dziewice konsekrowane

zaskakujace jest zdanie ksiedza:
Dr Tadeusz Bartoś, filozof i teolog, były dominikanin: – Węzeł oblubieńczy to miłość z wyobrażeniem. Mimo wszystko Kościół stara się odchodzić od tego typu religijności. Ona nie jest zbyt zdrowa. Zniekształca religię, powoduje często jej chorobliwe przeżywanie. Ta dziewczyna skazała się na gigantyczne napięcia życia w samotności. Oczywiście będzie tę samotność idealizować, próbować jakość uzasadnić. Nie znam jej, być może ma jakiś szczególny dar, charyzmat. Tak bywa. Często jednak decyzja o pozostaniu dziewicą, małżonką Jezusa, bywa efektem uzależnienia od pewnego typu formy religijności, swoistej religijnej indoktrynacji. Spójrzmy na tę sytuację w ten sposób – ktoś nie może znaleźć sobie partnera, znajduje go we własnej głowie i utrzymuje z nim kontakty. Bez wątpienia to nie jest zdrowy rozwój osobowości. Religia nie powinna służyć ucieczce przed bliskością z drugim człowiekiem.

polecam jak ktos jeszcze nie czytal..

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: dziewice konsekrowane

  1. masz rację

    Zamieszczone przez Lea
    Aha, mnie akurat nie dziwi to, ze ktos chce byc dziewica i zyc w swiecie, nie byc w zakonie.
    Moze za duzo wiem o zakonach? 😉

    zartuje, choc troche swego czasu poznalam 😉
    ale nie widze tu sprzecznosci
    zycie w zakonie to cos calkiem innego niz zycie w wolnosci, zycie w swiecie
    czy zeby byc dziewica od razu trzeba isc do zakonu?

    …tylko uważam, że wartość dziewictwa dla Jezusa, jest takim osobistym poświęceniem i przepełnieniem się wiarą o swojej wyjątkowości. Tylko nie wiem czy to ma sens, dla niej pewnie ma. Moim zdaniem najcenniejszym darem jest ofiarowanie się, ale innym ludziom i ideom pomocy, wsparcia (hospicja, wolontariat, pomoc bezpośrednia) itd. To ma dla mnie sens i nieocenioną wartość. Tych ludzi darzę nieocenionym szacunkiem.
    Do tego czystość cielesna – niech będzie. Choć osobiście uważam cały celibat za bezsensowny.
    Mam nadzieję, że w tym ślubowaniu czystości dziewczyna nie zatraci się w nadmiernym idealizowaniu swojej osoby i swojego wyboru. Takie zapatrzenie w siebie jako wybrankę.
    pozdrawiam

    • Zamieszczone przez majowka
      a doczytalas kto jej te testy robil? 😉

      dla mnie wlasnie za malo tu przenosni i dlatego to wydaje mi sie niezdrowe…
      ta dziewczyna przeciez uwaza sie za mezatke… Zamotany

      Własnie ja o tym…:)
      To jest takie fizyczne i dlatego niezdrowe.

      • Dla mnie każde pójście do zakonu jest jakby ucieczką od rzeczywistości, a celibat z nim związany w ogóle jest sprawą nienaturalną i wbrew naturze człowieka. Zawsze się zastanawiam co pchnęło takiego albo taką do zrobienia takiego kroku – i myślę sobie że to jakas słabośc, niemoc i nieumeijętnośc życia w społeczeństwie, bo jednak poza murami jest trudniej tzreba się zmagac z dniem codziennym i tym co przynosi każdy dzień problemy i radości no wszystko. Delikwent siedzi sobei w zakonie i sie modli nic innego nie robiąc Sorry ale ja tego niekupuję:(….. Napewno zdarzają sie przypadki prawdziwego objawienia i powołania (Matka Teresa, Papież JPII i i kilku innych) ale dla mnie to tez jest jakaś magia i….. sama nie wiem jak to nazwac…. nie wierze w to!!!

        A ta pani to juz rzecztywiście przeginka i tym bardziej tego nie rozumiem i nie wierze w to, zwłaszcza że ten wywiad, zdjęcia itp….. 🙁 po co to, co ona chciała komus (sobie?) udowodnic?????
        W ogóle podchodze do tego typu spraw bardzo sceptycznie, no ale to moje zdanie.

        • Zamieszczone przez GosiaG
          Przeczytałam artykuł i ten wątek i… pierwsza reflaksja jest taka, że szkoda, że ukazał się on w GW….
          Pierwsz refleksja jest taka, że jej określenia, wyobrażenia Jezusa jako “męża” mogą być z Pisma św. – z Pieśni nad pieśniami, z niektórych psalmów z Apokalipsy (pewnie jet więcej ale tylko te przychodzą mi teraz do głowy);

          W “Peśni nad Pieśniami” Oblubienica to Kościół, cały Kosciół, każdy człowiek wierzący, który oddałswoje życie Jezusowi. Idąć dalej. Jezus mówi o tym oddaniu na każdym kroku w zasadzie jest to jedna z głównych myśli Ewangelii i sensu przyjścia i śmierci Jezusa na Krzyzu. Ale dotyczy i jest dla każdego człowieka.
          Nie ma nic na temat, ze trzeba byc dziewicą.
          Wg mojego zrozumienia Pisma Świetego maria też nia nie była. Jezus miał braci, rodzonych.
          Można oddać swoje zycie Jezusowi majac rodzinę, dzieci, pracujać i żyjąć w świecie. Można też oczywiscie złożyć masę ofiar typu czystosc az do śmierci tylko komu jest to potrzebne?
          Jezusowi na pewno nie.
          Bóg jako taki jest suwerenny i nikt i nic nie moze dla niego nic zrobić.
          Bóg nie potrzebuje naszego ofiarowania, postów, poświęceń. Tak było w ST teraz kiedy Jezus “zapłacił” za wszystko my mamy tylko dać temu wiare i pojsc za Jezusem, Jego nauką. Przyjać Go jako Boga. Nic wiecej.
          To również jest treścia Ewangelii.

          Zamieszczone przez GosiaG
          ja ją podziwiam za odwagę i nie kwalifikuję do “niedojrzałych” czy “niezrównoważonych”… W dzisiejszym świecie nie łatwo o takie wybory, wiec tym bardziej chylę czoła przed taką decyzją i wyborem… 🙂

          rozumiem, ze dla Ciebie jej wybór jest “czyms”.
          Wg mnie jednak wynika on bardziej z emocji niż znajomosci woli Boga wobec człowieka i jego drogi świetosci.

          • Zamieszczone przez ahimsa

            Bo zauważcie, że nadal nie jest zdrowym objawem rozmowa z nieobecną, eteryczną postacią. Tak fizycznie nieobecną…

            Kotuś…:) jasne, ja tylko pozwoliłam sobie na żart…
            Że jak ja rozmawiam z Bogiem-to modlitwa
            ale jak Bóg mówi do mnie-to schizofrenia 😉

            rozmawiam z Bogiem i On ze mną i to jest normalne dla wierzącego. W jaki sposób Bóg rozmawia ze mną? Głównie słowem pisanym czyli przez Biblię, proroctwa, objawienia badź zwyczajnie przez Ducha Świetego.
            Trzeba sie nauczyc słuchac nie tylko siebie.
            Bóg przemawia też przez innych ludzi trzeba tylko Go chceć słuchac.

            • Zamieszczone przez majowka
              a doczytalas kto jej te testy robil? 😉

              dla mnie wlasnie za malo tu przenosni i dlatego to wydaje mi sie niezdrowe…
              ta dziewczyna przeciez uwaza sie za mezatke… Zamotany

              taaa doczytałam, druga (a raczej pierwsza) dziewica ale wiesz ja ciagle wierzę, ze jak ktoś jest psychologiem to najpierw bedzie psychologiem a później dziewicą.
              Tak sobie myślę, ze chciałabym by specjalisci byli rzetelni.

              • Zamieszczone przez GosiaG
                Mam koleżankę z dobrej, kochającej rodziny (bo zarzuty o rodzinie też się już pojawiały), ładną, cieszącą się powodzeniem u facetów 🙂 zaradną, pewną siebie, autorytet w klasie, skończone studia – dziś jest siostrą zakonną na dodatek pracuje w Rwandzie… też po ludzku nie do pojęcia…. Zawsze jak ktoś będzie chciał to zinterpretuje to jako objaw lęku i ucieczki przed czymś…. a ktoś inny znajdzie tu motyw głębokiej miłości do Boga, do ludzi, drogi życiowej płynącej z wiary….

                nie, nie Gosiu dla mnie pójście do Zakonu jest jak najbardziej wyborem służby. Osobiscie sie z tym nie zgadzam ale… szanuje innych w tym. Zreszta Zakony kobiece głównie są bardzo pożyteczne, dobre i jak najbardziej szlachetne.
                Mnie osobiscie odrzuca taka manifestacja małzeństwa z Jezusem. Kurcze tez jestem jego oblubienicą (bo jestem jego Kościołem). Nie musze manifestować tego, nie moeć rodziny, mam dziecko. Mozna byc Oblubienicą Chrystusa bedac, żona, matką.

                Tu chodzi o duchowe oddanie Bogu. A nie to fizyczne tu na ziemi. Oczywiscie to co pisze to moja interpretacja tego co Bóg zamyslił dla człowieka.

                • Zamieszczone przez vieshack
                  no tak, ale dziewczyna o której piszesz jest w zakonie, żyje życiem zakonu, pracuje w Rwandzie, pomaga innym – dla mnie to jest do pojecia. Daje światu cos cennego swoim wyborem, misją. A dziewczyna z artykułu? Jaki tak naprawdę jest pozytek z tego jej dziewictwa? Co to daje Bogu że ona slubowała że będzie dziewicą?
                  Pytam serio, tych które rozumieją – bo dla mnie to absurd.

                  no własnie Wieszaczku nic. Dokładnie nic Bogu z jej dziewictwa.
                  Bóg zainteresowany jest głównie tym by jego Stworzenie było z nim, duchowo. Bo to Duch jest istotą tego kim jesteśmy. Nie nasze ciało.
                  Owszem Duch Swiety nakazuje dbać o nie bo jest jego “światynią”.

                  • Zamieszczone przez GosiaG
                    No dobrze, a co w sensie wymiernym, bo rozumiem, że o taki Ci chodzi, daje światu zakonnica żyjąca w klasztorze ścisłej reguły – zamknięta raz na zawsze w jednym domu, nigdzie nie wychodząca tylko wielogodzinna modlitwa? Ja to rozumiem tak: jakaś ofiara, lub bardziej jednoznaczne slowo: poświęcenie swojego życia dla Boga – taki dar z miłości – taki który owoce duchowe przynosi… takie niewymierne w sensie życiowym a berdziej na wieczność się liczące. “Kto chce iść za mną niech się zaprze samego siebie, niech idzie za mną i niech mnie naśladuje” – Ta dziewczyna w sensie dosłownym odczytuje słowa swojego Oblubieńca (posługując się słownictwem z artykułu). Trzeba głęboko wierzyć, żeby taką ofiarę składać – i nie mam tu na myśli tylko wierzących w KK – myślę, że w innych religiach czy wyznaniach też takie ofiary duchowe istnieją

                    Wśród Chrześcijan Ewangelicznie Wierzących nie.
                    Chrześcijanie przyjmuja, ze Chrystus jest jedyną ofiarą przebłagalna za grzechy każdego kto w niego uwierzy i odda mu swoje zycie.
                    Żadne inna ofiara dla Boga nie ma znaczenia bo Syna swego dał nam.
                    Jak juz pisałam nie rozumiem ideii wstępowania do Zakonu. Jasne w przypadku Zakonu, ktory ma misje pomocy gdzieś na swieci to jeszcze tak. Bo jest to jedna z najszlechetniejszych rzeczy jakie jeden człowiek moze dać drugiemu, siebie, swój czas i uwagę.
                    Zakony zamkniete? Bogu raczej nie słuzą moze słuza ludziom ktorzy nie potrafiliby sprawowac swojego chrześcijaństwa w swiecie. Na pewno to bardziej dla nich niz dla Boga.

                    • Zamieszczone przez GosiaG
                      Szkoda, że nie ma tu wśród nas teologa który by nam to wszytko normalnie wytłumaczył… Ja poszczę w piątki – jeśli, tak jak napisałaś, zamiast mięsa jem coś innego co mi smakuje, staram się sama dołożyć jakieś inne drobne umartwienie – żeby był sens. Poszczę też w wielkim poście i nie jest to niejedzenie słodyczy…. chociaż jeśli ktoś odmawia sobie słodyczy i składa pieniądze które by na to wydał – a potem oddaje je jako szroko rozumianym ubogim – czy wtedy też nie ma to sensu?
                      Poza tym ja uważam, że wszelkie umartwienia, ofiary…. są potrzebne raczej nam na szeroko rozumianej drodze do świętości. To my potrzebujemy jakiś “zachowań” żeby się doskonalić, hartować, uświęcać – bardziej potrzebujemy tego jako ludzie a nie żeby to było potzrebne Bogu (herezje gadam?) A zdrugiej strony Hiob? Pan Bóg zsyła na niego cierpienie – do czego Mu to potzrebne, bo przecież to nie kara? To Hiobowi potzrebe, żeby dojść, zbliżyć się do Boga….
                      Kurde ale dyskusja………………

                      to juz jak tak rozmawiamy, to nie Bóg zeslał na Hioba tylko zezwolił Szatanowi na to z zaznaczeniem, ze Hiob ma nie umrzec. A o co chodziło? Chodziło o to, że Szatan chciała udowodnic Bogu, że jego wierny Hiob da ciała kiedy tylko dotknie go choroba itd itd. Hiob wytrwał w tym wszystkim poniewaz ufal i wierzył Bogu i wiedział, ze ciało jego jest tylko fizyczną powłoka, domem dla jego duszy. Skupił sie na Bogu a nie na tym co go dotyka bo tak najważniejsze przetrwa nasza wieź z Bogiem a ciało w proch sie obróci. I tu tak to było potrzebne Hiobowi. Przekonal sie, ze nie ma przyjaciół i żony.

                      • Zamieszczone przez GosiaG
                        Chyba może – wydaje mi się że od wszytskich ślubów może być dyspensa – nie ma tylko “odwołania” od sakramentów (np.kapłaństwa nie mozna już cofnąć, zdyspensować)

                        w artykule dziewica powiedziała, ze nikt nawet Papież nie moze cofnąc jej konsekracji

                        ale wiesz myśle, ze jak przyjdzie taki dzień w jej zyciu kiedy zrozumie wolę Boga wobec człowieka i nawróci sie to Bóg jej to wybaczy i jej śluby bedą zdjete.

                        • No ładnie ale popisałam… dobrze ide teraz grzecznie na spacer

                          • Zamieszczone przez Olinja
                            rozmawiam z Bogiem i On ze mną i to jest normalne dla wierzącego. W jaki sposób Bóg rozmawia ze mną? Głównie słowem pisanym czyli przez Biblię, proroctwa, objawienia badź zwyczajnie przez Ducha Świetego.
                            Trzeba sie nauczyc słuchac nie tylko siebie.
                            Bóg przemawia też przez innych ludzi trzeba tylko Go chceć słuchac.

                            Ale nie mówi do Ciebie tak dosłownie, głosem słyszalnym?:)
                            Ni wierzę, że aż tak nie masz poczucia humoru! 😀

                            • Zamieszczone przez ahimsa
                              Ale nie mówi do Ciebie tak dosłownie, głosem słyszalnym?:)
                              Ni wierzę, że aż tak nie masz poczucia humoru! 😀

                              ja mam pooteżne poczucie humoru 🙂

                              nie nie mówi głosem słyszalnym, nie słyszałam osobiście głosu takiego jak ludzki 🙂
                              w kontekście Boga rzecz jasna 🙂

                              • Zamieszczone przez GosiaG
                                Sam Kościół (w sensie wspólnota) jest nazywany Oblubienicą Jezusa.

                                I tu się podpiszę:)Oblubienica jest to jak najbardziej duchowe,teologiczne i biblijne słowo:)
                                Osobiście jak najbardziej czuję się oblubienicą Jezusa i nie mogę doczekać sie zaslubin,bo kocham swego Pana:),ale wg Bibli jeśli ktoś interesuje się eschatologią to wie,że slub Jezusa z oblubienicą,czyli Jego kościołem nastąpi dopiero po pochwyceniu Kościoła będzie to dopiero w przyszłości:)
                                A bycie oblubienicą Chrystusa wcale nie wyklucza związku małżeńskiego tu na Ziemi.W Piśmie napisane jest “Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła.”

                                • Zamieszczone przez Olinja

                                  ale wiesz myśle, ze jak przyjdzie taki dzień w jej zyciu kiedy zrozumie wolę Boga wobec człowieka i nawróci sie to Bóg jej to wybaczy i jej śluby bedą zdjete.

                                  tzn. ona grzeszy tymi slubami?
                                  pytam, bom laik kompletny

                                  i juz wczesniej pisalam, ze mi ona kompletnie nie przeszkadza
                                  troche nie rozumiem nawet, dlaczego robi sie z niej taki wielki temat medialny

                                  • Zamieszczone przez kantalupa
                                    tzn. ona grzeszy tymi slubami?
                                    pytam, bom laik kompletny

                                    i juz wczesniej pisalam, ze mi ona kompletnie nie przeszkadza
                                    troche nie rozumiem nawet, dlaczego robi sie z niej taki wielki temat medialny

                                    Czy grzeszy?
                                    Ja nie znam jej serca i nie wiem tak naprawdę z jakich pobudek zrobiła to co zrobiła.
                                    Na pewno fantazje seksualne na temat meza Jezusa nie są wyrazem religijnej czystosci.

                                    Ludzie w życiu daja słowo, przysiegają później je łamią. To nie jest dobre bo krzywdzi drugiego człowieka. Bóg im wybacza kiedy żałuja szczerze i prawdziwie, gorzej z drugim cżłowiekiem 🙂

                                    Na szczescie nie ja bede ja osądzać.

                                    edit: dwa razy mi sie wkleiło 🙂

                                    • Zamieszczone przez Olinja
                                      Czy grzeszy?
                                      Ja nie znam jej serca i nie wiem tak naprawdę z jakich pobudek zrobiła to co zrobiła.
                                      Na pewno fantazje seksualne na temat meza Jezusa nie są wyrazem religijnej czystosci

                                      pytam, bo jakos tak mi sie wydalo, ze cos mi umknelo z argumentow “biblijnych”

                                      • Zamieszczone przez kantalupa
                                        pytam, bo jakos tak mi sie wydalo, ze cos mi umknelo z argumentow “biblijnych”

                                        teraz teoretyzuje:
                                        jezeli ona robi to by zrobić w okół siebie szum to ośmiesza tak czy inaczej Boga a to jest coś co Mu sie nie podoba.
                                        Jeżeli ma czyste serce i naprawdę wierzy, ze ta jej ofiara jest miła Bogu to:
                                        a) zakładajac, ze czyta Biblię i jest nastawiona na zrozumienie dojdzie do wniosków jakie napisałam wcześniej
                                        b) mimo wszystko bedzie w tym tkwiła ale w przekonaniu, ze taka jest jej droga i ze robi to z miłosci do Boga bo chce byc jak najblizej Niego (w jej rozumieniu) to Bóg bedzie o tym wiedział i wyobraź sobie teraz siebie jak Ty jako matka podchodzisz do pomysłów swojego dziecka. Są takie, o których wiesz, ze wynikały ze złosliwosci, złych zamiarów (ogólnie) i takie o jakich wiesz, ze sa z dzieciecej dobroci. To chyba taki kaliber w takim przypadku by był.

                                        • Zamieszczone przez mamabaci
                                          …tylko uważam, że wartość dziewictwa dla Jezusa, jest takim osobistym poświęceniem i przepełnieniem się wiarą o swojej wyjątkowości. Tylko nie wiem czy to ma sens, dla niej pewnie ma. Moim zdaniem najcenniejszym darem jest ofiarowanie się, ale innym ludziom i ideom pomocy, wsparcia (hospicja, wolontariat, pomoc bezpośrednia) itd. To ma dla mnie sens i nieocenioną wartość. Tych ludzi darzę nieocenionym szacunkiem.

                                          no właśnie o to mi chodziło.
                                          Czynienie dobra, poświęcanie siebie dla inncy – to jest warte szacunku itd., ale takie śluby dziewictwa moim zdaniem są średnio sensowne.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: dziewice konsekrowane

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general