Forum: STRATA DZIECKA
dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Proponuję założyć taki wątek dla tych które tego potrzebują. Piszcie o sobie o swoich znajomych, którym się poszczęściło po stracie dziecka. Ja sama jestem w 29tc po dwóch poronieniach i jestem pełna nadziei. Ikkunia i Mania przytulają już swoje dzidziusie. Takie posty przynoszą nadzieje i dają dużo wiary. Sama się o tym przekonałam
Gosia i syneczek
- Czy zielona kupa po borówkach jest normalna? - Forum 2023
- Ile dac na wesele - Forum 2023
- Augustyn czy Milan - Forum 2023
- Co to znaczy, gdy piersi przestają boleć w ciąży? - Forum 2023
- Wasze "tajne" sposoby na wywołanie porodu !!! - Forum 2023
- Co może piszczeć na bramkach w sklepie? - Forum 2023
- Czy spływ kajakowy w ciąży jest bezpieczny? - Forum 2023
- Czy z anginą można wyjść na dwór? - Forum 2023
- Jak przykładać rywanol na siusiaka - Forum 2023
- Jak rozpoznać czy sączą się wody płodowe? - Forum 2023
- Koncert rockowy w ciazy???? - Forum 2023
- Kto U was w związku gotuje obiadki? - Forum 2023
- Moje Dziecko jest opoznione?! :( - Forum 2023
- Negatywny test pomimo ciąży?Czy to możliwe? - Forum 2023
- Pobolewanie i kłucie w brzuchu w 15 tygodniu ciąży - Forum 2023
- Telefon na kartę dla dziecka - gdzie najtaniej ? - Forum 2023
- Trzęsące się dziecko zaraz po przebudzeniu... - Forum 2023
- Tunezja - Forum 2023
- Urząd pracy - zmiana terminu wizyty - Forum 2023
- czy jarzębina jest trująca? - Forum 2023
- Teściowa zdradziła mi trik na czystą i pachnącą pralkę. Wlewa do bębna jedną rzecz
- Czym umyć brudne ściany? Wykorzystaj prosty trik za 5 zł. W mig zapomnisz o malowaniu
- Dociśnij obcinacz do paznokci w tym miejscu. Niewiele osób wie, o jego ukrytej funkcji
- Specjalny dodatek za wychowanie dzieci? ZUS wypłaca nawet 1500 zł. Skorzystają także babcie
- Położyła makaron na stół i zalała zimnym sosem. Tak wyprawiła synowi przyjęcie urodzinowe
- Jak kisić ogórki, żeby były twarde? Wystarczy wrzucić do słoika jeden składnik
- ZUS wprowadził ważne zmiany dla emerytów i rencistów. Przez niefrasobliwość mogą stracić świadczenie
- Początek roku szkolnego 2023/2024 przesunięty! Uczniowie nie rozpoczną nauki 1 września, wakacyjny odpoczynek potrwa dłużej
- To magiczne imię dla dziewczynki robiło furorę 70 lat temu. Hit z lat 50. znów zyskuje na popularności. Oznacza "prawdę i szlachetność"
- Zła wiadomość dla uczniów. Rok szkolny 2023/24 może być niewesoły
- Zagadki dla dzieci w różnym wieku. Łatwe, krótkie, ciekawe i zabawne.
- Życzenia urodzinowe dla dzieci [+śmieszne wierszyki]
- Ani z ogórka, ani z kapusty. Surówka z tego składnika to hit tegorocznego lata!
- Dodatkowe pieniądze za okres choroby. Od 1 lipca w ZUS obowiązują nowe zasady
- Jak otworzyć słoik bez użycia siły? Z tym prostym trikiem żadna zakrętka nie będzie problemem
Enable registration in settings - general
23 odpowiedzi na pytanie: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Bardzo dobry pomysł.
Agnieszka (mama dwóch aniołków)
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Mam dwojke slicznych i zdrowych dzieciaczkow, udalo mi sie, ale nie bylo latwo. Pierwsza ciaza zakonczyla sie poronieniem w 6 tygodniu, przezylam to jakos, pomogl mi uplywajacy czas i bardzo szybki powrot do pracy. Potem urodzil sie moj synek. Po jakims czasie zaczelismy sie starac o rodzenstwo dla niego, w ciaze zaszlam bardzo szybko, z tym jakos nie mialam problemow, niestety poronilam bedac 5 m-cy w ciazy, tym razem przezylam koszmar, mialam juz spory brzuszek, kochalam bardzo to malenstwo a tu taki ‘cios”.
Na szczescie znalazlam odpowiedniego lekarza, ktory przeprowadzil zabieg, gdybym poszla do szpitala to na 100% musialam urodzic, tego chyba bym nie zniosla i pewnie nigdy bym sie nie zdecydowala na kolejne dziecko. Minelo pol roku i znowu wzielismy sie za robote, znowu bylam w ciazy, tym razem mialam o wiele lepsza opieke, moja ciaza od razu zostala zakwalifikowana do ciaz wysokiego ryzyka, bylo zupelnie inaczej, czulam sie bezpieczniej i bylam spokojniejsza, wiedzialam co sie dzieje. Ciaze znioslam bardzo zle, czesto chorowalam, antybiotykom nie bylo konca, ale mam coreczke, urodzila sie malutka ale zdrowa i sliczniutka.
Tak wiec glowy do gory i Wam sie w koncu kiedys uda, jestem zywym przykladem na to, ze sie da, ze sie udaje, ze bedzie dobrze, trzeba mocno w to wierzyc i nie poddawac sie, odczekac 3-6 m-cy i probowac dalej. Wszystkim Wam zycze powodzenia.
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
cudowne dzieciaczki. Juz sie nie mogę doczekać swojego
Re: bardzo dobry pomysł
Pamiętam jak byłam po drugim poronieniu i sama szukałam takiej nadziei u innych, ze innym się udaje, ze możliwe jest aby po poronieniach miec dzidziusia. Wszyscy wkoło mówili “jeszcze beziesz miała dziecko” a ja nie bardzo wierzyłam, bo wszystkim sie wkoło rodziły dzieci, a ja nie mogłam donosic ciąży, nie znałam nikogo w podobnej sytuacji. Aż znalazłam to forum i uwierzyłam….. Teraz czekam na swojego synka
Gosia i syneczek
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Mnie się udało po 2 poronieniach…teraz jestem szczęśliwą mamą…
Pozdrawiam serdecznie
Ola i Tosia (24.03.2004)
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Moja kuzynka poroniła w 4 miesiącu. Po wielu miesiącach prób znowu była w ciąży i od czerwca jest mamą malej Nikoli 🙂
Igor ( 13 M.) i Adas (17.08.04)
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Witam,
oczywiście dołanczam się do grona osób, którym się już prawie udało. Ja jestem właśnie przykładem z tej grupy “prawie”. Poroniłam trzykrotnie, zawsze przed upływem 3 miesiąca, obecna czwarta ciąża (odpukać) przebiega niemalże idealnie, jestem w 28 tygodniu ciąży. Oleńka rozkosznie się rozpycha w środku, pokoik już prawie gotowy, mebelki zamówione, niedługo zacznę prać jej ubranka i układać w szafie.
Oczywiście to że nam się udało nie oznacza, że stąd znikamy. Ja przynajmniej jak tylko mogę mam zamiar służyć Wam radę i informacjami odnośnie badań, intrerpretacji wyników itp. spraw, w zakresie których mam rozeznanie. Wiem ile mnie kosztowała droga przez poronienia aż do obecnego szczęśliwego etapu i stąd żadnej tego nie życzę.
Pozdrawiam
Ewa, trzy aniołki i Oleńka (8.11.2004)
Nam też się udało
Nam też się udało.
Straciłam dwie ciąże. Bardzo to przeżyłam i udało mi się przetrwać między innymi dzięki forum ( to tu szukałam jakie badania mam jeszcze wykonać.
Teraz mam śliczną córeczkę, która właśnie zaczyna płakać bo chce jeść.
Warto czekać na kolejkę do swojego szczęścia.
Nie możemy się poddawać.
Ja też się nie poddaję i wierzę, że Ola będzie miała rodzeństwo.
i życzymy dużo wiary i wytrwałości
Ewa i Ola
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
dwa razy stracilam ciaze (wczesne poronienie i ciaza obumarla pod koniec I trymestru). to bol nie do opisania. ale udalo sie (po 4 latach!) i moj piekny syneczek spi w lozeczku. kocham go ogromnie. naprawde – warto wierzyc.
trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, ktore jeszcze czekaja na ten ukochany, nieopisany, przepiekny cud.
pozdrawiam
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
no i ja o czym 90% tego kącika wie..
Dwie ciaże obumarłe w pierwszym trymestrze. Przyczyna mimo tabuna badań nie została odkryta. Trzecia zakończona cudownym owocem, najcudowniejszym na swiecie. Były chwile, że bałąm się, o to marzeńie, że nigdy sie nei ziści – jedno jest pewne – nie należy nigdy tracić nadzeji.
Pozdrawiam serdecznie i za wszystkie kobietki z tego kacika zawsze z sił całych ściskam kciuki
ika z Igorem
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
witam:)
to może ja także się dołączę? Straciłam dwie ciąże, teraz jestem w trzeciej, która mimo małych problemów przebiega raczej spokojnie! Też nie wierzyłam, że uda mi zajść ponownie w ciążę. A dziś? Julka kopie i kręci się, waży juz podobno około 2200 i nie mogę się doczkać żeby ją przytulić!
Pozdrawiam cieplutko!
sisna + Juleczka (01.10.2004)
Mania się zgłasza!!
Tak tak tulę tą swoją pociechę mocno i czasem mi sie wydaje że przez te moje poronieniowe przejścia to aż za bardzo ją kocham.
Dziewczyny ja też byłam bardzo bardzo załamana ale wziełąm się w garść choć było mi ciężko i co?? I mam Marysię!!!!!!!!!!!!!
Marzenka i Marysia ur16.01.2004
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Dopisuję się do tego wątku.
Po stracie aniołka w lpaździerniku 2001r. i ogromie czarnych myśli byłam przekonana, że nigdy nie będę tuliła swego dzieciątka.
Tymczasem od 1,5 roku jestem mamą przecudnego syneczka i – wstyd się przyznać – chyba zaczynam się godzić z faktem, że tak miało być w pierwszej ciąży.
Czasem sobie rozmyślam, jakby to było, gdyby wtedy ta ciąża się utrzymała? Kto dziś byłby z nami? I czy nie byłoby Minisia?
Pozdrawiam wszystkie mamy, szczególnie te oczekujące na “zaciążenie”. Musiecie wierzyć, że się uda!
Ja i wiele innych dziewczyn z forum – jesteśmy tego przykładami
pozdrawiamy gorąco
Gonia + Dominiś 21.01.2003r.
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
W styczniu 2003 strata 6tyg
W czerwcu w 24 dcyklu zrobilam test… Marcel jest z nami od lutego, KOCHAMY GO !
trzymajcie sie !
byle do przodu
byle dalej
nie ogladajac sie za siebie
dobrze jeszcze bedzie !
Marcel 21.02.04
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Też myślę podobnie. Co by było gdybym nie poroniła w 10tyg. Teraz dla mnie Nikoś jest podwójnie super. Tłumaczę sobie że tak musiało być. Takie przeżycia bardzo umacniają psychikę. Wiem że teraz przez to jestem twardsza. I już gratuluję przyszłym mamusiom jeszcze większym twardzielkom, których dzieciaki będą o kilka razy bardziej super, bardziej oczekiwane i bardziej kochane. Nie chciałabym wywoływać tu jakiejś dyskusji, ale wiem że dziecko urodzone po jakichkolwiek komplikacjach przynosi więcej radości. Pozdrowionka.
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
fajnie, ze dopisuje sie coraz więcej osób.Dzięki
Gosia i syneczek
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Ja też, moja córunia kończy właśnie tydzień, jest wyczekana, wypłakana. Żaliłam się tu, szukałam pomocy po dwóch poronieniach i dzięki dziewczynom, którym się udało przetrweła. Teraz ja wam mówię do trzech razy sztuka, szukajcie dobrego lekarza, róbcie wszelkie badania, nie szkoda na to pieniędzy i czasu, a nagroda jest cudawna. Trzymam za Was wszystkie kciuki i śledzę Wasze historie., Monika Zibi i Zuzanka.
Monika i wyczekana Zuznna (20 sierpnia 2004 r.)
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
Moja córeczka oczekiwana, ukochana urodziła się rok po stracie pierwszego dziecka, dokładnie rok- ten sam dzień 02.09.Zbieg okoliczności? Nie sądzę…Jestem bardzo szczęśliwa, choć kiedy przypomnę sobie żal i tęsknotę, to rzeczywiście smutek jest nie do opisania. Z perspektywy dwóch, a właściwie trzech lat patrzę na to inaczej. Czas łągodzi to, co trudne. A teraz czekam na kwiecień, kiedy to przyjdzie na świat nasze maleństwo. Pozdrawiam i… TRZEBA MIEĆ NADZIEJĘ!
, Fasolki (15.04.2005) i Aniołka (02.09.2001)
NAM TEŻ SIĘ UDAŁO
2 lata po poronieniu zaszłam w ciążę i szczęśliwie urodziła sie nasza córeczka Alicja którą widać na zdjęciu nadzieję zawsze trzeba mieć do końca. pozdrawiam dziewczyny które starają się i dzidzię albo już mają szkraby.
Ania i Alicja(26.02.03)
Re: dziewczyny po poronieniach, którym się udało
I my sie dopisujemy.
Dokladnie rok i 2 m-ce po stracie pierwszej ciazy urodzilam Majeczke – moj najwiekszy skarb!!
Edyta i Maja (14.05.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: dziewczyny po poronieniach, którym się udało