Gdzie byście wyjechały z dziećmi na stałe za granice?

Tak jak w temacie..Kobietki gdzie warto zamieszkać? Gdzie można w miare szybko dostać jakąś prace? Gdzie dzieci maja dobrą opiekę,dobre wykształcenie a państwo dba o rodziny? Może wypowiedzą się tez kobiety ktore już mieszkaja poza krajem? jak to było z Wami? Dlaczego wyjechałyście? Jak się Wam żyje? Pozdrawiam serdecznie!

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Gdzie byście wyjechały z dziećmi na stałe za granice?

  1. A ja myślałam na Austrlią, Nową Zelandią… czy RPA a nawet USA.
    Wszyscy ludzie, którzy tam mieszkają i których znam są jacyś inni. Może maja przyklejony uśmiech do twarzy, bo tego wymaga tamtejsz kultura, ale ich oczy błyszczą szczęściem. Ludzie, których oglądam na co dzień w Polsce nawet jak się cieszą to często mają smutne oczy.
    Zazdroszczę tych radosnych oczu. Z moim i męża wykształceniem moglibyśmy sobie rewelacyjnie TAM ułożyć życie i żyć spokojnie…. ale nie wiem czy dałabym radę na rozstanie z rodziną, czy za bardzo nie tęsknilibyśmy… no i trzeba byłoby załatwić transport i papiery naszych zwierzaków, bo bez nich się nie ruszę… to jak moje dzieci…. a nie wiem czy rozsądnie jest przewozić 8 letnią kicię w klatce w samolocie…. zbyt duży stres…. bo pozostałe koty i pies myślę, że lepiej by to zniosły.

    • Zamieszczone przez lauidz
      mieszkam w stanach – co moge powiedziec – przeprowadzilabym sie do Monako – tylko dlatego ze mi sie tam podoba.
      Tutaj – medycyna drrroooga, szkoly – dobre szkoly – drrrrooogie. No ale i tak mi tu dobrze i sie nigdzie nie wybieram poki co:D

      Za to ciuchy, zabawki, elektronika, samochody, benzyna, płyty… – taaaanie 😉

      • Po doswiadczeniach i w Londynie i w Nowym Jorku stwierdzam, ze i tu i tu da sie niezle zyc :D. Moje serce jednak juz zawsze bedzie nalezec do Nowego Jorku, do plazy przy Brighton Beach, zydowskich sklepikow przy Ave M 🙂 i calego dolnego brooklynu. Mam nadzieje, ze uda nam sie kiedys, kiedys wrocic do USA. Tam zylo sie nam chyba najlepiej.

        • A ja bym chciala do Australii. Niedawno spotkalismy sie z meza rodzina z tamtego kontynentu. Ludzie ciagle szczesliwi, podobno socjalka bardzo dobra, rodziny z trojka dzieci sa zwolnione z placenia podatku dochodowego (znalezli sposob na wzrost urodzen). Mowia po angielsku. Klimat tez nie najgorszy.

          Drugie miejsce to Szkocja, ale tylko ze wzgledu na krajobrazy.

          A tak naprawde to i tak nigdzie sie z Polski nie rusze, no moze zmienie miasto, ale to narazie mi nie grozi, jestem tryb osiadly 🙂

          • Zamieszczone przez dorotusia
            Witam,
            Nie do konca sie z Toba zgodze…mieszkam tu “chwilke” i jezeli chodzi o traktowanie obcokrajowcow to nie jest tak kolorowohmmm Zapewne duzo zalezy w jakim regione mieszkasz…
            Natomiast baaardzo sobie chwale sluzbe zdrowia, bezplatne wizyty u specjalistow ( oczywiscie nie wszystkich),bezplatne lekarstwa, fachowa pomoc w szpitalach.
            Ale tak naprawde to chyba nigdy sie tutaj ” nie zadomowie”:D
            Pozdrawiam

            Bo to takie gadanie 😉 wybierałabym się jak sójka za morze… po prostu ciąży mi to państwo wyznaniowe, a marzy jakieś świeckie

            • A co myślicie o Irlandii? Jest tu parę mam z Irlandii właśnie.. Ostatnio wyemigrowało mi parę osób z bliskiej rodziny tam ale wszyscy wolni, bez dzieci.

              • Zamieszczone przez keyti
                Tak jak w temacie..Kobietki gdzie warto zamieszkać? Gdzie można w miare szybko dostać jakąś prace? Gdzie dzieci maja dobrą opiekę,dobre wykształcenie a państwo dba o rodziny? Może wypowiedzą się tez kobiety ktore już mieszkaja poza krajem? jak to było z Wami? Dlaczego wyjechałyście? Jak się Wam żyje? Pozdrawiam serdecznie!

                a ja nie wyjechalabym nigdzie:):):) i mam nadzieje ze tak pozostanie, ze sytuacja nie zmusi mnie do wyjazdu
                hmmm co najwyzej na wybrzeze – ja zawsze chcialam mieszkac nad morzem, moze Gdansk, Szczecin —- watpliwe, no ale jak juz o wyazdach to tylko tu:)

                • Zamieszczone przez govinda
                  Po doswiadczeniach i w Londynie i w Nowym Jorku stwierdzam, ze i tu i tu da sie niezle zyc :D. Moje serce jednak juz zawsze bedzie nalezec do Nowego Jorku, do plazy przy Brighton Beach, zydowskich sklepikow przy Ave M 🙂 i calego dolnego brooklynu. Mam nadzieje, ze uda nam sie kiedys, kiedys wrocic do USA. Tam zylo sie nam chyba najlepiej.

                  Hmm…czyli warto wyjezdzać? A gdzie teraz mieszkacie? Pozdrawiam!

                  • Zamieszczone przez keyti
                    Hmm…czyli warto wyjezdzać? A gdzie teraz mieszkacie? Pozdrawiam!

                    Nadal mieszkamy w Londynie :). Planujemy nawet powrot do Polski wczesna jesienia ale los co rusz zmienia nam plany. Jesli chodzi o to czy warto wyjezdzac to nie potrafie jednoznacznie odpowiedziec. Z jednej strony tak – nowe horyzonty, umiejetnosci, jezyk, dobra praca= stabilizacja finansowa. Z drugiej strony samotnosc, brak oparcia w rodzinie (ja jestem typem bardzo stadnym, uwielbiam moja siostre, rodzicow, przyjaciol ktorych zostawilam w Polsce), no i to, ze tak naprawde nigdy nie bedziesz u siebie.Jako przyklad, moj szef ma w zwyczaju podkreslanie na kazdym kroku tego, ze ja-Wschodnia Europa:) zlapalam Boga za nogi przyjezdzajac do UK. To nic, ze mam duze doswiadczenie w tym co robie, ze jestem fachowcem w swojej dziedzinie.Wedlug niego chocbym siedziala zawalona papierami do polnocy to i tak mam szczescie, przeciez jestem Polka a pracuje w TAKIEJ FIRMIE :p:o.

                    • jesli zyc i pracowac to tylko w Australii, reszta swiata turystycznie 😉

                      tyle ze ja sie chyba nie nadaje na emograntke hmmm

                      • Zamieszczone przez paszula
                        A ja myślałam na Austrlią, Nową Zelandią… czy RPA a nawet USA.
                        Wszyscy ludzie, którzy tam mieszkają i których znam są jacyś inni. Może maja przyklejony uśmiech do twarzy, bo tego wymaga tamtejsz kultura, ale ich oczy błyszczą szczęściem. Ludzie, których oglądam na co dzień w Polsce nawet jak się cieszą to często mają smutne oczy.

                        Podpisuje sie pod NewZ.
                        Osobiscie nie mysle o emigracji (nigdzie nie czulabym sie u siebie), ale mój brat przez 1,5 roku żył z rodziną w NZ (wczesniej podróżowali po tamtejszych okolicach turystycznie). Znalazł prace baaaardzo szybko (w PL musiał najpierw zdac odpowiedni egzamin by wogole tam wyjechac, wiec to akurat nie jest proste, ale warto zacisnąc zeby i sie postarać). Musieli wrócić do PL i była to dla nich bardzo trudna decyzja. Twierdzą, że jesli życie im na to pozwoli – wrócą tam. Słuchając ich opowieści o ludziach i życiu w NZ wcale im sie nie dziwię.

                        • Zamieszczone przez agamonia
                          Nie wiem, gdzie warto, ale wiem, gdzie bym chciała 🙂
                          Uwielbiam Hiszpanię – jej klimat, krajobraz i otwartość Hiszpanów.
                          Czy ktoraś z Was mieszka w Hiszpanii? Jak się tam tak faktycznie żyje?

                          nie mieszkam, ale często bywam (teściów tam mam). Żyje się tam fajnie, na pewno na wyższym poziomie niż w Polsce (wystarczy spojrzeć na ilość ludzi w supermarkecie i ich wyładowane po brzegi koszyki). Ale jak nie masz dobrej pracy to życie tam niestety jest bardzo drogie.

                          • Zamieszczone przez govinda
                            no i to, ze tak naprawde nigdy nie bedziesz u siebie.

                            tez mam takie odczucia. Nigdzie nie czuję się już u siebie. Nawet w Polsce, gdzie przyjeżdżam do własnego przecież mieszkania…

                            .

                            Zamieszczone przez govinda
                            Jako przyklad, moj szef ma w zwyczaju podkreslanie na kazdym kroku tego, ze ja-Wschodnia Europa:) zlapalam Boga za nogi przyjezdzajac do UK. To nic, ze mam duze doswiadczenie w tym co robie, ze jestem fachowcem w swojej dziedzinie.Wedlug niego chocbym siedziala zawalona papierami do polnocy to i tak mam szczescie, przeciez jestem Polka a pracuje w TAKIEJ FIRMIE :p:o.

                            jakie to poniżające…wrrr…

                            • Zamieszczone przez Jane
                              nie mieszkam, ale często bywam (teściów tam mam). Żyje się tam fajnie, na pewno na wyższym poziomie niż w Polsce (wystarczy spojrzeć na ilość ludzi w supermarkecie i ich wyładowane po brzegi koszyki). Ale jak nie masz dobrej pracy to życie tam niestety jest bardzo drogie.

                              Ja pewno na stałe bym nie wyjechała, taki już ze mnie typ. Ale byłam w firmie, z którą wspólpracujemy (pierwszy raz w Hiszpani) i no po prostu pięknie, kolorowo, ciepło… a ludzie z tamtej firmy bardzo życzliwi i pomocni. Toteż na takiej podstawie mogę tylko powiedzieć, że mi się podoba.
                              Ale teściów (jeśli fajni) to zazdroszczę w takim miejscu. Z jakiego regionu pochodzą?

                              • nie mam pojecia, gdzie warto z dziecmi i dlaczego
                                wiem, ze bez zawahania sie pojechalabym pomieszkac do nowej zelandii

                                • Zamieszczone przez kantalupa
                                  nie mam pojecia, gdzie warto z dziecmi i dlaczego
                                  wiem, ze bez zawahania sie pojechalabym pomieszkac do nowej zelandii

                                  A ja sobie poczytałam to i owo o NZ- (pomijając procedury skomplikowane by tam się dostać) i nie wiem, czy potrafiłabym tam żyć, hehe…gdzie jak mówią, że sukienka będzie na jutro- to MOZE będzie za tydz. Gdzie wsiadasz do taxi i facet pyta jak ma dojechać na miejsce albo właśnie zczyna studiować mapę 😀
                                  Przy mojej wysokiej potrzebie uporządkowania stwierdziłam, że chyba idealnym krajem dla mnie są Niemcy :D;)
                                  W NZ na bank bym dostała zawału albo wysokiego stopnia frustracji;)

                                  Ale to świat tak inny od tego, co znamy, że kusi;)

                                  • Zamieszczone przez govinda
                                    Jako przyklad, moj szef ma w zwyczaju podkreslanie na kazdym kroku tego, ze ja-Wschodnia Europa:) zlapalam Boga za nogi przyjezdzajac do UK. To nic, ze mam duze doswiadczenie w tym co robie, ze jestem fachowcem w swojej dziedzinie.Wedlug niego chocbym siedziala zawalona papierami do polnocy to i tak mam szczescie, przeciez jestem Polka a pracuje w TAKIEJ FIRMIE :p:o.

                                    Hmm…okropne… Ale spotkałam się tutaj w kraju,że polak polaka też tak poniża…większość polskich szefów tak traktuje swoich pracowników…przynajmniej ja się często z tym spotkałam i mój mąż też 🙁

                                    • Zamieszczone przez ahimsa
                                      A ja sobie poczytałam to i owo o NZ- (pomijając procedury skomplikowane by tam się dostać) i nie wiem, czy potrafiłabym tam żyć, hehe…gdzie jak mówią, że sukienka będzie na jutro- to MOZE będzie za tydz. Gdzie wsiadasz do taxi i facet pyta jak ma dojechać na miejsce albo właśnie zczyna studiować mapę 😀
                                      Przy mojej wysokiej potrzebie uporządkowania stwierdziłam, że chyba idealnym krajem dla mnie są Niemcy :D;)
                                      W NZ na bank bym dostała zawału albo wysokiego stopnia frustracji;)

                                      Ale to świat tak inny od tego, co znamy, że kusi;)

                                      hm, serio tak tam jest? A może ktoś zrobił sobie uogólnienie, po tym jak np. kilka razy pod rząd miał jakiegoś pecha… Bo jakoś trudno mi w to uwierzyć, no wiadomo że nie mają wszystkiego na tip top jak Niemcy ;), ale tak źle chyba nie jest? Mi się wyobraża że jest tam podobnie jak w USA, UK itd., w końcu to anglo-pochodna kultura.

                                      • Zamieszczone przez keyti
                                        Hmm…okropne… Ale spotkałam się tutaj w kraju,że polak polaka też tak poniża…większość polskich szefów tak traktuje swoich pracowników…przynajmniej ja się często z tym spotkałam i mój mąż też 🙁

                                        Wlasnie tego sie boje. Planujemy powrot i juz sama nie wiem. Mam wrazenie, ze ja nigdzie juz nie pasuje. Chyba juz do konca zycia bede na walizkach.

                                        • Zamieszczone przez eunike
                                          hm, serio tak tam jest? A może ktoś zrobił sobie uogólnienie, po tym jak np. kilka razy pod rząd miał jakiegoś pecha… Bo jakoś trudno mi w to uwierzyć, no wiadomo że nie mają wszystkiego na tip top jak Niemcy ;), ale tak źle chyba nie jest? Mi się wyobraża że jest tam podobnie jak w USA, UK itd., w końcu to anglo-pochodna kultura.

                                          To zuupełnie inna kultura!;)
                                          I tak jest lepiej niż o rzut beretem np.w Indonezjii… Ale nadal to inna mentalność. Lepiej poczytać, popytać jeśli ktoś chce tam zamieszkać!
                                          A info z pierwszej ręki!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Gdzie byście wyjechały z dziećmi na stałe za granice?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general