Szanowne Panie,
nieubłaganie zbliża się termin przyjścia na świat naszej kruszynki. Córeczki Uli. Mam pytanie odnośnie elektronicznej niani i monitora oddechu. Żona zostawiła ten problem na mojej głowie, a ja laik…
Zastanawiam się nad kupnem urządzenia 2in1. Dziecko nie będzie spało z nami w sypialni. Co myślicie o takim sprzęcie?
MONITOR ODDECHU+NIANIA 2w1 AngelCare – AC401
12 odpowiedzi na pytanie: Elektroniczna niania czy monitor oddechu
Jeśli to reklama to źle trafiłeś.
Nianię z monitorem polecam…mamy ten model. A ile płytek chcecie?
Jak nic reklama 🙂
A faktycznie polecam wszystkim i niedowiarkom, którzy uważają, że to zbędne. Nianie z 2 płytkami. Tylko nie w sklepie co Pan szanowny poleca, a używkę. Nowa ok. 550, używka ok 300zł. Ja tak kupiłam – zero sladów użytkowania. Mój spokój i komfort bezcenny. Monitor oddechu sobie tyka, a ja wiem, że wszystko ok. No i niania – cudne urządzenia. Żałuję, że nie miałam przy pierwszym dziecku. U mnie chodzi w dzień i noc, A już jak ktos ma domek – nieodłączne!
Miałam podobną nianię, chociaż innej firmy i sprawdzała się naprawdę bardzo fajnie. Jestem panikarą, więc przy pierwszym dziecku nie wyobrażałam sobie zostawienia go tak po prostu w łóżeczku 🙂 Co prawda uważam, że za swoją przepłaciłam bo pewnie można było znaleźć tańszą używaną, ale nie żałuję. Po użytkowaniu i odleżeniu prawie dwóch lat jest nadal w pełni sprawna, więc wykorzystam ją przy drugim dziecku.
Całkiem przydatny Gadżet.
No tak, ale czy to nie przypadkiem tylko gadżet? Jest tyle tego na rynku nianie, monitory… ale czy faktycznie są potrzebne???
Nie uważam tego za zbędny gadżet – jeżeli już to za bardzo przydatny element w codziennej opiece nad dzieckiem. Na pewno da się bez tego wychować dziecko, ale z nianią jest to łatwiejsze. Nie trzeba biegać co pięć minut sprawdzając czy z maluszkiem wszystko w porządku. A niestety – trzeba czasami zrobić coś w innym pomieszczeniu domu i wtedy to jest nieoceniona pomoc 🙂
My niemalże od początku używaliśmy monitora oddechu. Nie planowaliśmy takiego zakupu, ale okazało się nasza córeczka śpi wyłącznie na brzuszku, innej pozycji w ogole nie uznawała. I wystarczywszy sie trochę, wszędzie straszono śmiercią łóżeczkową i presja zadziałała. Kupiliśmy Babysense, używany, ale w pełni sprawny – darł się za każdym razem po wyjęciu dziecka z łóżeczka 🙂
Natomiast nianię elektroniczną dostaliśmy od znajomych dużo później i używamy do dziś – świetna sprawa, nie oddałabym za żadne skarby. Pewnie to zależy od tego, jak śpi dziecko, nasza córka akurat miała lekki sen i budziła się często w nocy. Musieliśmy się cicho zachowywać i bezwiednie cały czas nasłuchiwaliśmy, czy nie płacze. Przy niani – pełny luz, polecam bardzo mocno.
Osobiście używaliśmy i dalej używamy elektronicznej niani. Sprawdziła się i w mieszkaniu i na wyjazdach kiedy dzieciak spał sam w pokoju. Monitor oddechu nigdy nie był nam potrzebny – maluch spał wzorcowo 😉
zdecydowanie elektroniczna niania. u nas się sprawdziła
Monitor oddechu uważam za zbędny, ale elektroniczną nianie bardzo polecam. Szczególnie, gdy ma się panikującą żonę 🙂 Teraz też się martwi, ale już może spać spokojniej. Zawsze jak wstawała w nocy sprawdzić co u dziecka, to budziła wszystkich w domu. Teraz wystarczy, że spojrzy na ekran i jest spokój. Są jednak sytuacje, w których używanie nawet najlepszej niani eletronicznej, nie zastąpi matki. Dziecko moich znajomych nie mogło spać bez rodziców. Gdy tylko wychodzili z pokoju, dziecko się budziło i zaczęło płakać. Nie mają łatwego życia 🙂
Ja kupiłam siostrze nianię Philipsa i do tej pory jest z niej bardzo zadowolona. Nie dość, że wie, kiedy synek się obudzi, to niania ma jeszcze projektor gwiazdek, więc ułatwia maluchowi zasypianie 🙂
My mamy elektroniczną nianię i bez wątpienia się przydaje.
Znasz odpowiedź na pytanie: Elektroniczna niania czy monitor oddechu