Dzienna Mama

Tak sobie szukam przedszkola dla Mata i raczej na zwykłe szans nie mamy i mam pomysł na dzienną mamę.

Ale nie o to chodzi…sama instytucja ok jak dla mnie, ale [Zobacz stronę]

Polecam uwadze małego Jasia!! dziecko cały dzień w żłobie, potem odbiera go dzienna mama a rodzice wpadają po niego…po 19.00! A w weekendy też zostaje u dziennej mamy, bo matka studiuję


iMat2,7l

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dzienna Mama

  1. Re: Dzienna Mama

    W odpowiedzi na:


    Ostatnio często słyszę: “Jak ty masz dobrze, że nie musisz pracować”.
    Odpowiadam, że owszem dobrze, ale ty tez nie musisz.
    I słyszę: “No co ty ja to muszę, mamy kredyty, nie mamy na wakacje (super wakacje), kupiliśmy działkę na kredyt i zbieramy na dom”. Itd, itp.
    Teraz mamy taki tryb życia, konsumpcyjny, więc wydaje nam się, że MUSIMY wszystko mieć.


    święte słowa

    • Re: Dzienna Mama

      zgadzam się.
      każda kobieta powinna sobie zadac pytanie czego tak naprawdę chce, tak podświadomie.
      ja też mam tylko 2 lata pracy i duże raty kredytu za mieszkanie, ale skoro możemy utrzymac się za pensję męża – wybrałam zajmowanie się tosią. inaczej by było, gdyby on zarabiał 700 zł, a przecież i tak się zdarza.
      poza tym wybrałam, bo miałam wybór (przynajmniej na początku, tosią miała zając się moja mama, ale zdezerterowała! i teraz już nie ma chętnego na opiekę nad moim dzieckiem, hihi). więc teraz nie mam wyboru i codziennie dziękuję, że mogę byc przy niej!

      podsumowując, jak to w życiu: różnie bywa! każdy ma własną historię.

      p.s. “robienie kariery” to modny termin, często jednak nijak się ma do rodzaju wykonywanej pracy, np. w sklepie spożywczym czy w jakimś zakładzie usługowym, typu xero.

      • Re: Dzienna Mama

        Ja model “Dziennej Mamy” dobrze znam z Niemiec, tu jest to na porzadku dziennym. Niestety, nie jest dofinansowywany i przez to jest bardzo drogi. Placi sie na godziny, ok. 5-6 euro na godzine x 8 godzin x 5 dni w tygodniu x 4 tygodnie w miesiacu = 800 euro !!! Za zlobek placimy 350 euro. Z tego powodu rodzice korzystaja z dziennych mam tylko 2-3 dni w tygodniu.

        11.09.05

        • Re: Dzienna Mama

          Ostatnio czytałam o szwedzkich pracodawcach ( np. IKEA) i wszystko brzmiało, jak bajka;)
          Zero nadgodzin, macierzynski dla obojga rodziców, można tydz. do pracy nie przyjść, bez L4- na żądanie itd.


          iMat2,7l

          • Re: Dzienna Mama

            No wlasnie chcialam zaprotestowac przeciwko porownaniom, ze albo cos jest biale, albo czarne, albo dziecko, albo kariera. Ja zdecydowalam sie wrocic do pracy, jak Zosia miala pol roku. Nie mam odpowiedzialnego stanowiska, nie kieruje zespolem ludzi. Po prostu lubie byc miedzy ludzmi i robic cos innego niz samo zajmowanie sie domem. Lubie sama na siebie zarobic, nie chce sie uzaleznic finansowo. Maz by z pewnoscia bardzo chetnie utrzymywal nas ze swojej pensji, ale juz tam mam w genach, ze bym sie z tym fatalnie czula. Do domu wracam miedzy 16 a 17, z Zosia spedzam jeszcze dobre 4 godziny, zanim pojdzie spac. Jasne, ze jest wygodnie byc w domu, bo nie ma stresu jak dziecko zachoruje, jak zlobek zamkna na wakacje, itp. Zazdroszcze czasem tym mamom, ktore maja caly dzien do dyspozycji z dzieckiem, nigdzie sie nie spiesza. Gdybym miala wrazenie, ze Zosi nie sluzy zlobek, to bym cos z tym zrobila. A ja tymczasem obserwuje, jak towarzyska sie stala, jaka samodzielna, muzykalna. Nie uwazam, ze w zlobku dziecku dzieje sie krzywda. Wydaje mi sie, ze to nam, rodzicom, jest trudniej sie pogodzic z tym faktem niz dzieciom. Czemu to ciagle poczucie winy? Ja tez jemu ulegam i o ile na poczatku bylam pewna, ze robie dobrze, to po jakims czasie sluchania zewszad, jakie moje dziecko jest biedne tez sie zaczelam nad tym zastanawiac. I doszlam do wniosku, ze najbardziej na tym wszystkim cierpie ja. Nie dosc, ze musze sie nagimnastykowac, zeby pogodzic prace z wychowaniem dziecka, to jeszcze musze walczyc z wyrzutami sumienia, ktore wzbudza we mnie otoczenie. A ja nada niel uwazam, zebym robila cos godnego potepienia. Oczywiscie, ze super jest byc w domu z dzieckiem, ale nie wolno zapominac strony ekonomicznej, przy czym pracowanie na luskusowe wakacje to jedna sprawa. Inna sprawa, o ktorej nikt nie wspomina, to to, ze przez ten czas nie placi sie na ZUS. Jak sie nie placi na ZUS, to wiadomo jaka nedzna bedzie kiedys emerytura. Kolejna sprawa to uzaleznienie finansowe od meza. Jak jest dobrze, to nikt o tym nie mysli, ze moze byc kiedys zle, ze sie mozna kiedys rozstac. Statystycznie co trzecie malzenstwo sie rozpada. I co ma zrobic kobieta, ktora kilka lat nie pracowala, a bedzie miala na utrzymaniu np. dwojke dzieci? Ilu jest mezow lajdakow i pijakow, przy ktorych zony trwaja, bo same nie mialy by za co zyc?
            No to sie rozpisalam. Ale juz dlugo nosze to w sobie, bo nie lubie powierzchownego traktowania tematu, tzn. mowienia o jednej tylko stronie, a mianowicie, jak super jest byc w domu z dzieckiem. Ja jestem zwolenniczka umiarkowanej teorii, ze jezeli sie kocha swoje dziecko i dba sie o nie, to dziecku nie dzieje sie krzywda, jezeli chodzi do zlobka albo do dzienniej mamy, jak mama pracuje. I przez 4 godziny dziennie mozna mu pokazac, ze sie je kocha i ze jest dla nas najwazniejsze. Ufff…

            11.09.05

            • Re: Dzienna Mama

              Oczywiście, że nie! 🙂 Ja tam jestem ZA pracą! I nie wyobrażam sobie być w domu do 3lat z dzieckiem. I mam do tego prawo. Tak jak i TY!
              Jednak nie wyobrażam sobie też widywać się z dzieckiem przez 0,5h dziennie. Jeśli mam wybór- to będę z dzieckiem do ok. roku a potem wrócę do pracy.
              Dla mmnie nie jest niczym złym jeśli rodzice pracują do 17.00 a mają też ustalona priorytety i wiedzą,że dziecko to nie zabawka, którą można podrzucić komuś.

              Natomiast przerażą mnie ( jeśli to konieczność- to potworna!) oddanie dziecka o 7.00 a odebranie go o 19.00! I w weekendy też oddawanie go do niani. Ja trochę nie wierzę w takie “koniecznośći”. Na serio zawsze można znależć jakieś wyjście. Piszę to z pozycji osoby, która też MUSIAŁA pracować i to spooro!


              iMat2,7l

              • Re: Dzienna Mama

                Tu jest dosyć tani- 400PLN na mies.
                Myślę o tym, by posłać tam Mata towarzysko:) Na kilka godz. dziennie. Bo już się chłopak nudzi w domu.


                iMat2,7l

                • Re: Dzienna Mama

                  O matko, 400 zl! Toz to prawie za darmo na nasze warunki!
                  A do przedszkola wam Mata nia przyjma? W koncu wiek juz prawie ma. Tez tak mysle, ze w pewnym wieku dzieci potrzebuja kontaktu z rowiesnikami.

                  11.09.05

                  • Re: Dzienna Mama

                    Nawet nie pytałam…podejrzewam, że rekrutacja dawno zakończona.
                    A zresztą im więcej dzieci, tym większe ryzyko choróbsk. A wolę by mi ich teraz do domu nie przywlekał-jak będzie noworodek.
                    To mu wystarczy- dzieci do zabawy będzie miał:) Bo ja i tak jestem w domu, nie musi do przedszkola chodzić. Ale dla jego dobra już trzeba pomyśleć o jakimś większym kontakcie z dziećmi. Już wydaje się być gotowy.


                    iMat2,7l

                    • Re: Dzienna Mama

                      No tak, ja tez bym nie potrafila regularnie widywac sie z dzieckiem dopiero wieczorem… Dlatego tez nie zmienilam pracodawcy, chociaz mnie korcilo, zeby sie rozejrzec w bankach we Frankfurcie, ale tam praca do 18-19, a nawet i dluzej to standard. Mam tez te mozliwosc, ze moge byc wczesniej w biurze (zazwyczaj juz o 7:30) i wychodze za to tez wczesniej (jak odbieram Zosie ze zlobka to juz o 15:30), a nadgodziny zbieraja mi sie na koncie i moge albo wziac dzien wolny, jak mi sie ich duzo uzbiera, albo po prostu wczesniej wychodzic do domu. Rano maz Zosie szykuje i odprowadza do zlobka. A odbieraja raz tesciowie i biora Zosie do siebia na noc, a raz moja kuzynka, ktora czeka na mnie u nas w domu. I tak mam szczescie, ze dziecko pozostaje w rodzinie. A zanim poszla do zlobka, przez 9 miesiecy opiekowali sie nia moi rodzice, ktorzy specjalnie przyjezdzali do nas z Polski. Tesciow mamy wprawdzie na miejscu, ale to nie to samo. Powiem tylko tyle, ze i tak mamy ogromne szczescie, ze raz w tygodniu po Zosie do zlobka chodza. Ale takie sa tutejsze realia i trzeba sie z nimi pogodzic. Od tego roku w Niemczech na szczescie wprowadzili super becikowe – 2/3 pensji przez 12 miesiecy, a przez 14 miescy, jezeli tata tez zostanie w domu – z ktorego zamierzam skorzystac. Najpierw ja rok, potem maz 2 miesiace. A potem chce pomyslec o wlasnym interesie, ale o tym juz pisalam w innym watku.

                      11.09.05

                      • Re: Dzienna Mama

                        W odpowiedzi na:


                        podsumowując, jak to w życiu: różnie bywa! każdy ma własną historię.

                        p.s. “robienie kariery” to modny termin, często jednak nijak się ma do rodzaju wykonywanej pracy, np. w sklepie spożywczym czy w jakimś zakładzie usługowym, typu xero.


                        Popieram i z obserwacji widze najwięcej podobnych przykładów.

                        • Re: Dzienna Mama

                          rozumiem co chcesz nam przekazac. współczuję ci presji ze strony innych i konieczności tłumaczenia się. jeśli jesteś pewna że wszystko jest dobrze w żłobku, malutka jest pogodna, ty masz dla niej czas po pracy – to chyba nie warto się stresowac opinią innych.

                          wychwalam swoją sytuację jako super, ale też strasznie martwię się, co będzie z moją emeryturą! (dużo mniej uzależnieniem od mężowskiej pensji!) chciałabym płacic sobie sama składki, ale chyba nie damy rady. samej pracy nie szkoda mi, wierzę że wrócę i “się napracuję” jeszcze. teraz pracuję w domu ;-)))

                          pozdrawiam serdecznie dzielną mamę!

                          • Re: Dzienna Mama

                            O ranyy!!! A ja Ci nie pogratulowałam jeszcze!

                            Spokojnej ciąży!!!!! Na kiedy termin?:)


                            iMat2,7l

                            • Re: Dzienna Mama

                              Dzieki za slowa uznania!
                              Niestety jest bardzo trudno puszczac wszystkie tego typu uwagi kolo uszu, bo w moim otoczeniu nie znam ani jednej kobiety, ktora by pracowala na caly etat, majac male dziecko. Innymi slowy, nie ma mnie kto umacniac na duchu. Mimo calego wysilku organizacyjno-emocjonalnego nikt mnie nie poklepie po ramieniu i nie powie “Super sobie radzisz”. Oczywiscie maz jest po mojej stronie i on mnie wspiera, ale inaczej by bylo, gdyby bylo wiecej kobiet w podobnej sytuacji. Mam dwie pracujace przyjaciolki w Polsce i sie sobie nawzajem zalimy…
                              O, i wyszly mi smuty, mimo ze na codzien wcale zle nie jest. To pewnie przez te hormony ciazowe…

                              11.09.05

                              • Re: Dzienna Mama

                                Dzieki, dzieki!
                                U mnie jeszcze cale wieki do terminu, bo to dopiero w okolicach 10 lutego. Mialam nadzieje, ze omina mnie dolegliwosci ciazowe, a od przedwczoraj cala moja energia idzie na to, zeby nie puscic pawia na biurko. A ja mam po poludniu wazne spotkanie sluzbowe!

                                11.09.05

                                • Re: Dzienna Mama

                                  Czyli luty:)
                                  Trzymam kciuki za spotkanie:) Ach, z nostalgią wspominam II trymestr;) Bo pierwszy to koszmar…


                                  iMat2,7l

                                  • Re: Dzienna Mama

                                    To są trochę dwie różne sprawy bo 4 godziny z dzieckiem (spędzone aktywnie) to co innego niż 2 albo co gorsze 1 godzina.

                                    Ulka i listopadowy miś

                                    • Re: Dzienna Mama

                                      W odpowiedzi na:


                                      Oczywiscie, ze super jest byc w domu z dzieckiem, ale nie wolno zapominac strony ekonomicznej, przy czym pracowanie na luskusowe wakacje to jedna sprawa. Inna sprawa, o ktorej nikt nie wspomina, to to, ze przez ten czas nie placi sie na ZUS. Jak sie nie placi na ZUS, to wiadomo jaka nedzna bedzie kiedys emerytura. Kolejna sprawa to uzaleznienie finansowe od meza. Jak jest dobrze, to nikt o tym nie mysli, ze moze byc kiedys zle, ze sie mozna kiedys rozstac. Statystycznie co trzecie malzenstwo sie rozpada. I co ma zrobic kobieta, ktora kilka lat nie pracowala, a bedzie miala na utrzymaniu np. dwojke dzieci? Ilu jest mezow lajdakow i pijakow, przy ktorych zony trwaja, bo same nie mialy by za co zyc?


                                      Jakiś czas temu był o tym watek na forum. Część mam jednak o tym myśli.

                                      A co do emerytur. Kto jeszcze liczy na wysoką emeryturę? Gratuluję optymizmu w tej sprawie.

                                      Ulka i listopadowy miś

                                      • Re: Dzienna Mama

                                        W odpowiedzi na:


                                        Mimo calego wysilku organizacyjno-emocjonalnego nikt mnie nie poklepie po ramieniu i nie powie “Super sobie radzisz”.


                                        I to jest smutne…bo gdybyś przestała sobie radzić lub nie radziła, to pewnie znalazłyby się takie osoby, które wtedy miałyby dużo do powiedzenia 🙁

                                        Ania i

                                        • Re: Dzienna Mama

                                          Ustal z męzem, ze skoro ty zrezygnowałaś z pracy żeby zająć się dzieckiem i domem to niech wpłaca dla ciebie na III filar.

                                          Ulka i listopadowy miś

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dzienna Mama

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general