Elzi walczy o życie!
(To nie jest żart!)
We czwartwek, około godz 12 Elzi nagle zasłabła. Zdążyła jeszcze zadzwonić do mnie pracy i powiedzieć, że zaraz zemdleje. 15 minut później byłem w domu. W drodze dzwoniłem, ale Elzi dała tylko radę odebrać telefon, chwilę potem susłyszałem odgłos upadającej słuchawki. Chodniki, czerwone światła, gaz do dechy… I początek najgorszego koszmaru. Wpadam do domu, Elzi nieprzytomna, pootem karetka, szpital (neurologia), badania, oczekiwanie na diagnozę. Po jednym z badań (pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego) nagłe polepszenie stanu żony! Może mówić i porusza się. tylko ciągle boli głowa… Wieczorem zasypia. Z rana w piątek ok 6 – 7 przyjeżdzam z laktatorem i nie mogę jej dobudzić (wcześniej dostała środki nasenne, ale śpi trochę za długo… i za mocno). Po małej awanturze z dyżurnym lekarzem trafia na Odział Intensywnej Opieki. I znowu koszmar. Tomografia (dzień wcześniej nie wykazała niczego) tym razem mówi: UDAR MÓŻDŻKU!!! To jest normalne u osób w wieku 80 lat ale nie u młodej dziewczyny! Piątek 12.30 – początek operacji. Straszna nerwówa, wieczorem dowiadujemy się że operacja się udała, jest pewne polepszenie, ale nadal jest to walka o życie. Sytuacja na teraz (sobota godz 22) wygląda następujaco: Elzi jest prawie przytomna. Odpowiada na proste pytania, czuje ból, ciepło, zimno. Nieby dużo, ale po ostatniej rozmowie z lekarzem okazał się że niezupełnie. Ciągle nie wiadomo jak duże spustoszenia poczynione zostały o mózgu. Elzi była bardzo głęboko nieprzytomna i ciągle walczy o życie. Nie wiadomo ile to potrwa i jak się zakończy. My (ja i cała masa życzliwych ludzi) jednak mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
Jeżeli ktoś wierzy w trzymanie kciuków to niech je trzyma. A jeżeli w modlitwę to niech się modli… Dla nas każde wsparcie jest bardzo ważne.
Elzi, czekamy na Ciebie w domu!!!
Mąż Mirek i 2,5 miesięczny synek Michał
PS. Gdyby nie ten dzidziuś to chyba bym leżał teraz obok mojej kochanej Elzi.
elzi i żarłoczny misiek (25-02-2003)
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Elzi walczy o życie!
Re: Elzi walczy o życie!
Myslami jestem z Wami.. i wierze, ze bedzie dobrze..
Wiem, ze teraz ci ciezko uwierzyc w niektore rzeczy ale musisz byc silny.. silny dla Niej dla waszego Synka…A malenskie wsparcie masz w nas.. w kolezankach forumowych.. Nie wiem czy to bedzie dla ciebie pocieszenie ale u mnie w rodzinie jakies pol roku temu wystapil podobny wypadek u 22 letniej dziewczyny.. i wyszla z tego!!! I jest z nami!! Elzi tez do Was powroci!!!
Asia i Kropeczka
Re: Elzi walczy o życie!
Mirku jesteśmy z tobą trzyma się ciepło i nie daj sie czarnym myślom
Wera
co z Elzi?
Jak się czuje Elzi? Napisz proszę !!!!! Mam nadzieję, że już jest lepiej…
Kaśka z Natunią (prawie 14 miesięcy 🙂
Re: Elzi walczy o życie!
Elzi, nie daj się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mirek, Ty też bądź dzielny, dla Niej i dla Misia !!!!!!!!!
Trzymamy za Was wszystkich kciuki, szczególnie za Elzi !!!!!!!!!!!
Pozdrówki i Całuchi ! ! !
Pinia i 9-miesięczny, raczkujący i chodzący za rączkę Leon
Re: Elzi walczy o życie!
Jestem z Wami kochani.
CCCelinka
Re: Elzi walczy o życie!
Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści.
Pozdrowienia.
Kasia, mama Łukasza (20.12.2002)
Re: Elzi walczy o życie!
Przeraziłam się kiedy przeczytałam Twój post,niestety ze wzgl. na problemy z logowaniem nic wcześniej nie mogłam napisać. Bardzo mocno będę trzymała kciuki i będę się modlić żeby Elzi jak najszybciej wracała do zdrowia. Trzymaj się jakoś na pewno wszystko będzie dobrze,uściskaj maleństwo i Elzi od forumowej cioci.
Dominika i Martynka(29.12.2002)
Re: Elzi walczy o życie!
to ja sie modle. Bardzo mocno, by sie polepszylo
Carmella z marzeniami
Re: Elzi walczy o życie!
myślami jestem z Wami…
będzie dobrze!
napisz, co nowego u Elzi
Maja z Natalką (6 miesięcy!) [Zobacz stronę]
Re: co z Elzi?
właśnie !!!!
od kąd przeczytałam ten post cały czas o niej myśle czy jest lepiej??????
Gosia i (ur.13.12.2002) Adiczek!!
Re: Elzi walczy o życie!
Dopiero teraz przeczytalam twoj post. Bede sie modlic z calych sil!!!!
Re: Elzi walczy o życie!
Mirku – jesteśmy z Wami. Trzymajcie się
Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)
Re: Elzi walczy o życie!
Martwię się o Elzi, juz dawno nikt nie dawał znaku… Jest już lepiej? Myślę, ze wszyscy w duchu martwia się i czekają na nowe wiadomości od Elzi.
Jak dajesz sobie radę z dzidziusiem? Może czegoś potrzebujecie?
Pozdrawiam
Agnieszka i Olo [Zobacz stronę]
Re: Elzi walczy o życie!
No własnie odezwij się Mirek co tam u was.
Asia mama Patryczka 31.05.2002
Znasz odpowiedź na pytanie: Elzi walczy o życie!