Forumowy Kurs Pierwszej Pomocy!!!

Co myślicie???Natchnęło mnie..żebyśmy tutaj ciut info o tym zawarły, jak pomagać w awaryjnych sytuacjach???Pomijając panikę, jakieś rady jak udzielić pomocy w konkretnych sytuacjach, np. zakrztuszenie, utrata przytomności,etc., by się przydały??? Mamy, które korzystały z kursu..może podzielą sie swoimi uwagami???:o

..może później byśmy zebrały to info.. w pierwszym poście..i jakaś ściąga gotowa:)
Może coś w głowach zostanie.. Na wypadek

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Forumowy Kurs Pierwszej Pomocy!!!

  1. Zamieszczone przez koleta

    Jeśli jest to osoba obca to należałoby zapytać czy nie choruje na hemofilię. W przypadku uzyskania potwierdzenia należy wezwać karetkę.

    Tak przy okazji (nie z kursu): jeśli jest krwawienie z naczyniaka (obojętnie czy płaskiego czy wypukłego) też należy wezwać pogotowie, raczej się samemu nie zatamuje krwawienia :(.

    Mój młody ma ogromnego, płaskiego naczyniaka… Wszystkim dookoła o tym mówię – mam nadzieję, że się nigdy ta wiedza nie przyda

    • Zamieszczone przez koleta
      Moje dopiski są na czerwono 😉

      Nie umiem zacytować dopisków 🙁

      Ale co do tego, żeby dać poszkodowanemu opatrunek, żeby sam sobie dociskał do głowy i sprawdzał czy nie boli…
      Ja bym nie dała: w szoku można naprawdę żadnego bólu nie czuć (z drastycznych przykładów: kolega zleciał z roweru, złamał obie ręce. Ze złamanymi rękami, w szoku przejechał do pracy (jakieś 5 km) i dopiero tam mu powiedzieli, że coś chyba ma nie tak z rękami…)

      • Zamieszczone przez kurczak
        Jak wpiszesz “pozycja boczna ustalona” w google to Ci przynajmniej 2 jedynie słuszne wyskocza ;).
        Tak jak nam facet tłumaczył (i mnie to przekonało): ważne jest, żeby pozycja była bezpieczna, czyli w razie wymiotów, żeby nieprzytomny się nie zadławił (czyli twarz lekko w dół), żeby mógł oddychać (czyli, nie zupełnie twarz w dół) itd. Poza tym ma być taka, żeby się nie kołysał, żeby sam się nie przewrócił na plecy czy brzuch jak odejdziesz np. ratować następnego poszkodowanego.

        Jak umiesz go tak położyć w miarę sprawnie i nie kręcąć nim na wszelkie strony: super.

        Jak masz się zastanawiać którą rękę/noge zgiąć, majtać nieprzytomnym wte i wewte itd. to lepiej jest położyć go na boku, sprawdzić czy da radę oddychać, nie zadławi się, czy kończyny nie są uciskane (czyli np. nie leży tyłkiem na ręce) i jak musisz odejść to ustabilizować ciało np. zwiniętą kurtką czy torbą. I też będzie dobrze.

        Tak z czystej ciekawości kto Ciebie szkolił?

        Potrafię ułożyć w pozycji bocznej ustalonej.

        • Zamieszczone przez kurczak
          Tak przy okazji (nie z kursu): jeśli jest krwawienie z naczyniaka (obojętnie czy płaskiego czy wypukłego) też należy wezwać pogotowie, raczej się samemu nie zatamuje krwawienia :(.

          Mój młody ma ogromnego, płaskiego naczyniaka… Wszystkim dookoła o tym mówię – mam nadzieję, że się nigdy ta wiedza nie przyda

          Kurczak w tamtej kwestii odniosłam się tylko do krwawienia z nosa-stąd przypisek o hemofilii.
          Widzisz nie pomyślałam o naczyniaku – warto zapamiętać 🙂

          • Zamieszczone przez kurczak
            Nie umiem zacytować dopisków 🙁

            Ale co do tego, żeby dać poszkodowanemu opatrunek, żeby sam sobie dociskał do głowy i sprawdzał czy nie boli…
            Ja bym nie dała: w szoku można naprawdę żadnego bólu nie czuć (z drastycznych przykładów: kolega zleciał z roweru, złamał obie ręce. Ze złamanymi rękami, w szoku przejechał do pracy (jakieś 5 km) i dopiero tam mu powiedzieli, że coś chyba ma nie tak z rękami…)

            Dlatego rolą ratownika jest ocena stanu świadomości poszkodowanego.
            Oki muszę trochę spasować, bo ja na to wszystko patrzę z perspektywy osoby, która przez kilka lat miała z tym styczność 😉

            • mialam kurs rok temu, nic nowego nie dopisze, moze jedynie to, ze w kanadzie rowniez obowiazuje 30/2 😉

              chcialam jedynie dopytac sie o to, o czym gobin zdaje sie pisala;

              poparzone miejsce mozna polewac woda, ale jak nie ma, to mozna mlekiem lub piwem..

              naprawde mozna? bo tak na zdrowy rozum wychodzi mi ze nie.. przeciez zanieczyszcza sie rane?
              na kursie nie mialam poparzen. za to bylam poparzona i pamietam jak lekarz powiedzial, ze dobrze, ze to woda, jest szansa ze blizn nie bedzie..

              • Zamieszczone przez agnessa
                Mnie uczyli, że nic się nie wkłada….
                należy sprawdzić, czy w okolicy nie ma czegoś o co chory może się uderzyć, po napadzie ułożyć w pozycji bocznej i czekać na przyjazd karetki. Nie podawać żadnych leków.

                nie wolno wkladać nic do buzi. Ja ostatnio po takiej akcji od ratownikow dostalam info nie dawac nic ulozyc w pozycji bocznej i przytrzymac w tej pozycji chorego.
                Wkladajac do buzi cos mozna wiekszy uraz spowodowac np ulamanie i polkniecie a w efekcie uduszenie lub ugryzienie w jezyk krew i tez uduszenie.

                • Zamieszczone przez Kamelia

                  Jeśli chodzi o naszych bliskich, to działamy tak emocjonalnie, że wątpię by wchodziło w grę “dzień dobry”, “do widzenia”…

                  Zamieszczone przez koleta
                  Wierz mi da radę – piszę na własnym przykładzie. Wzywałam pogotowie do taty.

                  Zgadzam sie z Koletą. Wzywałam o 4 nad ranem pogotowie do duszącego się malutkiego eM. Dzień dobry, nazywam się (żeby od początku uwiarygodnić się, bo w dobie głupich kawałów chyba jest to potrzebne), a potem był już totalny chaos wypowiedzi…
                  Co więcej – z doświadczenia i pouczenia pogotowia – jeżeli przy wzywaniu karetki nie powie się czegoś ważnego dotyczącego dojazdu to należy jeszcze raz zadzwonić i podać wszystko o czym tylko sobie przypomnimy.

                  • Zamieszczone przez koleta
                    Tak z czystej ciekawości kto Ciebie szkolił?

                    Potrafię ułożyć w pozycji bocznej ustalonej.

                    Ja też, ale po namyśle ;). I kogoś lekkiego. Dużego, nieprzytomnego chłopa się nie podejmę…

                    Za diabła nie znajdę kto to był: jak pisałam to był kurs prywatny “na życzenie” – chodziło głównie o ratowanie dzieci (moich!), a nie o jakiś profesjonalny kurs ratownika “ogólnego”.
                    Facia “podkupiłam” z jakiejś firmy szkolącej w tym zakresie – moja ówczesna firma wtedy u nich “ogólne” kursy zamawiała.
                    Z tego co pamietam z jego cv, to był to lekarz, jeździł na karetce w USA i w Polsce – ja mu wierzę 🙂

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Forumowy Kurs Pierwszej Pomocy!!!

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general