no wiec dzis na szkole rodzenia zwiedzalismy porodówke(to jest w wojewódzkim szpitalu specjalistycznym w czestochowie). podziele sie z Wami swoimi wrażeniami, no i obawami tez
a wiec po kolei:
1. izba przyjęć – papiery i golenie(obowiązkowe, ale nie ubolewam nad tym, bo pan doktor poinstruowal nas dzis jak to ma wygladac, wiec zrobi to mąż w domku)
2. lewatywka – minmo nieprzyjemności tego zabiegu jestem za, bo chyba bedzie lżej dzieki temu. no i ten komforcik psychiczny, że podczas porodu wyjdzie nie tylko dzidzia…
3. porodówka – niestety tylko 1 pokój do porodów rodzinnych, tzn. porody rodzinne mogą odbywać sie też na sali ogólnej, no ale wiadomo, ze osobny pokoj to co innego.
Fotele porodowe dość stare, no ale to chyba nie jest takie ważne. mam nadzieje, ze bede miala szczescie i w moim czasie nie bezie nkt rodzil to trafie do tego fajnego pokoiku.
4. dziecku w trakcie porodu pobieraja krew z główki na gazometrię no i oczywiście ktg
5. zzo na zamóienie możliwe w każdej chwili, cesarka w zzo, szycie w znieczuleniu
podsumowując: wolałabym tego wszystkiego wcześniej nie wiedzieć i nie widzieć i żyć w błogiej nieświadomości, bo podczas porodu tak narawde bedzie mi wszystko jedno…
a jakie są wasze wrażenia z porodówek??????/
Gosia i Panna Zuzanna, co ma sie pojawić 20.04.2003
6 odpowiedzi na pytanie: dziś zwiedzałam porodówkę…
Re: dziś zwiedzałam porodówkę…
No właśnie…. ja idę na zwiedzanie porodówki w poniedziałek i mam obawy, czy to mnie jeszcze bardziej nie przerazi ;-((
Re: dziś zwiedzałam porodówkę…
;-)) Na pocieszenie powiem Ci, ze u mnie nie daja zzo na zyczenie…….tez bym wolala tego nie wiedziec przed porodem….;-)) A tak serio, to mnie zwiedzanie porodowki troszke uspokoilo-wiem jak to wyglada, wiem czego sie moge spodziewac…….. Bardzo pocieszajaca jest mozliwosc porodu do wody! Mam nadzieje, ze moja malutka nie splata mi jakiegos figla, i pozwoli mamusi rodzic w wannie….. Pzdr!
gucia i mala kwietniowa dziewczynka (26.04) :-)))
Re: dziś zwiedzałam porodówkę…
A ja wręcz przeciwnie. Po zwiedzeniu porodówki wcale porodu się nie boję i jestem uspokojona, że wiem, co mnie czeka. Przede wszystkim oddział jest bardzo przytulny i czysty. Nie ma sali do porodów rodzinnych (co jest oczywiście minusem), ale wydaje mi się, że boksy na sali ogólnej są wystarczające. Łóżko porodowe mi się nie podobało – ale cóż, nic nie jest idealne… Poza tym atmosfera na oddziale wydała mi się w porządku. Nie wiem jak obsługa i jak to wygląda w razie większego ruchu (wczoraj było bardzo mało pacjentek), ale ogólnie wrażenia mam pozytywne. A poza tym widziałam dopiero co urodzonego dzieciaczka i to chyba też na mnie jakoś dodatnio wpłynęło…
Beata z Małgosią (04.05.03)
Re: dziś zwiedzałam porodówkę…
Ja wlasnie przed porodem wolałam nie widziec porodówki i innych spraw… potem i tak sie naoglądałam… a pomieszczenie do rodzinnego na pewno by mnie nie zachwyciło, gdybym zobaczyła je prędzej…
Lea i Mati tańczący z pępowinami (14.03.03)
Re: dziś zwiedzałam porodówkę…
Jak ja zwiedzałam swoją porodowkę to muszę przyznać, że się troszkę tym wszystkim przeraziłam, pomimo iż wszystko wyglądało OK, to jednak jest to zawsze szpital:) Najbardziej oczywiście podobał mi się pokój do porodu rodzinnego, gdyż było tam całkiem przytulnie, drabinki, wielka wanna, zasłony, czy coś tam innego:) i wszystko w ciepłych beżowo-brązowych kolorach. No a pozostałe salki to takie sobie, bardziej szpitalne, białe kafelki i łóżko. Zamierzam rodzić z mężem i mam nadzieję, że ten pokój z wanną będzie akurat wolny 🙂
Agus i chłopaczek (20.03.2003)
do wszystkich
dzieki za opinie, ja jednak pozostaje przy swoim, ze wolalabym nic nie widziec i nie wiedziec.
pozdrawiam
gosia i panna Zuzanna
Znasz odpowiedź na pytanie: dziś zwiedzałam porodówkę…