Efekty uboczne INVITRO??

Dziewczyny mam takie krótkie pytanie…
Czy macie wiedzę, świadomość jak to właściwie jest z invitro. Czy są jakieś skutki uboczne? Jakie? Zarówno pytam o dzieci jak i o matki np w kwestiach nowotworowych w przyszłości. Czy ktoś Wam kiedyś coś mówił na ten temat? Ostrzegają przed podejściem do invitro czy to kolejny mit i plotka przeciwników invitro?
Słyszałam, że w tej chwili powstaje coraz więcej statystyk (pewnie dopiero teraz, bo jednak invitro nie jest bardzo starą metodą), że kobiety po stymulacji do invitro mają większą skłonność do nowotworów w przyszłości? Nie wiem czy powinnam o coś takiego pytać tutaj? Jeśli to nie na miejscu to przepraszam. Ostatnio wiele wątpliwości, pytań i niepokoi w mojej głowie.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Efekty uboczne INVITRO??

  1. Ja sie kiedyś spotkałam że jak ktoś jest stary i wazna dla niego kariera, i zażywa tabletki anty, to potem tak sie ma, ze rodza sie bliźnięta….
    No i bądź tu mądry i tłumacz…
    Ale właściwie to na bliźńięta reaguje sie z reguły bardzo sympatycznie. Bo są też ludzie, którzy sa zbyt spostrzegawczy, by im wcisnąć kit, ze jedno dziecko ma dwa a drugie rok….. 🙂 gdy oboje z takim samym zacięciem wspinają się na zjeżdzalnie 😀

    • Zamieszczone przez Gablysia
      Katakus, chłopcy zawsze sa niedorobieni…. 🙁
      Mój syn nie jest niedorobiony.
      Dlatego mówię, ze jest młodszy.

      To zmienia postac rzeczy…bo ja zrozumiałam, że jak bliźnięta to napewno po leczeniu… ot taka ciążowa niemoc umysłowa;)

      • Zamieszczone przez suminka
        o ile tutaj się z tobą zgodzę bo to specyfika
        to jednak z tym poniżej wcale – takie samo “ryzyko” jest jezeli starasz się naturalnie

        oprócz swiadomości ze zwięky się ryzyko zachorowania na raka to zostało mi kilka kg oraz swiadomość ze będę musiała walczyć i znowu przez to przechodzić aby Ania miała rodzeństwo

        Skopiowałam to z tej stronki …

        • Zamieszczone przez Gablysia
          Katakus, można mieć bliźnięta, pod warunkiem, ze sa identyczne i równe wzrostem. Jeśli jest różnica tak duża jak u nas…. ludzie różnie reagują. Przeważnie pocieszają, ze urośnie, niech sie pani nie martwi, bo ten a tamten tez był mały i urósł. ALe sa tez takie reakcje, ze chłopcy zawsze sa niedorobieni…. 🙁
          Mój syn nie jest niedorobiony.
          Dlatego mówię, ze jest młodszy.

          Niedorobieni to są ludzie, którzy tak twierdzą,a nie dzeci…

          Nie wiem jak ktoś ma czelność tak pomyśleć a co dopiero powiedzieć eh…

          Mi się marzą bliźniaki i nie ukrywam, że w moich oczach jesteś mega szczęściarą 😀

          Z zapartym tchem czytam zawsze każde Twoje wypowiedzi 😉

          Taki sentyment straszny mam do mam bliźniaków 😉

          • A ja nie ukrywam, że czuję się mega szczęściarą 😀
            Ale bym życzyła komuś bliźniąt….. mam mieszane uczucia.
            Nie ze względów trudów opieki czy coś…. ale innych…
            Raczej życzę innym dwóch cudnych, łatwych i niestresujących ciąż. I niech będzie tak, raz za razem….. z roczną przerwą. To prawie jak bliźnięta.
            Pozdrawiam.

            • Zamieszczone przez katakus
              a nie jest tak, ze częściej pojawiaja sie z uwagi na tabletki antykoncepcyjne? Podobno po ich odstawieniu się pojawiaja szczęścia w duetach;)

              może, szczegolnie ze to drugie dzieci po jakimś czasie 🙂
              chyba zacznę też używąć 😀 😀

              • Zamieszczone przez Gablysia
                ze chłopcy zawsze sa niedorobieni…. 🙁
                Mój syn nie jest niedorobiony.
                Dlatego mówię, ze jest młodszy.

                sami są niedorobieni…..

                • Zamieszczone przez Gablysia
                  ALe sa tez takie reakcje, ze chłopcy zawsze sa niedorobieni…. 🙁
                  Mój syn nie jest niedorobiony.
                  .

                  Błahahaha jak ja lubię te teksty
                  Nie mam bliźniąt ale mam dwóch synów, dwóch synów z których ja matka jestem dumna a i tak nie raz od ludzi tekst o niedorobieniu czy opóźnieniu chłopców słyszałam – a to, że będzie później chodził, później gadał, później sikał, później…..Do białej gorączki doprowadza mnie tekst teraz pora na córę bo z chłopaka to ni pies ni sabaka:mad:

                  No to żeby nie było, że zaistniałam sobie w wątku o invitro który z pewnych powodów podczytuję

                  W jednym z pierwszych odpowiedzi było

                  Częstotliwość występowania wad płodu jest minimalnie większa niż w populacji nie mającej problemów z płodnością, dla której ryzyko to wynosi ok. 2-3% i wg różnych doniesień wynosi 3-4%

                  Czy ta róznica nie wynika z tego, że ciąże wspomagane są to ciąże z góry planowane, praktycznie od początku są wspomagane, chronione przed poronieniem- może ta róznica to ciąże tracone za nim kobieta się o niej dowiaduje

                  • Zamieszczone przez aniast

                    Czy ta róznica nie wynika z tego, że ciąże wspomagane są to ciąże z góry planowane, praktycznie od początku są wspomagane, chronione przed poronieniem- może ta róznica to ciąże tracone za nim kobieta się o niej dowiaduje

                    Być może…
                    Ja jednak twierdzę, ze powikłania w ciążach po leczeniu niepłodności, takim czy innym zawsze są większe. Moim zdaniem nie ma tu znaczenia sposób zapłodnienia, lecz własnie sam fakt “naginania natury do potrzeb własnego serca” krótko mówiąc.

                    O niedorobionych chlopczykach wypowiadają się głównie kobiety….. Mają chyba uraz do chłopczyków w ogóle. Mężczyzna nic tak strasznego o swoim gatunku nigdy by nie wypowiedział. Może zacznę szukać facetów na placach zabaw.
                    (sic!) będize z tym problem, bo ja nie chodze na place zabaw sama, ale z obstawą = z przyczyn techniczno-organizacyjnych.

                    • tekst o chłopcach to zostawię bez komentarza, bo musiałabym posłużyć się niecenzural…
                      a co do dzieci, to pamiętam je ze zdjęcia jak siedzą z Tobą na kolankach, takie maluchy! a tu proszę! wyglądają na super-dzieciaki!

                      • To ja wrócę do tematu wątku!! 😀
                        Dziewczyny zostałam przekonana do invitro. U mnie można to zrobić bez albo z lekką stymulacją, bo mam hormony ok i wszystko wygląda u mnie dobrze. Pani powiedziała też, że na moje życzenie mogą wyprodukować tylko dwa zarodki i je wszczepić jednocześnie. To metoda Włoska i podobno mniej skuteczna, ale podejrzewam, że skuteczność invitro raczej leży głębiej w niepłodności i kwestii utrzymania ciąży niż ilości zarodków. Może się mylę, ale mam do tego prawo, bo w tych kwestiach dopiero się kształcę!
                        Oczywiście nie jest to u mnie konieczne dopóki nie mam wyniku HSG, ale ja zawsze dużo pytam i dużo mówię a teraz trafiłam na idealną lekarkę, która mi odpowiada i opowiada! To lekarka marzeń. Kobitka konkretna i rzeczowa. Uwielbiam ją!! 😀
                        Zaczynam dostawać skrzydeł!!
                        I poza tym wreszcie trafiłam na lekarza, który mówi mi kiedy mam dokładnie uprawiać seks!! 😀 Super!! Przynajmniej ja nie muszę się miotać i podejmować takich decyzji… bo potem się zastanawiam czy nie za często czy nie za rzadko…. i w ogóle… a tak mogę się po prostu bzykać w wyzaczonym terminie i jakoś stres mniejszy!! Straszne co piszę ale tak to już jest ze staraniami. Zobaczymy czy mój organizm wystraszy się HSG i ten cykl będzie mój czy jednak trzeba będzie powalczyć bardziej. Najważniejsze jest to, że już się nie boję i mam lekarza, któremu ufam i który mi pasuje “emocjonalnie” 🙂

                        • Paszulka,mówisz o in vitro na naturalnym cyklu-rzeczywiście jest to zdecydowanie mniejsze ociążenie organizmu(a zarodków jest niewiele,bo i pobranych jajek mało-tylko dochodzi ryzyko,że ta mała ilość komórek wogóle się nie zapłodni i będzie trzeba do punkcji podchodzić po raz kolejny)Ale życzę Ci,aby po hsg in vitro nie było konieczne:)

                          • Zamieszczone przez Elinka78
                            Paszulka,mówisz o in vitro na naturalnym cyklu-rzeczywiście jest to zdecydowanie mniejsze ociążenie organizmu(a zarodków jest niewiele,bo i pobranych jajek mało-tylko dochodzi ryzyko,że ta mała ilość komórek wogóle się nie zapłodni i będzie trzeba do punkcji podchodzić po raz kolejny)Ale życzę Ci,aby po hsg in vitro nie było konieczne:)

                            🙂 Dzięki.
                            No, ale wtedy po prostu wydaję więcej pieniążków a nie forsuję organizmu… no może psychikę troszkę, ale to i tak jakoś tak mi bardziej odpowiada.
                            Zobaczymy!!

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Efekty uboczne INVITRO??

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general