Jestem ciekawa… ot tak.
Basiuta:
– nie wypije zwykłej herbaty, tylko malinowa z sokiem,
– nie tknie miętowej pasty do zebów, wymioty murowane,
– nie założy kaptura (kurtka, bluza), bo… się udusi 😉
– nie prześpi nocy pod… kołdrą, kocem, itp. (strój nocny, to prawie jak dzienny)
– nie zje chipsów, hamburgerów i gazowanego napoju – tu się cieszę. W tym roku zjadła pierwszy, cały kawałek pizzy!!!!
– najchętniej latała by na boska!
– nie da już sobie zrobić 2 kucyków, bo… jej oczy wychodzą (i wcale nie ma tak mocno ściągniętych gumek 🙂
– w markecie nie wylezie z wózka – kurcze a wózki niby do 15 kg na tej półeczce !!!
– nie toleruje masła na kanpace,
– nie wyjdzie z przedszkola jak nie dostanie SUCHEJ (nie czerstwej) bułki (w samochodzie syf!)
pewnie jeszcze coś sobie przypomnę!!!
A jak jest u Was????
Jakieś anomalie :))
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Dziwne nawyki naszych starszaków
Liw też na kratki i studzienki nie wchodzi.
Mateusz ma podobnie, z tym że on paznokcie wyrywa, tzn. odciąga od palca.:eek: Boli to jak cholerka
Do tego:
– nie je ŻADNYCH warzyw, w zupie nie może nic pływać, żadnej marchewki pietruszki, ogórkowa tylko z całych ogórków bo inaczej nie tknie
– makaron do zupy musi być gotowany osobno, nie w zupie, zawsze franca pozna
– do spania musze mu śpiewać “pieski małe dwa” w kółko czasem przez pół godziny
– obgryza paznokcie a do tego najchetniej malował by je lakierem
– jak cos mówi do kogos ten ktoś musi patrzeć na niego a jak nie łapie nasza twarz w rączki i “mamus posłuchaj” ( a to że ma na sobie rękawiczki całe ze sniegu i błota sniegowego to akurat dla niego najmniejszy problem)
I dużo dużo innych ale jakos nie pamiętam teraz
Niektore zachowania przypominaja mi nawyki moich podopiecznych babciow z domu opieki;-)
te same rytualy,najpierw szlafrok,potem,odslonic zaslonki,potem ubieranie.kolejnosc ZAWSZE,ZAWSZE, ta sama
-majktki,staniek,rajtuzki,halka,bluzka,spodnica,butki;-)nigdy na odwrot…
Mati ma swój ulubiony koc na który mówi “drugi koc” i tylko pod nim zaśnie, nawet nie chce pod kołderką z Kubusiem Puchatkiem. Koc jest dość gruby, latem też nie pozwolił sobie go zmienić.
Masło to ja muszę chować przed Matim, bo wyjada palcem (a mi niedobrze jak to widzę).
Na obiad najchętniej jadłby tylko ziemniaki, koniecznie ze śmietaną. Surowych warzyw żadnych nie zje.
Tyle teraz mi się przypomina, ale pewnie jest tego troche więcej.
Maciek też ziemniaki tylko że z masłem… 😉
hiihi ja z tych co się nie obrażają, ewentualnie jakimś taboretem rzucę 🙂
No moja droga, szukaj już placu pod zakup nowego salonu samochodowego!
Wyobraźnia nie zna granic….
Basiuta też nie tknie czegoś nowego, chociaż jest zachwalane i wymlaskane, że dobre!
Zaplułam monitor!!!!
Hi hihihihi bobek!!!
Oj a ja sama z tych co to chetnie oddają się w ręce fryzjera, amatora też!
Mam coś…coś, co mnie do szału doprowadza i z tym walczę- ale mat MUSI wszystkie przyniesione zakupy sobie obejrzeć! i rzuca się natychmiast do siatek.
No i rytualne włączanie/wyłączanie nebulizatora. Ten guziczek naciska TYLKO on:)
Przepraszam z góry, ale… moje psy sie tak zachowuja hihihihi :))
U nas nawykiem takim mojego Mateusza,o którym codziennie mi przypomina jest to, że w życiu nie zaśnie bez trzymania mojego małego palca u ręki. Inny palec mu nie pasuje.
pozdrawiamy
Włączają rytualnie guziczek?::)
ps. moja suczka na zakupy się nie rzuca….ech!;)
i jeszcze jedno: jak siada do jedzenia podciaga rekawy do lokci 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziwne nawyki naszych starszaków