Wlasnie jestem w samym srodku sesji :-))) Mam bardzo ciezki egz. a bylam dzis w szpitalu i zalatwialam sprawy caly dzien wiec zero nauki :-)) Godzine temu przystapilam do niej zawziecie i co…. IMPREZA :-)) Zamkniete okna i drzwi nic nie daja….Hihi nie dosc ze to impreza jakas rapersko-skejtowska to jesczze na zjechanym do bolu sprzecie…. Tak wiec weszlam na forum bo przy drzacych scianach i wielkim lubu-dubu moge tylko posiedziec na kompie…. Pozdrowienia dla wszystkich przyszlych mamusiek… moich lipcoweczek i tych co maja sesje i chwile spokoju do nauki ;-))))) Trzeba sie powoli przyzwyczajac ze tej chwili juz niedlugo bedzie nam brakowac…. jak przyjda na swiat nasze szczescia… ;-))
Sylwia i lipcowa Wiktoria (12.07)
6 odpowiedzi na pytanie: Dziewczyny … ratunku :-)))
Re: Dziewczyny… ratunku :-)))
To znaczy, że długo pobędziesz przed ekranikiem! Bo imrezka tak szybko się nie skończy.
Ja wprawdzie nie jestem już pilną (?) studentką ale wiem, że ciężko znależć zapał i w ciąży to już całkiem graniczy z cudem. Nie mniej jednak trzymam za Ciebie kciuki, ucz się pilnie !!!!!
Pozdrawia Cię również lipcówka
Agnieszka i Maluszek
(22.07.2003 – prawdopodobnie pierwszy raz się zobaczymy!!!)
Re: Dziewczyny… ratunku :-)))
Dzieki :-))) Moze i impra szybko sie nie skonczy za to ja max sie ucze do 20.00 bo potem to jestem juz nieprzytomna :-)) Ale poza tym cieeeeezko sie uczyc jak rozwiazanie tuz tuz i taka piekna pogoda….Ostatnio siedzialam na balkonie z notatkami i to nie byl dobry pomysl gdyz mam plac zabaw (pod samym balkonem) i bylo na nim mnooostow mam i dzieci :-)) Poczawszy od tych lezacych, przez siedzace i ledwo czlapiace na nozkach do tych brykajacych wiec…. ciezko sie skupic ;-)) jak taki szkrab ledwo co chodzi a juz goni z pilka golebiem :-)) Na koniec dodam ze 1 egz. przepchnelam… jeszcze tylko 3 :-)))
Sylwia i sloneczko (12.07)
Re: Dziewczyny… ratunku :-)))
To już coś, jedna trzecia sesji za Tobą. Wierzę, że plac zabaw to nie najlepsze tło… Dziś byłam na długim spacerze i chyba wszystkie dzieci były moje, potem wózeczki, następnie rowerki i reszta detali. Odwiedziłam nawet dwa sklepy z ciuszkami dla maluchów. Nie poznaję siebie !!!
Jeszcze raz pozdr.
Agnieszka i Maluszek
(22.07.2003 – prawdopodobnie pierwszy raz się zobaczymy!!!)
Re: Dziewczyny… ratunku :-)))
Hmmm, skąd ja to znam? Zawsze jak siadam do ksiazek, chłopcy mieszkający za ścianą urządzają imprezki na całego, lub laski mieszkające piętro wyżej. Ale cóż, takie są uroki akademika. Najciszej jest rano, bo imprezowicze z reguły odsypiają.
życzę zapału w nauce.
Ania i Maleństwo (10.08.03) 🙂
Re: Dziewczyny… ratunku :-)))
a ja mam jutro kolejny egzamin. Na szczescie prostrzy od tego co pisalam w czwartek,ale tez trzese portkami!
ech..szkoda gadac..uczenie sie podczas ciazy nie nalezy do najlatwiejszych:-)
pozdr.
Ula i lipcowy Adas
Re: Dziewczyny… ratunku :-)))
No to trzymamy kciuki :-)) Ja mam w czwartek ale dwa pod rzad w sumie od 8.00 -12.00 z mala przerwa miedzy pierwszym i drugim i sama nie wiem do ktorego sie uczyc :-)) wiec staram sie dwoic i troic :-)) ale w ciazy i w taka pogode cieeeezko :-)) Pozdrawiam
Sylwia i niunia (12.07)
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziewczyny … ratunku :-)))