Witam kobietki kochane. Ja mam już dwoje dzieci…i ciągle nieustannie myślę o trzecim. I chociaż z moim mężem “ustaliliśmy wstępnie” że pozostanie ich dwoje…bo są ciężkie czasy itd…to wciąż śnią mi się dzieci, to wciąż myślę o tym trzecim…ehh…Dlatego bardzo proszę wpiszcie się tutaj kochane, napiszcie jak to jest z Wami…skąd tyle pewności,że chcecie to trzecie… Chcę zobaczyć ile Was jest…:-) Może sie przekonam że ze mną wszystko okey… :-)Pozdrawiam serdecznie!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dziewczyny które starają się o trzecią ciążę…wpisujcie się…
Dziękuję za wpisik…i oczewiście trzymam kciukaski za dobrą decyzję!
Musisz mieć nadzieję, wyleczyć się i spróbować jesli to będzie możliwe.Ale tylko wtedy gdy to Tobie nie zagrozi…ściskam i pozdrawiam!
No ja dzisiaj zrobiłam test i wyszły 2 krechy!!!
Czyli teraz to już mogę myśleć o czwartym bo trzecie daj Boże będe miaaaałaaaa!!!
Kurdula serdecznie Ci gratuluję! Ja zacznę się starać w kwietniu, mąż zmienił zdanie i jest na tak, więc cierpliwie czekam na staranka. Tobie życzę spokojnej ciąży jejku ale masz fajnie 🙂 🙂 🙂
Dopiero teraz watek zauwazylam 🙂
My juz mamy nasze trzecie szczescie, i powiem, ze byl porzadnie zaplanowany :).
Na poczatku mielismy w planach dwojke. Urodzila sie Megan, mielismy nadzieje na chlopca, ale mimo to na niej mialo sie skonczyc nasze planowanie. Jednakze jakos tak jak miala dwa latka we mnie zaczelo sie rodzic pragnienie tego trzeciego. Nie smialam nawet na poczatku o tym wspomniec, bo znalam opinie meza (on chcial leciec sie wysterylizowac po Megan!). Jak juz mnie bardzo dopililo, jesienia 1996 roku zaczelam rozmowy, namawiajac meza, ze moze udalby sie nam chlopiec… Maz bardzo chcial chlopca od poczatku. Mnie tak naprawde bylo wszystko jedno, chcialam jeszcze jedno dziecko, ale teraz jestem szczesliwa, ze to chlopiec :). Maz zgodzil sie, ze OK, ale mamy tak zaplanowac aby Megan miala co najmniej skonczone 4 latka, aby bylo latwiej – szczegolnie mi bo nie mam tutaj zadnej rodziny. W miedzyczasie nie bylo miedzy nami za najlepiej (ten siodmy rok malzenstwa, w tym musi cos byc). Zaczelismy sie starac o Tristka tak, ze mial sie urodzic w lipcu 2008 ale udalo sie w drugim cyklu i przyszedl na swiat 08.08.08. Takze, od pierwszych rozmow do wlasciwego starania sie zszedl nam roczek.
Jest oczywiscie ciezej, ale wszystko do zniesienia. A kocham malego tak, ze nie wyobrazam sobie jakby to bylo bez niego :). Nasza sytuacja finansowa nie jest za rozowa, ale wszystko da sie przetrzymac. Mogloby byc lepiej ;). Przydalby sie wiekszy dom, przydalaby sie rodzinka gdzies w poblizu, albo jacys przyjaciele… No ale nie mozna miec wszystkiego. Chociaz, ja juz mam wszystko 🙂
Acha, a dzieci tez mi sie snily, glownie, ze bylam w ciazy albo ze rodzilam – zawsze synka :).
Powodzenia i dziewczyny, drazcie w temacie, bo jesli jest w Was to pragnienie to ono nie zgasnie 🙂
Cześc kochana!
podaj mi linka do naszego forum- może na priva-znow coś sie porobiło i nie mogę tam wejsc! nie mam jak napisac do muki nawet w tej sprawie, buu…daj jej znac, co?
ala
Gratuluję! 🙂 Strasznie się cieszę! Aż łezka mi się zakręciła w oku…tym bardziej,że też nadal pragnę trzeciego dziecka… Ale narazie ta decyzja “dojrzewa ” we mnie….Życzę miłej i bezproblemowej ciąży i porodu i duzo zdrówka!
Dziękuje za napisanie w tym wątku o tym jak podjęłaś decyzje o trzecim dziecku.Ja mam w sobie to pragnienie juz długo. Czasem mocniejsze czasem silniejsze.Widać coś w tym jest. Może to nam jest przeznaczone…mieć troje dzieci…ehhh…powoli dojrzewam….:-)
Jak fajnie…mój narazie nie chce nawet podjąć tematu, uważa że już podjęliśmy decyzję….o tym że zostaje dwoje.Ja jeszcze jestem na etapie myslenia o trzecim, analizowania, chcę ale widzę przeszkody…coraz więcej widzę,że to czy tamto dałoby sie przetrzymać przeżyć, że warto dla tego skarbeczka… Ale to dopiero taki etap… A gdzie tam przekonanie męża. Pozdrawiam!
Widzę,że tematem interesuje się mało osobek…tak na zakończenie…dodam,że od stycznia albo lutego będziemy się starać jednak o trzeciego dzidziusia.Życie sie ma tylko jedno. Chyba na starość nie darowałabym sobie że mam tylko dwoje dzieci i to trzecie tylko w marzeniach. Pozdrawiam Was serdecznie!
Ja tam bym się chętnie zainteresowała trzecim, ale nad drugim pracujemy i pracujemy i się nie udaje…. choć kto wie….może będą dwa na raz!! 😀
K eyti to wspaniała wiadomość! Ja myślę tak jak Ty. Też miałam i mam wiele wątpliwości jak sobie poradzimy z trójeczką i w ogóle jak to będzie. Ale wiem też, że na starość bym żałowała, że nie zdecydowałam sie na trzecie dziecko. Dlatego cieszę się, że mąż zmienił zdanie i już działamy, nie czekamy tak jak wcześniej pisałam do kwietnia.
Tym bardzej że już nie tak łatwo jest mi zajść w ciążę ( starość? he he)
Kochana śledzę Twój wątek chociaż nie pisałam tam nic… Ale jestem na bierząco i mocno trzymam kciuki…
To super! Cieszę się,że nie jestem sama 🙂 My od stycznia albo lutego zaczniemy się starać…chociaż już ostatnio się nie zabezpieczaliśmy…tylko że w tym cyklu to już raczej nic nie zdziałamy 🙂 No a właśnie tak myślałam już o styczniu…z powodu że może sie tak szybko nie udać… No zobaczymy jeszcze z moim…. Ale pewnie od stycznia zaczniemy. Najważniejsze,że on podzielil moje zdanie. Może nie pragnie tego tak jak ja… Ale też chce… Będę śledzić Twoje kroki…hihi….pozdrawiam serdecznie!
No to by było ciekawe, jakby Wam w tym cyklu jednak wyszło….
Może byśmy razem wskoczyły na wrześniówki
No to dziewczyny… szykujemy się na wrześnióweczki… Wy po trzecie a ja może się załapię hurtem po drugie i trzecie!!
Ale tak naprawdę to chociaż jedno proszę
No i dzięki za kciuki!! 🙂
Paszula życzę Ci serdecznie dwójki naraz, jak to piszesz hurtowo!
Powiem szczerze mi też się zawsze bliźniaki marzyły, ale teraz to raczej wole pojedynczą sztukę
Dzięki!! 🙂
NO to trzymam za pojedyńczą sztukę!! Nie dziwię Ci się!! 🙂
To bym się zdziwiła, bo to był już 24 dzień cyklu… A mam 31-dniowe więc owólacje w około 16 dniu…(śluz plodny też mi się pojawił 15 dnia więc raczej tak było)….@ ma być około 21 grudnia i pewnie będzie 🙂 Ja liczę na pażdziernik albo listopad sie załapać…chciałam w lutym zaciążyć i w listopadzie urodzić…bo w czerwcu kumpela maślub i nie chciałam być już taka ogromna… Noi we wrześniu mamy zaplanowany remont…. Nieda rady wcześniej 🙁 I córcia idzie do pierwszej klasy to chcę jeszcze z nią iść na rozpoczęcie a tak to niewiem jak to by było bo będę mieć cesarkę…to pewnie zaplanują ją na dwa tygodnie przed terminem…Więc najlepiej najwcześniej dzidzia jakby byla początek pażdziernika… Ale wiadomo jak to po remoncie….to lepiej listopadzik… A 3 mam urodzinki….Ale wiadomo plany planami a natura swoje…jeszcze sie moze okarze ze sie załapie dopiero na kolejny rok jak ciężko by było z zaciążeniem…dlatego od stycznia zaczniemy jednak…Ale się rozpisałam…wybacz….Ale Tobie życzę żebyś się załapała na wrześniówki…bo wiem jak tego pragniesz!
Keyti Ty to masz planowanie!! 😀
Ja chciałam urodzić od marca do maja, bo wymyśliłam sobie, że wiosnę i lato spedzę na spacerkach z dzidziem i Basią… może i na działce…. a na jesień wrócę do pracy…. 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziewczyny które starają się o trzecią ciążę…wpisujcie się…