Cóż, dziś byłam u ginekologa (dr Polak – Wrocław!). Obejrzał moje wyniki, i ok! Natomiast o wynikach męża powiedział, że są beznadziejne. Nie wiem, czy tak mówił, aby zasugerować in vitro (bo przecież jest w tym specjalistą), czy faktycznie mamy się już poddać i….
Przedstawię Wam poniżej wyniczki. Na pewno przyda mi się Wasza otucha. Może znacie przypadki, że się udało, pomimo takich wyników. Ehhhh!!!
1. Czas upłynnienia probki : 25 min.
2. Objetość : 3,9 ml
3. Konsystencja : prawidłowa
4. Aglutynacja : nieobecna
ph 7.9
5.Liczba leukocytów : 0,21 mln/ml
6.Liczba plemników :8,50 x 10 do 6/ml
7.Liczba plemników w ejakulacie 33,15 x 10 do 6
Ruchliwość plemników :
ruch szybki postepowy (typ a) : 20 %
ruch wolny postepowy (typ b) : 5%
ruch inny niz postepowy (typ c) : 15%
norma : dla ruchu a+b >50%)
plemniki hiperaktywne : 0%
plemniki nieruchome : 60%
Zywotność ( plemniki żywe) : 43 % (norma : > 50%)
Speriogram:
Plemniki o prawidłowej budowie : 6% ( norma > 30%)
plemniki z kroplą cytoplazmatyczna (niedojrzałe) : 0%
Plemniki o patologicznej budowie : 94%
Faktem jest, że mąż robił badania po trzydniowej abstynencji. Chociaż zdaję sobie sprawę, że gdyby czas “postu” był dłuższy, nie byłyby o wiele lepsze. Aha, i tyle dobrego, że chlamydii nie stwierdzono…
Ojeju…
11 odpowiedzi na pytanie: Ehhhh…
Re: Ehhhh…
Przecież mężczyzn także można leczyć. Oglądałam kiedyś program gdzie wypowiadała się para. Nie mogli mieć dzicka z uwagi na złe wyniki nasienia. On zmienił dietę, przyjmował witaminy, zmienił bieliznę na luźniejszą, nie brał gorących kąpieli i pryszniców i im to pomogło. Spróbujcie najpierw podleczyć chłopaczków. Przecież zawsze można spóbować.
ines
Re: Ehhhh…
mój mąz też ma kiepsciutkie wyniki, poszukajcie przyczyny-wizyta u urologa, mogą nią być zylaki powrózka nasiennego, jeżeli lekarz je stwierdzi możecie njapierw spróbować 3 miesięcznej kuracji witaminkami- maca, selen, salfazin, bodymax żeńszeń jak nie pomoże (u nas nie pomogło ) można zdecydować się na zabieg usuwania, tylko że poprawa plemników nie musi wcale nastąpić (u jednych jest u innych nie ma) a jeśli występuję to trzeba na nią trochę poczekać, 3-9 miesięcy
my się zdecydowaliśmy na zabieg w paxdzierniku ale najpierw przebadaj męza u urologa, androloga- wyniki hormonów
głowa do góry, grunt to się nie poddawać, pamiętam jaka byłam załamana i wspieraj męża, trzymaj się
Re: Ehhhh…
Bardzo Ci dziękuję za te ciepłe słowa. Staramy się nie poddawać choc to 4 rok starań. Póki co ja idę zrobić HSG, a mężulek już rozgląda sie za urologiem. Strasznie męczące jest to wszytsko. Ale trzeba zacisnąć zęby, i do przodu.
Re: Ehhhh…
dokładnie do przodu !!!! nie zamartwiaj się i działaj, w końcu nasze trudy zostana wynagrodzone, wierzę…
Re: Ehhhh…
Dzięki! jazsne, że chcemy próbować. Ale te cztery lata starań… Musimy iść do przodu.
Re: Ehhhh…
Niech tak się stanie!!! Życzę również powodzonka
Re: Ehhhh…
Koncentracja osłabiona, również ruch i budowa pozostawiają wiele do życzenia. Powtórzcie badanie za jakiś czas – czasem jakość nasienia ulega wachaniom. Dodatkowo wykonajcie badania hormonalne i usg jąder oraz ew. kariotyp. Jeżeli wyniki nasienia będą podobne warto pomyśleć o iui lub nawet icsi.
[Zobacz stronę]
Re: Ehhhh…
To zapewne był tylko przypadek. Żadne z badań nie potwierdza wpływu leczenia farmakologicznego na poprawę jakości nasienia (w przypadku innym niż problemy hormonalne).
[Zobacz stronę]
Re: Ehhhh…
Poddać się??? z 8,5 milionami? Wy się chcecie poddać? Nie wolno się poddawać. Badanie zawsze trzeba powtórzyć. Najlepiej w innym laboratorium.
Poza tym warto zrobić mężowi badania – te same co robią kobiety. Prolaktyna, FSH i LH i oczywiście testosteron. Można tez spróbować zrobić przeciwciała – MAR-TEST, i HOS (przeżywalność i zdolnośc do zapłodnienia).
wyniki nie są najgorsze, nadają się na inseminacje, co prawda słabo się ruszają i nie ma ich zbyt wiele, ale to nie powód do rezygnacji.
Trzeba zdrowo się odżywiać, zero fajek, zero alkoholu (piwo to też alkohol) luźne majty, żadnych gorących kąpieli, pić kawę (nie za dużo) jeść witaminy – Salfazin albo Androvit, + tego L-karnitynę na ruchliwość, podobno dobrze działa Maca (do zdobycia w aptece – zielona dla młodzieży).
Patologia jest wartością zależną od laboratorium. Znam takie dla którego norma to 92 % patologicznych form.
Nigdy nie wolno się poddawać…. In vitro to tez nie koniec świata…..
Pozdrawiam
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Ehhhh…
Gablysiu, bardzo Ci dziękuje za słowa otuchy. Właśnie wróciłam ze szpitala, w którym chciałam się umówić na HSG. Powiedziano mi, że najbliższy termin to kwiecień. Szpital ma następujące limity: w miesiącu może wykonać 5 badań HSG, zaradzić max 10 kobietom z ciążą obumarłą… Masakra. Dobrze, że prywatnie nie ma takich limitów…
Mało tego, naookoło słyszę od lekarzy, że z takimi wynikami męża to mamy szanse tylko na in vitro. Oboje z mężem nie bierzemy nawet pod uwagę in vitro, a nawet inseminacji… I w związku z tym słyszymy, no to jest to co medycyna może państwu zaproponować. Ja rozumiem, jeżeli ktoś chce skorzystać z tego, to jego sprawa. My akurat nie chcemy. Ale czy to oznacza, że medycyna faktycznie nie ma nic innego do zaproponowania?!
Moje wyniki są bardzo dobre. No jedynie jeszcze staram się wykonać badanie drożności… Ale z siebie wyrzuciłam. Przepraszam. Poprostu to trudne. Też jestem weteranką :)…
Jeszcze dziś kupimy te witaminki, które polecasz. Powiedz mi jeszcze, gdzie można zrobić przeciwciała – MAR-TEST, i HOS (przeżywalność i zdolnośc do zapłodnienia). Bo faktycznie mąż ma skierowanie na badania hormonów i chcemy iść do urologa. Ale zaciekawiły mnie badania na przeciwciała.
Re: Ehhhh…
Takie badania robi się tylko w dobrych laboratoriach, często przy klinikach niepłodności. Ale ja ci nie podam adresu. 🙁
Możecie szukać przyczyn, tylko niestety z doświadczenia wiem, że prócz problemów z żylakami lekarze nie leczą meżczyzn.Dlatego bo nie ma skuteczności, ta nauka jest w powijakach, nie znają sposobów na zwiększenie szans na zajście.
Dlatego proponują metody pozaustrojowe, jako najskuteczniejsza metoda leczenia.
Szkoda że tak kategorycznie do tego podchodzicie. Może z czasem zmienicie zdanie…
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Znasz odpowiedź na pytanie: Ehhhh…