe ale wiem, że może dostarczyć jeszcze więcej bólu u Rodziców po stracie, w tych ciężkich chwilach argumenty kościoła moga do nich nie przemówić

                        • Zamieszczone przez tora
                          o to fajnie 🙂
                          duzo moze taki papiez. zadysponowal sobie i juz duszyczki zamiast sie blakac, prosto do nieba czworkami…
                          (a myslalam, ze o losie duszy po smierci decyduje Bog, pewnie niedouczona jestem)

                          Nadinterpretacja – poprzednicy nie mówili, że się błąkają, tylko że my nie wiemy co się dzieje.
                          Ale istnieje dogmat o nieomylności papieża w kwestii wiary. I jest to jedna z podstaw KK.

                          • Wtedy się nie odprawiało, bo nie wiadomo co z duszami, teraz się nie odprawia bo wiadomo…. Zamotany

                            • Zamieszczone przez aniast
                              😡 tzn. że jak kiedyś w przyszłości Ty/ja zachoruje na nieuleczlna chorobę to to od razu powinno się go pozbyć, nie raz wiadomo, że leczenia nei ma sensu a jednak.. dopóki żyje dotąd jest jakaś nadzieja

                              AMEN

                              • Zamieszczone przez aniast
                                w tych ciężkich chwilach argumenty kościoła moga do nich nie przemówić

                                a przemawiaja te przeciw in vitro?

                                • Troszkę poszukałam na temat bezmózgowia (tak to się medycznie nazywa)
                                  z punktu etyki

                                  To długi artykuł, skopiowałam kawałek, dotyczący tematu:

                                  Bezmózgowie

                                  Płód, u którego stwierdzono bezmózgowie, nie nią żadnych kości ani skóry pokrywającej głowę; niedorozwinięty mózg jest narażony na działanie czynników zewnętrznych. Prognoza jest zwykle beznadziejna i noworodek umiera w ciągu paru godzin po urodzeniu. Diagnoza jest zwykle postawiona wcześnie i opiera się o badanie próbek krwi, amniopunkcję, USG i RTG. Prawie rutynowym postępowaniem jest “pozbycie się go” poprzez wczesne wywołanie porodu, co właściwie jest aborcją, ale nawet odpowiedzialni położnicy usprawiedliwiają takie działanie, zakładając, że dziecko i tak musi umrzeć. Istnieje także niepisana, atawistyczna potrzeba odrzucenia niedorozwiniętego dziecka. Istnieje także niczym nieuzasadnione założenie, że ten “gatunek” nie ma prawa do życia, jakkolwiek krótkie miałoby ono być.

                                  Jedynym, etycznym rozwiązaniem tych przypadków jest oczekiwanie na spontaniczny poród i połóg. Udowodniono, że z punktu widzenia matki takie działanie jest najbezpieczniejsze, ale wymaga od niej cierpliwości i zaakceptowania narodzin martwego dziecka. W tych kwestiach kobiety mają większą odwagę niż mężczyźni, którzy są położnikami. Naszym obowiązkiem jest przekazać im naszą siłę i starać się nie doprowadzać do ogólnej histerii.

                                  i tutaj medycznie

                                  Także cudu nie ma szansy być. Dziecko umiera zawsze

                                  • Zamieszczone przez tora
                                    o to fajnie 🙂
                                    duzo moze taki papiez. zadysponowal sobie i juz duszyczki zamiast sie blakac, prosto do nieba czworkami…
                                    (a myslalam, ze o losie duszy po smierci decyduje Bog, pewnie niedouczona jestem)

                                    no wiesz, nie tak dawno orzekli, że jedzenie mięsa w wigilię to już nie grzech, a jeszcze nie dawno był i to ciężki 😉 A teraz jakies gremium się zebrało i uchwalili, że już to Boga nie obraża 🙂

                                    • Nawet jeśli byłabym pewna, że dziecko umrze zaraz po porodzie to i tak zdecydowałabym się urodzić bo nigdy bym sobie nie mogła zarzucić, że przyłożyłam palec do wcześniejszej śmierci dziecka.
                                      Dla mnie to tak jakby dziecko np. z zespołem edwardsa zabić tuż po porodzie bo przecież wiadomo, że nie dożyje pierwszych urodzin…..
                                      To moje zdanie ale jestem w stanie zaakceptować inny punkt widzenia.

                                      • straszny artylul
                                        badzo mna wstrzasnal

                                        prawda taka, ze nie jestem w stanie powiedziec, co zrobilabym bedac w sytuacji bohaterki
                                        na sucho: pewnie skonczylabym wczesna terminacja ciazy
                                        ze strachu, z tchorzostwa, a moze wlasnie z odwagi, sama nie wiem

                                        choc z drugiej strony wiem, jak potezna sile ma wiara, ze bedzie dobrze i jak nieogarnieta zadnym rozumowym tlumaczeniem jest milosc matki do dziecka
                                        wiec moze jednak dlabym temu dziecku tyle, ile mu bylo przeznaczone

                                        nie jestem w stanie wyobrazic sobie ogromu bolu kogos, kto zmaga sie z taka sytuacja
                                        bylam obok kogos, kto przez to przeszedl, ale nie moge powiedziec, ze wiem
                                        bo nie wiem
                                        przygnebienie, bezsilnosc, oskarzanie samej siebie, wszystkich dookola, szukanie tlumaczenia
                                        zwierzecy placz, skowyt pod niebiosa
                                        i doglebna swiadomosc tego, ze jakakolwiek decyzja podjeta w tej sprawie, bedzie decyzja tylko i wylacznie jej wlasna i nieodzwonie zakonczona smiercia dziecka

                                        dziewczyna, o ktorej pisze terminowala ciaze w 26tc.
                                        widziala swojego syna, wygladal jak zwykle niemowle, przytulila go, zrobila mu zdjecie
                                        jego cialko zostalo skremowane, jako osoba niewierzaca nie zostala narazona na loterie poszukiwan ksiedza, ktory dziecko pochowa lub nie

                                        takich decyzji nie powinno sie oceniac
                                        nigdy

                                        • Przeczytałam i chyba nic nie napiszę.
                                          Słów mi brakuje, żeby napisać dokładnie to co czuję, więc nie napiszę nic.
                                          Strasznie współczuję dziewczynie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecko Oli – tekst DF

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general