Mam pytanie – jak długo trwa normalnie załatwianie formalności związanych z chrztem? Mam na myśli stronę czystko organizacyjną – kościelną czyli kiedy trzeba zgłosić się do księdza – jaki czas ptem odbywa się chrzest i czy w ogóle potrzebne sa jakieś dodatkowe formalnosci, czy to tylko jedna wizyta – kwestia umówienia się?
Pytam o normalny tryb, bo nie mam ślubu kościelnego więc biorę poprawkę, że mogę przedtem pochodzić i szukac księdza, który się zgodzi na chrzest. Miałyśmy tu kiedyś taki wątek – Kościól nie zaleca chrzeczenia takich dzieci i to tylko kwestia dobrej woli konkretnego księdza, że się zgodzi. Jestem trochę zdenerwowana, bo własnie przeczytałam na Onecie info o chrzcie dziecka Michała Wiśniewskiego, ktory oczywiscie slubu nie ma (nie jest katolikiem nawet), a któremu chrztu udzieli ks. Arkadiusz Nowak, który powiedział, że brak ślubu to nie przeszkoda, skoro jest wola chrztu. A to przecież nie jest oficjalne stanowisko Kościołą, który w takich wypadkach zaleca poczekać na 16 urodziny dziecka i jego własną decyzję, albo wymóc na rodzicach obietnicę ślubu (czego obiecać nie mogę i pod presją nie zamierzam). Ale jak ktoś jest gwiazdą i ma pieniądze znajdzie sobie znanego księdza, który jeszcze oficjalnie powie ż ewszystko jest ok… proboszcz mojej parafii tak nie powie więc nawet się do niego nie udam, tylko zacznę od kogoś innego…
Ale i tak się boję i na samą myśl, co usłyszę, chce mi się płakać (jeden ksiądz powedział mi, ze odmowa chrztu jest moją winą i że to obciąza moje sumienie, hm…).
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Formalności z chrztem
Re: Formalności z chrztem
Hmm…Ja zawsze mialam takie zdanie jak Katarzynka, ale twoje podejscie mnie zaciekawilo. Nie mam zadnego slubu z moim partnerem (choc pisze i mowie o nim “maz” – dla ulatwienia:-)) i nie zamierzam na razie. Ale zawsze bylo dla mnie sprawa oczywista ze Kube ochrzcimy, bo…i wlasnie – ja nie jestem wierzaca, moj partner takze, ale nie chcielismy zamykac dziecku drogi, nie chcielismy zeby ktos popatrzyl na nie jak na gorsze, nie chcielismy zeby mialo jakikolwiek problem z tego powodu. Wiadomo ze jak dorosnie to bedzie samo wybierac sobie religie, przekonania i styl zycia….Ja mam bardzo duzo szacunku dla wszelkich religii, dla wiary i dla ludzi ktorzy potrafia uwierzyc. W zyciu nie bede utrudniac mojemu dziecku dostepu do wybranej wiary, ale wydawalo mi sie ze ochrzcic dziecko trzeba, ale teraz mam watpliwosci. Bo moze rzeczywiscie to jest zaklamanie? Ale przeciez nie robie tego dla siebie tylko dla niego! O mnie i tak sie mowi rozne rzeczy, wiec mi to nie zaszkodzi :-))) Sama jestem ochrzczona, chociaz u mie w rodzinie zawsze bylo “na bakier” z religia. Bierzmowania juz nie mam – bo moglam sama decydowac.
Marta i Kubuś ur. 27.11.02
do Weronki
Dla mnie chrzest to baza, dziecko za kilkanascie lat moze sobie zadecydowac czy w ogole i jakiej wiary chce byc. Nie slyszalam, zeby ktokolwiek mial pretensje do rodzicow, ze zostal ochrzczone. Natomias jesli dziecko w przyszlosci wybraloby wiare katolicka, a nie byloby ochrzczone – pewnie mialoby to rodzicom za zle
Kaśka z Natalką (roczek i pół miesiąca!!!)
Re: do Weronki
no wlasnie….
Marta i Kubuś ur. 27.11.02
Do Kajak
Masz stuprocentową rację. Podpisuję się pod tym, co napisałaś rękami i nogami 🙂
Kaśka z Natalką (roczek i pół miesiąca!!!)
Re: Formalności z chrztem
Nie wymagali zaświadczeń? O rany, to faktycznie… u mnie tak nie jest, siostra brała u nich ślub, byli bardzo drobiazgowi, a te pytania przed ślubem… 🙁 No al edodałas mi otuchy, dziękuję…
Aha, czy te sprawy załatwia się z proboszczem, czy z jakimkolwiek księdzem?
do Lea – podzielam zdanie Weronki
Dołączam się do Weronki – moi znajomi ostatnio długo szukali księdza, który łaskawie zechce ochrzcić ich dziecko (żyją bez ślubu). Najpierw od kilku nasłuchali się że takie dziecko powstałoz grzechu itp. potem ktryś tam zmiękł i zaproponował odpowiednią (wysoką) opłatę…W końcu ulitował się nad nimi ksiądz, który tą dziewczynę znał od małego i udzielił skromnego chrztu za niewysoką opłatę…
Lea Ty niczego się nie bój – wręcz przeciwnie – bądźcie hardzi i nie dajcie sobie wciskać kitu że grzech itp.
Ja żyję bez ślubu, moi rodzice sami kiedyś zadecydowali za mnie że będę katoliczką chrzcząc mnie, ale patrząc na poczynania kościoła kat. w polsce nie chciałabym chrzcić dziecka ale przypuszczam że wymusi to na mnie rodzina mojego faceta i pewnie ulegnę ale na pewno nie bez walki i nie dam sobie czarnej eminencji wciskać farmazonów typu “dziecko grzechu ale zrobię wyjątek i ochrzcze za 1000 zl”. Nie to nie – dziecko samo wybierze jak dorośnie swoją wiarę i przynależność do danego kościoła.
Mam nadzieję że moje słowa nikogo nie uraziły ale takie mam doświadczenie w tej dziedzinie…
KIKA210 + Adrianna
10 czerwiec 2003
Re: Formalności z chrztem
Ojej… no widzisz, al eja rozmawiałam z księdzem czysto teoretycznie, nie namawiał mnie na śłub i nie miał w tym interesu, powiedział ze zalecanym warunkiem jest przynajmniej obietnica chrztu. Poza tym to, że ojciec jest niewierzący im nie przeszkadza, bo można udzielić ślubu, w którym ojciec się deklaruje jako ateista. Ale ja tak nie chcę, nie chcę żeby mąż coś takiego podpisywał w Kościele, już bardziej licze na to, ze może kiedyś zdecydujemy się na ślub. Myślę, ze chcrzest dziecka pomógłby nam w decyzji, al enie chcę obiecywac czegoś, czego pewna nie jestem.
Potem rozmawiałam z innym księdzem, też nie z mojego miasta, i też teoretycznie, potwierdził to, co mówil tamten ksiądz, choć przyznał, ze wszystko zalezy od woli księdza.
Nasz chrzestna mieszka ponad 500 km od nas – jak by kazali jej specjalnie przyjeźdżać to już by było przegięcie…
Re: Formalności z chrztem
prawdę mówiąc nie pamiętam, z kim rozmawialiśmy… pamiętam tylko, że mówili na niego Fabian 🙂
Maja z Natalką (5,5 m)
Re: Formalności z chrztem
i chyba największy kłopot tkwi w przekonaniu ze nieochrzczone dziecko jest gorsze… jeśli tylko ten strach powoduje ze ktoś chrzci dziecko to zapewniam, ze mimo iż nie bylam ochrzczona nigdy z tego powodu nie odwrócił się ode mnie zaden przyjaciel… nikt nie odnosił się do mnie z pogardą… jesli stykałam sie z takimi opiniami to byly one wypowiadane przez osoby dla mnie bez znaczenia, a rodzice wychowali mnie tak ze znam swoją wartość jako człowieka i nie pozwalam by ktoś używał sobie na mnie… w szkole i przedszkolu nigdy nie narzekałam na brak koleżanek i kolegów… Na studiach podobnie… chodziłam na religię z własnej woli i za wiedzą księdza (informowałam o tym ze jestem ateistką)… uczestniczyłam w dyskusjach i brak chrztu nie przeszkadzał by ksiądz odnosił sie do mnie z szacunkiem… może miałam szczęście do odpowiednich osób…może rodzicom udało się wpoić we mnie poczucie własnej wartości.. Nie wiem… Ale nie uważam sie za osobę gorszą od innych… i nie uważam by brak świadectwa chrztu zamykał jakiekolwiek drogi życiowe..to my sami decydujemy o tym czy ktoś darzy nas szacunkiem…
ps.: swoją drogą przepraszam wszystkie mamy bo chyba rozpętałam niechcący dyskusję zupełnie nie na temat…w końcu nie o to chodziło w tym wątku… przyznam sie jednak, ze stwierdzenie ze brak chrztu zamyka dziecku jakieś drogi życiowe i czyni gorszym w oczach innych ukłuło mnie gdzieś w srodku, myślę ze wartość człowieka nie liczy się tym jakie ma papierki tylko tym jakie czyny ma za sobą i jak buduje relacje z innymi…
Weronka (termin 6.06.03)
Re: Formalności z chrztem
mysle, ze oprocz dobrego wychowania mialas na swojej drodze normalnych, rozsadnie myslacych ludzi, a o takich w niektorych miejscach trudno. Ale Twoj przypadek podnosi na duchu i pozwala wierzyc ze sa na tym swiecie ludzie myslacy ponad schematami. Tylko gdzie????? :-)))))
Marta i Kubuś ur. 27.11.02
Znasz odpowiedź na pytanie: Formalności z chrztem