Moja Zojka ma na skórze głowy “poletko” pokryte czymśw rodzaju łupieżu.Jest to białe, ale nie sypie się, jest wręcz lepkie (nie mogę usunąć tego mechanicznie, choć np. nie przylega do skóry, a do włosa).
Zdesperowana umyłam jej głowę szamponem przeciwłupieżowym, kilka dni po myciu nie miała nic, teraz znów zaczyna pojawiać się w tym samym miejscu.
Wygląda mi to na jakieś zakażenie grzybicze, skoro taki szampon pomógł, ale…
Na wizytę u dermatologa musimy poczekać, bo mała wciążprzeziębiona, poza tym zanim nas przyjmie, też trochę minie.
Zna ktoś taki przypadek? Co to może być?
Znasz odpowiedź na pytanie: