zaskakujace jest zdanie ksiedza:
Dr Tadeusz Bartoś, filozof i teolog, były dominikanin: – Węzeł oblubieńczy to miłość z wyobrażeniem. Mimo wszystko Kościół stara się odchodzić od tego typu religijności. Ona nie jest zbyt zdrowa. Zniekształca religię, powoduje często jej chorobliwe przeżywanie. Ta dziewczyna skazała się na gigantyczne napięcia życia w samotności. Oczywiście będzie tę samotność idealizować, próbować jakość uzasadnić. Nie znam jej, być może ma jakiś szczególny dar, charyzmat. Tak bywa. Często jednak decyzja o pozostaniu dziewicą, małżonką Jezusa, bywa efektem uzależnienia od pewnego typu formy religijności, swoistej religijnej indoktrynacji. Spójrzmy na tę sytuację w ten sposób – ktoś nie może znaleźć sobie partnera, znajduje go we własnej głowie i utrzymuje z nim kontakty. Bez wątpienia to nie jest zdrowy rozwój osobowości. Religia nie powinna służyć ucieczce przed bliskością z drugim człowiekiem.
polecam jak ktos jeszcze nie czytal..
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: dziewice konsekrowane
dokladnie, ale sie broni rekami i nogami, z kazdym problemem leci do jakiegos swojego ksiedza i ten go znowu formatuje
no i tu jest problem
i sie nie bede zagłębiać dalej nad wpływem chorego umysłu na drugi chory ale jak to mówia “prowadził ślepy kulawego”
mnie owa konsekrowana dziewica nie przeszkadza
nie rozumiem jej postepowania i chyba nie musze jej rozumiec
ja z innego swiata jestem
mam jedno, pewnie troche niekoniecznie odpowiednie skojarzenie (ale nie moge sie od niego opedzic)
mam kolezanke, ktora przysiegla sobie w wieku 17 lat, ze albo george michael albo zaden inny
szal kompletny, zaraz po liceum zaczela jezdzic do londynu do pracy na cale wakacje, w nadzieji, ze go spotka
jak facet wyszedl z ukrycia, przeszla przez ciezka depresje i potem dlugo jeszcze zostala mu wierna, autentycznie wierna! zlozyla nawet jakies osobiste sluby w kosciele (nie wiem, jak wyglada procedura), ze zachowa czystosc do kiedystam, a sobie obiecala, ze dla niego
potem na szczescie spotkala faceta, ktory sie nia odpowiednio zajal i juz
maja synka, normalna rodzine i w kazda wigilie sluchaja wspolnie “last christmas…”
ale ona nie robila tego z powolania duchowego
niestety, nikt nie jest w stanie okreslic, czy dziewica konsekrowana w temacie na pewno zostala dobrowolna oblubienica jezusa z potrzeby duchowej, czy moze te nieodwzajemnione milosci kazaly jej dokonac takiego desperackiego aktu
Myślę o tym i myślę i wychodzi mi, że coś mi tu bardzo nie gra.
I nawet wiem co 😀
Nie gra mi traktowanie podmiotu czci sakralnej w kategoriach seksualnych lub okołoseksualnych.
I nie żeby mi to zaraz przeszkadzało osobiście 😀
Ale ja wolę tradycyjne podejście do tematu 😉
1. Dziewice mają żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie Kościołowi. Św. Ambroży zalecał im powagę, skupienie w czasie modlitw, milczenie w czasie dnia, unikanie wzdychań i kaszlu. :eek::D
2. Poligamia jest przez Kościół zabroniona a tu 60 żon :eek::D
3. W moim życiu doświadczam macierzyństwa, ale duchowego – co za bzdury…
4.jak mi się jakiś mężczyzna spodoba, staram się go unikać. Nie spotykać z nim. Bo ja już jestem zakochana. – zdaje sie chyba ona sama sobie nie ufa….
5. Nie będę miała męża, człowieka, którego będę mogła dotknąć, wtulić się w jego ramiona. To mnie trochę przeraża. A teraz mam taki okres, naturalny w życiu kobiety, że jak patrzę na dzieci, to serce mi się ściska, że nie będę miała swoich. Ale to jest normalne. - To NIE jest normalne…
6. Jak nie mam człowieka, opowiadam Panu Bogu. - i tu chyba jest caly sens…
dokladnie
moim zdaniem ona ucieka przed PRAWDZIWYM zyciem
i nawet sama przed soba sie do tego nie przyznaje
o tym samym pomyślałam,bo przecież pisała,że facet ją rzucił,pózniej znowu ktos jej się podobał i nie nie wyszło
dokładnie dziewczynie nie ułożyło się w miłości i stąd ta desperacjahmmm
Zaraz, zaraz…czym jest małżenstwo wg KK? czy nie ma służyć głównie prokracji?
Więć JAK ona może mówić o małżeństwie! Zaprzeczenie…jakieś poświęcenie duchowe to tak- ale to totalnie ma się nijak do małżeństwa!
Czy ona wie, jak wygląda związek?
Czytałam i mam podobne zdanie jak dr Bartoś.
czytałam
dla mnie to hmmm niezbyt normalne
jak Figa, wolę chyba tradycyjne podejście do religii, dziwne jest dla mnie to że ta dziewczyna wyobraża sobie Chrystusa jako faceta z krwi i kości, swojego “oblubieńca”.
Podpiszę się też pod maj owką – ucieka przed zyciem moim zdaniem.
A co Cie w tym zdaniu zaskoczylo? wg mnie logiczne i wspolgra z tym “były” 😉
wlasnie przeczytalam ten artykul i weszlam tu by sprawdzic, czy jest o nim dyskusja 😉
nawet jak juz urodzi dziecko? 😉
ciekawa jestem, ile osob zdecydowalo sie na konsekracje, by sobie lub komus cos udowodnic, choc nie bylo dziewicami (skoro nikt tego nie sprawdza) 😉
ale sama zaprojektowala 🙂
😉
a wieza Sony jak Ci sie podoba? 😉
mnie tez to sie nie spodobalo
przysiegi, obnoszenie sie z religijnoscia i swoim wyborem (artykul, wywiad, pozowana sesja z krzyzami w tle :eek:) przypisywanie dziewicom nie wiadomo jakich praw i wyjatkowosci – dziwne to wszystko
moze niech ludzkosc przejdzie na dziewictwo i wymrze 😛
ale za to w doskonalosci
Mnie ta dziewica tez nie przeszkadza. Aczkolwiek wystapila w mediach, wystawila sie wiec na komentarze. Powiedzmy ze po to, by dac wzor.
Tylko czy publikacja pozowanych zdjec z krzyzami, akcent na upodabnianie wyboru drogi zyciowej do slubu z mezczyzna oraz opowiadanie o tym, jak ja ktos odtracil, a raczej jakiego miala pecha w milosci, ktorej najwyrazniej caly czas szukala, a teraz unika celowo tych, ktorzy jej sie podobaja – czy to wszystko sprawia, ze ona jest wzorem w swoim wyborze?
Dla mnie sprawia to, ze jej motywacja wyglada nieprzekonujaco. Ze ucieka przed soba. Opowiada o sprawach, ktore, jak podkresla, nie sa dla niej wazne, ale mowi o nich i mowi… niewazne sa na pewno?
Rozumiem jej wybor – tzn. ze dla kogos to wazne. Nie czuje, ze jestem z innego swiata.
Ale to tutaj – to jakis cyrk, wypaczanie (wg mnie wrecz osmieszanie – ale to moje indywidualne odczucie) Biblii a do tego pani ta nie wyglada na swiadoma swoich motywacji…
też tak myślę. I to przedstawienie ze ślubem i prezentami ślubnymi. Ogólnie dziwne. Wydaje mi się, że albo wybiera się zakon – jako służbę Bogu, albo trzeba dawać swoim życiem pozytywny przykład i zrobić coś dla “świata”. Coś konkretnego i dobrego.
Pozdrawiam
Aha, mnie akurat nie dziwi to, ze ktos chce byc dziewica i zyc w swiecie, nie byc w zakonie.
Moze za duzo wiem o zakonach? 😉
zartuje, choc troche swego czasu poznalam 😉
ale nie widze tu sprzecznosci
zycie w zakonie to cos calkiem innego niz zycie w wolnosci, zycie w swiecie
czy zeby byc dziewica od razu trzeba isc do zakonu?
na przykład coś takiego:)
ma żonę,dzieci i służy Bogu
O właśnie, właśnie z czymś takim to ja jeszcze się nie spotkałam
Znasz odpowiedź na pytanie: dziewice konsekrowane