W moim mieście od zaledwie kilku dni zaczęto stosować nowy sposób uśmierzania bólu rodzącej kobiecie. Mowa o podtlenku azotu, zwanym potocznie gazem rozweselającym.
trochę na ten temat:
[I]Podtlenek azotu jest używany i powszechnie uznawany za bezpieczny w wielu krajach, między innymi w Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Szwecji. Jest gazem bez smaku i zapachu, podawanym drogą wziewną zazwyczaj w mieszaninie z tlenem. Pomimo, że nie jest on silnym lekiem przeciwbólowym, badania wskazują na jego korzystny wpływ u wielu rodzących kobiet.
Zalety stosowania podtlenku azotu jako środka łagodzenia bólu porodowego to:
-nie stwierdzono niekorzystnego wpływu na noworodka,
-znieczulenie podtlenkiem azotu może być szybko, łatwo i bezpiecznie podane i charakteryzuje się natychmiastowym rozpoczęciem działania,
-znieczulenie można przerwać równie szybko i łatwo, jak zostało rozpoczęte. Jego działanie wygasa natychmiast po zaprzestaniu wdychania podtlenku azotu przez kobietę,
-stosowanie tej metody nie ma niekorzystnego wpływu na postęp porodu (tempo porodu pozostaje niezmienione),
-nadzorowana kobieta samodzielnie wdycha podtlenek azotu przez maskę, którą przykłada do twarzy. Samodzielne podawanie umożliwia kobiecie określenie czasu i ilości stosowania podtlenku azotu.
Stosowanie podtlenku azotu podczas porodu sprawia, że kobieta czuje się bardziej zrelaksowana, rozluźniona, ma lepszy nastrój.[/I]
co myślicie o tej formie łagodzenia bólu, jeżeli ktoś ma doświadczenie w tym temacie będę wdzięczna za opinię 😉
16 odpowiedzi na pytanie: gaz rozweselający
nie mam doświadczenia w tym temacie
ale zastanawia mnie jedno- skoro są zalety takie jak cytujesz dlaczego jeszcze nie wprowadzono tego u Nas
brzmi obiecująco
U nas w sensie w Polsce czy masz na myśli konkretne miasto? 🙂
Ja słyszę od tym od niedawna chyba jeszcze niewiele szpitali stosuję tę metodę ale skoro jest już w moim małym miasteczku to myślę że niebawem powienien być już wszędzie 🙂
miałam na mysli Poznań 🙂
gaz nie dziala p/bolowo ale oszałamia na jakis czas.. cos na styl lekkiego upojenia alkoholowego… jest faza ale i tak nie przycmi to bolu
wystarczy poogladac na TLC te ich S-F “ciaze z zaskoczenia” czy “porodowke” – tam te kobiety to dostaja ale kazda ale to kazda powiedziala, ze jest to fajne uczucie ale niestety nie niweluje bolu
Nadyjka ma racje gaz nie znieczula on pozwala sie rozluznic, daje poczucie “unoszenia sie” w powietrzu. Moje dzieci plombuja zeby pod tym gazem. Oprocz niego dostaja normalne znieczulenie (zastrzyk).
Mi nie pomogl jednakze mam bardzo niski prog bolu. I ciezko sie skupic na wdychaniu go powoli jak bol sie nasila.
Nie mam doświadczenia w tej sprawie, ale słyszałam opinie 2 dziewczyn rodzących z “gazem rozweselającym”, mówiły że jak będą rodziły raz jeszcze to chcą koniecznie skorzystać, bo bardzo ułatwił im poród, rozlużnił je i przeszły go bez stresu. Co do bólu to twierdziły, że również nie był silny. Nie miałam tej “przyjemności” korzystać – więc nie wiem ile z tego prawdy;)
dostalam ataku paniki i histrii, kiedy przylozyli mi do twarzy rure z gazem. nigdy wiecej…
ale pewnie to indywidualna sprawa.
mi pomógł. to prawda, po gazie ból nie minął, ale pozwolił mi go przetrwać. to żadne znieczulenie, działa rozluzniająco, troszkę oszałamiająco, pozwala zapanować i przyzwyczaić się do bólu,przynajmniej ja miałam takie odczucia. każdy jest inny, ja polecam!
dobrze że pojawil sie ten wątek… u mnie w malutkim miasteczku od nowego roku wprowadzony zostanie gaz rozweselający. Mam zamiar skorzystać z niego w maju 😀 tak że wszelkie opinie bardzo mnie ciekawia…to dosyc nowa metoda ale jak narazie nie slychac żadnych powaznych głosów na NIE..?
Czyli działa jak dolargan nie dając przy tym skutków ubocznych (zakłócenie oddechu dziecka)… Leżałam z dziewczyną na patologii, która opowiadała, że rodziła wcześniej gdzieś za granicą (chyba o Anglii wspominała, ale nie jestem pewna) i dostała ten gaz podczas 1 porodu i że ogólnie nic nie pamięta z tego wydarzenia i była zdziwiona realiami w Polsce.
mnie ten gaz tylko wkurzył, bol byl taki sam, a ja czułam się jak bym wypiła,
tak ze zrezygnowałam z gazu po 5 wdechach
więc i ja się wypowiem 🙂 gaz co prawda nie znieczulił ale pomógł się rozluźnić po kilku seriach wdechów poczulam się jak po jednym głębszym 😀 ale po kilku partych dałam sobie spokój ale myśle że nie zaszkodzi spróbować 😉
Ja rodziłam z gazem w UK. PO każdym wdechu było mi strasznie niedobrze, ale na chwilkę pomagało. Po kilku wdechach odpuściłam.
wiele się zmieniło od czasu mojej wypowiedzi w 2011 roku 🙂
wprowadzono w “moim” szpitalu TEN gaz
powiem jedno-szału nie ma
moze przy lekkich, mniej bolesnych skurczach pomaga, daje poczucie rozluźnienia
przy partych niewiele daje
w każdym razie jest “atrakcją”
Dwie moje koleżanki spróbowały skorzystać z tej “innowacji” i żałowały… mówiły, że czuły oszołomienie, nie mogły się skoncentrować, ból nie stał się mniejszy, a jedna wymiotowała po tym gazie, więc ja się na pewno porządnie zastanowię…
Znasz odpowiedź na pytanie: gaz rozweselający