Zaczyna sie lato – i pewnie ja jak wiele mlodych i niedoswiadczonych mam czesto mam problemy jak ubrac malego na spacer.
Jednak w sobote jedna dziewczyna pobila chyba wszystkich.
Jedziemy sobie na specerku po parku – slonce prazy jak to w same poludnie, upal. Nikodem w krotkich spodenkach i koszulce na krotki rekaw. Mija mnie pani z dzieckiem w gebokim wozku – a to male ubrane w sweterek, nakryte kocem i jeszcze pokrywka od wozka drze sie w nieboglosy – a ta pani zastanawia sie co tu jest nie tak? Boże przeciez to dziecko to sie chyba gotowalo. A mamusie w letniej sukience. Co jest nie tak z tymi ludzmi….
Pozdrawiam “GORĄCO”
Karolina i Nikodem (8 miesiecy)
12 odpowiedzi na pytanie: Dziecko prawie “ugotowane”
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
chyba w Wawie nie ma takich upałów bo ani ja ani Michał jeszcze nie wskoczylismy w krotkie spodenki
Gosia i Michałek (6msc)
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
Biedne dzieciątko… zawsze się zastanawiam, czemu niektórzy rodzice nie traktują dzieci jak ludzi… ubierają je w tysiąc warstw, a sami w sukieneczkach wyskakują…
ja ostatnio widziałam (a było gdzieś koło 18 stopni), jak jeden dzieciaszek był ubrany w KOMBINEZON ZIMOWY, GRUBĄ ZIMOWĄ CZAPKĘ, miał założony KAPTUR i na to szczelnie zawiązany SZALICZEK… tragedia! Ja tak ubierałam Natalkę w mrozy -20 stopni!
A u mnie w sobotę strasznie wiało i było dość zimno, ale to pewnie zależy od regionu…
Maja z Natalką (6 miesięcy!) [Zobacz stronę]
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
Może nie osądzajmy tych mam tak od razu – a może dzieci są po chorobie, a może sa mniej odporne. U mnie wiało i Patryk mimo że był lekko ubrany to nie jeszcze na letniaka. Pozdrawiam
Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
ja tez okrywam malego (11 dni) kocykiem, ale bez przesady!!!
Bruni i Filipek
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
Bruni, ale Twój Filipek jest jescze maleńki.. to zrozumiałe!
Maja z Natalką (6 miesięcy!) [Zobacz stronę]
podpowiedzcie jak ubrac
U nas juz teraz w cieniu 24 stopnie, jak mam ubrac 6 i pol tyg dziecko zeby nie przesadzic w zadna strone
Re: podpowiedzcie jak ubrac
Ja bym ubrala w body z krotkim rekawkiem i cieniutki bawelniany pajacyk z długim rekawkiem i stopkami. Jasny. Na głowke cieniutka czapeczka lub husteczka. I do cienia.
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
Nie mowie ze ma malutkiego dzidziusia od razu w letnie ciuszki ubrac – no ale bez przesady – kocyk i jeszcze pokrywka iod wozka???????
Pozdrawiam
Karolina i Nikodem (8 miesiecy)
Re: podpowiedzcie jak ubrac
Ja ubralabym w same body…bo Amelka inaczej wyje- za cieplo jej. Oczywiscie na glowke kapelusik albo husteczka. A na nogi ewentualnie spodenki krotkie szerokie, oczywiscie jasne. Ale dzis np. byla w samym body….i nie zmarzla…
Pozdrowienia
KiKi i Amelia(16.09.2002)
Re: podpowiedzcie jak ubrac
ja ubrałam dziś Krzysia w body i cienki bawelniany komplecik (spodenki+bluza), no i czapeczka i skarpetki;
i było w sam raz, bo w cieniu wiatr był chłodny
Ewa i Krzyś (prawie 5 mies.)
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
ja tez wtedy najchetniej zwrocilabym uwage takiej przewrazliwionej mamusi :-(((
Kaśka z Natunią (1 rok plus miesiąc)
Re: Dziecko prawie “ugotowane”
Karol zawsze chodził wyletnniony… Nawet jako noworodek….
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecko prawie “ugotowane”