Eurowizja-wasze opinie

Czytam w pogaduchach opinie, ale wolałabym osobny wątek, bo kontrowersyjny, jakby nie patrzeć.
Kto wam się podobał, a kto nie?
Wygrała Conchita, ja zupełnie mam inny gust, piszę tylko i wyłącznie o guście muzycznym.
Tak sobie myślę, co wygrało, czy osobowość sceniczna czy talent, a może dowartościowanie się, że jestem taki tolerancyjny i wybieram człowieka, który wygląda inaczej. Ja naprawdę nie mam nic do wyglądu Wurst, tylko myślę, że gdyby wyglądał “normalnie” to by nie wygrał. A przecież to jest konkurs piosenki, liczy się przede wszystkim talent i kompozycja. Przecież wszyscy powinny być traktowani równo, w obie strony.
Nie chciałabym,, żeby Eurowizja przekształcała się w konkurs jak odróżnić się i wygrać.
Mnie osobiście bardzo podobał się występ Holandii, Rosjanek, Szwecji. polska to chyba podobnie jak Wurst, tyle że mniej talentu, a też bardziej sceneria grała rolę.
Bardzo też mnie bawi jak zarzuca ktoś komuś brak tolerancji sypiąc niemalże obelgami do drugiej osoby.

No i nieco dziwi mnie zasady głosowania, skoro publiczność wybiera nas na pierwszym miejscu, a jury nie przyznaje nam żadnych pkt, to po co to głosowanie ludzi? Może tak jakoś proporcjonalnie to dzielić, sama nie wiem.

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Eurowizja-wasze opinie

  1. Zamieszczone przez Fasolada
    Potwierdzam co pisze aktyde. Wprowadzona j.ukraiński w urzędach, w sklepach, w tv jako jedyny obowiązkowy. Czyli jakiś wniosek w urzędzie trzeba wypełnić po ukrainsku. Pewnie pani za biurkiem z petentem po rosyjsju porozmawia, ale to już kwestia chęci człowieka.
    Odessa (bo tylko z taką Ukraina miałam kontakt) jest bardzo pro rosyjska.
    Mnie dziwił fakt, że ludzie nie znali ukraińskiego, nie chcieli go używać. Inna mentalność niż Polska. Nawet jeslu ten język nie istniał przez wiele lat to porownajmy z naszym Śląskie, kaszubami. Ludzie walczą o ten język, są z niego dumni, nie chcą żeby wymarl.
    Co do PRL, to z racji swojego wieku nie wiem za dużo (pamiętam tylko stanie w kolejkach). Ale pokolenie moich rodziców nie lubi jezyja rosyjskiego, dlatego że byli do jego nauki zmuszani.
    Czy ten PRL był taku zły? Zdaniem moich rodzucow tak. Ale z drugiej strony człowiek po studiach miał prace, nie musiał hej nawet szukać, był delegoeany. Rodzice wybudowali dom bez kredytu-mnie się to w głowie nie mieści 🙂

    Właśnie o to mi chodziło,że owszem człowiek za biurkiem może i mówił po rosyjsku ale pisemko trzeba było napisać.A ciężko napisać jak się nie zna języka ni w ząb.

    Mnie też to zdziwiło że oni czują jakiejś przynależności do swojego kraju,języka. Przecież jakby byli w takiej sytuacji jak my -150 lat zaborów to tam by nikt nie znał rodzimego języka.

    A co PRL – ja doskonale pamiętam dobrobyt Gierka,lat siedemdziesiątych 😀 Oczywiście byłam dzieckiem i dlatego pamiętam półki pełne czekolad i cukierków

    Lata osiemdziesiąte dały popalić i o tym jest większość seriali -Zmiennicy,Alternatywy 4 😀

    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
      ale wszyscy ci,którzy chcieli pracować prace mieli…. i nie bali się,że ją z dnia na dzień stracą. nawet jak pracował tylko ojciec matka siedziała w domu z dziecmi to nie przymierali głodem. Nie bali się że na czynsz i opłaty nie styknie… młode małżeństwa dostawały na lepszych warunkach mieszkania – nie wspomnę o mieszkaniach dla pracowników kopalń hut itp. to nic,że za wersalką czy zasłonami trzeba było jeździć po całym województwie starymi skodami czy maluchami- kto chciał kupić -kupił- a nie tak jak teraz “kup teraz” i kurier przynosi za 2 dni.
      żeby kupić dziecku parówkę trzeba było stać od 4 rano w kolejkach -ale były komitety kolejkowe dobrze działające i dzieci głodne nie chodziły….. jak ktoś miał rodzinę na wsi to i pół świniaka miał z zamrażarce mors
      pamiętam tamte czasy wprawdzie z perspektywy dziecka ale chyba az tak źle nie było…
      co z tego,że teraz w sklepach półki się uginają, biura podróży serwują najpiękniejsze zakątki świata a luksusowe samochody mają wszystko co tylko mogą mieć jak ludzi na to nie stać…smutna rzeczywistość….

      Jednych stać, drugich nie
      tak było, jest i będzie

      • Zamieszczone przez Asik.
        Jednych stać, drugich nie
        tak było, jest i będzie

        To jest prawda. Moich rodziców nie stać było w PRL i teraz też nie…

        W PRL mama miała głodową pensję a teraz głodową rentę 🙁

        • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
          ale wszyscy ci,którzy chcieli pracować prace mieli…. i nie bali się,że ją z dnia na dzień stracą. nawet jak pracował tylko ojciec matka siedziała w domu z dziecmi to nie przymierali głodem. Nie bali się że na czynsz i opłaty nie styknie… młode małżeństwa dostawały na lepszych warunkach mieszkania – nie wspomnę o mieszkaniach dla pracowników kopalń hut itp. to nic,że za wersalką czy zasłonami trzeba było jeździć po całym województwie starymi skodami czy maluchami- kto chciał kupić -kupił- a nie tak jak teraz “kup teraz” i kurier przynosi za 2 dni.
          żeby kupić dziecku parówkę trzeba było stać od 4 rano w kolejkach -ale były komitety kolejkowe dobrze działające i dzieci głodne nie chodziły….. jak ktoś miał rodzinę na wsi to i pół świniaka miał z zamrażarce mors
          pamiętam tamte czasy wprawdzie z perspektywy dziecka ale chyba az tak źle nie było…
          co z tego,że teraz w sklepach półki się uginają, biura podróży serwują najpiękniejsze zakątki świata a luksusowe samochody mają wszystko co tylko mogą mieć jak ludzi na to nie stać…smutna rzeczywistość….

          bali się za to wygłaszać swoje poglądy, bali się wracać po godzinie policyjnej do domu, bali się że sąsiad na nich doniesie, bali się słuchać radia z informacjami innymi niż te które głosiła propaganda czy pójść do kościoła.
          A komitet kolejkowy był chyba tylko po to żeby się ludzie przed sklepem nie pozabijali ( lub nie pobili ) o towary inne niż ocet, gdy takie towary przez chwilę do sklepu “rzucili”
          Nie zgodzę się z Twoją wizją PRLu.
          Wolę smutną wolną rzeczywistość niż pozory życia w PRL.

          • proponuję wydzielić wątek bo z telewizyjnego konkursu piosenki przekształca nam się w prawdziwą Europa-wizję

            • do obrazu szczęśliwości w PRL dodam, przypominając równiez że wszystko trzeba było “załatwiać”
              połowa domków letniskowych na Kaszubach jest zbudowana z materiałów wyniesionych ze Stoczni gdańskich….
              na wszytsko trzeba było mieć pozwolenie, np na zakup hydroforu do studni na działce – tata mi właśnie opowiadał że tak miał jak kupował na naszą działkę pierwszą pompę do studni…..
              złodziejstwo, kombinowanie i korupcja na porządku dziennym…
              kolorowo jednym słowem….
              mam w pamieci milion takich absurdalnych sytuacji rodem z alternatyw. których świadkiem byłam lub rodzice mi opowiadali

              • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                ale wszyscy ci,którzy chcieli pracować prace mieli…. i nie bali się,że ją z dnia na dzień stracą. nawet jak pracował tylko ojciec matka siedziała w domu z dziecmi to nie przymierali głodem. Nie bali się że na czynsz i opłaty nie styknie… młode małżeństwa dostawały na lepszych warunkach mieszkania – nie wspomnę o mieszkaniach dla pracowników kopalń hut itp. to nic,że za wersalką czy zasłonami trzeba było jeździć po całym województwie starymi skodami czy maluchami- kto chciał kupić -kupił- a nie tak jak teraz “kup teraz” i kurier przynosi za 2 dni.
                żeby kupić dziecku parówkę trzeba było stać od 4 rano w kolejkach -ale były komitety kolejkowe dobrze działające i dzieci głodne nie chodziły….. jak ktoś miał rodzinę na wsi to i pół świniaka miał z zamrażarce mors
                pamiętam tamte czasy wprawdzie z perspektywy dziecka ale chyba az tak źle nie było…
                co z tego,że teraz w sklepach półki się uginają, biura podróży serwują najpiękniejsze zakątki świata a luksusowe samochody mają wszystko co tylko mogą mieć jak ludzi na to nie stać…smutna rzeczywistość….

                Mój uzdolniony brat wygrał olimpiadę wojewódzką z matematyki. Dostał w nagrodę wycieczkę do ZSRR. Długo groziło mu “niepojechanie”, bo tatuś do partii nie należał i powiedział dyrektorowi szkoły, że się absolutnie nie zapisze. Wygrał też wycieczkę do NRD z fizyki na szczeblu wojewódzkim i co? Ta sama historia. Ojciec się zaparł, że dziecko wygrało za swoją wiedze i pracę, a nie za należenie do partii. Brat w końcu pojechał, ale ojciec miał nieprzyjemności.

                Kogo było stać w tamtych czasach na samochód? Przecież były. Teraz w klasie mojej bratanicy, która pisze maturę większa część ma prawo jazdy a część uczniów z kasy na osiemnastkę pokupiła sobie używane auta.

                Ludzi nie stać? Nie uważam się za zamożną, wręcz przeciwnie, a moje dziecko ma więcej ubrań, zabawek, książek niż ja w dzieciństwie. Widzisz Monika ile samochodów jeździ ulicami, czy ludzi na nie nie stać? Ile dzieci w latach mojego dzieciństwa chodziło do szkoły angielskiego, czy na jakieś inne płatne zajęcia? Jak teraz się doda, ile rocznie przecietna rodzina wydaje na telefony, telewizję, internet to przez 5 lat na w miarę dobry samochód odłożysz. Przecież można życ bez tych gadżetów, tak jak w PRL. Nam się tylko wymagania zwiększyły drastycznie. Było nas stać w PRL na wersalkę, bo nic innego nie było do kupienia. Nawet domy budowało sie po 10-15lat, bo cegły itp na przydziały były. Jak juz sie zbudowało to trzeba było poprawiać, bo jakość fatalna.

                Sorry, wizja dostępności pracy, która niewątpliwie była, a wręcz był nakaz pracy, nie jest w stanie być dla mnie luksusem PRL. Teraz też można znaleźć pracę. Wymaga to jednak dużej determinacji, ale jak ktoś chce to z czasem mu się uda. Wolę kuriera za 2 dni niż ten cały reżim o którym pisała bejka. Czuje się teraz wolna. Pamiętam, jak jajka były zawsze we wtorki w samie. Kolejka parę godzin wcześniej się ustawiała. Teraz idę do “babci sąsiadki”, daję 6zł i mam 10 wiejskich jajek. Czas czynności – 5 minut.

                • Zamieszczone przez Rybcia
                  j

                  Sorry, wizja dostępności pracy, która niewątpliwie była, a wręcz był nakaz pracy, nie jest w stanie być dla mnie luksusem PRL. Teraz też można znaleźć pracę. Wymaga to jednak dużej determinacji, ale jak ktoś chce to z czasem mu się uda. Wolę kuriera za 2 dni niż ten cały reżim o którym pisała bejka. Czuje się teraz wolna. Pamiętam, jak jajka były zawsze we wtorki w samie. Kolejka parę godzin wcześniej się ustawiała. Teraz idę do “babci sąsiadki”, daję 6zł i mam 10 wiejskich jajek. Czas czynności – 5 minut.

                  o to to, czasami taki nakaz był do innej miejscowości… na drugim końcu kraju….
                  ze studiami też tak było…..
                  mój ojciec nie mógł studiowac w Gdańsku skąd pochodził i mieszkał…. bo Tatus jego -dziadekmój znaczy do partii nie należal, ba był inteligentem… i Tato mój odstał przydział na Politechnikę Szczecińską a potem Gliwicką…
                  Fajnie…..

                  • wszystko ma swoje plusy i minusy… każdy widzi to inaczej 🙂

                    wątek eurowizyjny zmienił tory

                    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW

                      co z tego,że teraz w sklepach półki się uginają, biura podróży serwują najpiękniejsze zakątki świata a luksusowe samochody mają wszystko co tylko mogą mieć jak ludzi na to nie stać…smutna rzeczywistość….

                      bez przesady, na szczęście BIEDA nie siedzi teraz na każdym rogu starej kamienicy
                      Ogólnie zgadzam się z Asikiem, Bejką, Rybcią,…
                      wolę mieć mniej od innych ale mieć i cieszyć się tym co mam niż nie mieć niemal nic ale miec tyle co wszyscy.
                      Wielokrotnie słyszę narzekania na pracę, wynagrodzenia, teksty, że temu to się powodzi – bardzo często od osób nie próbujących swojej sytuacji zmienić.
                      Nic nie stoi na przeszkodzie by szukać nowego, lepszego rozwiązania

                      • to i ja się dorzucę 😀
                        dziadek mówił że swoją zawrotną karierę w wojsku zakończył na starszym chorążym sztabowym bo dalej już tylko partyjni dostępowali zaszczytu 😀
                        z resztą rodzice jak opowiadali to pieniądze zawsze były tylko co z tego jak nie było ich gdzie wydać;)

                        no i na pewno trzeba brać pod uwagę to o którym etapie tego komunizmu mowimy – bo każdy był inny…

                        • Zamieszczone przez M&
                          to i ja się dorzucę 😀
                          dziadek mówił że swoją zawrotną karierę w wojsku zakończył na starszym chorążym sztabowym bo dalej już tylko partyjni dostępowali zaszczytu 😀
                          z resztą rodzice jak opowiadali to pieniądze zawsze były tylko co z tego jak nie było ich gdzie wydać;)

                          no i na pewno trzeba brać pod uwagę to o którym etapie tego komunizmu mowimy – bo każdy był inny…

                          A w kwestii awansu w służbach niewiele się zmieniło.
                          Tzw. “plecaki” nadal robią karierę w policji, wojsku i ABW itp.
                          Zwykły szary człowiek, bez poparcia i odpowiednich układów, poglądów
                          ma bardzo ciężko.

                          • Zamieszczone przez Nunak

                            złodziejstwo, kombinowanie i korupcja na porządku dziennym…

                            i niestety ten bagaz zabralismy ze soba w kapitalistyczna przyszlosc
                            gdybysmy wszyscy uczciwie zyli i nie kombinowali na prawo i lewo na kazdym poziomie zycia, pewnie nasz kapitalizm bylby delikatnie mowiac ciut przyjazniejszy

                            niestety, chcemy z kapitalizmu brac to, co nam sie podoba, zapominajac, ze przychodza rowniez pewne obowiazki
                            taka ludzka (bo pewnie nie tylko polska mentalnosc), ze jak wszystkim zle, to w zasadzie dobrze, bo przynajmniej “sprawiedliwie”
                            kapitalizm dal mozliwosci, ale nie kazdy umial z nich skorzystac
                            nie kazdy tez potrafi sie pogodzic z faktem, ze moze nie ma talentu w biznesie i dlatego mu nie idzie?

                            z calym szacunkiem, ale ja osobiscie nie jestem modelka, bo mi brakuje warunkow i talentu
                            a tu gapie sie w internet i natykam na pana adamka, ktoremu nagle zamarzyla sie polityka, a o bozym swiecie nie ma pojecia

                            gdzies po drodze do kapitalizmu nie wyrobilismy w sobie i w calym zreszta spoleczenstwie szacunku dla kazdej wykonywanej pracy, wiec kazdy chce byc magistrem czegos, co wiecej zyje w przekonaniu, ze na pewno nim zostanie, bo kapitalizm otwiera takie mozliwosci
                            i tak produkujemy w polsce juz teraz kolejne pokolenie roszczeniowych magistrow, ktorzy nie umieja sklecic zdania po polsku, ale zakladaja, ze skoro maja tytul (procedura jego przyznania tez poraza zreszta), to im sie nalezy stanowisko rerezentacyjne

                            i mamy cala pule sportowcow, ktorzy nie maja zielonego pojecia o polityce, ale do tej polityki aspiruja:/

                            • Zamieszczone przez kantalupa

                              a tu gapie sie w internet i natykam na pana adamka, ktoremu nagle zamarzyla sie polityka, a o bozym swiecie nie ma pojecia

                              i mamy cala pule sportowcow, ktorzy nie maja zielonego pojecia o polityce, ale do tej polityki aspiruja:/

                              Adamek, Jędrzejczak, Żurawski i wielu innych mam gdzieś,
                              ale Bogdanowi Wencie wybaczyć nie potrafię !!!

                              • Zamieszczone przez lilavati
                                bez przesady, na szczęście BIEDA nie siedzi teraz na każdym rogu starej kamienicy
                                Ogólnie zgadzam się z Asikiem, Bejką, Rybcią,…
                                wolę mieć mniej od innych ale mieć i cieszyć się tym co mam niż nie mieć niemal nic ale miec tyle co wszyscy.
                                Wielokrotnie słyszę narzekania na pracę, wynagrodzenia, teksty, że temu to się powodzi – bardzo często od osób nie próbujących swojej sytuacji zmienić.
                                Nic nie stoi na przeszkodzie by szukać nowego, lepszego rozwiązania

                                nie mogę się nie właczyć
                                Nei dalej jak we wtorek rozmawialam w podobnym tonie z kolegą. Wydzwiek identyczny – facet niezadowolony, ze to, że tamto, że totalna wojno i inne takie bzdury. Mówie mu “człowieku, wolny jestes – nie pasuje zabierz rodzinę, sprzedaj wszystko, wczesniej poszukaj swojego raju na ziemi i jedź – już mozesz, masz paszport w kieszeni, nikt Cie nawet nie zapyta dlaczego”.

                                Jasne, że niektorym w PRLu było lepiej… przecietny, prosty człowiek moze powiedziec, ze bylo super – do lekarz kolejek nie bylo, prace miał itd. Ale ci, których kosztem to sie działo nigdy tego nie przyznają. Wyjazdy zagraniczne były, owszem, ale nie były takie oczywiste jak w chwili obecnej. To nie była normalnosc. A juz jesli ktos miał troche wartosci wyzszych gdzies w głowie…. zreszta co to za dyskusja…. Wolność jest dla mnie najwyższą wartością – wtedy jej nie było.

                                • Tylko czy my teraz mamy taką prawdziwa wolność, czy tylko tak się to nazywa. Na polityce i ekonomi znam się raczej słabo. Ale dlaczego w Polsce jest tak drogo, a zarobki niższe 4krotnie w porównaniu np z Niemcami.
                                  Grecy uważają, że Niemcy hamują im gospodarkę, żeby musielu brać u nich kredyty z ogromnymi odstetkami-taka jest opinia ludu, nie wiem ile w tym prawdy. A i tak w gr zarobki są sporo wyższe niż w pl.
                                  Pamiętam, że mój ojviec, pracuhac w budzetowce zarabiał w latach 90tych 2,5tys na rękę. Teraz po 20latach osoba na jego stanowisku dostaje 3,3tys. Chyba coś się popsuło jednak?

                                  • Oczywiście nie podwazam, że mamy wolność słowa, możemy podróżować itd Ale co z tego wynika? Czy nie tylko jakieś zaslepienie? Pokolenie moich rodziców walczyło (wujek musiał wiać do USA ze sporym kombinowabiem, bo mu kolegę zabili i na niego też był wyrok). Ale walczył! Teraz robią z nami co chcą- obcibaja ulgi, podnoszą wiek enerytalny. I cały bunt ogranicza się do paru cuerpkich słów na fejsie.
                                    Inni emigruja-ale nie tedy droga przecież. Nie o to chodzi, żeby Polak musiał z Polski wyjeżdżać by godnie żyć.

                                    • Zamieszczone przez Fasolada
                                      Oczywiście nie podwazam, że mamy wolność słowa, możemy podróżować itd Ale co z tego wynika? Czy nie tylko jakieś zaslepienie? Pokolenie moich rodziców walczyło (wujek musiał wiać do USA ze sporym kombinowabiem, bo mu kolegę zabili i na niego też był wyrok). Ale walczył! Teraz robią z nami co chcą- obcibaja ulgi, podnoszą wiek enerytalny. I cały bunt ogranicza się do paru cuerpkich słów na fejsie.
                                      Inni emigruja-ale nie tedy droga przecież. Nie o to chodzi, żeby Polak musiał z Polski wyjeżdżać by godnie żyć.

                                      A uważasz, że gdzie indziej jest tak różowo?
                                      Ludzie żyją dłużej niż 100 lat temu i na świecie jest tendencja do wydłużania wieku emerytalnego
                                      to nie tylko wymysł Polski

                                      • Zamieszczone przez Asik.
                                        A uważasz, że gdzie indziej jest tak różowo?
                                        Ludzie żyją dłużej niż 100 lat temu i na świecie jest tendencja do wydłużania wieku emerytalnego
                                        to nie tylko wymysł Polski

                                        wychodzi, że w Europie najniższy wiek emerytalny mają w Rosji, na Ukrainie i na Białorusi

                                        Raj na ziemi 😉

                                        Edit: doczytałam, że Ukraina będzie podnosić.
                                        Więc tylko Białoruś i Rosja zostaje z niskim.

                                        • Zamieszczone przez Usianka
                                          nie mogę się nie właczyć
                                          ….

                                          Jasne, że niektorym w PRLu było lepiej… przecietny, prosty człowiek moze powiedziec, ze bylo super – do lekarz kolejek nie bylo,.

                                          No ja tez nie mogę się nie włączyć 😉
                                          Może dlatego że coś tam pamiętam…

                                          Nie było kolejek do lekarza, bo nie było zapisów na ileś tam dni naprzód…
                                          Kto chciał się dostać do lekarza to szedł o 6 rano do przychodni, wyciągał kartę i z kartą w łapce ustawiał się w kolejce.
                                          Jako dziecko chyba dość często chorowałam, bo normalnie bardziej niż przedszkole pamiętam wielogodzinne zabawy w poczekalni w przychodni: razem dorośli, dzieci… Każdy chory na inną chorobę ;)… Wyobrażacie sobie to dzisiaj?

                                          Zamieszczone przez Usianka
                                          Wyjazdy zagraniczne były, owszem, ale nie były takie oczywiste jak w chwili obecnej.

                                          No pamietam jak z ojcem pojechałam do Wiednia na 2 dni. Mojego ojca, normalnie pracującego i zarabiającego lekarza nie bardzo było stać, żeby dziecku bułkę kupić…
                                          Samochód sobie kupił jak pojechał na ponad pół roku w rejs jako lekarz okrętowy. Z “normalnej” pensji, jak się nie miało przydziału nie było szans…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Eurowizja-wasze opinie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general