Termin mam na 27 Lipca, ale według lekarki zapowiada się na wcześniejszy poród, więc mam coraz mniej czasu na znalezienie szpitala, gdzie będę rodzić. Mam zupełny mętlik w głowie. Cztery lata temu rodziłam w Siemieradzkim, co wspominam bardzo niemiło, więc ten szpital na pewno odpada. Nie mam umówionej położnej, chodzę państwowo do lekarki, która kieruje na Kopernika, czego chcę uniknąć. Nie mam za bardzo pieniędzy, chciałam rodzić w SPESIE na Królowej Jadwigi, ale nie znam nikogo, kto rodził tam niedawno 🙁 Wyczytałam też ciekawe rzeczy o Narutowiczu. Poza tym chciałabym rodzić w znieczuleniu, co jest utrudnieniem w Żeromskim :/ I tak właśnie nie wiem, gdzie mam się udać, nie mam na razie możliwości pojechania i pozwiedzania szpitali, bo złapałam anginę i siedzę w domu z synkiem, a poza tym wcale nie uśmiecha mi się wleczenie się z marudzącym dzieckiem po szpitalach. Proszę, może coś mi doradzicie?????
13 odpowiedzi na pytanie: Gdzie rodzić w Krakowie???
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witaj mam ten sam kłopot, z tym że ja najprawdopodobniej jednak pójdę do Siemiradzkiego(napisz proszę co Cię tak zniechęciło),byłam w Żeromskim- odnowione sale- ale tylko do porodów normalnych, cc przez które przeszłam przez przypadek nadal z zeszłej epoki, ale szpital ten ma pewną wadę OGROMNY ruch więc możesz mając pecha połowę porodu spędzić oglądając korytaż, i na Ujastku -wszystko ładne, nowe, ale zniechęciły mnie uwagi znajomych, bałagan, marne szanse na zmianę pościeli i podczas porodu tez lekki rozgardiasz.
Zawsze lepiej jednak opinie te skonfrontować własnym okiem, ja pooglądam jeszcze Siemiradzkiego i mam nadzieję się w końcu zdecydować
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Rodziłam prawie 4 lata temu, miałam 19 lat. Zaczęłam rodzić na początku 37 tygodnia, po odejściu wód udaliśmy sie z mężęm do szpitala. Było po 2 w nocy. Na początku poproszono mnie o kartę ciąży i nawrzeszczano na mnie,dlaczego teraz,bo termin miałam za trzy tygodnie:/Mąż powiedział, ze dziecko sobie terminu nie wybiera i coś tam zaczęła baba pyskowac, zaprowadzono nas na izbe, zbadano mnie, okazało się, ze mam rozwarcie 6 cm, a nie ma wolnej sali do porodów rodzinnych :/ Kazali nam siedzieć i czekać, więc przebrałam się- czekaliśmy, w końcu koło 3:30 wzięto na porodówkę, zaczęłam mieć skurcze, a nie było położnej, w końcu mężowi udało się znaleźć studentkę, ona zawołała lekarzy i naraz w sali zrobiło się tłoczno:/ Okazało sie, ze od pewnego czasu miałam skurcze, i zaczynałam bóle parte, rozwarcia większego mieć nie mogłam, bo jestem bardzo wąska, nade mną było koło 9 osób, mężowi kazali wyjść, ale nie pozwoliłam. Co się okazało… Syn był opętlony pępowiną, naićeli mnie i po prostu wycisnęli ze mnie- pani doktor usiadła mi na brzuchu… Łożysko wyjęli od razu, pozszywali na żywca i po godzinie wyprosili męża i kazali przejśc na górę. Nie podobało mi się to, ze nie można było liczyć na panie z personelu,jak jedna z kobiet szła się myś, inne opiekowały się dzieckiem, nie było pomocy przy karmieniu, pomocy w ogóle. Podczas obchodu wraz z lekarzem wchodziła chmara studentów, więc odmówiłam zbadania się w ich obecności.Ani mąz ani nikt inny z rodziny nie mogli zobaczyc Kuby az do dnia wyjścia ze szpitala, mimo,iż mieli wszystkie wymagane badania :/Trzy tygodnie temu ciocia rodziła na Siemieradzkiego i nie jest zadowolona.Wrażenia podobne do moich.Ja płaciłam wtedy 450zł za rodzinny, a teraz tyle samo kosztuje mnie w SPESIE…
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
rodzilam na ujastku i wspominam to bardzo dobrze. ja co prawda mialam cc, ale moje kumpele rodzily tam naturalnie i tez sa zadowolone. nie ma problemu ze znieczuleniem. porody sa bezplatne. pokoje dwuosobowe z lazienka. ja nie dawalam nikomu nic “w lape” (ani lekarzowi – a leczylam sie u kogos spoza ujastka, ani poloznej) i mialam b. dobra opieke. wiem, ze co porod to inna opinia, ale pisze po prostu jak mi tam bylo.
zycze szczesliwego rozwiazania
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witajcie,
Ja mam jeszcze sporo czasu, ale powoli zbieram informacje.
Żadna z Was nie wspomina o szpitalu na Kopernika… Wiem, że nie cieszy się za dobrą opinią, ale jest aż tak źle?
Chodzę do lekarza właśnie z tego szpitala i mam poważny dylemat gdzie rodzić. Myślałam jeszcze o Żeromskim, ale trochę zniechęca mnie oblężenie tego szpitala w ostatnim czasie. Nastawiamy się na poród rodzinny, a jak bedzie za duży ruch to moge wylądować na zwykłej sali bez męża obok.
Pozdrawiam
Olena i listopadowe szczęście
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witaj Dominiko,
Jestem zdecydowana na 80% na poród na Siemieradzkiego, w związku z czym bardzo interesują mnie wszelkie informacje na temat tego szpitala. Byłabym Ci niezmiernie wdzięczna za opisanie wrażeń Twojej cioci, która jak piszesz rodziła tam niedawno. Jeśli nie chciałabyś pisać na forum podaje mój adres [email][email protected][/email].
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam,
Anet
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Zastanawiam się ciągle nad szpitalem – ciagle nie mogę sie zdecydować – Siemiradzki czy Żeromskiego. Żeromskiego bardzo chwalony – ale przezywa najazd pacjentek i czytałam o problemach z podaniem zzo. Siemiradzki – przeciwnicy cc.
Wybieram sie na przeglad szpitali – moze się wreszcie zdecyduję
Renata
[Zobacz stronę]
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witam, ja rodziłam na Kopernika w listopadzie zeszłego roku. Też miałam z tamtąd lekarkę ale nie było jej przy porodzie (co prawda zadzwoniła do lekarza dyżurnego co by był przy porodzie) ale trafiłam na tak wspaniałą położną że nastepny raz biore ją. Miałam poród rodzinny więc byłam sama na sali, a te trzy dni po porodzie też nie wspominam źle ( położne pomagały mi dostawiać małą do piersi itp.)
Jak byś miała więcej pytań to pisz.
Pozdrawiam
Kaśka i Ola 29.11.03
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witaj Kasiu,
jeżeli możesz to podaj mi swój adres mailowy lub nr gg. Chętnie dowiem sie czegoś więcej na temat porodu na Kopernika.
Pozdrawiam.
Olena
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witam, moje gg 1722668 (ale w czasie pracy tzn do 14 a po południami jestem dostępna na gg męża 2139287).
Pozdrawiam
Kaśka i Ola 29.11.03
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Witaj 🙂
Ciocie zniechęciło zachowanie położnych- miała poród z mężęm, nikt jej o niczym nie informował, miała mieć zoo, ale nie miała go, ponieważ miała za duże rozwarcie(czekała w izbie przyjęć około 30 minut, potem tyle samo trwały badania, a potem anestezjolog był zajęty przy innym porodzie),wbrew jej woli wygolono ją. Potem było już ok, ale nie miała żadnej pomocy przy przystawianiu maleńkiej do piersi, jak chciała się wykąpać, to też musiała prosić inne panie z pokoju, żeby sie nią zaopiekowały. Z dobrych rad: jak chcesz rodzic na Siemieradzkiego, to weź swoje pieluszki(w pierwszy dzień daja, ale potem lepiej mieć własne, bo nie zawsze są) i własne ubranka dla Dzidziusia,bo tamte byy nie za delikatne i mała dostała uczulenia. Poza ty,ciocią wstrząsnął widok kąpieli maluszków: pani rach ciach kładła jedno koło drugiego, potem na jedną rękę i pod kran, potem jedną tetrową pielucha i jedną szczoteczka. Nie wiem, czy tak to powinno wyglądać. Najlpiej by było, gdybyś przeszła się i poznała położne, może jak Cię zapamiętaja, to byłoby lepiej. Ja się zraziłam i po prostu drugi raz się boję tam iść. Jak masz jeszcze jakieś pytania, to pisz: [email][email protected][/email], mam ograniczony dostęp do netu, więc dopiero teraz dałam rade odpisać na Twojego posta. Pozdrawiam 🙂
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Polecam Rydygiera! Urodziłam tam córeczkę 04.09. Szpital rewelacja. Opieka przed porodem, w trakcie i po jest rewelacyjna. Czysto, spokojnie, wentylowane sale poporodowe. I na pewno bezpiecznie, zwłaszcza dla dziecka. Super lekarki – pediatrzy i położne na noworodkach.
Aganieszka
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Jestem ciekawa ktory lekarz prowadzi twoja ciaze. Wprawdzie moj lekarz tez zwiazany jest z Kopernika, ale zastanawiam sie nad porodem w Zeromskim. Wszyscy zachwalaj mi szpital Zaromskiego, natomiast nie znam za wiele opinii dot. Kopernika. Jedna kolezanka byla zadowolona, ale ona rodzila na patologi, I pietro gdzie warunki sa ponoc lepsze. Pozdr.
Re: Gdzie rodzić w Krakowie???
Rodziłam 1,5 roku temu w Narutowiczu i strasznie to wspominam, ale jak słyszę co dziewczyny piszą o Siemiradzkim to mi się włosy na głowie jeżą brrr…
Na temat kapania maluchów: prawdopodobnie wszędzie kąpią tak samo, nie patyczkują sie zbytnio, raz raz i pod kran. Ja to zobaczyłam w przedostatnim dniu pobytu w szpitalu i ostatniego dnia nie oddałam Wiktorka do kąpieli:)
Czy są jakieś dziewczyny które rodziły w MSW bo nie widziałam żadnej opinii o tym szpitalu, może po prostu nie bierzecie tego szpitala pod uwagę:) Mój lekarz będzie tam prawdopodobnie pracował po nowym roku, na nowym kontrakcie, ale jeszcze się zastanawia nad SPES-em. Ja bym wolała chyba MSW bo nie mam zaufania do prywatnych szpitali, gdzie wszystko jest ładnie pięknie jal poród przebiega prawidłowo i nic się nie paprze. A jak coś się zaczyna knocić to nikt nie bierze za to odpowiedzialności.
Coraz bardziej się skłaniam do tego żeby wrócić do Narutowicza, wiem już przecież gdzie wszystko jest, znam położne (te młode były całkiem miłe), i w ogóle złe wrażenia, dawanie w łapę lekarzowi, cesarka na żywo, i wszystko co złe mnie tam spotkało trochę mi się zaciera w pamięci…
Pozdrawiam
milda, Wiktorek + lutowa fasolka
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdzie rodzić w Krakowie???