dziwny przypadek

Kurcze moze ktoras z Was pomoze,bo juz sama nie wiem co mam robic…
We wtorek moja cora zrobila taka brzydka kupke-gesty sos troche ciemniejsza niz zwykle,poza tym Natalka zachowywala sie normalnie, we srode zaczela byc senna i marudna, w czwartek to samo+ taka sama brzydka kupa,wiec w piatek rano pediatra-dostalysmy nifuroksazyd,lacidofil, sobota znow brzydka kupa-no ale lekarka mowila ze w mig nie przejdzie,poza tym dziecko senne,marudne,choc momentami normalne-gaworzy,smieje sie, niedziela rano kupa=woda wylala sie z pieluchy, telefon do pediatry-zwiekszyc nifuroksazyd,dopajac gastrolitem, dziecko zachowuje sie normalnie,gaworzy, usmiecha sie, nie jest nadmiernie senne, myslalam ze juz bedzie dobrze, az tu dzis rano placz i przykurczanie nozek,mysle pewnie gazy docisnelam Malej nozki a tu chlus -znow kupa wodnista,ale juz grudkami, dziecko senne, wiec znow telefon do pediatry,ktora twierdzi ze to nie wiadomo co, bo nie taka standardowa biegunka(tylko jedna rzadka kupka dziennie,brak goraczki) i ze juz dlugo to trwa i aby dzis sie zglosic u niej w szpitalu to da zastrzyk(antybiotyk),ktory powinnien pomoc. W zwiazku z tym mam pytanie czy wiecie co to moze byc?? Dodam tylko, ze ja jestem na scislej diecie-ryz,indyk itp,wiec raczej nic jej nie powinno zaszkodzic,poza Nia my czujemy sie dobrze wiec co to bakteria wirus,a jezeli wirus to chyba antybiotyk nic nie pomoze juz sama nie wiem co mam robic. Psychicznie wysiadam Pomocy!!! Taki swietny mamy prezent na 2miesiac Natalki