a było to tak. do tej pory Tata i Dzidzia bawli sie w chowanego, to znaczy jak czulam, ze Niunia kopie to on kladl reke na brzuszku a ona momentalnie przestawala. jak wzial reke to za chwilke i juz znowu brykala. ale wczoraj wieczorem polozylam sie na boczki i przytulilam sie do jego plecow, a Dzidzia kopnela tak mocno 2 razy, ze wreszcie poczul. zwlaszcza, ze byly to kopniaki w tylek. no to teraz sie chwali, ze dostal kopa od wlasnego dziecka pozdrawiam
Gosia i Niunia 20.04.2003
3 odpowiedzi na pytanie: dzisiaj Dzidza konęła męża w tyłek…
Re: dzisiaj Dzidza konęła męża w tyłek…
Ale sie usmialam, fajnie to opisalas
Od razu przypomnialo mi sie, jak ja do niedawna sie martwilam, ze dzidzi wcale nie czuje i ze sie nie rusza. Trzymalam dlonie na brzuchu, wsluchiwalam sie i nic. Wtedy tatus pogadal sobie z brzuszkiem: “I co dzidzius, nie chcesz kopnac mamusi? Ale mamusia tak bardzo chce byc pokopana! Mam to zrobic za Ciebie? Moge kopnac mamusie???”
Ale bylo zabawnie. Teraz juz czuje swojego synka akrobate.
Pozdrawiam,
Ewcia + 22 tyg. synek
Re: dzisiaj Dzidza konęła męża w tyłek…
Ale fajnie, mój mężuś też już nie może się doczekać kopniaczka 🙂 Ale nawet ja jeszcze za bardzo nie wyczuwam jak rękę przyłożę, a co dopiero on… Mam nadzieję że to nastąpi już niedługo!!!
Re: dzisiaj Dzidza konęła męża w tyłek…
Moja dzidzia też jest rozbrykana tylko czasem, najczęściej w weekend, kiedy mogę się wyspać, bo nie idę do pracy, jestem wypoczęta i wyspana. wtedy pokazuje co potrafi. NAtomiast w tygodniu chyba ciągle śpi! Bo w pracy wcale Jej nie czuję. Natomiast tatuś co wiezór kładzie rękę na brzuszku i czeka z utęsknieniem na solidnego kopniaczka, którego często dostaje jak na zawolanie!
Paulina i Dzidzia termin: 26 kwietnia
Znasz odpowiedź na pytanie: dzisiaj Dzidza konęła męża w tyłek…