Filip – mały ‘geniusz’

Otóż…

moja mama 3 dni temu krzyczy do mnie w słuchawkę (Filip był u niej) – ‘przeszedł sam od stołu do dziadka na fotelu!!!!’

Pomyślałam sobie, ze zwariowała i wyolbrzymia jak zwykle, bo jak jej ukochany wnusio sie urodził, to ja mam oczy i wiem, ze był najbrzydszy chyba na oddziale – wyglądał jak ruski borys (Jelcyn), z za zdrością patrzyłam jak moje kolezanki z sali tulą swoje ładne dzieci. Chodziłam po korytarzu, oglądałam wywieszone tam zdjecia innych dzieci, no i stwierdzałam, ze mojego synka w tej galeriina pewno nie powiesza, bo wieszają tylko ładne dzieci…
chyba byłam w stanie szoku poporodowego…
Natomiast moja mama chodziła i rozpowiadała jaki to on piękny… Myślałam, ze chce mnie pocieszyć…
Zresztą jej wnusio jest najpiekniejszy, najmodrzejszy, najzdolniejszy, babciuni najjedyńszyy


Następnie mój mąż, który spędza z dzieckiem 3 godziny dziennie komunikuje mi, ze Filipek postawił samodzielny kroczek… Stwierdziłam, ze mu si wydaje, bo ja jestem z Filipkiem 15 godzin i nic takiego nie ma miejsca…

Na marginesie nie wiem jak Wasze ‘babcie’ (mamy) stoją psychocznie -moja całkiem dobrze – tak mi sie przynajmniej wydawało do czasu wizyty u pediatry na szczepieniu, gdzie moja mama udała sie ze mną i dzieckiem.
Dorwała na pogawedeke inną bacie, która notabene ptzryszła ze swoją córką i wnukiem i kazała tej babci stwerdzać, ze jej wnusio, czyli moj Filipek jest OBIEKTYWNIE NAJPIĘKNIEJSZY!! – Pani grzecznie przytakneła, a ja myślałam, ze wejdę pod siebie. Nie wiem czy moja mama dzień wcześniej wsadziła oba palce do kontaktu czy była burza i oberwała piorunem – nie wiem.


Do rzeczy…
Wczoraj siedzimy w domu z męzem. Filip sie bawi. Aż tu naraz mój mąz wyczaił, ze Filip stoi przy kanapie i mówi do niego ‘CHODŹ!” – i Filipek idzie!!
przeszedł sam ze 4 metry – najpierw boczkiem, boczkiem, a potem jak foczka z nózki na nózke kołysząc sie na boki…
Łza się w oku kręciła i już miałam ochotę zjeść Filipka z miłości, jak ulubiną przekąseczke schrupać, no ale się opanowaam, bo znów jestem na diecie!

12 odpowiedzi na pytanie: Filip – mały ‘geniusz’

  1. Re: Filip – mały ‘geniusz’

    bravo dla Filipka i to wszytsko w tajemnicy przed matką, hihi moze szykował ci prezent na dzień kobiet

    • Re: Filip – mały ‘geniusz’

      bruni
      wielkie gratulacje i miłego chodzenia 🙂

      ILONA I KUBEK(21.02.02)

      • Re: Filip – mały ‘geniusz’

        Gratulacje! Wiem co to radość z chodzenia dziecka z pierwszych samodzielnych kroczków…, bo nasz Dawidek zaczął biegać od tygodnia. Nic go nie interesuje tylko całe dnie chodzi i chodzi i chodzi… a najbardziej cieszy mnie fakt, że na dobre zaczął spacerować wieczorem jak maż wrócił z pracy…

        A zaczął tak jak Filipek bokiem, bokiem….

        Życzę Filipkowi jak najmniej sinaiczków 😉

        Agnieszka i Dawidek (17.03.03)

        • Re: Filip – mały ‘geniusz’

          super! gratuluje!

          guciak i Ninka 27.IV.03 [Zobacz stronę]

          • Re: Filip – mały ‘geniusz’

            Jak to teraz przeczytałam, że Wasz Filip nie był za ładny……. nie chce mi się wierzyć. Gdy zobaczyłam go teraźniejszego na zdjęciach tych co z nich malowała portreciki Pikpok to byłam jak zaczarowana. Wołałam mamę żeby zobaczyła, jaki z niego ładny chłopczyk. Oprawa oczu, usteczka- wogóle cała buźka. Ale tak chyba jest bo nie chwaląc się nasza Martynka również była jakaś taka nie, nie brzydka, ale myślałam, że taki maluszek jakby od razu powinien być ładny. I teraz dopiero z czasem, z dnia na dzień jej buźka wygląda tak słodko. Ma śliczne duże niebieściutkie oczka- wszystko takie foremne. Mówię to obiektywnie, nie, że jest to moje dziecko.
            A propos babci- moja również, że się tak wyrażę zwariowała- w pozytywnym znaczeniu tego słowa na jej punkcie. Zresztą dziadkowi- mojemu tacie nic nie brakuje. Oboje się prawie trzęsą na jej widok. Tak nam ją rozpieszczają, że jak wracamy do domu- mieszkamy ok. 40 km od moich rodziców, to nie wyrabiam. Ręce, a w zasadzie bicepsy mam prawie jak Pudzianowskihi, hi,hi,hi. Bo Martyna lubi być noszona. Owszem posiedzi na kocyku dość długo bawiąc się zabawkami. Ale potem, gdy jej się już to w końcu znudzi…. woła mama i masz babo placek. Przecież ona waży 10 kg. Troszkę tego ciałka jest. No, ale taki nasz urok bycia mamą. Mój mąż przychodzi ok. 17.00 do domu i tyle mojego. Ale prawie cały dzień jestem z nią sama. Dlatego marzę o piątku, kiedy jedziemy z MArtyną raz do moich raz do męża rodziców.

            Nasza córcia też w ostatnich dniach- i zdarza się to prawie zawsze u moich rodziców, dziwne no ale niech będzie, zaczęła wstawać sama z pozycji siedzącej trzymając się czy to łóżeczka, czy kanapy Może już niedługo podrepta sama? lekarka mówi,że powinna podeptać rok. Pozyjemy, zobaczymy :-)))

            Justyna i 9 mies. Martynka

            • Re: Filip – mały ‘geniusz’

              Gratuluję nowej umiejętności Filipka!!!!!!!!!!!!!!
              Muszę się pochwalić, że mój Wiktorek od dwóch tygodni też już chodzi!!!!!!!!
              Pozdrawiam!!!

              • Re: Filip – mały ‘geniusz’

                Ha,ha,ha ale się uśmiałam 😀
                Moja mama też uważa właśnie Filipka za najpiękniejsze dziecko na świecie (zaraz po Olu oczywiście) 😛
                Jak go malowałam to przychodziła co pięć minut i wzdychała “Jakie piękne dziecko! Jaki śliczny!” Hi,Hi To by się obie babcie dogadały ;-P no chyba, że moja zaczęłaby zmuszać twoją do wyśpiewywania peanów na cześć Olutka Hi,hi…
                To było oczywiste, ze Filip zacznie prędko chodzić 🙂 więc się nie dziwię :-).

                Pozdrawiam i przesyłam całusy!

                Aga i Olo 11.01.2002

                [Zobacz stronę]

                • Re: Filip – mały ‘geniusz’

                  Gratulacje. Kacper też zaczął dreptać parę dni temu. Ale radość z pierwszychkroczków naszych dzieciaków, ale teraz to dopiero będzie wesoło w domu.

                  Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)

                  • Re: Filip – mały ‘geniusz’

                    gratulacje 🙂
                    wiem jak sie cieszysz bo moj jas pierwsze kroki postawil tuz przed urodzinami a od samych urodzin codziennie coraz lepiej mu to wychodzi 🙂
                    potrafi juz kucnac, wziasc zabawke i sie podniesc… A od wczoraj sam wstaje z podlogi bez wsparcia (robi pieska na czworaka i w gore! 😉
                    pozdr

                    • Re: Filip – mały ‘geniusz’

                      Babcie to ma pierwszorzędną tak trzymać :-))) najprawdziwsza babcia aż mi żal że moja mama widzi Tobiasza raz na 2-3m-ce a mieszkamy w tym samym mieście jej poprostu niechce się przyjeżać Babcia pracująca :-((.
                      A dla Filipka gratulacje spryciula najpierw potajemnie trenował a potem pokazał się mamie w całej krasie :-))) Zdolna bestia.

                      Pozdrowienia
                      Ksantia i Tobiasz ur.04.01.2003.

                      • Re: Filip – mały ‘geniusz’

                        :)moja mama ma ŚWIRAAAAA!!!
                        też jest pracująca, ale jak nie widzi Filipa 3 dni to zdycha i obowiązkowo codziennie dzwoni czy aby nic mu matka rodzona nie zrobiła złego…:((((
                        ech, ta babciunia – Filip wlazł jej na głowe, ona wszystko by mu dała, a on i tak woli dziadka:) cwaniaczek:)

                        • Re: Filip – mały ‘geniusz’

                          Najprawdziwsza babcia na świecie. Dziadkowie są od rozpieszczania a my od wychowywania :-)).
                          Ale ja Ci zazdroszcze mamy a Filipkowi babci :-))

                          Pozdrowienia
                          Ksantia i Tobiasz ur.04.01.2003.

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Filip – mały ‘geniusz’

                          Dodaj komentarz

                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo