Witam Was kochane mamusie 🙂 Szukam dziewczyn-mamuś z Gdańska i okolic, które będą rodziły tak jak ja w 2009 🙂 Chciałabym się podzielić z Wami wrażeniami, złapać jakieś mądrości od Was 😀 Termin mam na 11 czerwca planuję rodzić w wojewódzkim, tak koleżanki radzą które tam właśnie rodziły 🙂 Może niektóre z Was mają inne zdanie na temat tego szpitala, a gdzie wy będziecie? Na pewno są mamusie, których to będzie nie pierwsza dzidzia 🙂 U mnie 1 dlatego tyle obaw. Fajnie by było, gdyby ktoś się odezwał Buziole dla Was i dla Waszych brzusioli
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Gdańsk – Dziewczyny łączmy się :)
Miałam Enemę i szpitalną lewatywę w Wojwewódzkim ( 6 lat temu) szczerze polecam tą szpitalną – jakoś lepiej wchodzi
Przy drugim porodzie tez miałam Enemę w torbie, ale organizm sam zadziałał i lewatywa nie była mi potrzebna.
Dziewczyny co tak tu cicho?:Nie nie: Zastanawiam się właśnie nad laktatorem. Na początku był plan, że wogóle go nie kupujemy. A teraz gdy dowiedziałam się, że jest potrzebny do szpitala to chyba powinnam, nie chcę liczyć na to, że może będzie jakiś wolny. Z durgiej strony nie wiem czy to konieczny wydatek. Przeglądam modele i ceny A jak u Was kochane?
Devi w szkole rodzenia, położna oznajmiła na ostatnich zajęcia, że laktatory poniżej 100zl są do d… Że nie poleca z Aventu,chociaż maja takie w szpitalu, że niby najlepsze są z Medela, no tak ale te kosztują ponad 200zl. Ja dostałam ręczny od koleżanki za 65zl i nie mam zamiaru specjalnie kupować nowego, droższego.
Laktator zakupiłam ręczny z Tommee Tippee. Kosztował ponad 100 więc może się nada
Co do lewatywy…. w życiu nie miałam mimo długiego (3 miesiące) pobytu kiedyś w szpitalu na chirurgii udało mi się uniknąć tej “przyjemności” ale przed porodem to chyba jednak warto skorzystać.
Hehe no tak jak kosztował ponad 100zl to na pewno bedzie dobry Ale oni wymyślają 🙂 A ja lewatywki też nigdy nie miałam, przy zaparciach w szpitalu czopki kazali brać, dwa wzięłam, ale dziękuję, dupsko potem trzy dni bolało A ta rurka do lewatywki jest troszkę większa,no ale trudno trzeba będzie się przemęczyć
e tam ta lewatywa to nic takiego:) tylko trzeba szybko biegać:) do toalety ale ona była za ścianą:) ja miałam na izbie przyjęć już podaną w wejherowie
Hehe w wojewódzkim całe szczęście też jest tuż obok, ale samo to że uczucie nie miłe
ja tam byłam za bardzo przejęta,że zaczyna mi się poród żeby się zastanawiać czy miło czy nie. Ale zdziwiłam się,że to nic takiego bo wcześniej też miałam nie za fajne odczucia z tym związane
Koleżanka ostatnio pocieszyła mnie, mówiła że w momencie jak zaczynają się skurcze to ból jest tak duży, że jest wszystko jedno czy w pupke wsadzą nam rurkę czy nie
Ultramaryna też słyszałam, że ten Tommee Tippee jest ok. Lecę do sklepu
Też myślę, że ból będzie na tyle silny, że o niczym innym nie będziemy myślały 🙂
Byłam wczoraj u mojej ginki. Mój Wiktor już waży 3 250kg. Matko, został jeszcze miesiąc do porodu! A jak u Was kochane?
Witam. Jestem tu pierwszy raz. Chciałabym z Wami popisać. Jestem z Wejherowa, ale właśnie wczoraj dowiedziałam się, że muszę rodzić w Gdańsku na Klinicznej. Oczywiście nie jestem z tego zadowolona, bo nie mam pojęcia jak ja tam dojadę jak się zaczną skurcze.
nie martw się, poród to nie express:) ja jechałam w drugą stronę, bo z gdańska do wejherowa i zdążyłam:)
No tak tylko, że to mój 3 poród, a za 2 razem to urodziłam expresowo. A nie wyobrażam sobie jechać kolejką w skurczach
Cześć dziewczyny 🙂
Devi Twój mały to już faktycznie klocuszek 😀
misiuniu nie martw się w razie czego wezwiesz karetkę,muszą przyjechać A dlaczego na Klinicznej akurat musisz rodzić?
no przy trzecim to też bym się obawiała. Ja jechałam samochodem:) gdzieś 45 min bo byłą 12 w nocy:) rodziłam 7 godzin więc spoko ale to pierwsze
Dlatego, że 01.04 dostałam ospę. I lekarz w szpitalu w Wejherowie powiedział, że mam tam rodzić. Bo oni tutaj nie mają izolatek. Jestem 2 dni po terminie i powiedział, że jak się zaczną regularne skurcze to mam jechać. Tylko nikt nie pyta czy mam czym
Aaaa no Ty już dzidzulkę bedziesz miała w domku tuż,tuż Ale zazdroszczę! I nie przejmuj się tylko wzywaj karetkę, oni muszą po ciebie przyjechać. Wiem jak koleżanka robiła, teraz jest z drugim dzieckiem w ciąży i mimo że miałby ją kto zawieźć (ma do szpitala 30km) to tak i tak wzywa karetkę. Będzie dobrze
No moje dziecko jakoś nie śpieszy się na ten świat. Już też mam dość czekania.
Jejku no mi właśnie ostatni miesiąc zaczyna doskwierać :/ Strasznie źle mi się śpi i przekręca na drugi bok. Chciałabym juz mieć dzidzie w domku 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdańsk – Dziewczyny łączmy się :)