Ja akurat nie jestem za tym, żeby ciąć bez powodu, choć rozumiem, że ktoś może się po prostu cholernie bać…
Boję się tylko, że jeśli wydadzą oficjalny zakaz cesarskich cięć, to lekarze ze strachu będą unikać decyzji o cięciu jak ognia, nawet wtedy, kiedy będzie ono potrzebne, żeby ratować życie.. Nie chcę, żeby czekali do ostatniej chwili bez względu na to, co się wydarzy : (
Zakazy, nakazy.. jestem zła.
T.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Ewa Kopacz chce zakazać "cesarek" na życzenie
Jestem przeciwna zakazowi.
Co do ewentuanego refundowania to jak najbardziej jest to temat, który powinien zaprzątac głowe p.minister.
tego nie było w artykule…
Nie wiem jakie ma Minister uprawnienia i czy mzoe zakzać jako ona czy musiałoby to byc jakos ukonstytuowane tak by prywaciarze tez nie mogli.
Wiec chyba dotyczy to tylko publicznej sł.zdrowia.
Ponoc w cywilizowanych krajach poród sn nie boli…tak słyszałamhmmm;)
ps. miałam i cc i sn. Komplikacje po cc? mity! to po sn nie mogłam się poruszac 3 mies.! ( DRUGI poród). Po cc po tygodniu biegałam!!!
A przeżycia- TYLKO sn:) zależy co komu leży;)
a wazektomia?
dotyczy i prywatnej i publicznej
Ja chcę mieszkać w cywilizowanym kraju!;)
ja mam, tradycyjnie juz, mieszane odczucia generalnie
sama jestem przeciwniczka cesarek na zyczenie
tzn. sama chyba bym sie nie zdecydowala, co nie znaczy, ze bede pikietowac przed szpitalem albo rozdawac ulotki na ulicy
nawet nie bede usilowala nikogo namawiac, bo fakt, ze ja mialam dwa latwe i szybkie porody sn, nie znaczy, ze wszystkie porody sn sa latwe i szybkie
szanuje cudzy wybor i nic mi do tego
mysle, ze jednak powinna byc jakas rozsadna ustawa, ktora okreslilaby jasno warunki, w jakich takie cesarki sie przeprowadza
ze zgoza mysle o zaslyszanych gdzies historiach kobiet, ktore na zyczenie mialy cesarki po dopelnieniu 34 tc po to tylko, zeby uniknac rozciagniecia skory na brzuchu
niby ich sprawa, ale jakos mi sie ten pomysl nie podoba
widzisz a ja miałam cc i nie biegałam po tygodniu
o sn się nie wypowiadam bo nie miałam
ogólnie licytacja sn-cc zabawna jest
jak przy jednym i przy drugim mogą być komplikacje
żadne mity.
czyli jednak moze i prywaciarz też musi sie dostosowac…
znajoma położna ma dokładnie takie samo zdanie
bo u nas z USA przychodzi wszystko z opóźnieniem, ale przychodzi.
A to opóźnienie z czego wynika? z niedouczenia? a może z pazerności przekładanej ponad bezpieczeństwo pacjentów?
Masz rację…cc jest zagrożeniem dla matki- dla dziecka nie.
I jak każda operacja może się skończyc powikłaniem.
Tak samo jak sn.Ale i tak wydaje mi się, że więcej powikłań jest po sn!!!!
W Polsce na bank.
Ja nie widzę tu licytcaji?
Jeśli odrzucimy cc jako powikłanie porodu 😀
A tak serio zapytam to Twoje odczucia czy tak mówią statystyki?
kiedy wykonuje sie cc? wtedy gdy poród naturalny zagraża życiu matki i dziecka.
Decyzja o cięciu moze być podjęta długo przed akcją porodową lub w samej akcji porodowej, w jednym i drugim przypadku dla dobra matki i dziecka.
CC to operacja i niesie ze sobą wieksze ryzyko a statystyki mówią że śmiertelność przy cc jest wyższa.
ja mysle, ze z tego, ze dobrzy lekarze wyjechali zostali tylko ci co sie po znajomosci na medycyne dostali po to by robic kase a na zajecia z położnictwa chodzili nawaleni jak ruskie plecaki
pisze o moich czasach, kolegach studentach
P. S.oczywisty jest też dopisek, że nie wszyscy tak robili i nie wszyscy studiowali tę medycynę po to by robic kase ale ci wyjechali 😀
P. S.2 znajdą sie jeszcze tacy lekarze dzisiaj, ktorzy wrócili, tam zrobili kasę a tu są normalnymi, dobrymi lekarzami.
P. S.3 nie chciałam urazic prawdziwie powołanych lekarzy, podziwiam ich i kocham sercem matki 🙂
CC wykonuje sie tez kiedy np matka jest nosicielem HPV
ja to mam taka teorie, pewnie strasznie pierwotna ale… zawsze pdchodze do takiego tematu w ten sposób, ze skoro naturalnym porodem jest SN to znaczy, ze on jest właściwy i najlepszy dla wszystkich. Dziecka, matki, lekarza, położnej itd.
Dla ojca też w sumie 🙂
Nigdy nie myślałam o CC jako o czymś lepszym, bezpieczniejszym, nie w tych kategoriach.
Od początku ciaży i jeszcze długo przed nia wiedziałam, ze ja bede miała CC.
No i miałam ale przed tym starałam sie wykorzystać wszelka wiedzę by moze jednak rodzic SN.
Niestety musiałam mieć CC.
Podsumowujac wcale nie było to lekkie przezycie, lajtowe jak to sie teraz mówi.
CC samo w sobie jest zbawienne, pomocne, i nieocenione. jest naprawdę wielkim błogosławienstwem dla matek i dzieci ale jest przede wszystkim operacją. I to poważna. Rozciecie powłok brzusznych, mieśni, macicy to jest duża rana. Żadne hip hop.
Osobiscie odradzałabym CC tylko dlatego, że matka boi sie.
Spraw psychicznych nie ruszam, rozumiem, ze można mieć lęki i fobie i inne blokady ale to juz nie jest zwykły strach.
Ja mysle i to chyba nic odkrywczego, ze każda kobieta boi sie porodu wiec to normalne zachowanie.
Nakłaniałabym jako lekarz do SN.
Pewnie w lidzkich warunkach, z mezem w wodzie itd. ze znieczuleniem bez co kto wybierze ale SN.
Na szczęście nie jest tak źle, i u nas mamy wielu dobrych lekarzy, takich z powołania i z sercem- niestety bardzo często blokowanymi bezsensownymi limitami
Nie każdy dobry chce jechać za granice, nie dla każdego najważniejsza jest kasa – córka znajomej- prymus od zawsze, z wyróżnieniem skończone studia medyczne, w trakcie studiów wielokrotne staże zagraniczne, po studiach propozycja pracy w Finlandii -decyduje się zostać w kraju za bodajże 1040zł/miesięcznie
wiem Aniu to była taka generalizująca myśl o wiekszosci, wiem, że sa i u nas lekarze z powołania własnie, znam takich co np wspierajac Tybet załozyli tam klinikestomatologiczną. I jeżdża tam na trzy miesiace leczyc zeby, za darmo Tybetanczykom.
Sama trafiłam na wspaniałego ginekologa, prawdziwy lekarz i położnik.
Teraz znowu jak sobie pomyśle o poszukiwaniach… ale jestem nastawiona pozytywnie jak zawsze zreszta 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Ewa Kopacz chce zakazać "cesarek" na życzenie