Pisze do was, bo mam maly problem!Otoz chcialam sie zapytac jak to jest z tymi skurczami…?Czy jesli juz je dostane, to moge te pierwsze momenty spedzic w domku, czy juz musze pedzic do szpitala…?Szczerze mowiac, to nie spieszy mi sie tam i wolalabym jak najdluzszy okres spedzic w domku, ale boje sie czy to by nie zaszkodzilo mojej okruszynce, a przeciez to ona jest tu najwazniejsza!
Moge sie jeszcze spokojnie wykapac…umyc wlosy no i troche przygotowac?
Natalia i marcowa Lena (21.03.04)
3 odpowiedzi na pytanie: gdy sie zaczyna….
Re: gdy sie zaczyna….
Normalnie to powinnas zglosic sie jak bedziesz miala regularne skurcze… no ale wiadomo jak to w praktyce bywa ….
Ja bym jechala po pojawieniu sie wlasnie tych skurczy i nie czekala co bedzie sie dziac dalej bo moze Cie dziecko zaskoczyc w domu
W moim przypadku porod rozpoczal sie odejsciem czopa, pozniej wod plodowych. Dopadly mnie straszne skurcze, te ktore malo bola myslalam ze padne , na szczescie urodzilam dosc szybko, z dojazdem poloznej i do szpitala (troche mi ten czas zlecial ) 4 godziny. Wczesniej nie mialam przepowiadajacych.
Pozdrawiam, zycze szybkiego porodu i malo bolesnego
Jagoda 01-08-03
Re: gdy sie zaczyna….
Nati w praktyce roznie bywa. Ja sama przed pierwszym porodem myslalam ze mam duzo czasu Powiem Ci szczerze ze gdyby nie upor mojego meza to faktycznie urodzilabym w domu albo w drodze do szpitala. W moim przypadku nie dosc ze skurcze byly bardzo nieregularne to do tego malo bolesne zupelnie jakbym miala zwykla niestrawnosc. Czekalam niemal do ostatniej chwili w domku a do szpitala mialam spory kawalek – w drodze odeszly mi wody a niespelna 15 – 20 min. po przyjezdzie do szpitala tulilam synka w ramionach… Tym razem bede bardziej czujna hihi…
Pamietaj przekalkuluj sobie ile czasu potrzeba Ci na dojazd do szpitala i wtedy bedziesz mn. wiecej wiedziala ile czasu mozesz spedzic w domku 🙂 trzymaj sie cieplutko bedzie dobrze 🙂
Re: gdy sie zaczyna….
Trudno jest wiedziec. Porody niestety sie bardzo roznia jeden od drugiego.
U mnie wszystko sie zaczelo od odejscia wod, skurczy zadnych nie mialam. Zadzwonilam do szpitala, oni mi kazali zaczekac zanim zaczna sie skurcze. Zaczely sie skurcze, regularne, znow zadzwonilam. Oni mi kazali bardzo powoli sie pakowac. Przyjechalam do szpitala, a tu rozwarcie na 1 cm.
24 h minely od odejscia wod plodowych do porodu.
Lalka, coreczka Victoria(29.03.03) i termin 28.05.04
Znasz odpowiedź na pytanie: gdy sie zaczyna….