Eurowizja-wasze opinie

Czytam w pogaduchach opinie, ale wolałabym osobny wątek, bo kontrowersyjny, jakby nie patrzeć.
Kto wam się podobał, a kto nie?
Wygrała Conchita, ja zupełnie mam inny gust, piszę tylko i wyłącznie o guście muzycznym.
Tak sobie myślę, co wygrało, czy osobowość sceniczna czy talent, a może dowartościowanie się, że jestem taki tolerancyjny i wybieram człowieka, który wygląda inaczej. Ja naprawdę nie mam nic do wyglądu Wurst, tylko myślę, że gdyby wyglądał “normalnie” to by nie wygrał. A przecież to jest konkurs piosenki, liczy się przede wszystkim talent i kompozycja. Przecież wszyscy powinny być traktowani równo, w obie strony.
Nie chciałabym,, żeby Eurowizja przekształcała się w konkurs jak odróżnić się i wygrać.
Mnie osobiście bardzo podobał się występ Holandii, Rosjanek, Szwecji. polska to chyba podobnie jak Wurst, tyle że mniej talentu, a też bardziej sceneria grała rolę.
Bardzo też mnie bawi jak zarzuca ktoś komuś brak tolerancji sypiąc niemalże obelgami do drugiej osoby.

No i nieco dziwi mnie zasady głosowania, skoro publiczność wybiera nas na pierwszym miejscu, a jury nie przyznaje nam żadnych pkt, to po co to głosowanie ludzi? Może tak jakoś proporcjonalnie to dzielić, sama nie wiem.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Eurowizja-wasze opinie

  1. Zamieszczone przez Asik.
    A uważasz, że gdzie indziej jest tak różowo?
    Ludzie żyją dłużej niż 100 lat temu i na świecie jest tendencja do wydłużania wieku emerytalnego
    to nie tylko wymysł Polski

    Ok, przykład może słaby. Ale chcesz powiedzieć, że wszystko Ci w pl pasuje?
    Co do wieku emerytalnego to rozumiem jego podnoszenie. Bardziej razi mnie tryb wprowadzenia zmian. Tzn ze dotyczy on osób, które miały już “na dniach” przejść na emeryturę i nagle wprowadzona ustawę, która zmienia ich plany. A przecież zmiana wieku emerytalnego dla służb mundurowych dotyczy tylko osób, które podjęły prace PO wprowadzeniu zmiany. Widzę tu pewna niekonsekwencje.
    Ale nie o to chodziło mi w moim poście. Bardziej o to, czy otwarcie granic jest sposobem na pozbycie się tych buntowniczych jednostek?
    Sama nie słyszałam, aby ktoś był zadowolony z rządów polityków. Każdy jest zły. A jednak ludzie nic z tym nie robią…dawniej walczyli

    • Ta mi się nasunęło: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma

      • Zamieszczone przez Fasolada

        Mnie dziwił fakt, że ludzie nie znali ukraińskiego, nie chcieli go używać. (…)

        Czy ten PRL był taku zły? Zdaniem moich rodzucow tak. Ale z drugiej strony człowiek po studiach miał prace, nie musiał hej nawet szukać, był delegoeany. Rodzice wybudowali dom bez kredytu-mnie się to w głowie nie mieści 🙂

        jezu – widzisz i nie grzmisz
        ile Ty masz lat?

        Zamieszczone przez Fasolada
        Kiedyś słyszałam fajny tekst-spolrczenstwo calkirm nieźle wyglądało jak na occie wychowane 🙂
        Fakt, nie było w sklepach bananów. Ale czy było tyle niedozywionych dzieci?
        Wieś miała się chyba znacznie lepiej niż teraz.
        Podkreślam chyba, nie wien-nie praciwalama, nie utrzymywalam rodziny w prlu. Wiarygodnych źródeł dla porównania tez raczej trudno znaleźć.
        Co do wyjazdów za granicę, znam wielu ludzi którzy wyjeżdżali, sama w PRL byłam w RFN i na Węgrzech.

        Zamieszczone przez kantalupa
        i niestety ten bagaz zabralismy ze soba w kapitalistyczna przyszlosc
        gdybysmy wszyscy uczciwie zyli i nie kombinowali na prawo i lewo na kazdym poziomie zycia, pewnie nasz kapitalizm bylby delikatnie mowiac ciut przyjazniejszy

        niestety, chcemy z kapitalizmu brac to, co nam sie podoba, zapominajac, ze przychodza rowniez pewne obowiazki
        taka ludzka (bo pewnie nie tylko polska mentalnosc), ze jak wszystkim zle, to w zasadzie dobrze, bo przynajmniej “sprawiedliwie”
        kapitalizm dal mozliwosci, ale nie kazdy umial z nich skorzystac
        nie kazdy tez potrafi sie pogodzic z faktem, ze moze nie ma talentu w biznesie i dlatego mu nie idzie?

        (…)

        gdzies po drodze do kapitalizmu nie wyrobilismy w sobie i w calym zreszta spoleczenstwie szacunku dla kazdej wykonywanej pracy, wiec kazdy chce byc magistrem czegos, co wiecej zyje w przekonaniu, ze na pewno nim zostanie, bo kapitalizm otwiera takie mozliwosci
        i tak produkujemy w polsce juz teraz kolejne pokolenie roszczeniowych magistrow, ktorzy nie umieja sklecic zdania po polsku, ale zakladaja, ze skoro maja tytul (procedura jego przyznania tez poraza zreszta), to im sie nalezy stanowisko rerezentacyjne

        i mamy cala pule sportowcow, ktorzy nie maja zielonego pojecia o polityce, ale do tej polityki aspiruja:/

        no o magistrach co im sie nalezy moge jako pracodawca godzinami..

        co do pierwszej czesci – popdpisuje sie – kazdy kombuinuje – niehonorowo jest byc uczciwym 🙁

        Zamieszczone przez Fasolada
        Na polityce i ekonomi znam się raczej słabo.

        no..
        widac..
        niestety 🙁

        • Zamieszczone przez Fasolada

          Sama nie słyszałam, aby ktoś był zadowolony z rządów polityków. Każdy jest zły. A jednak ludzie nic z tym nie robią…dawniej walczyli

          A nie przyszło Ci do głowy, że dawniej ludzie walczyli, bo było naprawdę źle?
          Tak naprawdę źle, że ludzie decydowali się ryzykować nawet życiem?

          • No cóż chilli, nawklejalas się moich cytatów i nic nie wnioslas do dyskusji. Ale może to i dobrze…

            • Zamieszczone przez Qr Chuck
              A nie przyszło Ci do głowy, że dawniej ludzie walczyli, bo było naprawdę źle?
              Tak naprawdę źle, że ludzie decydowali się ryzykować nawet życiem?

              Jasne, prze przyszło…

              • Fasolada – obstawiam, ze jestes koniec lat 80 urodzona. Jakbyc Byla chociaz z koncowki lat 70-tych miałabys jakiekolwiek pojęcie o PRLu.
                No chyba, ze miara dobrobytu i wolnosci jest dom bez kredytu i przymus pracy.

                Traf chcial ze pochodze z rodziny “mieszanej” z jednej strony prominent PZPR, z drugiej opozycjonista.
                Chyba najgorsza możliwa konfiguracja. Z jednej strony dostep dp “lepszego” jedzenia, z drugiej wszystko na podsluchu i aresztowania. Z jednej strony dostep do paszportu przy jednoczesnym blokowaniu kariery naukowej i wspinania sie po szczytach kariery. Z jednej strony kontraktuy zagraniczne, z drugiej nocne przesluchaniai przeszukania w domu w poszukiwaniu kontrabandy.
                Nawet mielismy samochod. i 3-pokojowe mieszkanie. Chrzona vbylam w ramach “zwyklego spaceru po miescie” zeby nikt nie widzial.

                Nie wiesz kompletnie o czym mowisz.
                Kompletnie.

                Nie chce powrotu strachu – nie chce Kaczynskiego u wladzy – jak czytam co on chce zrobic z takimi firmami jak moja to mam deja vu tamtych czasow.

                • Jestem z 82go.
                  Nt PRL nie wiem za dużo, pamiętam właściwie tylko kolejki i jakieś dziwne wyjazd po dywan np.
                  Pochodzę z rodziny bardzo patriotycznej-solidarność, AK, ktoś tam rozsttzelany za partyzantke.
                  Nie chodzi mi o przymus pracy. Ale o pewność pracy. Może taka jaka jest w Niemczech. Rozmawiałam nie dawno z moim kolegą, który jest lekarzem, pracuje w szpitalu w Niemczech. Ma umowę na czas nieokreslony, twierdzi, że w takim wypadku nie ma opcji żeby go zwolnili. A w pl? Żadnej pewności jutra.
                  Wujek, który musiał wiać do USA, do pl mógłby teraz wrócić. Walczył o ta wolność. Nie zrobi tego, bo ma bardzo źle zdanie nt obecnej Polski.
                  Nie twierdzę, że PRL było super. Nie rozumiem tylko dlaczego w tej wolnej Polsce nie może być choćby wyższych zarobków. Mój mąż pracuje w pl w firmie niemieckiej-szef bezpośredni jest Niemcem. Zarabia gdzieś 4razy mniej niż jego koledzy w tej samej firmie siedząc przy biurku w Niemczech. To chyba nie jest ok?

                  • Zamieszczone przez Fasolada
                    Rozmawiałam nie dawno z moim kolegą, który jest lekarzem, pracuje w szpitalu w Niemczech. Ma umowę na czas nieokreslony, twierdzi, że w takim wypadku nie ma opcji żeby go zwolnili. A w pl?

                    No lekarz, to nie jest zbyt szczęśliwy przykład… Moja siostra w zeszłym roku przyjmowała się na specjalizację – Lublin, środek polskiego bezrobocia – rozmowa była taka: No to podpisujemy umowę na 5 lat, więc zapraszam Panią za 5 lat na przedłużenie umowy 😀
                    Lekarze to inna kategoria 😉

                    Zamieszczone przez Fasolada
                    Mój mąż pracuje w pl w firmie niemieckiej-szef bezpośredni jest Niemcem. Zarabia gdzieś 4razy mniej niż jego koledzy w tej samej firmie siedząc przy biurku w Niemczech. To chyba nie jest ok?

                    Mój mąż też pracuje w firmie niemieckiej. Niemcy mają system, że stosują medianę: patrzą ile średnio w danym kraju zarabiają ludzie na podobnych stanowiskach i tak płacą.
                    Podobnie robią też np. Francuzi.
                    W tej chwili jak chcesz w Polsce extra dobrze zarabiać w korporacji, to Chińczycy jeszcze dobrze płacą (chociaż też już nie jest to to co kilka lat temu, też już rozpoznali rynek)

                    • Zamieszczone przez Fasolada
                      Jestem z 82go.
                      Nt PRL nie wiem za dużo, pamiętam właściwie tylko kolejki i jakieś dziwne wyjazd po dywan np.
                      Pochodzę z rodziny bardzo patriotycznej-solidarność, AK, ktoś tam rozsttzelany za partyzantke.
                      Nie chodzi mi o przymus pracy. Ale o pewność pracy. Może taka jaka jest w Niemczech. Rozmawiałam nie dawno z moim kolegą, który jest lekarzem, pracuje w szpitalu w Niemczech. Ma umowę na czas nieokreslony, twierdzi, że w takim wypadku nie ma opcji żeby go zwolnili. A w pl? Żadnej pewności jutra.
                      Wujek, który musiał wiać do USA, do pl mógłby teraz wrócić. Walczył o ta wolność. Nie zrobi tego, bo ma bardzo źle zdanie nt obecnej Polski.
                      Nie twierdzę, że PRL było super. Nie rozumiem tylko dlaczego w tej wolnej Polsce nie może być choćby wyższych zarobków. Mój mąż pracuje w pl w firmie niemieckiej-szef bezpośredni jest Niemcem. Zarabia gdzieś 4razy mniej niż jego koledzy w tej samej firmie siedząc przy biurku w Niemczech. To chyba nie jest ok?

                      Ale skoro firma niemiecka, to chyba pretensje należy mieć do właściciela firmy – Niemca
                      że takie decyzje odnośnie płacy podejmuje

                      • Tak jak napisaka Qr Chuck-biorą mediane.
                        Ale koniec końców staliśmy się tania siła robocza z naprawdę świetnymi specjalistami!
                        To chyba Brożka rządu żeby to zmienić…

                        • Zamieszczone przez Fasolada

                          Ale koniec końców staliśmy się tania siła robocza z naprawdę świetnymi specjalistami!

                          co do tego mam mieszane uczucia…
                          Prowadzę projekt, gdzie m.in. robione są testy. Testy robione są równolegle we Francji i w Polsce. Zakres testów – podobny. Cena manday’sa – zdecydowanie wyższa we Francji. I jakoś tak wychodzi, że testy w Pl wypadają podobnie albo i drożej… Okazuje się, że do tego co robi jeden Francuz potrzeba 3-4 Polaków…
                          Cudów nie ma, testy są te same… Tylko my oszukujemy… A że to się przekłada na pensje…

                          Zresztą gdyby tak było, to inwestorzy by się pchali, żeby u nas fabryki zakładać… A jakoś tego nie widać…

                          • ojeje, jaka fajna dyskusja, mogłabym godzinami, ale jak zwykle zaczela sie gdy ja przed wyjazdem

                            Zamieszczone przez Fasolada
                            Tylko czy my teraz mamy taką prawdziwa wolność, czy tylko tak się to nazywa. Na polityce i ekonomi znam się raczej słabo. Ale dlaczego w Polsce jest tak drogo, a zarobki niższe 4krotnie w porównaniu np z Niemcami.
                            Grecy uważają, że Niemcy hamują im gospodarkę, żeby musielu brać u nich kredyty z ogromnymi odstetkami-taka jest opinia ludu, nie wiem ile w tym prawdy. A i tak w gr zarobki są sporo wyższe niż w pl.
                            Pamiętam, że mój ojviec, pracuhac w budzetowce zarabiał w latach 90tych 2,5tys na rękę. Teraz po 20latach osoba na jego stanowisku dostaje 3,3tys. Chyba coś się popsuło jednak?

                            Fasolada, generalnie jak sie nie podoba – można ruszyc w swiat. To jest ta moja wolność. Legalnie, bez wyjasniani nikomu co i dlaczego,. A kogo to obchodzi, moje zycie a nie towarzysza pierwszego sekretarza. To tak gwoli wyjasnienia. Ekonomia była jest i bedzie odkad fenicjanie pieniadz wymyslili, tylko my dopiero to tak naprawde odkrywamy dzieki zmianom politycznym.

                            Zamieszczone przez Qr Chuck
                            No ja tez nie mogę się nie włączyć 😉
                            Może dlatego że coś tam pamiętam…

                            Nie było kolejek do lekarza, bo nie było zapisów na ileś tam dni naprzód…
                            Kto chciał się dostać do lekarza to szedł o 6 rano do przychodni, wyciągał kartę i z kartą w łapce ustawiał się w kolejce.
                            Jako dziecko chyba dość często chorowałam, bo normalnie bardziej niż przedszkole pamiętam wielogodzinne zabawy w poczekalni w przychodni: razem dorośli, dzieci… Każdy chory na inną chorobę ;)… Wyobrażacie sobie to dzisiaj?

                            No pamietam jak z ojcem pojechałam do Wiednia na 2 dni. Mojego ojca, normalnie pracującego i zarabiającego lekarza nie bardzo było stać, żeby dziecku bułkę kupić…
                            Samochód sobie kupił jak pojechał na ponad pół roku w rejs jako lekarz okrętowy. Z “normalnej” pensji, jak się nie miało przydziału nie było szans…

                            Kochana, mówisz co córki lekarzy…. znam szczegółowo kulisy medycyny w Pl od 40tu lat, a z opowiesci nawet dłuzej….

                            Zamieszczone przez chilli
                            Fasolada – obstawiam, ze jestes koniec lat 80 urodzona. Jakbyc Byla chociaz z koncowki lat 70-tych miałabys jakiekolwiek pojęcie o PRLu.
                            No chyba, ze miara dobrobytu i wolnosci jest dom bez kredytu i przymus pracy.

                            Traf chcial ze pochodze z rodziny “mieszanej” z jednej strony prominent PZPR, z drugiej opozycjonista.
                            Chyba najgorsza możliwa konfiguracja. Z jednej strony dostep dp “lepszego” jedzenia, z drugiej wszystko na podsluchu i aresztowania. Z jednej strony dostep do paszportu przy jednoczesnym blokowaniu kariery naukowej i wspinania sie po szczytach kariery. Z jednej strony kontraktuy zagraniczne, z drugiej nocne przesluchaniai przeszukania w domu w poszukiwaniu kontrabandy.
                            Nawet mielismy samochod. i 3-pokojowe mieszkanie. Chrzona vbylam w ramach “zwyklego spaceru po miescie” zeby nikt nie widzial.

                            Nie wiesz kompletnie o czym mowisz.
                            Kompletnie.

                            Nie chce powrotu strachu – nie chce Kaczynskiego u wladzy – jak czytam co on chce zrobic z takimi firmami jak moja to mam deja vu tamtych czasow.

                            Chilli, widze że mogłybyśmy sobie powspominać to i owo 🙂
                            Następny zlot?

                            Zamieszczone przez Fasolada
                            Jestem z 82go.
                            Nt PRL nie wiem za dużo, pamiętam właściwie tylko kolejki i jakieś dziwne wyjazd po dywan np.
                            Pochodzę z rodziny bardzo patriotycznej-solidarność, AK, ktoś tam rozsttzelany za partyzantke.
                            Nie chodzi mi o przymus pracy. Ale o pewność pracy. Może taka jaka jest w Niemczech. Rozmawiałam nie dawno z moim kolegą, który jest lekarzem, pracuje w szpitalu w Niemczech. Ma umowę na czas nieokreslony, twierdzi, że w takim wypadku nie ma opcji żeby go zwolnili. A w pl? Żadnej pewności jutra.
                            Wujek, który musiał wiać do USA, do pl mógłby teraz wrócić. Walczył o ta wolność. Nie zrobi tego, bo ma bardzo źle zdanie nt obecnej Polski.
                            Nie twierdzę, że PRL było super. Nie rozumiem tylko dlaczego w tej wolnej Polsce nie może być choćby wyższych zarobków. Mój mąż pracuje w pl w firmie niemieckiej-szef bezpośredni jest Niemcem. Zarabia gdzieś 4razy mniej niż jego koledzy w tej samej firmie siedząc przy biurku w Niemczech. To chyba nie jest ok?

                            juz kiedys pytałam – a historii uczyli?
                            Cała Europa wie, ze kogo jak kogo, ale Polske łupili i niszczyli jak nie jedno to drudzy od 4 wieków, a Ty pytasz dlaczego? I nie chodzi o wojenki które przetaczają się przez świat regularnie, a regularną eksterminację społeczeństwa poprzez wyniszczanie inteligencji oraz brak państwowości. Proponuję sięgnąć do 1772 roku i porównać co się działo w Niemczech a co się działo w Polsce od tamtej pory.
                            Dobrze, dopisze bo ostatni wywód moze nie byc jasny. Do pewnego poziomu spadlismy w kilka wieków. Nie wrócimy w 20 lat.

                            • Zamieszczone przez Qr Chuck
                              co do tego mam mieszane uczucia…
                              Prowadzę projekt, gdzie m.in. robione są testy. Testy robione są równolegle we Francji i w Polsce. Zakres testów – podobny. Cena manday’sa – zdecydowanie wyższa we Francji. I jakoś tak wychodzi, że testy w Pl wypadają podobnie albo i drożej… Okazuje się, że do tego co robi jeden Francuz potrzeba 3-4 Polaków…
                              Cudów nie ma, testy są te same… Tylko my oszukujemy… A że to się przekłada na pensje…

                              Zresztą gdyby tak było, to inwestorzy by się pchali, żeby u nas fabryki zakładać… A jakoś tego nie widać…

                              Kurczaku, pracuję też z Francuzami. Dla mnie tempo i sposób ich pracy to jest dramat… Szlag mnie trafia. Tyle powiem. A juz ich wywody jacy są biedni….
                              Średnia jakaś wyjdzie 😉

                              • Usianka, a nie uważasz, że w latach 90tych żyło się lepiej niż obecnie?
                                Oby się w przyszlisci dzieciaki na lekcji historii nie uczyly o niszczeniu Polski na początku XXI wieku

                                • Zamieszczone przez Usianka
                                  Kurczaku, pracuję też z Francuzami. Dla mnie tempo i sposób ich pracy to jest dramat… Szlag mnie trafia. Tyle powiem.

                                  to się zgadzam, też mnie czasem do szału doprowadzają ;)…

                                  Ale tak z “mojego podwórka” to jest dla mnie pewien fenomen: oni w przygotowanie projektu, fazę koncepcyjną, testy to wkładają chyba 99% pracy (z czego 90% to dyskusje ;))… Nie ma, że “jakoś to będzie”. Tyle że jak już coś wypuszczą, to to działa i można zapomnieć…

                                  Chińczycy w porównaniu: zrobią produkt w parę dni, a potem poprawiają, wymieniają, poprawiają, popsują po drodze… I w sumie wdrożenie czegoś trwa 2 razy dłużej niż u Francuzów.

                                  To takie 2 skrajności obserwuję przez ostatnie 5 lat :D.

                                  Polacy są gdzieś pośrodku, ale jednak bliżej nam do Chin…

                                  • Zamieszczone przez Fasolada
                                    Usianka, a nie uważasz, że w latach 90tych żyło się lepiej niż obecnie?
                                    Oby się w przyszlisci dzieciaki na lekcji historii nie uczyly o niszczeniu Polski na początku XXI wieku

                                    nie, nie uważam
                                    Nie miałam wtedy 40tu lat i miałam nieco inną perspektywę, ale powiem Ci co obserwuję/słyszę u starszego pokolenia w rodzinie. Chwalą ten czas, bo naprawde poczuli wolność, zaczeli wiecej zarabiac (tak sie sklada, ze wszyscy o ktorych mowie to lekarze albo inzynierowie, ale inzynierowie pracujacy głownie dydaktycznie lub naukowo). Ale mimo to wszyscy jak jeden mąż mówią, że teraz juz są za starzy, ze teraz widzą prawdziwe mozliwosci, ze dla nich to wszystko przyszło o 20 lat za późno. Wtedy wypłyneli głównie ci, którzy albo byli prawdziwymi cwaniakami albo byli u żłoba.

                                    Z drugim zdaniem nie będę dyskutowac w ogole, bo rozumiem ze to spiskowa teoria dziejów. Jasne, widze wpływy ekonomiczne, ale one nie biora sie znikad.

                                    A tak BTW szkoda ze nie przyjelismy Madagaskaru jako rozliczenie szkód wojennych….

                                    • Zamieszczone przez Usianka
                                      nie, nie uważam
                                      Nie miałam wtedy 40tu lat i miałam nieco inną perspektywę, ale powiem Ci co obserwuję/słyszę u starszego pokolenia w rodzinie. Chwalą ten czas, bo naprawde poczuli wolność, zaczeli wiecej zarabiac (tak sie sklada, ze wszyscy o ktorych mowie to lekarze albo inzynierowie, ale inzynierowie pracujacy głownie dydaktycznie lub naukowo). Ale mimo to wszyscy jak jeden mąż mówią, że teraz juz są za starzy, ze teraz widzą prawdziwe mozliwosci, ze dla nich to wszystko przyszło o 20 lat za późno. Wtedy wypłyneli głównie ci, którzy albo byli prawdziwymi cwaniakami albo byli u żłoba.

                                      Z drugim zdaniem nie będę dyskutowac w ogole, bo rozumiem ze to spiskowa teoria dziejów. Jasne, widze wpływy ekonomiczne, ale one nie biora sie znikad.

                                      A tak BTW szkoda ze nie przyjelismy Madagaskaru jako rozliczenie szkód wojennych….

                                      się dokładnie podpisze pod każdym zdaniem…..

                                      i pod Madagaskarem też

                                      MójTato dokładnie to samo mówi i mówił te 25 lat temu….
                                      wtedy też zmienił branżę w jakiej pracował – bo mógł (za komuny nie mógł), wyjeżdżał na jakieś kontrakty zagramaniczne
                                      dopiero wtedy rodzice się “dorobili” ale i tak szału jakiegos nie było…..
                                      pierwszy telewizor SONY z pewexu, auto z Niemiec, remont daczy nad jeziorem…. jakieś oszczędności…..
                                      jeździli na wycieczki zagraniczne…
                                      odetchnęli zdecydowanie….

                                      co do historii ja widze niestety podobieństwo zachowań naszych politków-władz do tych sprzed rozbiorów…..
                                      i niestety obawiam się powtórki w niedalekiej przyszłości….
                                      no nie uczymy sie na błędach…..

                                      • Zamieszczone przez Qr Chuck
                                        Testy robione są równolegle we Francji i w Polsce. Zakres testów – podobny. Cena manday’sa – zdecydowanie wyższa we Francji. I jakoś tak wychodzi, że testy w Pl wypadają podobnie albo i drożej… Okazuje się, że do tego co robi jeden Francuz potrzeba 3-4 Polaków…
                                        Cudów nie ma, testy są te same… Tylko my oszukujemy… A że to się przekłada na pensje…

                                        i francja jest piata gospodarka na swiecie – rozejrzyjmy sie ile jest Francji w Polsce:
                                        – samochody
                                        – sklepy
                                        – ubezpieczenia
                                        – banki
                                        – telekomunikacja
                                        piec glownych biznesow
                                        i tak jest na calym swiecie
                                        to wspolczesna forma imperializmu – nie przejmowanie terytorium sensu stricte tylko przejmowanie gospodarki kraju

                                        Zamieszczone przez Fasolada
                                        Usianka, a nie uważasz, że w latach 90tych żyło się lepiej niż obecnie?
                                        Oby się w przyszlisci dzieciaki na lekcji historii nie uczyly o niszczeniu Polski na początku XXI wieku

                                        W latach 90-tych bylas nastolatka a nie matka 2-ki dzieci z budowa domu – punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

                                        Zamieszczone przez Usianka

                                        A tak BTW szkoda ze nie przyjelismy Madagaskaru jako rozliczenie szkód wojennych….

                                        szkoda. madry polak po szkodzie 😀

                                        • Zamieszczone przez Nunak
                                          się dokładnie podpisze pod każdym zdaniem…..

                                          i pod Madagaskarem też

                                          MójTato dokładnie to samo mówi i mówił te 25 lat temu….
                                          wtedy też zmienił branżę w jakiej pracował – bo mógł (za komuny nie mógł), wyjeżdżał na jakieś kontrakty zagramaniczne
                                          dopiero wtedy rodzice się “dorobili” ale i tak szału jakiegos nie było…..
                                          pierwszy telewizor SONY z pewexu, auto z Niemiec, remont daczy nad jeziorem…. jakieś oszczędności…..
                                          jeździli na wycieczki zagraniczne…
                                          odetchnęli zdecydowanie….

                                          co do historii ja widze niestety podobieństwo zachowań naszych politków-władz do tych sprzed rozbiorów…..
                                          i niestety obawiam się powtórki w niedalekiej przyszłości….
                                          no nie uczymy sie na błędach…..

                                          Zupełnie nie rozumiem Twojej wypowiedzi…
                                          Z jednej strony zgadzasz się z Usianka, z drugiej masz podobna do mojej wizję przyszłości.
                                          Twoi rodzice odetchneli kiedy? 20lat temu czy teraz?
                                          Chili, porównuje standard życia moich rodziców. W latach 90tych byli zdecydowanie “bogqtsi” niż obecnie.
                                          Trochę faktów- statystycznie realne zarobki na gospodarstwo domowe spadły w 2013 w porównaniu do 2012 o 5%. To średnio pewnie prawie 300zł mniej co miesiąc-sporo

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Eurowizja-wasze opinie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general