Dziewczyny którym się udało – przyczyny

Witam wszystkie dziewczyny, które opisuja tu wielce budujące historie z własnego życia.
Mam jednak do Was prośbę: opiszcie proszę przyczyny waszych poronień oraz sposób leczenia.
Ja mam za sobą juz niestety dwa poronienia. Pierwsze październik 2003, no i teraz drugie stryczeń 2005. za każdym razem jest to poronienie bardzo wczesne około 6 – 7 tygodnia. Po pierwszym miałam zrobione wszystkie badania w kierunku przeciwciał, FT3, FT4, TSH, laparoskopię diagnostyczną, no i oczywiście badania męża nasienie+przeciwciała. Nic nie znaleziono, teraz była pod stałą opieką lekarza specjalisty od leczenia “trudnych przypadków” i znów nic, podejrzewał zaśniad groniasty.
Cykle regularne, owulacja OK.
Nie wiem już gdzie szukać przyczyny, bo została już chyba tylko genetyka.
Bedę wdzięczna za każdą podpowiedź.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

  1. Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

    kochana odpisłam na twoje pytanie…826-08-25 zadzwon jak nie znalazłaś jeszcze..sama sie przekonaj.pozdrawiam

    • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

      Witaj,niestety nie moe znalezc Twojej odpowiedzi:(a na telefon stacjonarny, ciezko sie dodzwonic.
      mozesz mi napisac na mojego emaila [email][email protected][/email]??
      pozdrawiam

      • aagata32

        mysle ze ja tez moge sei dopisac… przynajmniej przekroczylam juz ten trudny pierwszy trymestr…. przyczyny poronien natury immunologicznej….

        juz po pierwszym poronieniu mialam porobine badania ktore wykluczyly prawie wszyskie inne przyczyny a wskazywaly na immunologie (p-ciala antykardiolipinowe i p-tarczycowe i pewnie inne ktorhych nie badalam) moj organizm sam zwalaczal ciaze jako cialo obce 🙁

        pomimo iz wiedzialam jakei sa przyczyny ( bo te gadki ze to pewnie wada zarodna bez srobienia badan mnie wyprowadzaly z rownowagi) to druga ciąze poronilam bo…. nie znalazlam lekarza ktory by poproswdzil ciąże zestawem lekow heparyna +acard+ i encorton

        teraz jestem juz w 22 tygodniu ciązy i poza problemai ze skracajaca sie szyjka to z dzieckiem jest wszysko ok 🙂

        wiem ze jak sa poronienia natury niewyjasnionej to mozna przypuszczac ze powodem sa wlasnie sprawy immunologicznej (trzeba wykonac pozostale badania aby wykluczyc tez i inen przyczyny) czasem zdarza sei ze wszyskie p-ciala wychodza w normie a wlasnie ten zestaw tych trzech lekow dziala cuda….

        rzadko sie zdarza ze nie pomoze (ale czasemniestety sei zdarza 🙁 )

        pozdrawiam i zycze owocnej walki o wlasne malenstwo

        Agata

        • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

          Ja niestety nigdy nie poznalam przyczyny straty swojego pierwszego dziecka.
          Po okolo 1,5 roku staran, brania kw.foliowego, dobrego odzywiania zaszlam w ciaze i urodzilam zdrowe dziecko. Dopiero po urodzeniu dowiedzialam sie z USG, ze mam zespól policystycznych jajników (PCOS).
          Czy mialo to wplyw na ciaze, czy nie, tego nikt mi nie powiedzial.
          Trzymam za Ciebie kciuki i zycze powodzenia.
          Wierze, ze Tobie tez sie uda!

          Gosia i Olivia (26.06.05)

          • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

            Ja nie znam powodów utraty swojej pierwszej ciąży. Plamiałam i stało się. W drugiej ciąży też plamiłam – ale tym razem lekarz przepisał leżenie i zastrzyki z progesteronu na podtrzymanie i udało się. Jestem w 25 tc.
            Ale słyszałam, że powodem poronienia może być także płeć dziecka. Orgaznim odrzuca płody żeńskie lub męskie.
            Mi się wydaje, że mój orgaznim nie produkuje wystarczająco dużo progesterenu, żeby w pierwszych tygodniach utrzymać ciążę. Ale na 100% nikt mi nie potwierdził, że to było przyczyną utraty pierwszej ciąży. Tak dedukuję.
            Trzymaj się i walcz – w końcu musi Ci się udać!
            Pozdrawiam

            • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

              Witajcie
              Bardzo dlugo zbieralam sie aby do Was napisac tzn. podjac ten watek i chyba sie w koncu zdecydowalam. No wiec, u mnie jak u wielu z was sytuacja byla podobna, poronilam dwukrotnie i do dzis nie jestem ta sama osoba jaka bylam kiedys, stracilam cos bezpowrotnie. Mam oczywiscie na mysli dzieci ale takze wiare i nadzieje po prostu sie rozsypalam, pogubilam, stalam sie bardzo nerwowa itd…Jak wy zrobilam mase badan i tak naprawde to chyba w kazdym upatrywalam sie czegos nieprawidlowego. Gdy w koncu znalazlam lekarza, ktory zajal sie mna (bo wczesniejsi to same konowaly)wszystko wskazywalo na zespol antyfosfolipidowy ku zreszta mojemu zdziwieniu. Kiedy do niego pojechalam bylam juz w ciazy w 4 tygodniu, a wiec dosc wczesnie, przepisal mi fraxiparyne (zastrzyki w brzuch), acard, duphaston a takze kaprogest zastrzyki dwa razy w tygodniu – dawka uderzeniowa!W chwili obecnej jestem w 20 tyg. ciazy jak dotad wszystko jest w porzadku. Najbardziej na swiecie chcialabym aby tak bylo do samego rozwiazania, czego zycze kazdej z was. Pozdrawiam.

              • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

                Mocno wierzę, że będzie dobrze, u mnie już raz udało się mam Antosia. Wiem jak straty dzieci zabierają radość życia, ja do dziś jak o nich myślę, to mam ściśnięte gardło. Ale uwierz mi, chyba nikt nie potrafi się tak bardzo cieszyć z maleństwa jak my, które przeszłyśmy gorycz porażki, ból straty i niepewność w ciąży…
                Życzę Ci aby pozostałe tygodnie Twojego oczekiwania na ukochane i upragnione dzieciątko minęły jak najprzyjemniej…
                Pozdrawiam i życzę dużo dobrego

                Agnieszka i Antoś (05.02.05)
                <img src=”/upload/23/96/_565855_n.jpg”>

                Edited by Vinga on 2006/02/22 08:28.

                • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

                  Mam za sobą jedno poronienie w 10 tyg.c. Lekarka kazała mi zrobić tylko badanie na różyczkę, toksoplazmozę, posiew na bakterie i grzyby oraz badanie ejakulatu męża. Musiałam zaszczepić się na różyczkę i leczyć infekcję gardnerellą. Po czym usłyszałam, że mogę zachodzić. Całe szczęście,że trafiłam na to forum. Poczytałam sobie przez jaki koszmar przeszło wiele kobiet i jakie robić badania po poronieniu. Gdyby nie informacje z forum to mogłabym sobie zachodzić z 10 razy i za każdym razem poroniłabym..Okazało się,że mam niedobór progesteronu oraz autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Wkurzyłam się i zmieniłam lekarkę bo ta pinda zachowywała się tak jakby była ciężko obrażona,że pacjentka wykazuje inwencję. Po roku zaszłam w kolejną ciążę ale tym razem od samego początku brałam duphaston do 16 tyg.c. i cały czas eutyrox na tarczycę. Od początku ciąża przebiega świetnie. Teraz kończę 22 tydz.c. i mam nadzieję,że wszystko pójdzie dobrze i ciąża zakończy się szczęśliwie.

                  Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
                  Balbinka

                  bomblinka

                  • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

                    Straciłam naszą Kruszynkę w 10 tyg ciąży. Zakończyło się zabiegiem oczyszczania macicy.
                    Co do przyczyn na początku usłyszałam, że zazwyczaj nie można znależć takowej i że często nie ma po prostu jakiejś wykrywalnej przyczyny. Zrobiłam wiele badań, zmieniłam po drodze lakrza. Lekrka, która prowadziła moją ciążę miesiąc po zabiegu i po zrobiemu kilku bardzo podstawowych badań, powiedziała, że możemy się starać. Mój Boże, dobrze, że jej nie posłuchałam. Po przeprowadzeniu szeregu badań okazało się, że miałam w organizmie bakterię ureaplazmę. Miałam też za niski poziom progesteronu. Co prawda brałam dupjaston w ciąży, ale niestety nie w odpowiednich dawkach i za krótko… Błąd lekarza :((((
                    Nie wiem, jak będzie dalej, ale mam nadzieję, że już niedługo znów będę się ciszyć Maleństwem w brzuchu.
                    A

                    • Re: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

                      Witam
                      Pomyslalam ze podciagne ten watek, sama ostatnio pisalam tu w lutym. Od tamtej pory duzo sie wydarzylo, przede wszystkim to, ze urodzilam moja corcie. Do konca ciazy bylam na lekach, o ktorych pisalam wczesniej wiem tez, ze w kazdej nastepnej ciazy bedzie tak samo. Tak wiec u mnie przyczyna wczesniejszych poronien byl zespol antyfosfolipidowy a pisze to bo czasami sama juz nie wierzylam, ze sie uda, ale sie udalo. Zycze powodzenia w szukaniu
                      ania i milenka 07. 07. 2006

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Dziewczyny którym się udało – przyczyny

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general